Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Zbrojownia - ulubione bronie forumowiczów |
Wersja do druku |
Daerian
Wędrowiec Astralny
Dołączył: 25 Lut 2004 Skąd: Przestrzeń Astralna (Warszawa) Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 08-11-2004, 18:30
|
|
|
Młoteczek po coś był - i jak by potrzebna była po prostu przeciwwaga, byłby tam drugi kolec :-P ale fakt, obuchowe lub kłujące - źle sformulowałem, choć chyba każdy wie o co chodzi :-P
Co do tasaków - wcale nie używali ich biedniejsi wojownicy... to była broń zawodowej piechoty, której finezja w żadnym wypadku nie była potrzebna, więc duża waga i inny kształt ostrza były zaletą, gdyż zwiększały siłę cięcia.
Co do walki mieczem - sprawa pchnięcia/cięcia jest BARDZO dyskusyjna i istnieją argumenty na stronę obu - ale bezwarunkowo - cięcie miało większą siłę (wykorzystywało zamach i ciężar broni), pchnięcie stosowano zaś w tłoku, gdy brakło miejsca. Dyskusja na temat przebijalności zbroi to już osobna historia, wiadomo, że np. na kolczugę pchnięcie było o wiele skuteczniejsze :-)
A i co to szermierki mieczem - oczywiście, że było można i miała wielkie znaczenie np. w pojedynkach rycerskich - ale miecz ustepował pod tym względem szabli i o to mi chodziło XD. No i w walnych bitwach szermierka nie była wiele warta :-)
A co do rozwoju mieczy... fakt powstania szabli i szpady świadczy o czymś innym - o dwóch drogach walki tą bronią - bojową (szabla) i szermierczą (szpada). Należy przy tym zauważyć, że szpady powstały dopiero gdy zaczęły królować muszkiety i działa... i była bronią typowo paradno-pojedynkową. To zaś chyba wybitnie wskazuje na to, która metoda walki była skuteczniejsza w pełnym średniowieczu ^^
[ Dodano: Pon 08 Lis, 2004 ]
Co do obuszka to faktycznie się źle wyraziłem - ale chyba każdy wie o co chodzi :-P A co do młoteczka - to gdyby potrzebna była tylko przeciwwaga, to byłby tam drugi kolec :-P Mloteczek ten był idealny np. do ciosów w hełm, na którym kolec by się ześlizgnął :-P
Co do tasaków, to ośmielę się nie zgodzić - to nie była broń najuboższych, ale zawodowej piechoty, dla której waga i kształt ostrza stanowiły zaletę, gdyż zwiększały siłę cięcia.
Sprawa pchnięcia/cięcia w ogóle jest dyskusyjna i istnieja argumenty przemawiające za każdą techniką - cięcie było jednak bezwarunkowo silniejsze (waga broni i zamach), pcnięcie natomiast szybsze i nie wymagało dużo miejsca, więc było często stosowane w bitewnym tłoku. Przebijalnośc pancerzy to rzecz, w którą wnikać nie chcę, choć np. kolczuga idealnie chroniła przed cięciem, zaś przed pchnięciem... cóż, kiepsko XD Choć z drugiej strony cięcie dodatkowo działało jak maczuga XD, miażdząć punkt trafienia :-)
No i nie twierdzę, że miecze nie nadawały się do szermierki - po prostu nie to było ich głownym przeznaczeniem :-P
Jeśli zaś chodzi o rozwój miecza... to to trochę inaczej wygląda :-P Miecze europejskie rozwinęły się w sumie w 3 typy broni: cięzkie np. miecz dwuręczny, używany głównie przed piechotę, służący do cięć i łamania szeregów wroga (broń typowo bojowa tzn. do walki w bitwach), szablę, będącą połaczeniem broni szermierczej i bojowej, oraz szpadę, broń typowo pojedynkowo-paradną, o czym idealnie świadczy okres jej powstania - czas gdy bitwy wygrywały muszkiety i artyleria, a broń biała stała się symbolem szlachectwa...
