Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
O futbolu dywagacje |
Wersja do druku |
Jarmac1
Samotnik i marzyciel
Dołączył: 23 Sty 2010 Status: offline
|
Wysłany: 05-07-2010, 12:42
|
|
|
kapplakk napisał/a: | Skoro Argentyna odpadła to obstawiam finał Holandia - Niemcy. Zabawne jest, że Niemcy grają pięknie (niczym dawniej Holendrzy), a Holandia paskudnie, ale skutecznie (czyli jak Niemczy zazwyczaj). | -Święte słowa.
Niemcy będą w finale na pewno, Hiszpanie swoją szanse mogą mieć tylko w błędach sędziego bo w chwili obecnej są na tym samym poziomie co Argentyna (z tą różnicą że oni jako takom taktykę mają) a każdy wie co ich spotkało. Osobiście uważam że to Paragwaj bardziej zasłużył na 1/2 finału, cóż szkoda. Co do drugiej pary to wszystko może się zdarzyć, osobiście stawiam na Oranje ale Urugwaj w przeciwieństwie do Brazylii gra dobrze taktycznie więc pomarańczowi mogą mieć bardzo ciężko. Uważam że Urugwaj zasługuje na medal, w gruncie rzeczy podobnie Ghana. To ona bardziej zasłużyła na półfinał niż Hiszpania. WG mnie MŚ skończą się triumfem Niemiec którzy pokonają Holendrów, a brąz zdobędzie Urugwaj po rozgromieniu Hiszpanów. |
_________________ Nie kroczę ku światłu i nie wchodzę w noc
Stojąc na rozdrożu widzę najwięcej
I wszystko mogę objąć wzrokiem
|
|
|
|
|
0rdi
Last man on the moon.
Dołączył: 18 Paź 2009 Status: offline
|
Wysłany: 07-07-2010, 07:38
|
|
|
Jak się cieszę, że Holendrzy są w finale. Oranje FTW! Ogólnie mecz ładny. Dwie piękne bramki(Gio i Forlan). Tą Gio widzę jako bramkę mundialu.
W drugim półfinale wygrają niestety Niemcy. Hiszpanom będzie ciężko przebić się przez niemiecką defensywę samym Villą. |
_________________
|
|
|
|
|
CainSerafin -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 07-07-2010, 08:19
|
|
|
Ostatni mecz był piękny! Holendrzy przez większość meczu przeważali, ale Urugwajczycy potrafili się odgryźć i grali piękną, pełną zacięcia piłkę, choć zdobycie drugiej bramki przez ich przeciwników mocno ich przybiło. Dopiero w końcówce wzięli się w garść i niemal byli o krok od zdobycia wyrównującej bramki. W każdym razie wygrała lepsza drużyna, choć bezradność z jaką Holendrzy się bronili w ostatnich minutach była groteskowa.
Ciekawi mnie tylko jak bardzo Holendrzy będą wieszać psy na sędzi za przedłużenie doliczonego czasu gry z trzech minut do pięciu, oraz za żółtą kartkę dla jednego z Holendrów.
0rdi napisał/a: | W drugim półfinale wygrają niestety Niemcy. Hiszpanom będzie ciężko przebić się przez niemiecką defensywę samym Villą. |
Widocznie nie tylko ja kibicuję Niemcom ;P. No ale nie byłbym sobą gdybym nie kibicował drużynie której nikt nie lubi i której każde zwycięstwo unieszczęśliwia kibiców. |
|
|
|
|
|
Jarmac1
Samotnik i marzyciel
Dołączył: 23 Sty 2010 Status: offline
|
Wysłany: 07-07-2010, 09:35
|
|
|
Ja tam zawsze kibicowałem Niemcom, głównie dlatego że lubię piłkę taktyczną i efektywną. Obecnie Niemce grają dodatkowo bardzo widowiskowo i nie mają żadnych super gwiazd które zawodzą (jedyną jest Ballack, ale on nie gra).
Co do wczorajszego meczu uważam ze był świetny, ale sędziowie znów zawodzili. Do głównego nie mam wielkich zastrzeżeń, ale boczni zawalili. Drugi gol dla Holendrów nie powinien być uznany. |
_________________ Nie kroczę ku światłu i nie wchodzę w noc
Stojąc na rozdrożu widzę najwięcej
I wszystko mogę objąć wzrokiem
|
|
|
|
|
0rdi
Last man on the moon.
