FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  Galeria AvatarówGaleria Avatarów  ZalogujZaloguj
 Ogłoszenie 
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.

Poprzedni temat :: Następny temat
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
  Co nas czeka po śmierci
Wersja do druku
Lila Płeć:Kobieta
BAKA Ranger


Dołączyła: 19 Wrz 2006
Skąd: [CENSORED]
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
Fanklub Lacus Clyne
Lisia Federacja
Omertà
PostWysłany: 02-05-2007, 18:52   

Prawdopodobnie Zeg napisał/a:
2) Yumiko, prosze pisać bardziej treściwe posty.


Czemu, moze wlasnie takie ma o tym zdanie ?
Waldi napisał/a:
JA mysle iz Posmierci jak ktos zasluzy na niebo przejdzie przez test zwanym zyciem bedac wpozatku wobec samego siebie To niebo bedzie takie jakie sobie wymarzy niebem beda jego marzenia bo to o czym marzyl na ziemi bedzie mogl wszystko spelnic i zyc wiecznie tak jak bedzie chcial w danej chwili Czyli niebo to Samo Szczescie

Popieram, bo to tosamo co ja pisalam :D Jelsi jestes dobry, po smierci masz wszystko.

_________________
" Twas brillig, and the slithy toves, did gyre and gimble in the wabe;
All mimsy were the borogoves, and the mome raths outgrabe.~ "

Przejdź na dół Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Juri Płeć:Kobieta


Dołączyła: 23 Kwi 2007
Skąd: Warszawa
Status: offline
PostWysłany: 02-05-2007, 22:14   

Nie wiem co będzie po śmierci, mogę tylko zgadywać. Trudno mi uwierzyć w niebo, piekło, czyściec, to mi się wydaje strasznie naiwne i bajkowe. Jedno życie na tej planecie ma przesądzić o całej naszej wieczności? Dlatego reinkarnacja wydaje mi się prawdopodobna. Kilka wcieleń, a to jakie jest następne zależne od każdego poprzedniego. Na końcu nie piekło/niebo, ale w pewien sposób połączenie się z Bogiem.

W ciągu całego mojego życia, wyobrażenie o tym co będzie gdy opuścimy ten świat, zmieniać się pewnie będzie nie raz. Nie umiem na razie sprecyzować swoich poglądów, bo wiele teorii wydaje mi się możliwych. Niczego też nie umiem stuprocentowo wykluczyć (nawet jeśli to ma być tylko moja opinia).

_________________
"Nie ma w tym niczyjej winy, to nie żaden błąd
Czasem, ot tak bez przyczyny trafia cię jak grom
Czasem tak bez dania racji z siłą setek rózg
Nagle ot tak przy kolacji trafia prosto w mózg."
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Caladan Płeć:Mężczyzna
Chaos is Behind you


Dołączył: 04 Lut 2007
Skąd: Gdynia Smocza Góra
Status: offline

Grupy:
Melior Absque Chrisma
Omertà
Syndykat
WOM
PostWysłany: 02-05-2007, 22:23   

Wpadłem teraz na nieco szalone wyobrażenie, które polegałoby na tym ze dusza po smierci wyzwolła ładunek energii tworzacy nowy wszechświat na innej rzeczywistości. Czyste SF.

_________________
It gets so lonely being evil

What I'd do to see a smile

Even for a little while

And no one loves you when you're evil

I'm lying through my teeth!

Your tears are all the company I need
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
 
Numer Gadu-Gadu
4934952
achiever
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: 02-05-2007, 22:45   

Wg mnie po śmierci człowiek spotyka kogo chce najbardziej i zakłada firme lepszą niż ma Bill Gates i nie musi nią sterować. Trochę może przyziemne, ale mogę to udowodnić
Powrót do góry
Teukros Płeć:Mężczyzna


Dołączył: 09 Cze 2006
Status: offline
PostWysłany: 03-05-2007, 11:19   

A pomyślcie o takiej możliwości: mylimy się. Wszyscy. Rację, całą prawdę i tylko prawdę mają indianie z jakiegoś zapomnianego plemienia w górnej Amazonce. Do raju dostaną się tylko te osoby, które zostały pochowane w specjalnych maskach pogrzebowych (których ostatni wytwórca zmarł 50 lat temu) i przy zachowaniu odpowiednich rytuałów (których nikt nie pamięta). Całą resztę czeka potępienie.