Raju, ale mi forum numer odstawia XD Najpierw nie wysyła 1 wersji (której zapomniałem skopiować :-(), potem nie chce 2 wysłać, a na zakończenie daje wszystkie próby w 1 poście XDDDDDDDDDDDD No nic, zostawie obie wersje, ale wytne to powtórzenie 2 XD |
_________________
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 08-11-2004, 23:47
|
|
|
Cytat: | Co do tasaków, to ośmielę się nie zgodzić - to nie była broń najuboższych, ale zawodowej piechoty, |
No dokładnie, bo bogatsi rycerze używali mieczy, a tacy pośredni konni strzelcy szabel:]. Ale z tymi najbiedniejszymi faktycznie trochę przesadziłem, chociaż przypominam, że nie była to broń preferowana.
Cytat: | Mloteczek ten był idealny np. do ciosów w hełm, na którym kolec by się ześlizgnął :-P |
Może, nie jestem ekspertem. Ale mam wrażenie, ze trochę zbyt lekki ten młoteczek coby hełmy rozwalać:P. Nie wiem czy by delikjwenta w hełmie choćby przyćmiło.
Cytat: | cięcie dodatkowo działało jak maczuga XD, miażdząć punkt trafienia :-) |
dlatego pod kolczugą nosiło się przeszywanicę:].
Cytat: | Miecze europejskie rozwinęły się w sumie w 3 typy broni: cięzkie np. miecz dwuręczny, używany głównie przed piechotę, służący do cięć i łamania szeregów wroga (broń typowo bojowa tzn. do walki w bitwach), szablę, będącą połaczeniem broni szermierczej i bojowej, oraz szpadę, broń typowo pojedynkowo-paradną, |
Wstaw zamiast szabli rapier i będzie konsensus:].
Cytat: | Sprawa pchnięcia/cięcia w ogóle jest dyskusyjna i istnieja argumenty przemawiające za każdą techniką - cięcie było jednak bezwarunkowo silniejsze (waga broni i zamach), pcnięcie natomiast szybsze i nie wymagało dużo miejsca, |
Oj zagalopowałeś się. Silniejsze jak silniejsze, zwracam jednak uwagę, że pchnięciem można trafić jakiś ważny organ i zabić od razu, tymczasem cięciem prędzej się okaleczy. To pierwsze było po prostu bardziej głębokie.
Cytat: | Dyskusja na temat przebijalności zbroi to już osobna historia, wiadomo, że np. na kolczugę pchnięcie było o wiele skuteczniejsze :-) |
Zaś w płytówce chodziło o trafienie w spojenia i rónież pchnięcie było lepsze:). Zwróć uwagę na fakt, że miecz i jego pochodna rapier pozostał i rozwinął się na obszarach, gdzie modne były ciężkie pancerze(Europa Zachodnia), gdy tymczasem szabla rozpowszechniła się na Wschodzie, gdzie stosowano znacznie lżejsze ochrony(example: niemiecki rajtar - płytowy napierśnik, rosyjski bojar - przeszywanica:)).
Ok idę spać już chyba:P. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Daerian
Wędrowiec Astralny
Dołączył: 25 Lut 2004 Skąd: Przestrzeń Astralna (Warszawa) Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 09-11-2004, 12:24
|
|
|
Hmmm.. tak więc zaczynamy Ysen :-P
Od topora...wygrzebałem tym razem cytat z książeczki, o ktorej wcześniej pisałem ^^ : "[...] toporek slużący zarówno jeźdzcom, jak i pieszym, zaopatrzony w wydatny młotek, którego uderzenie bywało skuteczniejsze od uderzenia ostrzem" i kawałek dalej "[...] toporek rycerski, o niewielkim regularnym ostrzu i obuchu zaopatrzonym w dziób, noszony przez ciężkozbrojnych kopijników w XV i XVI wieku [...]"
