Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Piractwo |
Wersja do druku |
Irian
Dołączyła: 30 Lip 2002 Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 08-04-2006, 23:43
|
|
|
No to jakim cudem mój poprzedni post był bzdurą, panie proszę pana? Cytuję za Pułkownikiem
Cytat: | d) Korzystanie w naszym wykonaniu "nie może naruszać normalnego korzystania z utworu" |
Wobec tego sama translacja, w postaci skryptu txt w żaden sposób normalnego korzystania nie narusza, bo muszę mieć w łapie ten nieszczęsny tomik Chrno po niemiecku, żeby cokolwiek ze skryptu zrozumieć. Skanslacja natomiast tą konieczność wyklucza i w ten sposób jest naruszeniem prawa. |
_________________ Every little girl flies. |
|
|
|
|
Rev
Dołączył: 08 Kwi 2006 Status: offline
|
Wysłany: 09-04-2006, 09:19
|
|
|
Zegarmistrz napisał/a: | Artykuł ten nie dotyczy tłumaczeń piosenek. Dotyczy - w najlepszym razie - samych piosenek. Amen. |
Taak, mówisz teraz, że tłumaczenie nie jest przedmiotem prawa autorskiego. Spójrz do art 2. ust. 1.
Zegarmistrz napisał/a: | Wykonując więc tłumaczenie piosenki nie łamię prawa. Opracowuje tylko tekst, nie dotykając nut, ani wykonania nie łamię prawa. To tylko opracowanie. |
Tak, masz tutaj całkowitą rację. I tym samym, tłumaczenie mangi również nie jest złamaniem czyiś praw autorskich.
Zegarmistrz napisał/a: | Gdybym wraz z opracowaniem rozsyłał sam utwór (np. tekst + mp3) łamałbym prawo... Tak robisz ty, rozpowszechniając skanlacje. |
Nieważne co rozsyłasz. Opracowanie też jest przedmiotem prawa autorskiego i korzsytać można z nich jedynie w prywatnych ramach.
wa-totem napisał/a: | opracowanie niekomercyjne: nie narusza normalnego użytkowania praw do utworu przez jego właściciela. Bo zainteresowany, wciąż musi kupić na cdjapan albo japońskim yahoo singiel, żeby któreś z moich tłumaczeń miało dla niego jakąś wartość. |
Nieprawda. Nawet jeśli nie ma wartości dla Ciebie, to wg. art. 1. ust. 1. ma.
Irian Baratai napisał/a: | Wobec tego sama translacja, w postaci skryptu txt w żaden sposób normalnego korzystania nie narusza, bo muszę mieć w łapie ten nieszczęsny tomik Chrno po niemiecku, żeby cokolwiek ze skryptu zrozumieć. |
Nie, nie, nie (j/w, art.1. ust.1.).
ps. a podpunkt b) schował się przed Tobą, jeżeli przytaczasz ten?
Proszę, spójrzcie do Prawa Autorskiego, a nie opierajcie się na własnych domysłach.
Ysengrinn napisał/a: | dysponujesz taką definicją terminu "wykonywać" |
Prawnik napisał/a: | Wykonywanie utworu, tutaj chodzi o czynność artysty wykonawcy - śpiew, recytację itd. |
Ysengrinn napisał/a: | która wyklucza wykonywanie w internecie, medium publicznym? |
Nie. Nikt nie broni Ci założenia radia internetowego. A umieszczenie na stronie nie jest równe śpiewaniu przez internet.
Ten sam prawnik mówi także, że udostępniając tłumaczenia ŁAMIEMY prawo autorskie. |
|
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 09-04-2006, 09:39
|
|
|
Rev napisał/a: | I tym samym, tłumaczenie mangi również nie jest złamaniem czyiś praw autorskich. |
Tłumaczenie nie jest, skanlacja jak najbardziej. I jeszcze jej udostępnianie -_-. |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 09-04-2006, 12:42
|
|
|
BOReK napisał/a: | Tłumaczenie nie jest, skanlacja jak najbardziej. I jeszcze jej udostępnianie -_-. |
Skanlacja nie jest tłumacenie. Skanlacja w pierwszej kolejności jest fotokopią mangi, która uległa opracowaniu.
Rozpowszechnianie fotokopi = przestępstwo.
Rozpowszechnianie opracowań = legalne.
Cytat: | Taak, mówisz teraz, że tłumaczenie nie jest przedmiotem prawa autorskiego. Spójrz do art 2. ust. 1 |
Tłumaczenie JEST przedmiotem prawa autorskiego, ale tylko tłumacza, który je wykonał.
Ten paragraf nie broni mi tłumaczyć cudzych dzieł, przeciwnie - chroni moją prace.
