Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Kto mi powie... |
Wersja do druku |
Grethort 
Dołączył: 17 Maj 2007 Status: offline
|
Wysłany: 08-10-2007, 14:46
|
|
|
Biorąc pod uwagę, że siedzimy w muzyce też mam pytanie. Otóż: jak się nazywa pierwsza piosenka z albumu Diamonds ; wykonawca DEEN ?
Czy są jakieś polskie sklepy on-line gdzie można kupować japońską muzykę? Z góry arigato... |
|
|
|
|
 |
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
|
|
|
 |
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 09-10-2007, 14:15
|
|
|
Powie mi ktoś, co zrobić z kotem, który sukcesywnie, co noc, obszczywa kołdrę siostry? Bo jeśli czegoś z tym nie zrobimy, to kot będzie musiał wylecieć z domu. |
|
|
|
|
 |
Momoko 
wiosna jest miau

Dołączyła: 04 Sty 2007 Skąd: z Cudzysłowa Status: offline
Grupy: House of Joy Lisia Federacja WIP
|
Wysłany: 09-10-2007, 15:26
|
|
|
Spróbuj spsikac to miejsce perfumami, albo w ogóle jakimś sztucznym zapachem. Tylko nie żałuj, to może zadziała.
Chyba, że to kocia złośliwość... |
_________________ Pray tomorrow takes me higher higher high
Pressure on people
People on streets
 |
|
|
|
 |
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 09-10-2007, 15:44
|
|
|
Tu nie chodzi o miejsce - bydle sika na kołdrę, prześcieradło a nawet na śpiwór, w którym dziś siostra spała.
Jeśli problem się nie rozwiąże, to kot znika. |
|
|
|
|
 |
Avellana 
Lady of Autumn

Dołączyła: 22 Kwi 2003 Status: offline
|
Wysłany: 09-10-2007, 16:19
|
|
|
Zapytaj w sklepie dla zwierząt - istnieją takie "odstraszacze", zwykle o zapachu raczej neutralnym dla ludzi, które mają do takiego procederu zniechęcać. Ich skuteczność podobno zależy raczej od osobnika, więc licho wie, czy pomogą - ale w każdym razie warto spróbować.
Z własnego doświadczenia nie mówię, bo akurat moja koteczka po prostu nigdy nie wpadła na pomysł uskuteczniania się poza kuwetą... Nadrabia innymi numerami. |
_________________ Hey, maybe I'll dye my hair, maybe I move somewhere... |
|
|
|
 |
ka_tka 

Dołączyła: 12 Lip 2002 Skąd: Warszawa Status: offline
|
Wysłany: 09-10-2007, 18:57
|
|
|
Hm, a moja Kota od lat załatwia poważniejszą potrzebę *obok* kuwety. I nie da się jej tego wybić z głowy, tym bardziej, że w zasadzie ma do wyboru sporą przestrzeń podłogową, i jak jedno miejsce nie pasuje, to wybiera inne. Baardzo rzadko zdarza jej się zrobić tam, gdzie trzeba. Nie wiadomo, czy to świadomy wybór (na zasadzie "dali mi jeść po pierwszym upomnieniu się, to będę grzeczna"), czy pomyłka ^^; Chyba robiła to początkowo po złości, a teraz przyzwyczaiła się i uważa za normalne. A nam już się nawet nie chce biegać do łazienki za każdym razem jak widzimy, że się tam udaje. I tak znajdzie moment, kiedy nikt nie patrzy.
No, ale problem nieporównywalny, bo jednak my musimy tylko uważać, czy w coś nie wchodzimy + sprzątać, z łóżkiem sprawa o wiele poważniejsza... Myślę, że o ile kot jest jeszcze młody, to da się to jakoś zwalczyć. Odstraszacze, pilnowanie, niewpuszczanie do pokoju, karanie... Ewentualnie sprawdzić, co siostra robi, że kotu się nie podoba i się mści XD A może macie innego zwierzaka, który korzysta z tej samej kuwety? Wydaje mi się, że moja odpały zaczęła mieć właśnie przy drugim kocie, chociaż kuwety były wtedy dwie. Ewentualnie jest to francuski kotek i nie robi do kuwetki, o ile nie jest idealnie czysta i z pachnącym, mięciutkim piaseczkiem. Piasek warto sprawdzić, moja w ogóle protestuje jak jej nasypać jakichś wielkich grudek czy innych granulek, może wasz też ma preferencje? Innych pomysłów nie mam, chyba, że ogólna chęć zwrócenia na siebie uwagi... |
|
|
|
|
 |
Shinigami-san 
Straszny Pan Morderca

Dołączyła: 03 Maj 2007 Skąd: Poznań/Inowrocław Status: offline
Grupy: Lisia Federacja Omertà
|
Wysłany: 09-10-2007, 19:28
|
|
|
Ja mam problemy z psami... a włąściwie z psem. Pier rasy terier, chodził na polowania. Chodził bo od dwóch lat nie ma z nim kto chodzić. Dostaje czasem jakieś ataki złości i rzuca się na drugiego. Tak abrdzo że mogą sie zagryźć nawzajem
moje pytanie: co zrobić z tym terierem, czy jakoś z nim chodzic na baaaardzo długie spacery żeby się wyszalał czy jak. Coś z tym musze zorbić bo brat orzekł ze nie pomoże mimo iż to jego pies sie na moejgo rzuca, a mama orzekła że najlepiej psy uśpić. I ja zostałam z tym problemem sama. Ktos wie co można zorbić? znam sie na zwierzakach domowych ale takiego zachowania się często nie widuje |
_________________ "Nie jesteś zły. Jesteś po prostu źle ubrany"
 |
|
|
|
 |
Salva 
Prince Charming