Co do nadziak - ten młoteczek nie służył do przebijania takiej przyłbicy czy "garnka" - nadziak to broń pochodzenia wschodniego, więc służył on raczej do dziurawienia misiurek :-P Do przebijania lub miażdzenia zachodnioeuropejskich hełmów służył młot rycerski- i to wyjaśnia niepopularność nadziaka na zachodzie :-P
No i na koniec najbardziej kontrowersyjna sprawa - miecz :-P Jak już mówiłem, nie chcę dyskutować na temat skuteczności pchnięcia lub cięcia (choć dziwnym trafem w średniowieczu specjalizowano się w okaleczaniu, więc chyba woleli jednak cięcie... choć nie wiem czy było skuteczniejsze XD), skupię się na rozwoju tej broni :-P
W początkach średniowiecza była to broń idelna, zdolna przebijać zbroje, użyteczna zarówno w tłoku, jak i w szermierce - i to tłumaczy jego wielką popularność. Natomiast w miarę rozwoju pancerzy zaczął być on coraz mniej użyteczny, bo np. bardzo cięzko było nim skrzywdzić kogoś w zbroi płytowej, nie mówiąc już o pełnej płytowej :-) To spowodowało erę broni obuchowej np. buzdrygan czy młota rycerskiego, jak również broni plebejskiej, jak kiścień czy cep bojowy (czemu rycerze tak bali się modnych ostatnio husytów ^^?), zdolnej zabić bez przebijania pancerza. Miecz stał się bronią raczej symboliczną, choć nadal o wielkim znaczeniu bojowym. Wykształciły się też (lub zyskały na popularności) cięższe odmiany miecza.
Kolejnym krokiem był wzrost znaczenia broni palnej. To z kolei pociągnęło za sobą stopniowy spadek znaczenia opancerzenia i umożliwiło powrót szermierczej broni siecznej, choć raczej nadal w formie sybolicznej. I tak w krajach wschodnich lub pod wpływami wschodnimi zastąpiono (jeśli były stosowane XD) miecze szablami (lżejsze, wygodniejsze i lepsze do cięcia), w krajach zachodnich (Hiszpania, Francja, Włochy) powstał zaś rapier, a następnie szpada - bronie paradno - pojedynkowe, nie służące zbytnio do walki w bitwie - nazwa oddziału słynnego z pojedynków na szpady - muszkieterów - sama o tym wybitnie świadczy ^^. W krajach pośrodku tzn. niemieckich popularne były zarówno rapiery (szpady mniej) z zachodu, jak i szable napływające od wschodu :-)
I tak wygląda moje osobiste zdanie na temat ewolucji miecza na przestrzeni dziejów późnego średniowiecza i czasów późniejszych :-P Choć oczywiście to bardzo uproszczona wersja XD |
_________________
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 09-11-2004, 12:51
|
|
|
Wszystko fajnie i w sumie się zgadzam, zapomniałeś tylko o jednej istotnej rzeczy: o ewolucji miecza w stronę rapiera. Od XIV w. miecze stawały się coraz węższe i ostrzej zakończone, gdyż cięcie straciło znaczenie. Pchnięcie co innego, bo łatwiej nim było trafić w wąskie punkt między blachami. I tak powstały rapiery.
A nadziaki chyba jednak były stosowane, bo łatwiej nimi było przebić zbroję.
Cytat: | powstał zaś rapier, a następnie szpada - bronie paradno - pojedynkowe, nie służące zbytnio do walki w bitwie |
Szpada na pewno nie, ale rapier jak najbardziej, wszystkie armie Zachodu go używały. Poza tym co do skuteczności broni palnej - przez bardzo długi czas powaznym problemem była celność. Niedoskonał.ść tej broni była przyczyną ukcesów husarii:). |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Aria
Matka Opiekunka
Dołączyła: 25 Paź 2003 Skąd: piąta cela po lewej ^^ Status: offline
|
Wysłany: 30-11-2004, 16:13
|
|
|
Najlepszą bronią jest kij Bo, niewielu wie jak to wygląda, mało kto wie jak sie tym walczy a jeszcze mniej osób nie wie jak odparowywać do tego ciosy. Tymbardziej jak władający Bo postanowi w środku walki zmienić technikę ataku i zrobi z broni 2 metrowy drewniany miecz, równoczeście trzymając przeciwników na 2 metry od siebie.
