Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Pewna Złowroga Instytucja: |
Czy lubisz szkołę? |
NIE!!!!! |
|
50% |
[ 35 ] |
Tak, jestem wrogiem Ludu! |
|
50% |
[ 35 ] |
|
Głosowań: 70 |
Wszystkich Głosów: 70 |
|
|
|
Wersja do druku |
tilk
Dołączył: 24 Lip 2003 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 04-04-2006, 06:33
|
|
|
Kielon, problem polega na tym, że nie każdy ma tyle pary w łapie, żeby się postawić. Wtedy pomaga jedynie towarzystwo silniejszych kolegów. A gdy się takowych nie ma?... No, to ma się przechlapane. Spytaj Bambosha, on coś o tym wie.
Ja, na szczęście, nie miałem z przemocą w szkole zbyt wielu problemów... Ot, paru cwaniaczków z wielką gębą, którzy chcieli zaszpanować, wyżywając się słownie na "słabszych". Żałośni głupcy. A i to jedynie przed liceum, bo w LO Nowa Ruda nigdy takich problemów nie było i nawet z dresami można się było dogadać. |
|
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 04-04-2006, 08:16
|
|
|
Mariko - spoko, nic się przecież nie stało ;).
Hmm, jakby nie patrzeć, to Kielon ma poniekąd rację - u mnie też było kilka takich "bojowych" przypadków, chociaż nigdy nie było prześladowań (:P) na aż taką skalę. Ale na takie coś trzeba mieć nerwy i faktycznie chociaż trochę możliwości. Oczywiście ci słabsi powinni się w takim razie starać o wsparcie silniejszych, jak to w życiu bywa (ciągle mnie rozwala to "poskarżył się swojej dziewczynie" - rety, to dopiero trzeba być frajerem do kwadratu :D). |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
korsarz
a taki jeden...
Dołączył: 02 Wrz 2005 Skąd: Resko Status: offline
|
Wysłany: 04-04-2006, 09:42
|
|
|
BOReK napisał/a: | hyba niektórym rocznikom montują jakiś eksperymentaly interfejs -_-. |
Freak chips, jak w Hellsingu :D
Abigail napisał/a: | - że jestem satanistka (to pewnie dlatego, że nie chodziłam na religię od drugiej klasy, bo strojem akurat zbytnio się nie wyróżniałam. Reszta kochanej klasy chodziła i nie dawała księdzu żyć) |
Kto jest większym satanistą - ten, co nie chodzi na religię, czy ten co dokucza księdzu? :>
BOReK napisał/a: | (ciągle mnie rozwala to "poskarżył się swojej dziewczynie" - rety, to dopiero trzeba być frajerem do kwadratu :D). |
Mógł jeszcze pójść poskarżyć się mamusi... że dziewczyna go bije... :> |
|
|
|
|
|
IT.
Ukochana żona orka
Dołączyła: 15 Lip 2005 Skąd: Czeremcha Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 04-04-2006, 10:59
|
|
|
Ja, jako istota grubiutka i z nienajlepszym charakterkiem nie byłam w zadnej szkole popularna. Przemoc była nie do pomyslenia bo mój ojciec raz, jak była dzieciakiem ładnie pokazał w sztni chłopakowi co grozi za podstawianie nóg jego córce. Swoją drogą to jako dzieciaj jóż uważałam takich za gorszych i było mi okropnie wstyd ze mój tata tak się zniżył...
Jestem też sporo za odporna na jakieś tortury mentalne. Zdazały się baaardzo nieprzyjemne sytuacje ale ja zawsze miałam tendencję do unikania konfliktów i po prostu usówałam z otoczenia rzecz która za bardzo ułatwiala ludziom pastwienie się nade mną.
To jest wlaśnie mój sposób. Jeśli plują ci na kurtke to nie chodz do szkoły w kurtce. Jeśli cię biją to rób wszystko żeby nie mogli cię dopaść samego. A ogulnie to nalezy uważać takich za podludzi i od razu czujesz się ze swoim cierpieniem jak meczennik a nie jak szmata. I to działa. |
_________________ Nidere Ide Ime roechul
Et sore il Im sour
Kael Kaad Ardo Sono
Te Im ilne ke aono
Jestem Wodą, płynącą Wodą
Przynoszę Życie, służę Śmierci wiernie.
