Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Monarchia czy republika? |
Jaki ustrój bardziej Ci odpowiada? |
Republika |
|
29% |
[ 9 ] |
Monarchia |
|
51% |
[ 16 ] |
Mi tam rybka... |
|
19% |
[ 6 ] |
|
Głosowań: 31 |
Wszystkich Głosów: 31 |
|
|
|
Wersja do druku |
Gustavus
mechalistkoholik
Dołączył: 22 Maj 2006 Skąd: Warszawa Status: offline
|
Wysłany: 24-05-2006, 17:16
|
|
|
Słowo niestety wtrąciłem ponieważ przyznaję że oficjalnie Chiny mają ustrój komunistyczny.
Jednak system ten jest tak jedyny w swoim rodzaju że tródno powiedzieć co to naprawdę jest.
Poprostu do komunizmu mu najbliżej ( aczkolwiek zawsze mam wątpliwości czy aby napewno).
Ad. mojej niewiary w polityków: z Traktatu Wiedeńskiego wyciągnięto takie w nioski że lekko ponad sto lat później zrobiono Jałtę |
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 24-05-2006, 19:37
|
|
|
Jako, że Smoczek nie stosuje się do rozróżniania monarchii-jedynowładztwa i monarchii władanej przez dynastię jego posty ignoruję. Nie widzę sensu w zwiększaniu istniejącego bajzlu...
Cytat: | Wielka Brytania chyba jeszcze nie została dyktaturą a dosyć długo są monarchią konstytucyjną
|
Szczerze, to miałbym wątpliwości... Premier ma tam tak naprawdę wszechwładzę, bo stoi za nim większość w Izbie Gmin. Opozycja może co prawda przejąć władzę, ale co to za kwa opozycja, która składa się z jednej partii, przewodzonej przez Lidera Opozycji Jej Królewskiej Mości, otrzymującego połowę uposażenia premiera? No i 80% klasy politycznej uczyło się w jednej szkole wyższej... Krótko mówiąc Brytania jest niemiłosiernie specyficzna i nie wiem, czy jest sens podawać ją jako przykład czegokolwiek poza błogosławieństwem izolacji:P.
Cytat: | monarchia, w której "władca" nie ma żadnej faktycznej władzy, jest monarchią tylko z nazwy i wogóle nie powinna być tu rozpatrywana. |
<wali głową w ścianę> lepiej formułować tematy, lepiej formułować tematy_^_. Właśnie o taką monarchię mi cholera jasna chodziło przecież... |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Bezimienny
Najmniejszy pomiot chaosu
Dołączył: 05 Sty 2005 Skąd: Z otchłani wieków dawno zapomnianych. Status: offline
|
Wysłany: 24-05-2006, 20:23
|
|
|
Trzeba było od razu mówić, że chodzi ci nie o system jako taki, ale o nazwę, "otoczkę". Wtedy od razu bym odpowiedział, że: "Arystokratów pod ścianę, niech Lud rządzi! Niech żyje Rewolucja!" |
_________________ We are rock stars in a freak show
loaded with steel.
We are riders, the fighters,
the renegades on wheels.
The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense. |
|
|
|
|
Mai_chan
Spirit of joy
Dołączyła: 18 Maj 2004 Skąd: Bóg jeden raczy wiedzieć... Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 24-05-2006, 20:26
|
|
|
Przepraszam, nieco zaofftopiczę...
Bezimienny - w myśl myśli socyjalistycznej?
"Socyjalizm nierówności wszelkie prędko utrze. Szlachtę powiesi jutro, nieszlachtę - pojutrze".
Z dzieł zebranych niejakiego Fredro Aleksandra, rok 1904 :P |
_________________ Na Wielką Encyklopedię Larousse’a w dwudziestu trzech tomach!!!
Jestem Zramolałą Biurokratką i dobrze mi z tym!
