[xellas]

ja juz dawno o tym myślałam^^ kto wie może teraz ktoś klika na nas i wciska klawisz "baw się netem"^^''
nie podoba mi się ten pomysł><''

[Ysengrinn]

Religia kalwińska chyba na tym bazuje;P.

[xellas]

możliwe, na religiach za bardzo się nie znam^^''
jesli życie przypomniałoby the sims to i tak mamy fajnie bo simy czasami i tak robią co chcą czyli nawet przeznaczenie nie ma władzy absolutnej^^

[Mazoku]

W simsach jest opcja "wyłącz AI"... I wtedy nic same nie zrobią ;]

A samo porównanie jest bardzo trafne. Być może kiedyś podniosę głowę i zobaczę nad sobą wirujący powoli zielony wielościan ^^

[Mai_chan]

żeby tylko nie czerwony... Bo wtedy będzie problem. Tym bardziej, że są ludzie, którzy wykańczają simów dla zabawy, np. zamurowywują w ścianach.

[xellas]

e tam ja ich w basenie topie^^
a potem zamurowuje groby zeby duchy przyszly ale mi nie wychodzi:(

[Chimeria]

Ja też topie!!!! XD A potem sprzedaję prochy^^" A i raz mi się duch pojawił>) Czasem jeszcze płoną(fajnie wtedy wyglądają^^-wiem potworna jestem).
Ja dziękuję jeśli faktycznie tak mogłoby być. Przeznaczeniu się nudzi i powoduje, że jakiś piroman podpala mi chałupkę...czy patelnia np. mi się zjara...T_T
<Narazie jest dobrze i nie widzę żadnego wielościanu^_^<
Szkoda, że taki Sims nie może nas oszukać i wyplątać się z jakiejś zasadzki.
Jeśli by tak było to o naszych "uczuciach" też decydowałby ktoś inny!!!
Bardzo mi się nie podoba...><

[Zegarmistrz]

[Ysengrinn]

[off]Dobrze wiedzieć;P. A dyskusja jest jak najbardziej na temat. Porównanie do Simsów tylko służy obrazowemu przedstawieniu sytuacji(no nie licząc kawałka o topieniu i tym podobnych igraszkach;P).[/off]

[Chimeria]

No raczej >)
A gdyby założyć, że to przeznaczenie już nad nami panuje etc. i z góry ustalił nasze posunięcia...to czy tylko te istotne, czy co do najdrobniejszego szczegółu? Czy los ustalił tylko wydarzenia, które zmienią nasze życie, wpłyną na nas? Czy może zaprogramował też takie drobiażdżki jak np. jedzenie przy kompie czekolady (w moim przypadku;P).

[Mai_chan]

Musiałby zaprogramować nas od poczatku do końca, bo nawet najbardziej banalne wydarzenie może wpłynąć na nasze życie. Ot choćby tak: Chimi je czekoladę przy kompie. Czekolada się podtopi. Uwala Chimi palce. Chimi uwala czekoladę myszką. A potem wejdzie tatko, zrobi Chimi tzw. O Pe eR i już jej więcej na forum nie zobaczymy ^^. Moja dusza katastrofistki się odzywa... Niedobrze. Gdyby istniało przeznaczenie musiałoby zaprogramować KAŻDY, NAJDROBNIEJSZY szczegół. Bo nigdy nic nie wiadomo!

[Satsuki]

dokladnie!
Albo jje czekolade, kostka zostala i zabral ja jej mlodszy brat. Brat wtrynil ja w jakas dziurke w kompie. Kompa trafil szlak. W zwiazku z tym Chimi nie ma na jakis czas dostepu do kompa i akurat wtedy byla rocznica wybuchu Czarnobylu. Dzieki temu kompa Chimi nie trafił.. w sumie wyszlo na to samo ^^"'''

Co do tej czekoladki. Jak bylam mala to mi chrzestny wmowil, ze wepchnelam w ten sposob princepolo do jego kompa ==' I dostalam lanie za nic ><

[Chimeria]

Ja jeszcze nie miałam okazji nic włożyć do jakiejś z dziurek kompa^^ (jedynie włosy wkręcić w mikser ale to szczegół^^"""" )
Skoro tak szczegółowo to z tego by wynikało, że nawet zaprogramowała naszą rozmowę tutaj. Zaprogramowała forum (mądre >D) ect. A my możemy tyle co nic, da?

[Satsuki]

ale WSZYSTKO wplywa na nasza przyszlosc. Wbrew pozorom niektore rzeczy maja znaczenie ale jakby poszukac to zawsze sie cos maluczkiego znajdzie...
Punkt patrzenia zalezy od punktu odniesienia...
Dlatego moim zdaniem przeznaczenie nie istnieje.
Apropos, kto zaznaczyl "tak"? ^^"'

[Chimeria]

Heh, nie ja^^ (bo sama jeszcze nie głosowałam;P)
Podsumowując: przeznaczenie zniewala człowieka. Dlatego wg. mnie nie ma racji bytu. Może gdzieś jakieś wydarzenie, czy spotkanie jest zaplanowane, zapisane, ale można na to wpłynąć.