Rev napisał/a: | Nieważne co rozsyłasz. Opracowanie też jest przedmiotem prawa autorskiego i korzsytać można z nich jedynie w prywatnych ramach. |
Tak, dokładnie. To znaczy, że jak ktoś ściągnie NASZE tłumaczenie, z NASZEJ strony, to będzie mógł z niego kozystać prywatnie. Jeśli umieści je np. na Swojej stronie, albo dołączy do kasety z nagraniami (nawet jeśli na te nagrania wykupi licencje), to będziemy mogli ciągać go po sądach.
Rev - ty za to weź wykład lub dwa logiki formalnej, bo wyraźnie nie rozumiesz, co czytasz. |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 09-04-2006, 13:01
|
|
|
Zegarmistrz napisał/a: | Skanlacja nie jest tłumacenie |
No ja nie pisałem, że to to samo ^^. |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
Rev
Dołączył: 08 Kwi 2006 Status: offline
|
Wysłany: 09-04-2006, 15:12
|
|
|
BOReK napisał/a: | Tłumaczenie nie jest, skanlacja jak najbardziej. I jeszcze jej udostępnianie -_-. |
Dobrze, skoro wiesz lepiej niż ustawa i prawnik, który potwierdził moje słowa, Twoja sprawa. Nie mam zamiaru nikogo uświadamiać, skoro nawet nie przeczyta tego, co napisałem.
Zegarmistrz napisał/a: | Rev - ty za to weź wykład lub dwa logiki formalnej, bo wyraźnie nie rozumiesz, co czytasz. |
Tak, tak, zmień najlepiej prawo, tak, aby Ci się podobało.
Oczywiście Wy twierdzicie w zaparte co innego. Cóż. Wasz problem. |
|
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 09-04-2006, 15:25
|
|
|
Rev napisał/a: | Tak, masz tutaj całkowitą rację. I tym samym, tłumaczenie mangi również nie jest złamaniem czyiś praw autorskich. |
Ty nie udostępniasz ani tłumaczeń, ani opracowań tylko fotkopie. To jest złamaniem prawa.
Rev napisał/a: | Oczywiście Wy twierdzicie w zaparte co innego. Cóż. Wasz problem. |
Twierdzimy to w oparciu o opinię wykształconych w tej dziedzinie ludzi (Ysengrinn, Wa Totem), którzy wyraźnie lepiej rozumieją problem od Ciebie. |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Feleriys
Dołączyła: 05 Mar 2006 Skąd: Nowa sól Status: offline
|
Wysłany: 19-04-2006, 14:41 Piratstwo
|
|
|
Hym..tak wkroczę na temat piratów.
Co uważanie na ten temat jeżlei chodzi o ściąganie z internetu muzyki filmów i różnego typu programów[?]
Ostatnio nauczycielka zrobiła mi wykład że kradne ludzią i artystą pieniądze ze do jest niezgodne bla bla bla....I jak ja bym sie czuła jak ktoś by mi moją prace kradł...
Ehem.
Babka mnie wzruszyła.
Śmiać mi się chciało.Dobra kradziesz jest zła jeżeli ja mam z tego kożyści.
Sprzedawać nie sprzedaje mam to dla siebie.
I tak ze przedaży płyty 10% idzie dla artysty.
Po drugie nie wydzieram mu tych pieniędzy za płyte z rak gdyż ich nie ma,
gdybym nie ściągneła danego filmu,utworu czy programu i tak bym ich nie kupiła.
1.Za drogi kosz wysyłki,przewyżający cenę produktu.
2.Zdaża sie że z danej płyty muzycznej podoba mi sie tylko jedna czy dwie piosenki.
3.A znowu co do anime to musze wiedzeć co kupuje a nie kupie jeden odcinek i "o to mi sie podoba moge dalej kupywać" |
_________________ Nie wrzucajcie mnie do worka razem z polską mroczną młodzieżą[!] |
|
|
|
|
Mai_chan
Spirit of joy
Dołączyła: 18 Maj 2004 Skąd: Bóg jeden raczy wiedzieć... Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 19-04-2006, 14:45
|
|
|
Temat scaliłam, bo dubel. W temacie w zasadzie nie mam nic do powiedzenia, pewnie się już wypowiadałam... |
_________________ Na Wielką Encyklopedię Larousse’a w dwudziestu trzech tomach!!!
Jestem Zramolałą Biurokratką i dobrze mi z tym!