Odrobinę władcza. To bardzo dobre słowo. |
|
|
|
|
korsarz
a taki jeden...
Dołączył: 02 Wrz 2005 Skąd: Resko Status: offline
|
Wysłany: 04-04-2006, 11:17
|
|
|
IT. napisał/a: | Jeśli plują ci na kurtke to nie chodz do szkoły w kurtce. | I mamy do szkoły chodzić nago (mogą napluć na bluzkę, t-shirt, podkoszulkę, co by się nie nosiło...)? :>
IT. napisał/a: | A ogulnie to nalezy uważać takich za podludzi |
No, bicie się ze słabszymi dla zabawy nie jest ani inteligentne, ani honorowe i z góry zasługuje na pogardę.
IT. napisał/a: | rób wszystko żeby nie mogli cię dopaść samego |
A jak ktoś nie ma kumpli, to co ma zrobić? No, chyba, że prześladowany jest berserkiem, to sprawa sama się rozwiązuje :> |
Ostatnio zmieniony przez korsarz dnia 05-04-2006, 09:34, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Amra
This is not the end...
Dołączyła: 08 Mar 2006 Status: offline
|
Wysłany: 04-04-2006, 13:23
|
|
|
korsarz napisał/a: | IT. napisał/a:
rób wszystko żeby nie mogli cię dopaść samego
A jak ktoś nie ma kumpli, to co ma zrobić? |
Najważniejsze jest to, żeby samemu zauważyc, że coś się dzieje... A jeśli ktoś nie ma kumpli, to warto mu pomóc, okazac trochę serca... A może znajdziemy w nim właśnie genialnego przyjaciela? ;) Ja tak zrobiłam kiedyś - spotkanie zaowocowało przyjażnią po dzień dzisiejszy... :) |
_________________ Save me from the nothing i've become... |
|
|
|
|
IT.
Ukochana żona orka
Dołączyła: 15 Lip 2005 Skąd: Czeremcha Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 04-04-2006, 13:49
|
|
|
Ja nie mialam kolegów. wystarczy jakakolwiek grupa ludzi. Tacy podludzie zniechęcają się szybko jak tylko pokaże się potencjalne zagrożenie. No, chyba ze przesladujący to kupa karczkow ktorym nikt nie podskoczy. Wtedy nistety rady nie ma. Trzeba wiać i tyle. I to najlepiej szybko.
amra masz racje, takie outsidery co na nich wszyscy z byka patzrą są w naszych czasach najczesciej normalnymi ludzmi. I warto takich bronić. Swoją droga to chciałabym doczekać czasów kiedy takie agresywne egzemplaże będą prześladowane społeczną nietolerancją... Ech ta prymitywna rzadza zemsty... |
_________________ Nidere Ide Ime roechul
Et sore il Im sour
Kael Kaad Ardo Sono
Te Im ilne ke aono
Jestem Wodą, płynącą Wodą
Przynoszę Życie, służę Śmierci wiernie.
Odrobinę władcza. To bardzo dobre słowo. |
|
|
|
|
Mariko
wanna-be seiyuu
Dołączyła: 28 Mar 2006 Status: offline
|
Wysłany: 04-04-2006, 16:20
|
|
|
IT: Miejmy nadzieje, ze tak bedzie. Ciekawie to ujelas - prymitywna rzadza zemsty, tylko... Na kim? Ludzie, ktorzy przesladuja innych czesto za powod podaja: bo sie daje. Bo mozna nawet go/ja do gowna wsadzic i nic nikomu nie powie ani nie zrobi. Ale czemu sie mszcza i za co - tego juz nie bardzo potrafia powiedziec. To jest glowny problem...