O męcę twórczej:
[23] <Mai_chan> Siedzenie poki co skończyło się na tym, że trzy razy napisałam "W ciemności" i skreśliłam i narysowałam kuleczkę XD
|
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 25-05-2006, 02:23
|
|
|
Smoczek napisał/a: | Wielka Brytania NIE JEST monarchią kontytucyjną |
Smoczek, BREDZISZ.
Poczytaj sobie troszkę, zanim zaczniesz pisać bo ośmiesza cię twoja ignorancja.
To że źródła prawa konstytucyjnego danego państwa nie nazwane są "konstytucją" wprost, nie znaczy że państwo to nie ma konstytucji. Zapytaj pierwszego lepszego profesora prawa-konstytucjonalisty.
http://www.staff.amu.edu.pl/~wroblew/html/pk_uk.htm
http://encyklopedia.pwn.pl/48244_1.html
http://pl.wikipedia.org/wiki/Monarchia_konstytucyjna
Gustavus napisał/a: | Co do ustroju Wielkiej Brytanii niestety muszę Smoczkowi przyznać rację.
To monarchia parlamentarna. |
Tyle tylko, że monarchia parlamentarna jest typem monarchii konstytucyjnej... ~.~
Gustavus napisał/a: | Jednak system ten jest tak jedyny w swoim rodzaju że tródno powiedzieć co to naprawdę jest. | Oczywiście, Chiny to zawsze osobna kategoria - "Chiny". Ale tu akurat chodziło o porównanie funkcjonalne. Nominalnie to państwo komunistyczne, ale funkcjonalnie - wciąż dawne cesarstwo chińskie.
A ty smoczek naprawdę przestań. Tym razem sugerujesz że Francja jest w czymkolwiek ważniejsza od Białorusi, albo leży w "ważniejszej" albo "lepszej" części Europy? Taki - nie wiem jak to nazwać, rasizm regionalny? - doprawdy nie przystoi... |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
|
|
|
|
|
Udai
[N]atural [B]orn [E]goist
Dołączył: 26 Mar 2006 Skąd: Częstochowa Status: offline
|
Wysłany: 25-05-2006, 09:41
|
|
|
wa-totem napisał/a: | Poczytaj sobie troszkę, zanim zaczniesz pisać bo ośmiesza cię twoja ignorancja.
To że źródła prawa konstytucyjnego danego państwa nie nazwane są "konstytucją" wprost, nie znaczy że państwo to nie ma konstytucji. Zapytaj pierwszego lepszego profesora prawa-konstytucjonalisty. |
No to prawda taka konstytucja jaką ma Wielka Brytania to tzw konstytucja nie pisana, czyli materialna istnieją więc akty prawne które normują materię konstytucyjną (kwestie władzy suwerennej, organów państwowych, zasad ich wybieralności, swobód obywatelskich itd), ale nie w formie jednego aktu zwanego konstytuacją. Ta Brytyjska jest też konstytucją elastyczną ale może się aż tak nie zagłębiajmy.
Ja jestem zdecydowanym zwoleninikiem Republiki - królowie skończyli się w średniowieczu (w cywilizonej części świata) - ostatnecznie monarchie zniosły swobody uzyskane przez wielkie rewolucje pod koniec XVIII w i samo zjawisko konstytucji jako opcji umowy pomiędzy królem a ludem. Bo przynajmniej dla mnie prawdziwa monarchia to ta absolutna - bo jeśli mamy taką parlamentarną to i tak mielibyśmy problemy z niekorzysnymi zjawiskami wynikającymi z teorią reprezentacji politycznej (u nas przejawia się to jako atomizacja parlamentu, brak programów politycznych partii, prymat partii, wolny charakter mandatu przedstawicielskiego, niska kultura polityczna, wtrącanie się Kościoła do polityki, trójpodział władzy z przewagą parlamentu ). Więc jeśli nasza monarchia miała by się sprowadzać tylko do zmiany Prezydenta na Króla (chociaż trzeba mieć uwadze w naszym sytetmie klasyczne uprawnienia prezydenta takie jak prawo łaski, nadawanie odznaczeń, reprezenatcja kraju na zewnątrz pochodzą jeszcze z czasów monarchi, postrzeganie go przez konstytucje jako najwyższego gwarantu ciągłości władzy państwowej, symbolu państwa nie narodu i zadania z katalogu arbitrażu politycznego wpisują się w zadania króla z okresu monarchi konstytucyjnej. Więc jeśli zmieniła by się tylko nazwa i zostałaby wprowadzona tylko zasada dziedziczności to trzeba sie nad swoimi poglądami mocno zastanowić i odpowiedzieć na pytanie czy chcemy uzdrowić ustrój czy tylko mieć króla - bo ten tytuł brzmi dumnie. |
_________________ "It is a good viewpoint to see the world as a dream. When you have something like a nightmare, you will wake up and tell yourself that it was only a dream. It is said that the world we live in is not a bit different from this." |
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 25-05-2006, 10:14
|
|
|
Kod: | Wtedy od razu bym odpowiedział, że: "Arystokratów pod ścianę, niech Lud rządzi! Niech żyje Rewolucja!" |
Na szczęście takie rewolucje już dawno mamy za sobą...
