Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Czy oglądanie anime=wystawianie się na pośmiewisko? |
Wersja do druku |
Shizuku
Trochę poza sobą
Dołączyła: 15 Lis 2006 Skąd: Z pogranicza światów Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 27-03-2008, 21:15
|
|
|
Vodh napisał/a: | A mi się wydaje, że żadne usprawiedliwienie nie jest nikomu potrzebne. Według mnie fakt, że są osoby, które najlepiej się czują w swoim własnym towarzystwie i nie łakną kontaktu z innymi ludźmi, nie mają ochoty na plotki i dyskusje o niczym, jest dość normalny. W zasadzie to jakby szukać "usprawiedliwienia" dla osób, które nie lubią koperku. Według mnie - po prostu nie lubią i nie ma to związku z hobby. |
Nie mówię, tu jakimś szczególnym kontakcie. Ot tak zwykłe rozmowy, o niczym i o wszystkim. Na bieżące tematy, choćby z osobą z klasy, czy ze znajomym, z którym stoisz na przystanku. Wiem, że jest wiele osób samotników, którzy nie potrzebują innych do szczęścia, ale gdy nie odzywają się do nikogo, bo nie umie rozmawiać na inne tematy niż o swoim hobby, to coś jest nie tak, moim zdaniem. |
_________________
|
|
|
|
|
Mateo
Dołączył: 07 Kwi 2008 Status: offline
|
Wysłany: 07-04-2008, 18:32
|
|
|
Ja szczerze mówiąc jestem samotnikiem, a przynajmniej takim się czuję. Nie potrzebuję do towarzystwa drugiej osoby aby być szczęśliwym. Same oglądanie anime czy czytanie mangi sprawia mi przyjemność :). Nie oznacza to, że chcę się odciąć od reszty świata. Większość ludzi w otaczającym mnie społeczeństwie pije, pali, chodzi na imprezy, słucha 'kozackiej' (jak to nazywają) muzyki. Mnie jednak to nie pociąga. Może to trochę dziwne, słysząc to od piętnastolatka. Większością są to ludzie nie tolerancyjni, dlatego nawet nie warto wdawać się w rozmowę z takimi ludźmi. Jedynie moi przyjaciele wiedzą, co oglądam, czego słucham etc. :)
Cóż... takie czasy ;). Może jak dorosnę i otoczenie się zmieni to będzie lepiej :P |
|
|
|
|
|
Eire
Jeż płci żeńskiej
Dołączyła: 22 Lip 2007 Status: offline
Grupy: AntyWiP Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 07-04-2008, 18:52
|
|
|
Nie rób sobie nadziei.
Ludzie dookoła się nie zmienią, zmienić się może jedynie nasze nastawienie. |
_________________ Per aspera ad astra, człowieku! |
|
|
|
|
Myorek
Dołączył: 07 Kwi 2008 Status: offline
|
Wysłany: 07-04-2008, 19:41
|
|
|
Sadze ze to czy zyjemy w spoleczenstwie czy tez obok niego zalezy od srodowiska w jakim sie aktualnie znalezlismy, trudno znalesc wspolny jezyk z ludzmi ktorzy nie maja zblizonych zainteresowan, badz wogle jakichkolwiek zainteresowan (niestety jest takich sporo). W moim przypadku pelnia hmm uwielbienia M&A rozwinela sie dopiero na studiach kiedy mialem do tego w sumie nieograniczony dostep, nikt sie nie dziwil ze tyle ogladam, czytam, ze do tego mam czas wyjsc do kina i pograc w jakies mmo ze znajomymi (to jeszcze czasy grania w mudy). Teraz od kilku lat pracujac (mam 26 lat) trafilem na ludzi z ciekawymi zainteresowaniami, dzieki nim zaczelem cwiczyc chinskie sztuki walki, mam z kim porozmawiac na tematy zgola inne niz manga (mimo ze moi znajomi tez ogladaja), ba nawet moj szef obejzal Hikaru No Go, jako ze lubi w ta gre pograc od czasu do czasu i stwierdzil ze bardzo mu sie podoba mimo iz normalnie nie ma z tym stycznosci. Tak naprawde mozna znalesc wielu ludzi o roznych ciekawych/pokrewnych zainteresowaniach z ktorymi spedzanie wolnego czasu bedzie nalezec do czystej przyjemnosci. |
_________________ Pozdrawiam,
Myorek |
|
|
|
|
Grethort
Dołączył: 17 Maj 2007 Status: offline
|
Wysłany: 08-04-2008, 07:34
|
|
|
Mateo napisał/a: | Ja szczerze mówiąc jestem samotnikiem, a przynajmniej takim się czuję. Nie potrzebuję do towarzystwa drugiej osoby aby być szczęśliwym. Same oglądanie anime czy czytanie mangi sprawia mi przyjemność :). Nie oznacza to, że chcę się odciąć od reszty świata. Większość ludzi w otaczającym mnie społeczeństwie pije, pali, chodzi na imprezy, słucha 'kozackiej' (jak to nazywają) muzyki. Mnie jednak to nie pociąga. Może to trochę dziwne, słysząc to od piętnastolatka. Większością są to ludzie nie tolerancyjni, dlatego nawet nie warto wdawać się w rozmowę z takimi ludźmi. Jedynie moi przyjaciele wiedzą, co oglądam, czego słucham etc. :)
Cóż... takie czasy ;). Może jak dorosnę i otoczenie się zmieni to będzie lepiej :P |
Czy ja Cię skądś nie znam? Bo w sumie mamy identyczny tok myślenia :>
Wracając do tematu - Czy oglądanie anime = wystawianie się na pośmiewisko? Niestety, właśnie przechodzę przez ten okres w którym definicja anime wywołuje tęgie mini które narzucają pytanie "A co to takiego?". W innym przypadku kiedy kogoś to zaciekawi staram mu się wyjaśnić czym jest anime/czym nie jest itd. - niemniej jednak, często spotykam się z odpowiedzią w stylu "Ty nadal oglądasz bajki? Jaaaaaaa".