Jak korsarz slusznie zauwazyl - usuwanie rzeczy, ktore ewentualnie moglyby byc przyczyna agresji doprowadzic moga do paradoksow. Jak myslisz, jak moglam usunac przyczyne przesladowania mnie - moja twarz? :) Wbrew pozorom pomoc osob doroslych nie jest obciachem. Jest czasem jedynym slusznym wyjsciem. Nawet, jesli to ma byc 'mamusia'.
Pozdrawiam. |
|
|
|
|
|
Kielon
Dołączył: 24 Lis 2005 Skąd: Warszawa/Kielce Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 04-04-2006, 21:29
|
|
|
IT. napisał/a: | A ogulnie to nalezy uważać takich za podludzi i od razu czujesz się ze swoim cierpieniem jak meczennik a nie jak szmata. I to działa. |
Może pozostawie bez komentaża.
korsarz napisał/a: | IT. napisał/a:
Jeśli plują ci na kurtke to nie chodz do szkoły w kurtce.
I mamy do szkoły chodzić nago (mogą napluć na bluzkę, t-shit, podkoszulkę, co by się nie nosiło...)? :> |
Tak samo jak wyżej czyli bez komentarza. Albo nie, zacytuje sam siebie: "Jeśli natomiast nie daje sie żadnych sygnałów oporu, ewentualnie ignoruje się, stopień poniżania jest regulowany tylko przez pomysłowśc tych, którzy to robią, a nie liczył bym na to, że im sie znudzi." Co do zarzutu, że nie każdy ma "warunki" to wybaczcie ale nikt się z nimi nie rodzi, dochodzi się do nich ciężką pracą (czasami wspomaganą). Podobnie jest w przypadku braku kumpli.
korsarz napisał/a: | IT. napisał/a:
rób wszystko żeby nie mogli cię dopaść samego
A jak ktoś nie ma kumpli, to co ma zrobić? No, chyba, że prześladowany jest berserkiem, to sprawa sama się rozwiązuje :> |
Tak, strasznie zabawne. Może jeszcze powinien byc Batmanem lub Spidermanem ewentalnie Supermanem. Zejdz na ziemie...
korsarz napisał/a: | BOReK napisał/a:
(ciągle mnie rozwala to "poskarżył się swojej dziewczynie" - rety, to dopiero trzeba być frajerem do kwadratu :D).
Mógł jeszcze pójść poskarżyć się mamusi... że dziewczyna go bije... :> |
Korsarz nie zrozum mnie źle, w tym sensie, że mam jakiś problem do ciebie czy coś takiego, ale mógłbyś napisac, co ty zrobiłeś, na przykład z problemem mel na swojej kurtce? |
_________________ To co kochamy mówi nam jakimi jestesmy. |
|
|
|
|
achiever -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 04-04-2006, 23:37
|
|
|
Mariko:
Cytat: | Czy myslicie ze 'koza' bylaby dobrym wyjsciem dla co poniektorych? Niech to bedzie mala schludna salka, gdzie delikwent zostaje sam na sam ze soba i ma sie przez dany mu czas uspokoic? (metoda stosowana np w Australii w szkolach przedlicealnych). |
Tak. Z tego co wiem stosowane jest nie tylko w Australii. Przy czym nie na zasadzie karnej kozy, tylko po prostu jako sposob uczenia dzieci czy tez nastolatkow zrozumienia swojego zachowania, ochloniecia, po np. jakims wybryku w stylu jeden napisal na kartce i nakleil na plecach drugiego kopnij mnie:) no i bojka. Wiec wtedy szybka interwencja nauczyciela i poslanie do takiego "pokoiku spokoju"(przy czym zazwyczaj ma przyjemny wystroj, tak by nie kojarzyl sie z kara, ale po prostu nauka zachowania). Lepsze to na pewno niz malo skutkujaca uwaga, czy tez sam krzyk nauczyciela, i mniej krzywdzace w przypadku kiedy nauczyciel zapodal nagane temu, ktory nie zaczal sporu. |
|
|
|
|
|
korsarz
a taki jeden...
