Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Pewna Złowroga Instytucja: |
Czy lubisz szkołę? |
NIE!!!!! |
|
50% |
[ 35 ] |
Tak, jestem wrogiem Ludu! |
|
50% |
[ 35 ] |
|
Głosowań: 70 |
Wszystkich Głosów: 70 |
|
|
|
Wersja do druku |
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 07-04-2006, 14:58
|
|
|
To nie do końca tak - jak gadałem z wieloma znajomymi palaczami, to po prostu była moda, w którą sie kiedyś dali wciągnąć. A teraz palą, bo lubią.
I tak jest chyba najczęściej z młodymi palaczami - znajomi narzucają pewien styl, co absolutnie nie jest równoznaczne z wywyższaniem się. Drugim powodem rozpoczęcia nałogu może być najzwyklejsza ciekawość lub połączenie silnego stresu i wiary w kojące działanie nikotyny - innych dróg nie znam i nie jestem specjalistą od tego, taki jest mój punkt widzenia ^^. Np. Jarecki (ten, co zwiał na MIGu na Zachód, a konkretniej do Danii) zapalił pierwszą w życiu fajkę tuż przed tym lotem - tak mówił :]. |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
korsarz
a taki jeden...
Dołączył: 02 Wrz 2005 Skąd: Resko Status: offline
|
Wysłany: 07-04-2006, 15:01
|
|
|
Aha. Bo myślałem, że sięganie po używki wśród nieletnich wynika głównie z chęci zaszpanowania. |
|
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 07-04-2006, 16:17
|
|
|
No, jak dla mnie szpanerstwo to nie jest tak do końca wywyższanie się. Raczej pokazywanie, że "coś się może" ;]. |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
Abigail
Naleśnikara
Dołączyła: 29 Mar 2006 Skąd: Lublin Status: offline
|
Wysłany: 07-04-2006, 16:36
|
|
|
korsarz napisał/a: | Aha. Bo myślałem, że sięganie po używki wśród nieletnich wynika głównie z chęci zaszpanowania. |
Na początku zwykle tak, ale potem części z nich po prostu sprawia to przyjemność. Ja też sobie popalałam trochę z ciekawości, ale nie wciągnęłam się i przestałam.
Nezumi napisał/a: | moja szkoła teraz zaczęła maksymalnie schodzić na psy. do jarających w kiblach i za szkołą chuliganów doszły jarające w kiblach i za szkołą idiotki. niedługo niepalący będą w mniejszości. |
Ale w sumie co z tego, znaczy co to ma wspólnego ze schodzeniem szkoły na psy i z Tobą? Paleniem szkodzą samym sobie najwyżej. I nie nazywałabym wszystkich palących idiotami i idiotkami, to już niesprawiedliwe. |
_________________ Here's the last toast of the evening, here's to those who still believe
All the losers will be winners, all the givers shall receive
Here's to trouble-free tomorrows, may your sorrows all be small
Here's to the losers, bless them all! |
|
|
|
|
Nezumi
Wieczny i Nieskończony
Dołączył: 11 Lut 2006 Status: offline
|
Wysłany: 07-04-2006, 17:21
|
|
|
Cytat: | Coś w stylu jak nie słuchasz disco-polo (tylko metal, techno, regge, jazz, etc), to masz przerąbane?... |
raczej jak nie słuchasz hiphopu, nie jesteś zapalonym kibicem Korony, ubierasz się inaczej niż wszyscy, masz inne zdanie na niektóre rzeczy, nie palisz i nie potrafisz się dobrze bić to masz przerąbane
Amra napisał/a: | Dla mnie nie jest to czasem przykładem dorosłości, wręcz przeciwnie... Palenie tylko dla tego, żeby pokazac innym, jak się jest od nich lepszym? Wybaczcie, ale jaki to ma sens w ogóle? ==' |
korsarz napisał/a: | Zwyczajnie chcą udowodnić, jakie to one są dorosłe i cool, bo palą. IMHO takie zachowanie daje zupełnie odwrotne wrażenie (zwłaszcza, jak się zna wpływ papierosa na zdrowie, dość powiedzieć, że jest rakotwórczy)... | dokładnie
BOReK napisał/a: | To nie do końca tak - jak gadałem z wieloma znajomymi palaczami, to po prostu była moda, w którą sie kiedyś dali wciągnąć. A teraz palą, bo lubią.
