Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Bo Zupa Była Za Słona!!! - wszystko co złe... |
Wersja do druku |
Vivian
La Fleur du mal
Dołączyła: 27 Lip 2009 Skąd: from Darkness Status: offline
|
Wysłany: 14-10-2009, 20:04
|
|
|
Ten uroczy dzień spędziłam w centrum, bo musiałam ganiać na drugi koniec miasta z zeszytem dla koleżanki i jeszcze bateria w komórce mi padła i znowu te wredne autobusy się spóźniały i znowu wiadukt był zakorkowany, zmarzłam, o mały włos beretu nie zwiał mi wiatr (ostatecznie wsadziłam go do torby)i w ogóle nie znalazłam readersów Macmillana, takich jakich chciałam, chyba kupię The Picture of Dorian Gray w oryginale. |
_________________
|
|
|
|
|
Serika
Dołączyła: 22 Sie 2002 Skąd: Warszawa Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 14-10-2009, 21:48
|
|
|
Chlup, chlup, chlup... ~~~~
Budzę się - śnieg. Przyjeżdża ojciec stwierdzając, że pracować się nie da, ale za to wszystko stoi i się nie rusza. W związku z czym uznałam, że do pracy pojadę sobie później, wszystkie korki na pewno szlag trafi. Ubrałam się ciepło, wyszperałam sobie zimowe buty (wysokie, grube i z futerkiem w środku) i wyruszyłam na starcie na spacer z psem. Ciężko było, ale buty wytrzymały (no, prawie).
Podreptałam na przystanek i zaczęłam czekać na autobus, po czym kontynuowałam tę czynność przez bite 40 minut, jak nie dłużej. Nic to, że teoretycznie co 10 minut coś powinno jechać. Aż się ogólna faza na przystanku rozprzestrzeniła, bo ile można stać tak bez słowa... W końcu przyjechały autobusy (całe stadko, co się mają szczypać!) i utknęłam na wyjazdówce z osiedla na kolejny czas dłuższy.
A potem chlup! przesiadka, i w tym momencie buty uznały, że kończą współpracę, po czym zamieniły się w dwa głębokie baseny. Ale serio. Suchy kawałek skarpetek to był taki wąski pasek wokół kostki, niżej można było wyrzymać. Dotarłam ostatecznie do pracy po dwóch godzinach, z poobcieranymi i bardzo mokrymi nogami. Oh joy.
Buty i skarpetki wylądowały w cieplarce na 37 stopni (która teoretycznie nie służy do suszenia butów, ale może nikt nie widział XD), ale do wieczora oczywiście nie wyschły, bo po co? W związku z czym załatwiłam sobie dostawę suchego obuwia i transport. Przy okazji założyłam, że może przynajmniej kupimy ten komputer, który mieliśmy kupić. I byśmy kupili, gdyby moja siostra pomyślała, że będzie jej do załatwiania rat potrzebny dowód.
Chlup, chlup... ~~ |
_________________
|
|
|
|
|
Sola
ryba
Dołączyła: 28 Lis 2007 Skąd: Gdańsk Status: offline
|
Wysłany: 15-10-2009, 14:39
|
|
|
Bo jak ktoś nie ma w głowie, to ma w nogach. Np. ja. Po tygodniu zwlekania ruszyłam cztery litery do przychodni, żeby podbić książeczkę sanepidowską. Kiedy już się znalazłam w poczekalni zaczęłam z nudów przeglądać książeczkę. No i olśnienie: data następnego badania pazdziernik 2010 rok. Ach te cyferki! grrr. To się przeszłam. |
|
|
|
|
|
krew_na_scianie
kościsty seksapil
Dołączyła: 23 Gru 2007 Skąd: Bełchatów/Łódź Status: offline
Grupy: House of Joy
|
Wysłany: 15-10-2009, 16:29
|
|
|
Bo śnieg. Ja zwariuje, by w październiku już spadł śnieg!!
Bo pod nazwą przedmiotu "modele w gospodarce przestrzennej" czai się czysta ekonometria. Powtórka z "ukochanej" rozrywki!!
