Zbrojownia - ulubione bronie forumowiczów |
Wersja do druku |
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 25-09-2005, 19:19
|
|
|
Słuszne podejście Red, z tego co widzę każdy ma inne zasady nazywania typów i mało kiedy się one powtarzają;>. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 27-09-2005, 14:57
|
|
|
Kusza samopowtarzalna.
A tutaj artykulik w Wikipedii. Nie powiem, ciekawy wynalazek, takie starożytne uzie;>. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Redvampire -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 27-09-2005, 16:55
|
|
|
Tak szczerze uzi jest o dupe roztrzasć bo predzej sie tym palece odstrzelisz niż wroga. Nowe PM są lepsze ale i tak to szajs nawet całkiem nowe Glauberyty z celownikiem laserowym i dodatkowy rozkładanym uchwytem pod lufą.
PS a ja i tak wole kbk, AKMS tudzież innego kałacha :] |
|
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 27-09-2005, 18:32
|
|
|
Chyba nie ty jeden, Red. Brodaci panowie z gór (nie mylić z krasnoludami) też wolą kałachy :P. Jak chyba większość sił zbrojnych o, powiedzmy, umiarkowanym budżecie.
A z ta kuszą samopowtarzalną to wynalazek był sprytny. Jak ktoś ma Discovery (chyba Civilisation, ale moze i na zwykłym), to tam czasem powtarzają po raz n-ty program o chińskich wynalazkach. Np. o ciekawym mechanicznym kompasie. Ale to nie ten temat :P.
Tak samo przecież do walki na morzu zbudowali pierwsze pociski rakietowe, wieloczłonowe nawet i z podzielna głowicą :D. Takie draństwo leciało ze dwa metry nad wodą, a po wypaleniu się lontu wystrzeliwało "z pyska" (bo miało kształt smoka :P) mniejsze pociski lub rzygało ogniem. Jeden smoczek starczał na cały okre. Problemy były tylko, że czasem przeleciał nad pokładem, albo eksplodował za wcześnie :P. kwestia długości lontu. |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 27-09-2005, 19:11
|
|
|
Cytat: | Tak szczerze uzi jest o dupe roztrzasć bo predzej sie tym palece odstrzelisz niż wroga. |
I podejrzewam, że tak samo było z tą kuszą, dlatego o uzie właśnie wspomniałem:]. Przecież nią się strzelało z biodra jak Rambo, więc celne toto musiało być jak diabli;>. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Bezimienny
Najmniejszy pomiot chaosu
Dołączył: 05 Sty 2005 Skąd: Z otchłani wieków dawno zapomnianych. Status: offline
|
Wysłany: 27-09-2005, 19:57
|
|
|
BOReK napisał/a: | Chyba nie ty jeden, Red. Brodaci panowie z gór (nie mylić z krasnoludami) też wolą kałachy :P. Jak chyba większość sił zbrojnych o, powiedzmy, umiarkowanym budżecie. | Tu nawet nie o budżet chodzi. Kałach nie ma może jakichś rewelacyjnych osiągów, ale poziom trzyma, a jego główną przewagą w stosunku do większości "ultranowoczesnej" broni zachodniej jest odporność na warunki pogodowo-terenowe (kurz, pył, błoto, zawilgocenie itp.). Możesz go ciepnąć w błoto, potem otrzepać, jeśli trzeba szybko i prosto wyczyścić, i będzie strzelać - a to w warunkach "partyzanckich" jest naistotniejsze (broń która ma świetne osiągi, ale lekko zapiaszczona i ubłocona od razu się zacina, w takich warunkach po prostu się nie sprawdza) |
_________________ We are rock stars in a freak show
loaded with steel.
We are riders, the fighters,
the renegades on wheels.
The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense. |
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 27-09-2005, 20:26
|
|
|
Na wszelki wypadek ostrzegam, że jeśli rozwinie się tu choćby cień dyskusji o terrorzmie to wyleci z hukiem;>. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Redvampire -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 27-09-2005, 21:03
|
|
|
Tu nawet nie chodzi o nie zacinanie sie bo w rekach yentaligentnych ludzi to sie nawet i kałach zatnie. I to nawet bez syfu z komorze zamkowej ( w lufie pod warunkiem ze to piach w sumie nic sie nie dzieje poza tym ze mniej celnie strzela i szybciej zuzywa lufe) a co dopiero gdy "żołnierz" podczas kopania ukrycia strzeleckiego dla pojedyńczego żołnierza do pozycji leżąc sie go pszysypie ziemia i potem szuka. Ale niestety juz przedtem były takie talenty w naszej amrii , a teraz w te lato sie ich namnozyło bo wiele latawców co przyleciało na tej fali to ofiary reformy edukacji. Słucha to to wszystko hip hopu lub umc umc umc i jak przychodzi na przeglad na apelu pułkownic komendant CSWL powie "czołem żołnierze" to ich odpowiedź " czołem panie pułkowniku" wyglada jak u panienek na wydaniu. A jakby pochodzi na koncerty rockowe i podarli sie troche tu by kurde potrafili dac głos i nie musiał sie za nich wstydzić i potem cwiczyć z nimi okrzyk az do bólu gardła :P. Ale wracajac do tematu to w kalachu najlepsze jest to ze ma konstrukcje prosta jak budowa cepa w godzina da sie nauczyć matoła jak to sie składa i rozkłada w w dzień góra dwa jak wykonuje bardziej zawansowane naprawy jak wymiana mechanizmu spustowego lub iglicy w zamku. Rozłożyć i złozyć to idzie pratycznie wszedzie i to po ciemku bez obawy że jakiś mału duperel jakich w takim np G36 duzo sie zapodzeje a bez kturego broń sie nie nadaje nawet na maczuge bo jest zbyt delikatna by nią przywalić. |
|
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 28-09-2005, 20:48
|
|
|
No, z jakichś powodów kałaszek musiał przetrwać taki szmat czasu.