I tak jest chyba najczęściej z młodymi palaczami - znajomi narzucają pewien styl, co absolutnie nie jest równoznaczne z wywyższaniem się. Drugim powodem rozpoczęcia nałogu może być najzwyklejsza ciekawość lub połączenie silnego stresu i wiary w kojące działanie nikotyny - innych dróg nie znam i nie jestem specjalistą od tego, taki jest mój punkt widzenia ^^. Np. Jarecki (ten, co zwiał na MIGu na Zachód, a konkretniej do Danii) zapalił pierwszą w życiu fajkę tuż przed tym lotem - tak mówił :]. |
ale ci którzy palą że są modni też robią to dla szpanu. i tym bardziej są idiotami, bo co ma moda do nałogu? co do ciekawości, to od jednego papieroska nie wejdzie się w nałóg. trzeba palić dużo żeby się uzależnić.
Abigail napisał/a: | Ale w sumie co z tego, znaczy co to ma wspólnego ze schodzeniem szkoły na psy i z Tobą? Paleniem szkodzą samym sobie najwyżej. I nie nazywałabym wszystkich palących idiotami i idiotkami, to już niesprawiedliwe. |
nie uważam że wszyscy palący to idioci, ale ci, co palą u mnie pod szkołą są idiotami. bo albo są to głupie modne panienki, albo szpanerzy, albo chuligani. a ze schodzeniem na psy ma to tyle wspólnego, że ludzie myślą, że wszstko im wolno. a ze mną to ma tyle wspólnego, że często podchodzi do mnie koleś (najczęściej gówniarz w wieku okołol 10 lat) z tekstem "masz szlugę", a jak mówię że nie mam lub że nie palę to mnie obrzuca wyzwiskami. poza tym, drażni mnie, jak przychodzi na lekcję 15 minut po dzwonku jakiś kalsowy żul, rozwala się na ławce, zaczyna się wyzywać z innym żulem, a od obu tak śmierdzi papierosami że się niedobrze robi.
w ogóle to jeden z takich żuli został niedawno złapany, pijany w trupa i miał dzisiaj sprawę w sądzie. życzę mu kuratora |
|
|
|
|
|
korsarz
a taki jeden...
Dołączył: 02 Wrz 2005 Skąd: Resko Status: offline
|
Wysłany: 07-04-2006, 18:13
|
|
|
Nezumi napisał/a: | Cytat: |
Coś w stylu jak nie słuchasz disco-polo (tylko metal, techno, regge, jazz, etc), to masz przerąbane?...
|
raczej jak nie słuchasz hiphopu, nie jesteś zapalonym kibicem Korony, ubierasz się inaczej niż wszyscy, masz inne zdanie na niektóre rzeczy, nie palisz i nie potrafisz się dobrze bić to masz przerąbane |
Hm... U mnie ci agresywni to disco-polo słuchali, wkurzali się zarówno na metal, jak i na techno... Jakby ktoś mnie dopuścił do szkolnego radiowęzła, to by mnie chyba zabili...
Nezumi napisał/a: | podchodzi do mnie koleś (najczęściej gówniarz w wieku okołol 10 lat) z tekstem "masz szlugę", a jak mówię że nie mam lub że nie palę to mnie obrzuca wyzwiskami. |
Znowu bezstresowe wychowanie?...
Nezumi napisał/a: | w ogóle to jeden z takich żuli został niedawno złapany, pijany w trupa i miał dzisiaj sprawę w sądzie. życzę mu kuratora |
o_O z tym światem coś jest nie tak... |
|
|
|
|
|
Abigail
Naleśnikara
Dołączyła: 29 Mar 2006 Skąd: Lublin Status: offline
|
Wysłany: 07-04-2006, 18:20
|
|
|
Nezumi, dopiero zauważyłam, że jesteś w gimnazjum. To rzeczywiście może być piekiełko, niektórym (większości?) nieźle odbija w tym wieku. |
_________________ Here's the last toast of the evening, here's to those who still believe
All the losers will be winners, all the givers shall receive
Here's to trouble-free tomorrows, may your sorrows all be small
Here's to the losers, bless them all! |
|
|
|
|
Nezumi
Wieczny i Nieskończony
Dołączył: 11 Lut 2006 Status: offline
|
Wysłany: 07-04-2006, 19:30
|
|
|
mnie odbija, czasem robię głupoty, ale bez przesady |
|
|
|
|
|
Amra
This is not the end...