Bo znowu problemy zdrowotne w rodzinie. A to dla mnie już cios poniżej pasa.. |
_________________ "Ci, którzy nie pamiętają przeszłości, skazani są na jej powtarzanie." |
|
|
|
|
Easnadh
a wee fire
Dołączyła: 27 Cze 2008 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 15-10-2009, 17:19
|
|
|
Dzisiejszy dzień był koszmarny (a jeszcze się nie skończył). Nie mogłam zasnąć wieczorem, więc kiedy rano o 6:00 zadzwonił budzik, przez dłuższą chwilę z niewyspania nie wiedziałam, co się dzieje. Zwlekłam się jednak wyrka, podczołgałam do łazienki, a w momencie, kiedy zaczęłam myć zęby, szlag trafił prąd. Bieganie po domu z małymi pływającymi świeczkami zapachowymi jest raczej niefajne, tak samo pakowanie w tym marnym świetle torby, że nie wspomnę o próbach zrobienia makijażu - prawie sobie wydłubałam oko szczoteczką z tuszem. Z domu wyjść się nie dało, zasypane wszystko, ledwo pchnęłam drzwi od garażu na tyle, żeby się przecisnąć. Jednak to wcale nie rozwiązało sprawy, bo dwa ostrożne łypy zza drzwi wystarczyły, by stwierdzić, że: a) furtka jest zasypana, na dodatek krzak bzu się złamał i totalnie ją zatarasował; b) brama wjazdowa także jest zasypana. Z dwojga złego wybrałam bramę wjazdową, ale że drugi raz nie chciało mi się z rana siłować z warstwą śniegu, to przerzuciłam torbę górą, wspięłam się na bramę i przelazłam na drugą stronę (i oczywiście wpakowałam się w zaspę). Okazało się, że na w miarę przejezdnej trasie rozkraczył się tir, więc zdecydowaliśmy z kolegą, że lepiej przejechać przez różne górskie wioski i miasteczka. 10 km/h to doprawdy zawrotna prędkość, no ale przynajmniej jechaliśmy. Na miejscu okazało się, że: a) NIE MA dwóch pierwszych zajęć (czyli muszę czekać na seminaria do 13:15); b) z Ukrainy wróciła wykładowczyni i w przyszłym tygodniu mam taki plan, że będę siedzieć na uczelni od rana do wieczora, dodatkowym urokiem tego są po trzy wykłady dziennie z ową wykładowczynią pod rząd w celu nadrobienia strat. Właściwie miałam wracać do domu, ale postanowiłam, że poczekam na te seminaria. I co? I okazało się, że połowę czasu przegadaliśmy o pierdołach. Ssssuper. Poza tym śnieg z deszczem padał przez cały czas. No cóż, w Jugowie przynajmniej był i jest śnieg, w Wałbrzychu była chlapa, kozaki totalnie mi przemokły, skarpetki totalnie mi przemokły, stopy totalnie mi zmarzły, a chodzenie na prawie zamarzniętych stopach to nie jest fajne przeżycie. Czułam się, jakby mi do każdej nogi przyczepiono ciężkie odważniki. Poza tym w domu jest pierońsko zimno, bo ojca nie ma, a nikt poza nim nie umie rozpalać w naszym piecu.
A jutro mam korki i kompletnie nie wiem, jak interesująco i fajnie przedstawić słownictwo dotyczące warzyw, owoców i w ogóle jedzenia.
Poza tym zaraz się chyba rozpłaczę ze wściekłości i bezsilności, bo przed chwilą ZNOWU na dosłownie sekundę zabrakło prądu i ZNOWU szlag trafił moje ściąganie drugiego odcinka Kimi ni Todoke, na dodatek w momencie, kiedy do kompletnego ściągnięcia została mi niecała minuta.
Mam dość. Mam cholernie dzisiejszego dnia dość. |
_________________ ☾
I’m always right and you should listen to whatever I have to say
and never disagree, ever, EVER for the sake of your wolvlihood. |
|
|
|
|
fm
Okularnik
Dołączył: 12 Mar 2007 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 15-10-2009, 17:44