Swoją drogą Rewolucja Francuska ( bo niej mówi 80 % zainteresowanych ) w swoich założeniach nie miała obalić monarchii w myśl jej przywódców ( bo to było dla nich w 1789 nie do przyjęcia ) a jedynie zmniejszyć jego władzę. Król był naturalnym elementem władzy, odróznianym od "złej arystokracji".
Niechęć do króla pojawiła się, gdy rewolucjoniści domagali się od niego, by stawał się kwiatuszkiem na ich korzuchu, zaś Ludwik, cokolwiek by o nim nie powiedzieć, wiedział, że są granice, których przekraczać nie wolno. I za to zapłacił głową.
Żabojady nigdy nie potrafiły niczego robić na spokojnie i bez hałasu... |
|
|
|
|
|
Smoczek
Dołączył: 17 Kwi 2006 Status: offline
|
Wysłany: 25-05-2006, 14:25
|
|
|
Wa-totem - może i wedle tych źródeł masz rację, nie moja wina, że w szkole uczono mnie, że monarchia konstytucyjna jest innym ustrojem niż monarchia parlamentarna (którą Wielka Brytania jest).
Sugeruję jedynie, że dla państw europejskich niewątpliwie bardziej liczącym się krajem i w dodatku groźniejszym jest Francja niż Ukraina, Białoruś czy choćby Polska. Chcesz powiedzieć, że tak nie jest?
wa-totem napisał/a: | Nominalnie to państwo komunistyczne, ale funkcjonalnie - wciąż dawne cesarstwo chińskie. |
Napisałem już to raz, napiszę raz jeszcze. To jest państwo komunistyczne, tak samo jak Wielka Brytania jest monarchią.
Cytat: | Niechęć do króla pojawiła się, gdy rewolucjoniści domagali się od niego, by stawał się kwiatuszkiem na ich korzuchu, zaś Ludwik, cokolwiek by o nim nie powiedzieć, wiedział, że są granice, których przekraczać nie wolno. I za to zapłacił głową. |
Oj, sprawa była dużo bardziej skomplikowana, oczywiście m.in chodziło i o to, ale powodów było znacznie więcej, zresztą przymiotnik "burżuazyjna" nie wziął się z nikąd. |
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 31-05-2006, 15:00
|
|
|
Rosyjska prokuratura nie uznała cara Mikołaja II za ofiarę prześladowań politycznych. Polacy nie mają powodów by wspominać tego drania dobrze, ale...sam wyrok jest znamienny. Cara i niemal cała jego rodzinę zamordowali bolszewicy właśnie dlatego, że był carem - a więc jaki był inny, poza politycznym, powód tego mordu ?
