[Grisznak]

eh, problemy bycia romantycznym orkiem...Ostatnio wyszło, że w Otaku Grisznak najwięcej pisze o mangach i animcach miłosnych - paranoja jakaś. Więc kto wie, może i nawet by mi się spodobało. Tylko, na Perepluta, to ma pono 18 tomików. Swego czasu kupowałem LOVE HINA, i toto przy czternastu było sporym wyzwaniem, z racji tego, że gdzieś tak od połowy stopniowo robiło się bardziej nudne niż śmieszne. No cóż, się zobaczy.
Pytanie tylko - tam będzie więcej kobiet, czy to shoujowata wersja haremówki - jedna niezdarna pannica i stado bizonów?

eh, problemy bycia romantycznym orkiem...Ostatnio wyszło, że w Otaku Grisznak najwięcej pisze o mangach i animcach miłosnych - paranoja jakaś. Więc kto wie, może i nawet by mi się spodobało. Tylko, na Perepluta, to ma pono 18 tomików. Swego czasu kupowałem LOVE HINA, i toto przy czternastu było sporym wyzwaniem, z racji tego, że gdzieś tak od połowy stopniowo robiło się bardziej nudne niż śmieszne. No cóż, się zobaczy.
Pytanie tylko - tam będzie więcej kobiet, czy to shoujowata wersja haremówki - jedna niezdarna pannica i stado bizonów?

[Salva]

Drugi wariant, przy czym wszyscy beznadziejnie zakochani w gównej krety... bohaterce. I to zdaje się wszyscy bez wyjątku.

[Mai_chan]

No nieee, jeszcze jest Yui... I chyba ze dwie panienki wśród bohaterów drugoplanowych. Ale generalnie wszystko kręci się wokół Miaki...
Tomów owszem, 18, ale "główny łuk fabularny" zamyka się w 13 tomach. Pozostałe można sobie w zasadzie darować...

[Dida]

[Salva]

A nie, ja mówiłam wszyscy z haremu wokół Miaki. Jeszcze by tego brakowało żeby ją Nakago kochał...

[Grisznak]

No to ja się zdam na dobre serce Majeczki - jak będzie można Mai, to się czymś naturalnie odwdzięcze.
Eh, a ja od czasów Uteny chyba nie spotkałem z anime shojo, gdzie główną bohaterka byłaby inteligentna kobieta (a i wcześniej niewiele - Oscar, Miyu, Oniisama, Sei z Marimite). Owszem, czytałem mangę - "Basilis no Musume", ale autorka tego była Chiho Saito, co wiele tłumaczy.

No to ja się zdam na dobre serce Majeczki - jak będzie można Mai, to się czymś naturalnie odwdzięcze.
Eh, a ja od czasów Uteny chyba nie spotkałem z anime shojo, gdzie główną bohaterka byłaby inteligentna kobieta (a i wcześniej niewiele - Oscar, Miyu, Oniisama, Sei z Marimite). Owszem, czytałem mangę - "Basilis no Musume", ale autorka tego była Chiho Saito, co wiele tłumaczy.

[Lila]

Kto moze mi powie, kim naprawde jest ta Sliczna Rozowa dziewczynak z Bleach? To tylko maskotka tego Kapitana skladu? czy cos wiecej? mozna Spoilerowac, aktualnie obejrzalam 30 odczinkow :D

[GoNik]

Yachiru? Ależ Yachiru jest Słodka i Niegroźna [TM]. mwahahaha!

A poważnie mówiąc: Lilcia, po 30 odcinkach to właściwie wszystko będzie ci spoilerem >.< Yachiru, broń boże, nie jest maskotką, tylko vice-kapitanem 13 dywizji i jedyną osobą, której Kenpachi pozwala dotykać swoich włosów (ta stercząca fryzura to jej dzieło. Chociaż co do 'jedyna osoba' nie jestem pewna, bo mam zapędy pairingowe Ken-chan x Unohana, ale ciii...)
Poza tym budzi słuszny respekt u tych wielkich, umięśnionych facetów ze swojej dywizji (i nie tylko swojej), a jej sposób walki musi być straszny. I nie, do tej pory go nie widzieliśmy.

[Teukros]

Yachiru Kusajishi - porucznik 11 dywizji. Sierota znaleziona i "ochrzczona" przez Zarakiego. Faktem jest, że nie znamy na razie ani jej stylu walki, ani mocy, ale biorąc pod uwagę, że jest na tyle silna, aby dźwignąć Zarakiego, na tyle szybka, aby Ichigo nie był w stanie zauważyć jej ruchów, i na tyle potężna, aby wystraszyć wysłannika z ichnej służby wewnętrznej, można przypuszczać że stanowisko porucznika nie dostała po znajomościach.

[Lila]

twarda z niej bestyjka jednym slowem :D

[Zegarmistrz]

Co to jest.

Roślina, prawdopodobnie sukulentna, wiecznie zielona, wieloletnia, najstarszy znany mi egzemplarz ma 24 lata. Kwitbnienia nie zaobserwowałem. Wysokość - najwyższa odnotowana - 30cm. Łodyga u kożeni zdrewniała, powyżej miękka, żeberkowana co 2cm. Na żeberkach rozgałęzia się na podobieństwo krzewinek. Na żeberkach wyrastają liście owalne, wydłużone, długości ok 2cm. Mięsiste, woskowane. Wewnątrz liści gromadzona jest woda, w smaku kwaśna. Dalej na żeberkach czasem wyrastają kożenie (być może są to kożenie powietrzne). Rozmnażanie na pewno wegetatywne, innego nie obserwowałem.

Ludowa nazwa: Drzewko Szczęścia.

[Keii]

Według tej strony, to Crassula arborescens.

[Dida]

Inaczej grubosz. Jedna z moich ulubionych roślin doniczkowych. Mam jeden dorodny okaz, pamiątka po 6 klasie szkoły podstawowej. Od czubka najwyższego pędu do podstawy mierzy 67 cm.

[Juri]

67 cm, ładnie, ładnie^^ Mi ta roślinka nie chce rosnąć, zawsze szybko zdycha.
A z nazwą Grobosz to jeszcze się nie spotkałam... I jeśli dobrze kojarzę, to Drzewko Szczęścia pochodzi z rodziny kaktusowatych.

[Serika]

Nie, pochodzi z rodziny gruboszowatych (Crasulaceae). Z kaktusami ma tyle wspólnego, że jest sukulentem, czyli rośliną, którfa przechowuje w swoich tkankach duże ilości wody :)