kij Bo to dwu-i więcej metrowy sztyl od miotły. jedynym problemem może sie okazać przeciwkik z ostrym mieczem , który może bezproblemu nam zniszczyć nasze lekkie długo zasiegowe cudo |
_________________ http://niziolek.deviantart.com/
|
|
|
|
|
Ryuzoku
Dołączył: 22 Cze 2003 Status: offline
|
Wysłany: 30-11-2004, 17:41
|
|
|
Cytat: | kij Bo to dwu-i więcej metrowy sztyl od miotły. jedynym problemem może sie okazać przeciwkik z ostrym mieczem , który może bezproblemu nam zniszczyć nasze lekkie długo zasiegowe cudo |
no właśnie to samo chciałem Ci powiedzieć:P
a dwumetrowy miecz był by dobry ale nie zawsze, jakby wyprowadzić kogoś takiego z równowagi aby sie zamachnął to wstarczy mały unik, kij sie łamie a w tym samym czasie można uderzyć (chodzi mi o duży zamach, np.z nad głowy),bo w trakcie tego napewno będzie dobrze odsłoniety...
poza tym ciosty odparować można tka samo, większym problemem było by to że taką bronią można naprawde szybko uderzać z obydwu stron i trzeba by szybko manewrować mieczem (liczymy że przeciwnik ma miecz)...
A BO to raczej wielu wie jak wygląda, no napewno wielu po dodaniu do nazwy "kij" tylko że wg mnie coś takiego lepsze by było jako miecz obustronny, chociaż sie nie rozwali przy pierwszym lepszym ciosie i nie da sie tym zamachnąć tak aby się całkowicie odkryć (dlam nie to zaleta), jedyną wadą wtedy jest masa takowej broni... |
|
|
|
|
|
Aria
Matka Opiekunka
Dołączyła: 25 Paź 2003 Skąd: piąta cela po lewej ^^ Status: offline
|
Wysłany: 30-11-2004, 17:56
|
|
|
Broń tą lubie ze względu na jej lekkość, która jest niezbędna kiedy walczy sie stylem pijanego zajaca. Skacze wokół przeciwnika, przewraca sie, podskauuje, koziołkuje itp, nie zawsze trafiając w cel ale prawie zawsze unikając ciosów.
Szybko sie niszczy, to wda owszem. jednak potrafiąc tym walczyć mozemy urwać grubszą gałąź i już mamy nową broń.
z moją siłą fizyczną, w połaczeniu z stylem pijanego zająca nie wyobrażam siebie biegając z mieczem-obustronnym. jedynym ulepszeniem dla mojego BO okazało by sie cienkie metalowe ostrze na końcu jednego z końców kija |
_________________ http://niziolek.deviantart.com/
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 30-11-2004, 18:48
|
|
|
Cytat: | Co do nadziaka - ten młoteczek nie służył do przebijania takiej przyłbicy czy "garnka" - nadziak to broń pochodzenia wschodniego, więc służył on raczej do dziurawienia misiurek :-P Do przebijania lub miażdzenia zachodnioeuropejskich hełmów służył młot rycerski- i to wyjaśnia niepopularność nadziaka na zachodzie :-P |
Ok sprawdziłem - młot rycerski to taki nadziak, tylko bardziej masywny:>. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Ryuzoku
Dołączył: 22 Cze 2003 Status: offline
|
Wysłany: 30-11-2004, 19:15
|
|
|
Cytat: | jedynym ulepszeniem dla mojego BO okazało by sie cienkie metalowe ostrze na końcu jednego z końców kija |
lekkie ostrze dały by sie wykonać i takie coś ważyło by pewnie nie więcej niż 10kg jakby ostrze było po obydwu stronach (znaczy cała broń z metalu, ale bardzo cieńka co też daje troche plusów, do dźgania i cięć siecznych broń taka mogła by być całkiem dobra, ale spełniała by bardzo słabą funkcje obronną,z grubością ostrza np:1,5cm nawet z dobrą stalą do wykłucia jak np, 50hs(jak mój mieczyk^^) broń ta była by bardzo łamliwa,a odparowanie każdego ciosu kończyć mogło by sie zgięciem klingi,oraz wieloma uszczerbieniami na samym ostrzu(to drógie nawet dobre przy przecinaniu pancerza by mogło być ale też wpływa na jakość i wytrzymałość broni))
a co do młotu rycerskiego...to to ciężkie cholernie było by napewno (nigdy takowego nie miałem okazji wypróbować) ale można sie domyśleć że było by ciężkie, niewygodne i straszliwie wolne, lepsza była by średniej masy buława,a najlepiej to dwie żeby jedną sie jakby co zasłonić i wyrabiać jako taką prędkość ataku... |
|
|
|
|
|
Ysen
Gość
|
Wysłany: 30-11-2004, 20:20
|
|
|
Ryu, właśnie, że nie. Ten młot wyglądał trochę jak współczesny młotek to gwoździ, nie wyobrażaj sobie wielkiej, kwadratowej kobyły, bo top wymysł rpg-ów. Takie młoty to oręż ze wczesnego średniowiecza raczej, w dodatku piechoty. Rycerski młot był nawet lżejszy od buławy, a na pewno bardziej skuteczny.
