Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Przeznaczenie |
Czy wierzysz w przeznaczenie? |
Tak |
|
9% |
[ 4 ] |
Nie |
|
50% |
[ 21 ] |
Częściowo |
|
40% |
[ 17 ] |
|
Głosowań: 27 |
Wszystkich Głosów: 42 |
|
|
|
Wersja do druku |
Nezumi
Wieczny i Nieskończony
Dołączył: 11 Lut 2006 Status: offline
|
Wysłany: 16-05-2006, 13:58
|
|
|
ciekawe, ciekawe. zobaczymy. ale chyba panikujesz |
|
|
|
|
|
IT.
Ukochana żona orka
Dołączyła: 15 Lip 2005 Skąd: Czeremcha Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 16-05-2006, 14:02
|
|
|
Nie jedź.
Teraz bardzo mi pasuje taka wizja:
Wspaniała plaża z jednej strony otoczona morzem, a z drugiej skałami od których co jakiś czas sie coś odłupuje.
Na piasku, piórami albatrosów i mew istoty wypisują swoje bierzące iplanowane czyny, na kawałkach które odpadły od skały mała grupka istot pracowicie ryje rzeczy króre się zdazyły i które zdażyć się maja na pewno.
Ale panuje wesoły rozgardiasz. Rzeczy pisane na piasku zacierają się niemal bez przerwy, niektóre kamienne tabliczki ulegaja zniszczeniu albo zatarciu. Znajdują się tacy którym nie podoba się to co jest napisane i to niszczą, znajdują się tacy którzy piszą to od nowa.
Bardzo lubię tę wizję istnienia. Tłumaczy makabryczną większosć onterakcji międzyludzkich. Wspaniała zabawa w pisanie po piasku. |
_________________ Nidere Ide Ime roechul
Et sore il Im sour
Kael Kaad Ardo Sono
Te Im ilne ke aono
Jestem Wodą, płynącą Wodą
Przynoszę Życie, służę Śmierci wiernie.
Odrobinę władcza. To bardzo dobre słowo. |
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 16-05-2006, 21:27
|
|
|
... i nagle przychodzi fala tsunami, przez którą znikają nie tylko napisy, ale również plaża i nieszczęsne istoty. Przeznaczenie? A moze ktoś "na górze" gra w populous :P.
Wg mnie przeznaczeniem zwykło się nazywać to, co nastąpiło niby przypadkiem - wszak wszystko ma swoje przyczyny. Zarwało się pod tobą krzesło? Nie ma wyjścia - albo ktoś je podpiłował, albo było podniszczone, albo ważysz za dużo, albo nagle wzrosła siła ciążenia.Spieszysz się rano do roboty, a tu brakuje paliwa w baku? Trzeba było zatankować, przecież nie przyleciał chochlik i nie wypił... no, chyba że faktycznie ktoś przyszedł i ukradł :P. A przyszedł dlatego, bo sam potrzebuje albo brakło mu kasy, albo wg jego systemu właśnie była kolej na twoje auto.
No, chyba że właśnie taki, a nie inny zbieg okoliczności ktoś nazwie przeznaczeniem.
Ludzie - "cudów nie ma, jest tylko zręczność i apteczne złudzenie ludzkiego oka" :P. Chociaż znam jeden ciekawy przypadek, gdy pewna starsza pani została blisko szpitala potrącona przez autobus - szczęście w nieszczęściu, że lekko. Sama więc poszła do tego szpitala, a tam winda była jakaś niesprawna i brutalnie skróciła jej życie. Można tu oczywiście wyczuć los, któremu się nie udało i szybko naprawił niedopatrzenie, ale dla mnie jest to właśnie taki, a nie inny zbieg okoliczności. |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
Mai_chan
Spirit of joy
Dołączyła: 18 Maj 2004 Skąd: Bóg jeden raczy wiedzieć... Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 17-05-2006, 12:40
|
|
|
Borek - opcjonalnie w krześle był orzeszek. W grudniu zapadła się pode mną solidna kanapa, bo orzeszek laskowy wypadł spomiędzy desek...