O męcę twórczej:
[23] <Mai_chan> Siedzenie poki co skończyło się na tym, że trzy razy napisałam "W ciemności" i skreśliłam i narysowałam kuleczkę XD
|
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 19-04-2006, 15:07
|
|
|
Feleriys napisał/a: | podoba mi sie tylko jedna czy dwie piosenki |
Z tym akurat nie ma problemu - na wielu serwisach mona ściągnąć pojedynczy utwór za ułamek dolara, i to nawet w całkiem niezłej jakości, zwykle większej niż "standardowe" 128 czy też 192 kbps ;].
A co do czerpania korzyści - znam jedną stronkę (dziw, że jeszcze działa), z której można ściagnąć mnóstwo różnych rzadkich i bardziej popularnych gier i programów. I wszystko byłoby cacy, gdyby nie fakt, że strona nie wygląda na bedącą w jakimś porozumieniu z kimkolwiek oraz żąda opłat nawet za freeware O_o. |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
Smoczek
Dołączył: 17 Kwi 2006 Status: offline
|
Wysłany: 19-04-2006, 15:47
|
|
|
Piractwo jesy, było i będzie. Taka prawda. A czy jest to dobre, czy złe? Cóż osobiście uważam to za jak najbardziej przestępstwo, ale jednocześnie nei mogę uniknąć faktu iż sam korzystam z nielegalnego oprogramowania. Czemu? Pierwszy i podstawowy problem to oczywiście pieniądze, zaś drugim jest... brak dostępności danego produktu (to drugie odnosi się przede wszystkim do Anime i Mangi których... krótko mówiąc mało uświadczy się na polskim rynku).
Teraz sprawa utworów nielegalnych... problemem są sami wydawcy którzy zgarniają jakieś 70-80% ceny płyty. Ceny płyt mogły by bez większych problemów być o 50% niższe (z pewnościa zwiększyłaby się ilość sprzedanych krążków), ale jako, że ludzie na sztuce (jak na wszystkim) chcą zarobić, nigdy tak nie będzie.
Dodam jedynie, że zarówno muzykę, komiksy, filmy jak i gry które naprawdę mi się podobają posiadam w wersji oryginalnej gdyż nie uważam za zasadnę okradanie twórców którzy tworzą coś co mi się podoba... z drugiej jednak strony są to zazwyczaj tanie produkty ^_-.
A czemu programów nie kupuję... ponieważ osobiście nie wyobrażam sobię wydania 100złotych na office'a np. O_o... wiaodmo istnieją różne programy biurowe, darmowe... ale zazwyczaj rozszerzenia są niekompaktybilne i w gruńcie rzeczy i tak muszę korzystać z Office'a, a spójrzmy na to z trochę innej strony - gdyby wiele osób nie korzystało z pirackiego softu, w chwili obecnej miałoby zerową wiedzę na temat (tu wpisać odpowiednie słowo xP).
Cóż, tak trochę bez składu i ładu napisałem... ale chyba sens jest jasny xP. |
|
|
|
|
|
korsarz
a taki jeden...
Dołączył: 02 Wrz 2005 Skąd: Resko Status: offline
|
Wysłany: 19-04-2006, 16:03
|
|
|
Wydawcy wolą inwestować w coraz bardziej pokręcone zabezpieczenia, niż obniżyć ceny do poziomu strawnego dla odbiorcy. Jeśli oczekują, że to zniechęci piratów, to trudno tu się doszukiwać działania choćby pozornie logicznego - po prostu stwarza to im źródło zarobku. Równie dobrze głodny wilk miałby się przestraszyć kurczaka ;> . Conajwyżej zniechęcą zwykłych użytkowników, którzy uczciwie kupili (wydawca z góry zakłada, że kupujący to złodziej... miłe... ==' ).
Poza tym kasety magnetofonowe, obecnie prawie przeżytek, są tańsze, niż płytki CD, mimo, iż produkcja kaset jest wbrew pozorom droższa... Wydawcy kaset (które łatwo skopiować, wystarczy dobry dwukasetowy magnetofon i czysta taśma) postarali się, aby klientowi bardziej się opłacało kupno oryginału, niż zrobienie kopii... A teraz, jak są nagrywarki CD, to cen płytek jakoś nie chcą obniżyć, mimo, iż produkcja CD jest znacznie tańsza, niż kaset... Totalny absurd, conajmniej ==' . Proponowałbym taki układ cen:
50-90 zł - wydanie limitowane, kolekcjonerskie z bajerami.
20-40 zł - wydanie dwupłytowe.
10-20 zł - zwykła płytka.