Secudno, ruscy monarchiści ostatnimi czasy chwalili Putina - teraz dostali przytyczek w nos. |
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 31-05-2006, 18:02
|
|
|
Grisznak, nie obrażając nikogo na tym forum, to powiedzieć "w Rosji władze mają gdzieś poszanowanie praw" brzmi trochę jak "Ej, to Morze Czerwone wcale nie jest czerwone!". Odkrywcze wręcz nieziemsko. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 31-05-2006, 18:50
|
|
|
Nie pisałem tego postu jako coś odkrywczego ale jako ciekawostkę. |
|
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 01-06-2006, 12:07
|
|
|
Grisznak napisał/a: | Rosyjska prokuratura nie uznała cara Mikołaja II za ofiarę prześladowań politycznych. Polacy nie mają powodów by wspominać tego drania dobrze, ale...sam wyrok jest znamienny. Cara i niemal cała jego rodzinę zamordowali bolszewicy właśnie dlatego, że był carem - a więc jaki był inny, poza politycznym, powód tego mordu ? |
To był klasyczne morderstwo, czyli zwykłe przestępstwo kryminalne?
IMO prześladowania polityczne to węższa kategoria niż sugerujesz - dotyczą zorganizowanego działania "uznawanych władz państwowych" polegającego na wykorzystaniu aparatu władzy i stanowionego oraz obowiązującego prawa przeciw przeciwnikom politycznym... Jakby Dorn nakazał wszystkie fotoradary z kraju ściągnąć i ustawić między willą Belki a jego miejscem pracy, po to by mu w jeden wieczór wlepić 80 mandatów po 500 zł i 10 pkt każdy oraz by mu zabrać prawko, to byłoby prześladowanie polityczne.
Gdyby Kaczor kazał urządzić manewry brygady pancernej w ogródku Kalisza, jednocześnie zalecając by Sikorski dopilnował via WKU "zmobilizowanie" rezerwisty Kalisza, albo chociaż jego samochodu, do czynnej służby wojskowej (tzw. Chwyt "na Kluskę"), to to byłoby prześladowanie polityczne.
Niestety, w Rosji wtedy wciąż trwała wojna domowa, do tego chłopstwo bardzo przywiązane było do Cara a biali rośli w siłę. Nie było żadnego sądu, nie ma żadnych zachowanych dokumentów z rozkazami - czyli poprostu morderstwo, można to nawet nazwać morderstwem politycznym, ale nie prześladowaniami. |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
|
|
|
|
|
Bianca -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 01-06-2006, 12:50
|
|
|
pytanie: czy mozemy za pfiary przesladowan politycznych uznac miloszewicza, husajna czy bin ladena? |
|
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 01-06-2006, 13:22
|
|
|
Cytat: | pytanie: czy mozemy za pfiary przesladowan politycznych uznac miloszewicza, husajna czy bin ladena?
|
Śliska sprawa... Wszystko zależy od punktu siedzenia. Prawdopodobnie tak. |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 01-06-2006, 13:51
|
|
|
<pęka ze śmiechu>
Zeg, litości _^_ Brzuch mnie boli...
Przyjmijże wreszcie do wiadomości POWSZECHNIE obowiązujące normy, jak np. wspólne stanowisko unii ( http://europa.eu.int/eur-lex/lex/LexUriServ/LexUriServ.do?uri=CELEX:31996F0196:PL:HTML ) które dokładnie definiuje "prześladowanie polityczne"!!! (zastrzegając zresztą odrazu wyłączenie stosowania Stanowiska jako definicji _^_). PP nie może przekraczać granicy państwa pochodzenia ofiary. A polityka zagraniczna (to że USA poluje na Saudyjczyka Bin Ladena, najeżdża Irak Husajna czy NATO bombarduje Miloszewicza) to już zupełnie inna bajka.
Żaden z wymienionych s***li nie był prześladowany politycznie, może poza Saddamem przed dojściem BAAS do władzy. Natomiast to oni sami prześladowali politycznie SWOICH przeciwników.
Na wszystkich trzech zaczęto polować jak na wściekłe psy po tym, jak dopuścili się sprawstwa kierowniczego w zbrodniach ludobójstwa. I nie, nie jest to prześladowanie polityczne. |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
Ostatnio zmieniony przez wa-totem dnia 01-06-2006, 14:31, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|