Poza tym szczerze odradzam walkę dwoma buławami, one są za ciężki by się nimi zastawiać:>. |
|
|
|
|
|
Ryuzoku
Dołączył: 22 Cze 2003 Status: offline
|
Wysłany: 30-11-2004, 20:24
|
|
|
Ysen-to też mówie, nigdy tkaowego czegoś nie widziałem ,ale i tak było by troche za ciężkie żeby oddać tym serie uderzeń, prędzej jeden cios a potem ujrzeć światełko na końcu tunelu ponieważ przeciwnik nie był sam...
chociaż buławami i tak sie aż tak nie interesuje, miecze lepsze!mają wiele zastosowań!(skrobak do paznokci etc:P) |
|
|
|
|
|
Sm00k -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 30-11-2004, 21:02
|
|
|
[quote="Ryuzoku"] Cytat: |
a co do młotu rycerskiego...to to ciężkie cholernie było by napewno (nigdy takowego nie miałem okazji wypróbować) ale można sie domyśleć że było by ciężkie, niewygodne i straszliwie wolne, lepsza była by średniej masy buława,a najlepiej to dwie żeby jedną sie jakby co zasłonić i wyrabiać jako taką prędkość ataku... |
Mania drizztowatosci... |
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 30-11-2004, 21:12
|
|
|
Ech, bo młot rycerski nie jest do tego, żeby walczyć nim z kilkoma ludźmi naraz, tylko jednym, ciężko opancerzonym i raczej nieruchawym.
Co do mieczy: parę dni temu kupiłem sobie książkę o późnym średniowieczu. I powiem tyle: określenie miecz jest bardzo szerokie:>. Niby wszystkie proste i obosieczne, a każdy inny. Od mieczy-koncerzy, po takie z klingą lancetowatą.
A tak swoją drogą to jak capnę skaner to spróbuję wam pokazać jedną zbroję płytową. Nazywa się toto zbroja maksymiliańska i jeśli Drakula nosił zbroję po zostaniu wampirem(bo za jego życia jeszcze tego bajeru nie było) to nie wątpię, że właśnie tę;>. Ona aż krzyczy "prince of the vampires inside". |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 01-12-2004, 09:28
|
|
|
Młot rycerski (czekan) rzeczywiście przypomina nieco ten do gwździ, tylko na dłuższym trzonku. Jest to broń lekka i zabójczo skuteczna. Zdarzało się, że starsi panowie używali jej zamiast laski. Od szesnastego wieku w Polsce nielegalna, po tym jak pewien starszy pan w przypływie szału zabił nią kilku młodych szlachetków... (jeśli ktos bardzo się uprze, to mogę mu znaleźć nawet źródła, ale nie wcześniej niż na gwiazdkę). |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 01-12-2004, 21:11
|
|
|
Tia, nielegalna, ale szalenie popularna, jak to w Polsce;P. Swoją drogą w ówczesnych źródłach słowa czekan, nadziak i obuszek występowały zamiennie, chociaż chodzi o trzy nieco inne bronie(siekierkę, szpikulec i młotek;>). |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|