Ostatnim czasy oglądałem sobie anime na programie HYPER. Ojciec wchodzi i pierwsze zdanie jakie ciśnie mu się na pianę w ustach brzmi "Przełącz te bajki/badziewie/duperele" - nie ma lekko; ja mam pilota - ja oglądam ;) W każdym razie najlepsza sytuacja była kiedy puszczali jeszcze NGE - środek walki, z telewizora dobiegają moich uszu słowa w stylu "Zabić tego anioła" - dodam tylko tyle, że ten odcinek oglądali moi rodzice... bezcenny obraz z "życia rodziny" ;)
Niemniej jednak - Ojciec nadal upiera się przy swoim; ale powoli ukazuje mu świat anime. Przynajmniej od teraz wie on, że toto pochodzi z Japonii. Widać krucjata musi nadal trwać... |
|
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 08-04-2008, 08:06
|
|
|
Grethort napisał/a: | Ojciec wchodzi i pierwsze zdanie jakie ciśnie mu się na pianę w ustach brzmi "Przełącz te bajki/badziewie/duperele" |
W tym akurat kompletnie nie ma nic dziwnego, chyba że masz własny pokój i teoretycznie nikomu nie preszkadza co oglądasz. Jeśli jednak tak nie jest, to nawet mimowolne oglądanie tego programu (na ekran można nie patrzeć, ale dźwięk się słyszy) może go zwyczajnie męczyć. Sam tak mam z kilkoma programami oglądanymi przez matkę.
Odnośnie krucjaty - odpuść sobie dla włąsnego spokoju (chyba że go nie lubisz). Wiele osób specjalnie cię "atakuje", bo lubią twoją "obronę". Nie potwierdzą tego, bo same nie zdają sobie z tego sprawy. Po prostu pielęgnuj swoje hobby i olej reakcje innych, o ile nie chcą się przyłączyć albo zapytać o więcej detali. Nie chodzi mi o postawę "nie chcecie mnie, to sobie idę oglądać gdzie indziej", tylko przeciwnie - "nie chcecie mnie, to spadajcie na drzewo". Poza tym o wiele łatwiej zmienić znajomych niż zmienić znajomych, o. |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
korsarz
a taki jeden...
Dołączył: 02 Wrz 2005 Skąd: Resko Status: offline
|
Wysłany: 08-04-2008, 10:53
|
|
|
Grethort napisał/a: | Ojciec wchodzi i pierwsze zdanie jakie ciśnie mu się na pianę w ustach brzmi "Przełącz te bajki/badziewie/duperele" |
Skąd ja to znam... Ile razy się nasłuchałem przy oglądaniu "Crest of the Stars", czy "Last Exile", że znowu tego Misia Yogi oglądam... >_<*
BOReK napisał/a: | Poza tym o wiele łatwiej zmienić znajomych niż zmienić znajomych, o. |
To znaczy? ^^' |
|
|
|
|
|
Kusoku
Zaatakowany pierunem!