A wtedy piraci będą straszyć tylko w morskich opowieściach... :] |
|
|
|
|
|
Mai_chan
Spirit of joy
Dołączyła: 18 Maj 2004 Skąd: Bóg jeden raczy wiedzieć... Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 19-04-2006, 16:23
|
|
|
O, właśnie, Korsarz, dotknąłeś ciekawej strony - niedawno kupiłam na dworcu oryginalna kasetę z muzyką filmową za 12 złotych... Dlaczego jestem w zupełności pewna, że płyta kosztowałaby minimum 40? Kupiłam sobie dzisiaj Kino Domowe, gdzie reklamowany był między innymi soundtrack do Akiry - za 90 zeta...
Pamiętam, jak w ogóle "odkryłam" ten cudowny wynalazek, jakim jest magazyn Kino Domowe i pochodne. Płyta DVD za dwie dychy? Ależ proszę bardzo, tyle to ja mogę zapłacić... I tak moja płytoteka w ciągu trzech miesięcy wzbogaciła się o (liczy) sześć filmów na DVD (na co poszła większość mojej forsy, ale cóż...) plus dwa, które wyjdą do ludzi (Magazyn Play DVD wydaje dwa filmy w jednym opakowaniu za dychę :P)
Dochodzę do wniosku, że naprawdę, piractwo mogłoby być mniejsze, gdyby ceny były niższe... Czego sama jestem dowodem |
_________________ Na Wielką Encyklopedię Larousse’a w dwudziestu trzech tomach!!!
Jestem Zramolałą Biurokratką i dobrze mi z tym!
O męcę twórczej:
[23] <Mai_chan> Siedzenie poki co skończyło się na tym, że trzy razy napisałam "W ciemności" i skreśliłam i narysowałam kuleczkę XD
|
|
|
|
|
Bianca -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 19-04-2006, 16:25
|
|
|
korsarz, masz racje i jej nie masz.
1) w takiej rosji np (ktora jst rajem piratow) wydania licencjonowane chodza po moze 10% drozej niz piraty - a piraci kwitna nadal. bo pirackie wydania zwykle sa dostepne wczesniej. i z netu mozna sciagnac film nawet przed premiera a kupic dvd bedzie mozna dopiero co za miesiac jak i nie kilka
2) w takiej polsce np. nie ma czegos takiego jak "obieg wtorny plyt" - w tychze stanach w sklepach komputerowych mozna spokojnie kupic plyty "z drugiej reki" - czyli pograles, i odnosisz do sklepu i dostajesz z powrotem czesc kasy
3) w tejze polsce jest jeden drobny problem: a mianowicie koszta lokalizacji. bo jesli gry nie lokalizowac a puscic po cenach polskich, to pojdzie na re-eksport - z tej prostej przyczyny ze cena ta bedzie sporo nizsza od zachodniej. a jesli lokalizowac, to ilosc kopii nie jest zbyt duza, a trzeba tym wszystkim ludziom co lokalizacje robia zaplacic.
4) jak juz bylo wspomniane, istnieje mnostwo darmowych programow (open office, gimp, itepe), ale ludzie nadal uzywaja pirackiego worda czy corela argumentujac "ale tamte sa darmowe" - to jakby ktos poszedl do sklepu i zarzadal ferrari za tysiac zlotych bo za tyle mozna kupic malucha a on tez jezdzi. |
|
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 19-04-2006, 16:30
|
|
|
Tym bardziej, że wartość intelektualna nie stwarza aż takich problemów w skopiowaniu, jak np. samochód. Dlaczego ludzie nie produkują "pirackich wersji" samochodów> Bo jak to niby zrobić? Tak samo jest z dowolnymi narzędziami czy innymi produktami materialnymi ^^.
Co do samych cen - proszę, całe albumy można ściągać z legalnych stron za bezcen w porównaniu z kupowanymi na nośnikach fizycznych. Efekt - obroty takich sklepów sa chyba już porównywalne do tych konwencjonalnych :]. A nakłady są mniejsze, czyli zyski większe. Innymi słowy ludzka głupota napędza piractwo.
Problem lokalizacji na szczęście mi wisi - wolę po angielsku (wiadomo, innych obcych nie znam na poziomie umożliwiającym choćby czytanie :P). I nie dość, że dzięki temu się uczę, to jeszcze unikam irytujących mnie często tłumaczeń. Tzn. ja wiem, czemu pojazd o nazwie Wasp przetłumaczą na Osę i to nawet dobrze brzmi, to mi nie przeszkadza. Gorzej, gdy angielske "don't throw this at me" zamienia sie na "nie ciskaj we mnie tą rzeczą" O_o. W dodatku oryginał był wykrzyczany głosem wojownika, a tekst polski powiedziany w sposób, powiedzmy delikatnie, nie-bardzo-wojowniczy. Ja mówię "nie" i przy byle okazji zdobywam wersję angielską. |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|