|
|
|
Bo przez brak prądu kolejny dzień zaczynałem bez śniadaniowego kubka herbaty. |
_________________ Kryska: Weaponized diplomacy was successful!
|
|
|
|
|
Tyczek
♩♪♫♬
Dołączył: 04 Gru 2006 Skąd: Słupca Status: offline
|
Wysłany: 15-10-2009, 19:16
|
|
|
Nie ma to jak podcinanie skrzydeł, które ledwo co odrosły. I to przez najbliższe osoby. |
_________________
|
|
|
|
|
Keii
Hasemo
Dołączył: 16 Kwi 2003 Skąd: Tokio Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 15-10-2009, 19:19
|
|
|
Bo cholernie boli mnie głowa, jestem śpiący, internet dalej ma czkawkę i właściwie to już nie wiadomo czy przez nasz router (myśleliśmy, że wyeliminowaliśmy tą możliwość), a na dodatek po siedzeniu z komórką w przedniej kieszeni spodni i nie wywieraniu na nią praktycznie żadnego nacisku zrobiłem w wewnętrznej części ekranu dziurę taką, że cały jest do wymiany (150 zł, na dodatek w serwisie nie mają obecnie na stanie LCD do mojego modelu, dostawa będzie jutro, ale 'nie wiedzą, jakie ekrany tam będą'). Yay. |
_________________ FFXIV: Vern Dae - Durandal
PSO2: ハセモ - Ship 01
|
|
|
|
|
Mai_chan
Spirit of joy
Dołączyła: 18 Maj 2004 Skąd: Bóg jeden raczy wiedzieć... Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 16-10-2009, 11:47
|
|
|
Serwis zadzwonił. Owszem, z taśmą od dysku jest coś nie w porządku. Jest coś nie w porządku również z grafiką. Wołają sobie 450 zł za naprawę.
RAWR. |
_________________ Na Wielką Encyklopedię Larousse’a w dwudziestu trzech tomach!!!
Jestem Zramolałą Biurokratką i dobrze mi z tym!
O męcę twórczej:
[23] <Mai_chan> Siedzenie poki co skończyło się na tym, że trzy razy napisałam "W ciemności" i skreśliłam i narysowałam kuleczkę XD
|
|
|
|
|
tilk
Dołączył: 24 Lip 2003 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 16-10-2009, 15:26
|
|
|
Zalało mieszkanie. Piętro wyżej popłynęła woda z grzejników, a ponieważ w tamtym mieszkaniu nikogo nie było, ludzie ze spółdzielni zakręcili cały pion, i tym samym jest nie dość że wilgotno, to jeszcze zimno. A, i ściana nadaje się do malowania. |
|
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 16-10-2009, 15:52
|
|
|
Oj, lipa z tą siecią wydziałową. Logować sie trzeba, komunikatory nie działają, gmail o dziwo też (inne serwisy pocztowe naturalnie śmigają aż miło). Najdziemy chyba dyżurnego i zapytamy co można z tym zrobić. |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
Bezimienny
Najmniejszy pomiot chaosu
Dołączył: 05 Sty 2005 Skąd: Z otchłani wieków dawno zapomnianych. Status: offline
|
Wysłany: 16-10-2009, 17:16
|
|
|
BOReK napisał/a: | Oj, lipa z tą siecią wydziałową. Logować sie trzeba, komunikatory nie działają, gmail o dziwo też (inne serwisy pocztowe naturalnie śmigają aż miło). Najdziemy chyba dyżurnego i zapytamy co można z tym zrobić. | Gmail z tego co pamiętam blokowany był u nas przez jedną z domyślnych reguł wysokiego stopnia bezpieczeństwa na dLinkowym firewallu (zanim sie zorientowaliśmy co jest grane) - a dokładniej nie tyle sam gmail, a jego mechanizm logowania. Być może u was jest coś podobnego. |
_________________ We are rock stars in a freak show
loaded with steel.
We are riders, the fighters,
the renegades on wheels.
The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense. |
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 16-10-2009, 17:44
|
|
|
Bo dentysta skasował o pół stówy więcej, niż poprzednio. |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 17-10-2009, 12:41
|
|
|
Planowałem zrobić na dzisiejszą imprezę sajgonki i zaszpanować. Pomimo, że źle obliczyłem składniki udało mi się zrobić po jednym sajgonku na osobę. Niestety zaszpanować się nie uda... Gdy je smazyłem przywarły do patelni i je diabli wzięli... |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Keii
Hasemo
Dołączył: 16 Kwi 2003 Skąd: Tokio Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 17-10-2009, 12:47
|
|
|
Bo po paru miesiącach względnego zdrowia, dopadło mnie w końcu przeziębienie, bleh. Dobrze, że mam aż 3 dni na wyzdrowienie, może się uda nie zdychać na zajęciach. |
_________________ FFXIV: Vern Dae - Durandal
PSO2: ハセモ - Ship 01
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|