Chyba by mnie szlag trafił. Najgorsze jest to, że nie można takiej możliwości wykluczyć, bo czemu niby wierzenia pośmiertne takich np. Maorysów miałyby być mniej wiarygodne niż powiedzmy buddystów czy chrześcijan...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
Caladan Płeć:Mężczyzna
Chaos is Behind you


Dołączył: 04 Lut 2007
Skąd: Gdynia Smocza Góra
Status: offline

Grupy:
Melior Absque Chrisma
Omertà
Syndykat
WOM
PostWysłany: 03-05-2007, 12:10   

Teukros napisał/a:
A pomyślcie o takiej możliwości: mylimy się. Wszyscy. Rację, całą prawdę i tylko prawdę mają indianie z jakiegoś zapomnianego plemienia w górnej Amazonce. Do raju dostaną się tylko te osoby, które zostały pochowane w specjalnych maskach pogrzebowych (których ostatni wytwórca zmarł 50 lat temu) i przy zachowaniu odpowiednich rytuałów (których nikt nie pamięta). Całą resztę czeka potępienie.

Nie powiem nie miła perspektywa i zarazem interysujące spotrzeżenie na sprawę. Bede musiał na tym zastanowić sie przy piwie.

_________________
It gets so lonely being evil

What I'd do to see a smile

Even for a little while

And no one loves you when you're evil

I'm lying through my teeth!

Your tears are all the company I need
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
 
Numer Gadu-Gadu
4934952
wiluS Płeć:Mężczyzna
akka\Semper fidelis


Dołączył: 26 Lip 2006
Status: offline
PostWysłany: 04-05-2007, 21:10   

Z moim kumplem wysnuliśmy kiedyś pewną teorie traktującą życie i materie jako sen. Sen jednego człowieka w którym obudzenie oznacza koniec pewnego epizodu. Sny bywają podobne wiec jest możiwe powrócenie to podobnego świata i wykreowanie go wedle własnego uznania. Problem w tym ze ów stan umysłu bywa niekontrolowany i w czasie jego trwania mamy ograniczone ruchy. Jeśli przyjrzeć sie temu dokładniej to dochodzimy do pewnej konkluzji: to my jesteśmy bogami w naszych własnych światach. Pisząc to ja jestem tym prawdziwym a wy jesteście marionetkami mojego umysłu(lub czegoś co peli taka rolę).

Postanowiliśmy naszą koncepcje skonfrontować z poglądami duchownych. Doszło do ostrej i dramatycznej dyskusji z księdzem katechetą który był na tyle pobudzony że zaczął na nas krzyczeć(!) a potem wraz ze swymi argumentami przeciw(a raczej ich brakiem) opuścił sale by ochłonąć w mrocznym korytarzu małomiejskiego lo.

Moim zdaniem, jakaś nadprzyrodzona siłą stwórcza istnieje a kolejnym etapem wędrówki człowieka jest inkarnacja.

_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
 
Numer Gadu-Gadu
9245050
Teukros Płeć:Mężczyzna


Dołączył: 09 Cze 2006
Status: offline
PostWysłany: 05-05-2007, 00:07   

Raczej nie wymyśliliście nic nowego. Zajrzyj do Wikipedii pod hasło "solipsyzm". A ten katecheta to naprawdę dziwny; wydawało mi się, że uczą ich religioznawstwa i filozofii, a przynajmniej podstaw tychże.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
B-Real Płeć:Mężczyzna
Me, Myself and I


Dołączył: 02 Maj 2007
Skąd: Polska / Zamosc
Status: offline
PostWysłany: 05-05-2007, 07:18   