A zauważyliście, że przeznaczenie niemal zawsze jest wytłumaczeniem czegoś złego? Ukradli - widać los tak chciał. Nie żyje - tak mu było pisane. Choroba - cóż, taka karma. Wygrał w totka - cholerny farciarz... |
_________________ Na Wielką Encyklopedię Larousse’a w dwudziestu trzech tomach!!!
Jestem Zramolałą Biurokratką i dobrze mi z tym!
O męcę twórczej:
[23] <Mai_chan> Siedzenie poki co skończyło się na tym, że trzy razy napisałam "W ciemności" i skreśliłam i narysowałam kuleczkę XD
|
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 17-05-2006, 14:46
|
|
|
Orzeszek? Cóż, zawsze przeoczę jakąś możliwość :].
Swoją drogą to rzeczywiście najczęściej się uzywa przeznaczenia jako wytłumaczenia nieszczęść. Często na nagrobkach widzimy "Bóg tak chciał" - prosty dowód :D.
Ale z drugiej strony jak wyjaśnić takie dziwne zbiegi okoliczności (jeżeli to rzeczywiście takie były), jak te opisywane w różnych kronikach? Np. słup ognia w nocy i dymu za dnia, który podobno miał być efektem erupcji Wezuwiusza. Może to i zwykła ludzka natura, takie dopatrywanie się woli jakiejś nadprzyrodzonej siły w otaczającym świecie. |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
Bezimienny
Najmniejszy pomiot chaosu
Dołączył: 05 Sty 2005 Skąd: Z otchłani wieków dawno zapomnianych. Status: offline
|
Wysłany: 17-05-2006, 16:04
|
|
|
BOReK napisał/a: | Ale z drugiej strony jak wyjaśnić takie dziwne zbiegi okoliczności (jeżeli to rzeczywiście takie były), jak te opisywane w różnych kronikach? Np. słup ognia w nocy i dymu za dnia, który podobno miał być efektem erupcji Wezuwiusza. Może to i zwykła ludzka natura, takie dopatrywanie się woli jakiejś nadprzyrodzonej siły w otaczającym świecie. |
Pierwszym (najprawdopodobniej, a na pewno jednym z pierwszych) niepodważalnym dowodem na istnienie sił nadprzyrodzonych było słońce, chowające się wieczorem na zachodzie, a rano tajemniczo pojawiające się znowu na wschodzie. Potem poszło już z górki. |
_________________ We are rock stars in a freak show
loaded with steel.
We are riders, the fighters,
the renegades on wheels.
The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense. |
|
|
|
|
Azag
Shade Reaver
Dołączył: 06 Lis 2005 Skąd: Chruszczobród Status: offline
|
Wysłany: 18-05-2006, 12:50
|
|
|
Ja powiem tak:
Moim zdaniem nie ma czegoś takiego jak przeznaczenie: Sam jestem Panem własnego losu i to ja decyduje o tym kim w życiu będe. Zakładam tu pełną wolnosć moich decyzji - czyli to, że ja sam decyduje o tym kim jestem. Mój los nie jest z góry ustalony, przyszłość dla mnie jest elastyczna - tworzę ją.
Inna sprawa, że mój los jest już znany. To znaczy wszystkie moje wybore i zdarzenia z nimi związane są znane i nie ważne co się stanie to one i tak znane będą. Nie przeze mnie oczywiście. Dla mnie przyszłość jest elastyczna, ale jednocześnie jest znana i niezmienna dla Kogoś innego.
Uważam jednocześnie, że siły wyższe nieustannie ingerują w moje życie.
To jest jeden z wielu chrześcijańskich paradoksów.