A Uzi, o ile mi wiadomo, było robione też głównie jako niezawodne urządzonko pokroju kałacha. Czy też może nie? :P nie wymagajmy od niego jakiejś boskiej celności. |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
Redvampire -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 28-09-2005, 21:35
|
|
|
Niezawodne ?? jeszcze nie miałem w łapach niezawodnego PMa . Ale krak o nie zawodnoaśc anie o dobra celność mi chodzi o minimalną celność a nie taką że jak posiejesz z 50 m to przy wywalaneiu 25 naboi może trawisz w tarcze 50cm na 50 cm. To jest zrobiona po to żeby nia siać jak najwiecej pocisków problem w tym że jak siejesz i podtrzymujesz broń druga reką to predzej czy później broń odskoczy tak ze przy szczesciu sparzysz se łape o goraca lufe a przy pechu odstrzelisz palec. A o strzelaniu z jednej reki jak to robia gangsta murzyni na amerykańskich filmach zapomnij chyba że nie lubisz wiazadeł na swoich nadgartkach :P |
|
|
|
|
|
IKa
Dołączyła: 02 Sty 2004 Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 28-09-2005, 22:23
|
|
|
a ja mam pytanie, jak sie ma cięzkość wiatrówki (pistoletu i długolufowej) do broni na ostre naboje? mniejsza, wieksza, taka sama?
Bo jeśli taka sama, to ja nawet przy pistolecie-wiatrówce wysiadam. I mówię - z tego się NIE DA strzelać 1 ręką _^_ (a jednak trochę siły mam) |
|
|
|
|
|
Redvampire -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 28-09-2005, 22:34
|
|
|
Ale w sumei zalezy o jaką wiatruwke ci chodzi bo s a takie małe wielkosci pistoletów i waza tyle co pistolety. Ale załuzmy ze chodzi o ta wieksża wersje wiec :
Właśnie pistolet takie P83, TT33 albo WIST sa leżejsze od pistoletu wiatrówki mimo ze są stalowe wiec na upartego możesz strzelać z jednej reki. Al z takiego leciutkiego plastikowego jak Glock 17 czy 18 to juz w ogule tylko ze czelność tak że w wojsku określajja ja słowem na "ch" lepiej wiec strzelać uzywajac drugiej kończyny za podpórke. Powtarzam podpurke a nie trzymajac oburacz za rekojeść. A co do wagi to taki wiekszy pistolet witrówka jest mniej wiecej tak ciężki jak PM84 Galuberyt moim zdaniem choć dawno w rekach szczerze mówiac żadnej wiatrowki nie miałem. Ba nawet nie wyminiłem tego w moje liscie :P
Co do kałacha jest mnij wiecej tak samo cieżki ale nie jest tak dlugi jak sportowe strzelby śrótowe wiec to aż tak nie przeszkadza a czasami nawet pomaga zacowac celność.
Ale taki np G36 jest leciutki. W sumie powinienem pimietac dokłada wage tych wszytkich broni ale mi sie zapomniało :P jutro sobie przypomne chyba ze ktos zajży do netu i poda napewno gdzies to pisze. |
|
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 28-09-2005, 22:39
|
|
|
Najlżejszy wariant karabinka o jakim słyszałem to ważący 3,5 kilo Colt M4 dla sił specjalnych. A zwykły kałach... no, waży, diabeł jeden, tak na oko z 10 kilo, popraw mnie Red jeśli się mylę... Ale waga nie aż tak ważna. TO KOPIE! złap za słabo, i złamany obojczyk gotowy...
A o Uzi wiem tyle, że projektowano go jako broń dla laika, do starć w krótkich dystansach/z zasadzki, gdzie właśnie natężenie ognia jest ważne a nie celność, bo pośpiesznie zmobilizowani i tak coś schrzanią... |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
|
|
|
|
|
Redvampire -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 28-09-2005, 23:41
|
|
|
Nie no bez przesady tak z 6 z podpiety pelnym magazynkiem i bagnetem może ciut wiecej moze ciut mniej akałch nie jest aż taki ciezki karabin maszynowy RPK na bazie kałacha tak ale zwykły kłach nie . Przecie karabin PK waży z podpiata skrzynka z taśmą z nabojami waży niecale 13 kg |
|
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 29-09-2005, 00:06
|
|
|
Fakt, kalashnikov.guns.ru podaje niecałe 5 bez bagnetu, z magazynkiem ^_^;
Ale to i tak odbiera się jako "słuszną" wagę... |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
|
|
|
|
|
|