Ostatnie wydazenia w moim zyciu daly mi do myslenia ze po smieci, sa 2 wybory istnienia wiecznego 1 to ten co juz podalem. A drugi ostatnimi czasy mi wpadl do glowy wygladalo by to wszystko tak ze ludzie po smierci zacza poznawac wszystko to co bylo dla nich zagadka znajda odpowiedzi na wiele pytan ktore podczas ich zycia dreczyly ich jak i odpowiec na pytania ktore dreczyly cala ludzkosc ludzie jako tak zwane "dusze" beda podruzowac po calym wszechswiecie i odkrywac wszystko co nowe i ich mozgi rozwina sie do maximum mozliwosci alecz ich mozgi beda sie rozwijac caly czas puki swiat nie istnieje... czyli tak w skrucie sa dwie drogi zycia poza ziemskiego
1- zycie bestrosko w szczesciu i radosci
2- zostanie obserwatorem wszechswiata i obserwowac wszystko to co sie bedzie dzialo az do samego konca ( bylo by sie.... kurde zaglupi jestem brakuje mi slow ktorymi bym opisal bym wam moje mysli xD ale chyba zkminiliscie moja rozkmine ;] )

ja po smierci chcial bym obejzec z najlepszymi znajomymi film z mojego zycia, wyciate by byly tylko nudniejsze kawalki xD

_________________
- Po Drugie Szacunek Lojalnosc po Piersze
- Uwazaj jak tanczysz bo zyciowy parkiet byla sliski...Badz bliski dla Bliskich...
- Pomoc jest zawsze gestem pieknym !!
- Blokowiska i Bloki betonowe uroki...
- Dniem i Noca...Przyjaciolom sluzyc Pomoca !!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
 
Numer Gadu-Gadu
10745502
Vodh Płeć:Mężczyzna
Mistrz Sztuk Tajemnych.


Dołączył: 27 Sie 2006
Skąd: Edinburgh.
Status: offline

Grupy:
Alijenoty
Fanklub Lacus Clyne
PostWysłany: 05-05-2007, 11:50   

Ktoś kiedyś powiedział, że chciałby żyć tak, aby po śmierci móc powiedzieć "Boże, byłem bardzo dobrym człowiekiem, chociaż w Ciebie nie wierzyłem". Jeżeli będziemy żyć właśnie tak, to niestraszne nam raczej to, co będzie po śmierci. Nawet, jeżeli okaże się, że nie ma po śmierci nic, to i tak będziemy w to nic wchodzić z czystym sumieniem (tak, wiem, wtedy to już dla nas nie będzie miało żadnego znaczenia).

W sumie najbardziej właśnie przekonującą teorią jest ta, że po śmierci nie ma niczego. Ale oczywiścnie nie jest to najłatwiejsza do przyjęcia i najmilsza teoria, więc tworzymy sobie różne inne. Ja lubie na to patrzeć tak, że każde kolejne życie zaczniemy od nowa, bez pamięci (za to z zachowanymi pewnymi cechami osobowymi, najlepiej tymi dobrymi) w kolejnym, lepszym świecie. Niekoniecznie musimy w końcu osiągnąć jakieś niebo, może przez całą wieczność będziemy odradzać się w kolejnych światach. Może od któregośświata z kolei zaczniemu pamiętać, co było w poprzednim? (ale nie we wszystkich poprzednich, tyko od jednego konkretnego dalej. Pewnie od tego, w którym cała ludzkość była dobra i ma dobre wspomnienia. Wiem, szansa na takie życie jest jedna na milion, ale przecież mamy całą wieczność ;) )

_________________
...
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź blog autora Odwiedź galerię autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
magu Płeć:Mężczyzna
dreamer..


Dołączył: 21 Cze 2006
Skąd: znienacka..
Status: offline
PostWysłany: 05-05-2007, 12:24   

Vodh napisał/a:
Ja lubie na to patrzeć tak, że każde kolejne życie zaczniemy od nowa, bez pamięci (za to z zachowanymi pewnymi cechami osobowymi, najlepiej tymi dobrymi) w kolejnym, lepszym świecie. Niekoniecznie musimy w końcu osiągnąć jakieś niebo, może przez całą wieczność będziemy odradzać się w kolejnych światach.