Dołączyła: 08 Mar 2006 Status: offline
|
Wysłany: 08-04-2006, 16:16
|
|
|
Ja jestem w gimnazjum, ale raczej takie rzeczy mnie nie pociągają...
Nezumi napisał/a: | mnie odbija, czasem robię głupoty, ale bez przesady |
Ja też czasem, drobniutkie ale są... :D Uznajmy to za wariactwa naszego wieku... ;) |
_________________ Save me from the nothing i've become... |
|
|
|
|
Nezumi
Wieczny i Nieskończony
Dołączył: 11 Lut 2006 Status: offline
|
Wysłany: 08-04-2006, 17:04
|
|
|
no właśnie. a to co robią niektórzy w szkołach to przechodzi ludzkie pojęcie. nie mogę się doczekać liceum |
|
|
|
|
|
Mao
Your Kitty :*
Dołączyła: 22 Sty 2006 Skąd: Garwolin/Wrocław Status: offline
|
Wysłany: 09-04-2006, 09:53
|
|
|
Ja jestem zrażona do papierosów tak samo jak do alkoholu. Nie palę, bo mnie to po prostu nie "pociąga" a wręcz odrzuca :/ Moja mama pali i ja już w domu nie mogę wytrzymać! Jestem tak zwanym biernym palaczem i mi przez to organizm się psuje. Kiedyś mogłam biegać i biegać....wcale tak szybko się nie męczyłam, a teraz? Przebiegne kawałek i już zadyszki dostaję!! Co do alkoholu to nigdy nie piłam, próbowali mnie namówić, ale się nie dałam....odrzuca mnie tak samo jak papierosy. Ja jestem już w ostatniej klasie gimnazjum i raz jak ze znajomymi pojechałam się strzelać do Wilgi to oni wzięli alkohol (to już jest normalne u chłopaków w gim ) i wtedy mnie namawiali....jak ktoś w mojej obecności w moim wieku lub starszy o np. 2 lata pije alkohol to mnie to po prostu denerwuje, nie wiem czemu, ale jestem wtedy zła. |
_________________ Tomedonai negai kara hitotsu dake kanau no nara
Dare ni mo yuzuritaku wa nai yume wo tsukamitai to omou yo...
|
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 09-04-2006, 10:28
|
|
|
Mao, nic w tym dziwnego, mam dokładnie to samo.
Ofiar nałogu tytoniowego mi zwyczajnie żal.
Co do alkoholu... nie żebym odmówił lampki dobrego wina czy szklanki piwa przy wystawnym obiedzie, ale picie dla picia, czy dzień w dzień, no dajcież spokój. Na szczęście przybywa normalnych ludzi którzy taką postawę traktują jak normalną zaczyna być łatwiej znaleźć. Taka jest np. większość tanuków :) |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
|
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 09-04-2006, 13:04
|
|
|
Mao napisał/a: | Przebiegne kawałek i już zadyszki dostaję!! |
Za dużo przy kompie siedzisz :P. |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
IKa
Dołączyła: 02 Sty 2004 Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 10-04-2006, 16:32
|
|
|
Nałogi zostały wycięte. Towarzystwo uprasza się o powrót do tematu. |
|
|
|
|
|
achiever -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 10-04-2006, 23:00
|
|
|
BOREk:
Cytat: | Achiever - zgadzam się z tobą w tym punkcie, że o ciało dobrze jest dbać, bo to po prostu korzystne. Tylko cały problem się rozbija o to, że czemu ktoś o nie nie dbający ma obrywać od innych? Mają jakieś moralne prawo, żeby bić? |
Jasne ze nie. Na to nawet nie potrzeba odpowiedzi, to po prostu jest ich patologia. Ktos nie dbajacy o sylwetke nie nie musi dbac. Jak mu odpowiada to w porzadku. Przy czym ogolnie nawet nie ze wzgledu o to czy by wygladac w porzadku warto cos pocwiczyc, ale ogolnie naprawde lepiej sie mysli i wygodniej zyje. |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|