Dołączył: 14 Kwi 2007 Skąd: z zaskoczenia Status: offline
|
Wysłany: 08-04-2008, 14:45
|
|
|
Borek ma tu chyba na myśli zmienić nastawienie znajomych, jak zmienić znajomych na nowych
czyż nie? |
_________________ If you want to know the truth,
you got to have the courage to accept it.
|
|
|
|
|
Grethort
Dołączył: 17 Maj 2007 Status: offline
|
Wysłany: 08-04-2008, 15:16
|
|
|
BOReK napisał/a: | Odnośnie krucjaty - odpuść sobie dla włąsnego spokoju (chyba że go nie lubisz). |
Nic z tych rzeczy - w innym wypadku za 10/20 lat nadal będę słyszał te jego "komentarze". :) |
|
|
|
|
|
Eire
Jeż płci żeńskiej
Dołączyła: 22 Lip 2007 Status: offline
Grupy: AntyWiP Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 08-04-2008, 15:58
|
|
|
Poprawka- będziesz je słyszał jeśli nie zrezygnujesz z nawracania krewnych i znajomych |
_________________ Per aspera ad astra, człowieku! |
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 08-04-2008, 17:09
|
|
|
Poprawka numer dwa - będziesz je słyszał zapewne zawsze, tylko z czasem nie będziesz ich słuchał. Poza tym akurat miałem na myśli "krucjatę" w ogólnym pojęciu. Łatwiej nauczyć się ignorowania zgryźliwych uwag. |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
Shizuku
Trochę poza sobą
Dołączyła: 15 Lis 2006 Skąd: Z pogranicza światów Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 08-04-2008, 20:06
|
|
|
Grethort napisał/a: | , często spotykam się z odpowiedzią w stylu "Ty nadal oglądasz bajki? Jaaaaaaa". |
Z ust mi to wyjołeś. W gimnazjum też często spotkykałam się z tego typu reakcjami. W liceum, nie wiem czy to ja się zmieniłam, czy może nastawienie otoczenia (w sumie chyba obie te rzeczy), ale teraz moi znajomi naprawdę się tym interesują. Oczywiście traktują to z przymróżeniem oka, ale zawsze chcą się czegoś dowiedzieć, zobaczyć jak ewentualnie coś czytam, albo wtrącić jakąś uwagę typu: "Co za syf czytasz, lepiej za Dragon Balla byś się wzieła;D" Wielu z nich jakieś anime tam nawet oglądało, jakaś manga wpadła im w ręcę. Generalnie już nie muszę się produkować, żeby tłumaczyć co to jest. Po prostu sami wiedzą;D. |
_________________
|
|
|
|
|
Grethort
Dołączył: 17 Maj 2007 Status: offline
|
Wysłany: 09-04-2008, 11:50
|
|
|
BOReK napisał/a: | Łatwiej nauczyć się ignorowania zgryźliwych uwag. |
To akurat mi wychodzi... i to nawet za bardzo :D
Shizuku napisał/a: | Oczywiście traktują to z przymróżeniem oka, ale zawsze chcą się czegoś dowiedzieć, zobaczyć jak ewentualnie coś czytam, albo wtrącić jakąś uwagę typu: "Co za syf czytasz, lepiej za Dragon Balla byś się wzieła;D" |
Generalnie sytuacji u mnie wygląda tak - jeśli jakieś "porządne" anime to tylko albo Naruto albo Dragon Ball. Ogólnie wtedy odpowiadam "Dragon Ball/Naruto to anime? Phew... prędzej skonam niż wypowiem w jednym zdaniu Dragon Ball & anime. A wiesz, mam takie ciekawe anime ...... "
:) |
|
|
|
|
|
Keii
Hasemo
Dołączył: 16 Kwi 2003 Skąd: Tokio Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 09-04-2008, 11:59
|
|
|
Grethort napisał/a: | Ogólnie wtedy odpowiadam "Dragon Ball/Naruto to anime? Phew... prędzej skonam niż wypowiem w jednym zdaniu Dragon Ball & anime. |
Czy mógłbym prosić o krótkie wyjaśnienie prezentowanej przez Ciebie postawy?
Primo, Dragon Ball i Naruto zdecydowanie SĄ anime. Druga sprawa - są typem anime/mang, od których wielu młodszych zaczęło swoją przygodę z japońską animacją, czyli spełniły tą samą rolę co Sailor Moon/Polonia 1 w przypadku fanów starszych.
I po trzecie - wywyższanie się nad innych, pokazując, że oni się nie znają, to NIGDY nie jest dobre rozwiązanie. Sam po usłyszeniu czegoś takiego naprawdę miałbym gdzieś to, że chcesz pokazać mi jakieś lepsze serie, jeśli przedstawiłbyś to w ten sposób... |
_________________ FFXIV: Vern Dae - Durandal
PSO2: ハセモ - Ship 01
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 09-04-2008, 12:23
|
|
|
Cytat: | Generalnie sytuacji u mnie wygląda tak - jeśli jakieś "porządne" anime to tylko albo Naruto albo Dragon Ball |
Ależ jedno i drugie to porządne anime. Znakomicie zrobione, trafiające do szerokiego grona fanów i trzymające ich przy telewizorach. Daj Boże takie cechy lwiej części anime. Bez takich tytułów fanów japońskiej animacji byłoby na świecie tylu co kot napłakał. |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|