Według ksiażki M. Newton'a "Wędrówka Dusz" którą już wcześniej polecałem, po śmierci nasza dusza powraca do świata duchowego.. do takiej nieskonczonej, zapewne wielowymiarowej przestrzeni w której przebywają wszystkie dusze.. każda dusza wedle autora ma odpowiedni "poziom zaawansowania" i kazda w sposób indywidualny samej sobie, rozwija się.. a to rozwijanie i wiedza zdobywana z czasem, polega oczywiście na inkarnowaniu w róznych światach.. w różne ciała i poszukiwaniu wraz z życiem doświadczenia.. zdziwiłem się gdy podczas lektury okazuje się, iż Ziemia jest planetą o której mówi się "niesamowicie trudna i wymagająca".. po skończeniu pozycji znalazłem odpowiedzi na wiele nurtujących mnie wcześniej pytań, ale wbrew pozorom nie ma się z czego cieszyć, gdyż przytym pogłębianiu wiedzy rodzą się kolejne.. zgoła trudniejsze pytania.. :/ i masz Ci tu człowieku los.. xD

_________________
Watashi wa L desu..
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
 
Numer Gadu-Gadu
3568428
wiluS Płeć:Mężczyzna
akka\Semper fidelis


Dołączył: 26 Lip 2006
Status: offline
PostWysłany: 05-05-2007, 15:46   

Teukros napisał/a:
Raczej nie wymyśliliście nic nowego. Zajrzyj do Wikipedii pod hasło "solipsyzm". A ten katecheta to naprawdę dziwny; wydawało mi się, że uczą ich religioznawstwa i filozofii, a przynajmniej podstaw tychże.

Nigdy nie wyglądał na człowieka wykształconego i skorego do dyskusji...

Pytanie: Dlaczego właściwie umieramy i starzejemy się? Naszą wędrówkę możemy kontynuować wiecznie. Możemy dalej rozwijać sie i udoskonalać. Czy śmierć jest formą odpoczynku daną nam przez boga czy rodzajem zabezpieczenia przed dorównaniem mu?

_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
 
Numer Gadu-Gadu
9245050
achiever
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: 05-05-2007, 16:50   

wiluS:

Cytat:

Pytanie: Dlaczego właściwie umieramy i starzejemy się? Naszą wędrówkę możemy kontynuować wiecznie. Możemy dalej rozwijać sie i udoskonalać. Czy śmierć jest formą odpoczynku daną nam przez boga czy rodzajem zabezpieczenia przed dorównaniem mu?



Ciekawe pytanie. Jednak z gruntu nierozstrzygalne, głównie ze względy na jego ostatnią część. Co to jest śmierć i sam Bóg. Żeby odpowiedzieć trzeba najpierw założyć jego istnienie lub że osoba odpowiadająca wierzy w Niego. Ja np. nie wierzę i w swojej postawie wobec wiary czasem przechodzę może nawet w zbyt skrajny radykalizm, nie widzę jednak innej drogi do rozwiązania największych zagadnień życia.

Dla mnie wiara to czynność psychiczna, użyteczna tutaj teraz jako środek do lepszego obecnego życia.

Mimo to uznaję istnienie Bóstwa jednak nazwa, która je określa jednocześnie przeszkadza, więc najlepiej posługiwać się nią jak najmniej; do tego jakakolwiek nazwa określająca to co określa się mianem Boga może być jakakolwiek. Ostatecznie to tylko słowo.

Istnienie natomiast Ducha (specjalnie inna nazwa) to rzecz dla nas nadrzędna jedynie pod tym względem, że obejmuje wszystko i jest samospełniającym się wydarzeniem, zupełnie niemożliwym do objęcia słowem, myślą, ani wyobrażeniem.

3 ostatnie elementy brane pod uwagę i uznawane za dowodliwe w tak ostatecznej kwestii jaką jest Bóg, będą tylko tworzeniem przez człowieka czegoś by się dobrze czuł, a co więcej mogą być niebezpieczne ze względu na narzucanie poglądów i podpieranie się dogmatami w politycznej walce ku korzyściom danej grupy.