Dodatkowo powiem, że moim zdaniem: istenieje taka możliwość żebym przeżył moje życie perfekcyjnie - czyli tak dobrze jak to się tylko da. Moje życie może być idealne - tak, że lepiej dla mnie przezyć bym go nie mógł. Ponieważ jednak człowiek jest słaby, jest to niewykonalne. Tu nasuwa się moja prywatna koncepcja życia jako oscylatora harmonicznego o zmiennej amplitudzie. Dla niewtajemniczonych dodam, że są to drgania (na przykład sinusoidalne), które ciągle przecinają linię - idealnego życia. Uważam, że życie każdego człowieka jest jak sinusoida o zmiennej amplitudzie - raz się jest na górze, raz w środku, a raz na dole. Sęk w tym, żeby amplituda dąrzyła do zera - czyli, żeby utrzymywała się jej jak najniższa wartość. Uważam, że bardzo dużo trzeba, żeby amplituda nieustannie dąrzyłą do nieskończoności - czyli, żeby człowiek nieustannie oddalał się od linii idealności.
PS. Ampliutda to najprościej mówiąc: odchylenie od środka, czyli na przykład dla funkcji sin(x), amplituda maksymalna istnieje dla x = 90 stopni i jest ona równa 1, a amplituda minimalna dla x = 0 stopni i jest ona równa 0. |
_________________ "Doprawdy, najpewniejszą drogą do piekła jest droga stopniowa - łagodna, miękko usłana, bez nagłych zakrętów, bez kamieni milowych, bez drogowskazów" |
|
|
|
|
Nezumi
Wieczny i Nieskończony
Dołączył: 11 Lut 2006 Status: offline
|
Wysłany: 18-05-2006, 18:37
|
|
|
BOReK napisał/a: | Ale z drugiej strony jak wyjaśnić takie dziwne zbiegi okoliczności (jeżeli to rzeczywiście takie były), jak te opisywane w różnych kronikach? Np. słup ognia w nocy i dymu za dnia, który podobno miał być efektem erupcji Wezuwiusza. |
tylko że zbiegi okoliczności niekoniecznie muszą być widowiskowe i niesamowite. dziwny zbieg okoliczności może opierać się na ciągu niesamowicie szczęśliwych lub pechowych zdarzeń, lub też pozornie nie mających ze sobą nic wspólnego, które wywołają niedostrzegalną na pierwszy rzut oka reakcję łańcuchową, która, mimo niskiego rachunku prawdopodobieństwa, doprowadzi do jakiegoś wydarzenia, szczęśliwego lub pechowego, niekoniecznie efektownego, czasami osobistego. |
|
|
|
|
|
BoginiMarzeń
Marzycielka
Dołączyła: 23 Lip 2010 Status: offline
|
Wysłany: 23-07-2010, 18:46
|
|
|
Tak, wierze w Przeznaczenie, po czesci przeciez ono warunkuje naszezycie |
_________________ www.nasze-marzenia.eu Forum marzycieli
Wejdź i się zarejestruj ;) Warto ;) To jedyne takie forum w sieci :) Na forum wystartował nabór na moderatora, więc zapraszam bardziej gorąco :) |
|
|
|
|
heraklit
Dołączył: 14 Sie 2010 Status: offline
|
Wysłany: 14-08-2010, 17:04
|
|
|
Przeznaczenie myślę, że nie. Natomiast myślę, że panami własnego losu nie jesteśmy, bo za dużo uwarunkowań, zmiennych, bytów itd jest na tym świecie. Jesteśmy za słabi do bycia bogami. |
|
|
|
|
|
PabloOlo
Dołączył: 28 Kwi 2009 Status: offline
|
Wysłany: 20-08-2010, 20:26
|
|
|
Przeznaczenie? W ogóle w nie nie wierzę. Uważam że jesteśmy kowalami swojego losu i to my decydujemy o tym jacy jesteśmy, dokąd idziemy i z kim się przyjaźnimy czy żenimy. Nie jesteśmy bezmyślnymi kukłami - na szczęście :)
pozdrawiam,
Pablo |
|
|
|
|
|
Ari
Livin' la Vida Loca
Dołączył: 26 Kwi 2007 Status: offline
|
Wysłany: 24-08-2010, 11:54
|
|
|
jeżeli istnieje, to moje jest bardzo, bardzo zabawne.
choć wątpię, by ktokolwiek był w stanie udowodnić swoją rację w tym temacie. |
_________________ http://peacegrenade.wordpress.com/ |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|