Dołączył: 02 Wrz 2005 Skąd: Resko Status: offline
|
Wysłany: 05-04-2006, 09:55
|
|
|
Kielon napisał/a: |
korsarz napisał/a: |
IT. napisał/a: |
rób wszystko żeby nie mogli cię dopaść samego
|
A jak ktoś nie ma kumpli, to co ma zrobić? No, chyba, że prześladowany jest berserkiem, to sprawa sama się rozwiązuje :>
|
Tak, strasznie zabawne. Może jeszcze powinien byc Batmanem lub Spidermanem ewentalnie Supermanem. Zejdz na ziemie... |
Kielon. Na końcu zdania jest taka emotikonka: ":>", jakbyś nie zauważył. A co zrobisz w sytuacji pięciu napakowanych facetów atakuje jednego losowego gościa (np. ciebie)?
Kielon napisał/a: |
korsarz napisał/a: |
BOReK napisał/a: |
(ciągle mnie rozwala to "poskarżył się swojej dziewczynie" - rety, to dopiero trzeba być frajerem do kwadratu :D).
|
Mógł jeszcze pójść poskarżyć się mamusi... że dziewczyna go bije... :>
|
Korsarz nie zrozum mnie źle, w tym sensie, że mam jakiś problem do ciebie czy coś takiego, ale mógłbyś napisac, co ty zrobiłeś, na przykład z problemem mel na swojej kurtce? |
Czytałeś może parę poprzednich postów? O ile pamiętam, alita14 wspominała, jak uderzyła pewnego gościa za obrażanie rodziny... A ten się poskarżył swojej dziewczynie... A jeśli idzie o "mele na kurtce"... pod koniec liceum przestałem chodzić na WFy, pojawiałem się tylko po to, by mieć obecność, po czym siadałem do kompa w bibliotece... |
|
|
|
|
|
tilk
Dołączył: 24 Lip 2003 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 05-04-2006, 10:09
|
|
|
Kielon napisał/a: | Co do zarzutu, że nie każdy ma "warunki" to wybaczcie ale nikt się z nimi nie rodzi, dochodzi się do nich ciężką pracą (czasami wspomaganą). |
Wybacz, ale gdybym miał tracić cenny czas na takie nudne rzeczy, jak "dochodzenie do warunków", to nigdy nie zrobiłbym niczego ciekawszego. Szkoda czasu, ci kretyni i tak nie są go warci. Niech się podniecają swoją przewagą fizyczną czy czymś tam. |
|
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 05-04-2006, 13:58
|
|
|
Jakby nie patrzeć, życie to nie ogame, żeby można było tylko we flotę pakować, bo inaczej ktoś ci surowce podwędzi z planety. |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
Amra
This is not the end...
Dołączyła: 08 Mar 2006 Status: offline
|
Wysłany: 05-04-2006, 14:07
|
|
|
tilk napisał/a: | Szkoda czasu, ci kretyni i tak nie są go warci. Niech się podniecają swoją przewagą fizyczną czy czymś tam. |
I najczęściej tak robią... Na wiele im się to nie przydaje, może udowadniają sobie, jacy to oni są silni i jak wszyscy się ich boją... Żałosne... |
_________________ Save me from the nothing i've become... |
|
|
|
|
Kielon
Dołączył: 24 Lis 2005 Skąd: Warszawa/Kielce Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 05-04-2006, 22:25
|
|
|
tilk napisał/a: | Wybacz, ale gdybym miał tracić cenny czas na takie nudne rzeczy, jak "dochodzenie do warunków", to nigdy nie zrobiłbym niczego ciekawszego. Szkoda czasu, ci kretyni i tak nie są go warci. |
Bez komentarza...
korsarz napisał/a: | Kielon. Na końcu zdania jest taka emotikonka: ":>", jakbyś nie zauważył. A co zrobisz w sytuacji pięciu napakowanych facetów atakuje jednego losowego gościa (np. ciebie)? |
Jakbyś nie zauważył, to juz to wcześniej, dwa razy napisałem co bym zrobił... |
_________________ To co kochamy mówi nam jakimi jestesmy. |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|