Jednym słowem religie są niebezpieczne nie ze względu, że są, tylko ze względu na brak otwartości i dynamiki, stagnacji w trzymaniu się bezrozumnych i nieracjonalnych dogmatów; a tylko racjonalność pośród ludzi jest elementem, dzięki któremu może następować pokojowa komunikacja i zmierzanie w rozwoju.

Tam gdzie zaczyna się Duch, nie ma już miejsca dla dogmy, ani tym bardziej ludzkiej racjonalności; mimo to ta ostatnia w kontaktach pomiędzy nami jest zazwyczaj najlepsza.

Rozwiązanie problemów leży już jednak wg mnie i wybitnych niektórych myślicieli w transracjonalności, która przekracza zwykłe rozumienie i możliwości ego.

No XD:) spory off-topic powstał, ale wydaje mi się niezbędny by kontynuować odpowiedź na pytanie.

Dlaczego umieramy i starzejemy się to nie wiem. Tak się dzieję i naukowe teorie wiele wyjaśniają. Dlaczego jednak to wątpię by to można było kiedykolwiek zawrzeć w jakiejś teorii. Nasze ciało się zmienia, zmienia otoczenie, charakter a i tak mamy ciągłe wrażenie spójności "jestem", naszego "ja".

Właściwie widzę w takiej zmianie po prostu rozwój w takich warunkach; mogłyby być one jakiekolwiek, np. rodzenie się od razu w jednej formie i umieranie w takiej samej - wówczas jednak problemy byłyby takie same w obliczu ówczesnej perspektywy a braku odniesienia do obecnej, w której istniejemy.

Jest tylko jeden element wspólny dla jakiejkolwiek możliwości - świadomość istnienia - wg mnie w niej leży odpowiedź. Pozostałe obszary działalności i istnienia oprócz subiektywnej świadomości każdego dają odpowiedzi częściowe i głównie ukierunkowane na użyteczność oraz polepszanie życia, stąd są również niesamowicie istotne, jednak w moim pojęciu zupełnie niewystarczające.
Powrót do góry
Sakura_chan Płeć:Kobieta
Pure Angel


Dołączyła: 28 Lut 2007
Skąd: 3-wieś
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
PostWysłany: 16-05-2007, 18:50   

Szczerze mówiąc nie zastanawiałam się nad tym aż tak szczególnie dogłębnie. Skoro i tak mnie to nie ominie, to szkoda mi prądu na myślenie. Ale ciekawi mnie czy w tym innym świecie będę czuć, myśleć itp. Jakkolwiek dobrze by tam nie było, nie spieszy mi się :) Czasem myślę, czy to piekło, niebo, czy może jakiś całkiem inny świat. Ale i tak najchętniej zostałabym shinigami :)

_________________
To add colour to your boring today
To put magic into your melancholic tomorrow
I have come to change those nonchalant times you spent
Into precious memories

Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
 
Numer Gadu-Gadu
2919192
Pixa Płeć:Mężczyzna
Bu de bu ai


Dołączył: 12 Maj 2007
Skąd: z Popiouf
Status: offline
PostWysłany: 16-05-2007, 22:51   Re: Co nas czeka po śmierci

Kiedys wyobrazalem sobie smierc jako zupelna pustke, brak jakiej kolwiek swiadomosci, poprostu takie nic i dobrze bo dzieki temu szkoda bylo mi tracic bycmoze jedynej szansy zaistnienia przez samobojstwo..

Caladan napisał/a:
iż każda molekuła po pewnym czasie ginie i czy istnieje tzw dusza

-polecam film 21 gramow

zastanawialiscie sie kiedys jaka role ma jeden maly czlowiek na ziemi? na poczatku radze wyobrazic sobie wielkosc i poziom skomplikowania naszego swiata. niewiem jak wy ale przy ktorejs mysli zaczalem wyobrazac sobie siebie jako mala anonimowa mrowke dazaca w podswiadomy sposob do ukrytego celu razem z rownie nieswiadomym mrowiskiem. ciekawe porownanie nieprawdaz ;p?
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Wyświetl posty z ostatnich:   
Strona 3 z 7 Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików
Możesz ściągać załączniki
Dodaj temat do Ulubionych


Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group