Dołączyła: 29 Paź 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne WOM
|
Wysłany: 09-10-2007, 19:42
|
|
|
Rzucanie się na innego psa nie ma związku z chadzaniem na polowania jak dla mnie. Ale jeśli w domu masz taką sytuację to może lepiej psa oddać myśliwemu który mu zapewni spełnienie w tym, do czego pies został wyszkolony i wyhodowany. |
_________________
|
|
|
|
 |
Shinigami-san 
Straszny Pan Morderca

Dołączyła: 03 Maj 2007 Skąd: Poznań/Inowrocław Status: offline
Grupy: Lisia Federacja Omertà
|
Wysłany: 09-10-2007, 20:13
|
|
|
Dobra, czekam na lepsze pomysły bo ten kategorycznie odpada |
_________________ "Nie jesteś zły. Jesteś po prostu źle ubrany"
 |
|
|
|
 |
Vodh 
Mistrz Sztuk Tajemnych.

Dołączył: 27 Sie 2006 Skąd: Edinburgh. Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 09-10-2007, 20:24
|
|
|
Mój porąbany jamnik też miał tendencje do rzucania się z gębą na drugiego (a ściślej mówiąc to córeczka na mamusię się rzucała) i zawsze dostawał gazetą po nosie (lekko, ale skutecznie - duże i szeleszczące coś wywoływało efekt psychologiczny). Po pewnym czasie problem się skończył. Pomocny był fakt,że druga strona pozostawała bierna i nie odgryzała się.
Jeżeli napiszesz, jak często mu odwala to może ktoś coś więcej doradzi, ale jak na razie te długie spacery wydają się lepszym pomysłem, niż siedzenie z założonymi rękoma. |
_________________ ...
|
|
|
|
 |
Momoko 
wiosna jest miau

Dołączyła: 04 Sty 2007 Skąd: z Cudzysłowa Status: offline
Grupy: House of Joy Lisia Federacja WIP
|
Wysłany: 09-10-2007, 20:44
|
|
|
Shinigami, może być tak, że terier obwinia twojego psa o odebranie rozrywki jaka dla niego było polowanie. Czasem to się zdarza.
W takim wypadku pomóc może ustalenie ścisłej hierarchii, w której terier jest ważniejszy od tej drugiej psiny. Oczywiście jednocześnie powinny być stosowane kary w przypadkach napadów agresji z jego strony (ty w końcu masz do tego prawo, bo twoja pozycja jest wyższa od pozycji od obu zwierząt, a co). I tak, wszelkie formy zabawy z psem i spacery byłyby mile widziane.
Nie gwarantuję że to pomoże, bo po pierwsze dorosłemu psu trudno jest zmienić przyzwyczajenia, a po drugie, przyczyna może tkwić gdzie indziej. Nic innego jednak nie przychodzi mi do głowy.
Z drugiej strony trudno jednak powiedzieć jak na to wszystko zareaguje twój pies. Siłą rzeczy będzie bowiem traktowany na następnym miejscu po terierze. jeśli jest jednak słabszy to naprawdę nie ma rady.
Psy ogólnie nie lubią zmian, oj nie... |
_________________ Pray tomorrow takes me higher higher high
Pressure on people
People on streets
 |
|
|
|
 |
Salva 
Prince Charming

Dołączyła: 29 Paź 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne WOM
|
Wysłany: 09-10-2007, 21:21
|
|
|
Ja bym proponowała umówić się na jedno spotkanie z jakimś psim trenerem, który zobaczy jak się zachowują psy i poradzi coś sensownego. Ciężko coś powiedzieć nie znająć psów, nie widząc nic o ich charakterze, wzajemnych relacjach, relacjach członków rodzint itd. I opis zupełnie tu nie wystarczy. A jeśli psy ścinają się naprawdę ostro wypadałoby na początek je rozdzielić. |
_________________
|
|
|
|
 |
Shinigami-san 
Straszny Pan Morderca

Dołączyła: 03 Maj 2007 Skąd: Poznań/Inowrocław Status: offline
Grupy: Lisia Federacja Omertà
|
Wysłany: 09-10-2007, 21:28
|
|
|
Już rozdzieliłam - ta co zaczyna sie rzucać jest w garażu a ta co jest dosc mocno pogryziona w łóżku. Nie widziały się już rpawie dwa dni. Ech podobno terierom odwala jak mają brak ruchu. Spróbuje jutro bardzo długiego i wyczerpujacego spaceru - może pomoze, a napewno zmeczy. Może jak będę z nia chodzić na spacery to bedzie lepiej. Nie wychodzi nigdzie, ejst troche zaniedbana bo wcześniej wyłąziła. Spróbować zawsze można a jakby co pozostaje uwięzienie na jakiś czas w garażu. |
_________________ "Nie jesteś zły. Jesteś po prostu źle ubrany"
 |
|
|
|
 |
Salva 
Prince Charming

Dołączyła: 29 Paź 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne WOM
|
Wysłany: 09-10-2007, 21:34
|
|
|
Chcesz więzić psa w garażu ale oddanie psa nie wchodzi w grę ? Dlaczego pies wcześniej nie miał dostatecznej ilości ruchu ? Teriery to psy bardzo żywiołowe, one potrzebują zajęcia, pracy. Jak wymęczysz psa tak że będzie myślał tylko o tym żeby pójść spać to jest to jakies rozwiązanie, ale psy trzeba będzie zawsze trzymać oddzielnie. Ja bym spróbowała zobaczyć co jest przyczyną starć, a nie leczyć objawy. |
_________________
|
|
|
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|