Dołączył: 18 Paź 2009 Status: offline
|
Wysłany: 07-07-2010, 22:18
|
|
|
No proszę. Hiszpania zaczęła coś grać po swojemu. I nareszcie zdjęto marnego Torresa. Pedro grał lepiej, ale ta 100% sytuacja, w której mógł podać do w/w napastnika powoduje, że końcowa ocena cierpi przez to.
O ile Hiszpanie zagrają tak z Holandią to Oranje polegną jak Niemcy. Mimo wszystko kibicuje jak zawsze Holendrom.
W sprawie meczu o trzecie miejsce faworytami w moich oczach są nasi sąsiedzi. Z drugiej strony to Urugwaj podejdzie do tego meczu z zaangażowaniem 120%.
Typuje pierwszą trójkę w takiej kolejności: Hiszpania(o ile zagra tak jak dzisiaj), Holandia, Niemcy. |
_________________
|
|
|
|
|
Jarmac1
Samotnik i marzyciel
Dołączył: 23 Sty 2010 Status: offline
|
Wysłany: 12-07-2010, 11:28
|
|
|
No i po Mundialu. Cały czas sądziłem że tytuł zdobędą Niemcy lub Holendrzy. Zdobyli go Hiszpanie którzy nie zasłużyli w wg mnie nawet na półfinał, udało im się zagrać jeden dobry mecz z Niemcami i tyle. Nie umieli wykorzystać sytuacji które stwarzali i popełniali sporo błędów w obronie. Nie przegrywali tylko dla tego że mają Ikera Casillasa na bramce który bronił świetnie, dodatkowo sędzia też im często pomagał jak w meczu z Paragwajem. Miłym zaskoczeniem była postawa Urugwaju i Ghany. A największym rozczarowaniem zachowanie moich ukochanych trójkolorowych. Najbardziej się ciesze że w końcowych rozliczeniach liczyły się drużyny, które stawiają na dobrze zbudowany zespół nie na gwiazdy. Anglia, Portugalia, Brazylia ci potentaci (wg mediów) odpadali na pierwszym dobrze ułożonym zespole jaki spotkali. Argentynie udało się wyeliminować Meksyk, ale tylko dzięki debilizmowi sędziego. Po raz kolejny pokazano też że należy usprawnić sędziowanie wiele razy sędziowie wpływali na wynik (dzięki bogu nie tak często jak w Korei), ale jednak dodatkowy sędzia za bramką lub możliwość analizy wideo są wskazane. Co do wyboru Forlana na najlepszego gracza MŚ jestem jak najbardziej za, był wg minimalnie lepszy od Casillasa, Szweinsteigera, Mullera, Snejdera. |
_________________ Nie kroczę ku światłu i nie wchodzę w noc
Stojąc na rozdrożu widzę najwięcej
I wszystko mogę objąć wzrokiem
|
|
|
|
|
Saga
Półdiablę
Dołączyła: 01 Lut 2007 Skąd: Poznań, zasadniczo Status: offline
|
Wysłany: 12-07-2010, 13:08
|
|
|
Mecz o trzecie miejsce był cudny, tak właśnie powinien wyglądać finał.
Natomiast Holandia i Hiszpania trochę mnie znudziły. Niby wiem, że w meczu o taką stawkę jest pełno napięcia i nerwów, ale miałam nadzieję na ładniejsze akcje. Najlepszym zawodnikiem na boisku imo był Casillas.
Forlan najlepszym graczem mundialu! Hurra! |
_________________ Ci, którzy śnią za dnia widzą wiele rzeczy niedostępnych tym, co śnią nocą. |
|
|
|
|
Altruista -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 12-07-2010, 15:58
|
|
|
Saga napisał/a: | Mecz o trzecie miejsce był cudny, tak właśnie powinien wyglądać finał.
Natomiast Holandia i Hiszpania trochę mnie znudziły. |
Ano, mecz o trzecie miejsce był jednym z najlepszych na tym mundialu, Szkoda, że Urugwaj trzeciego miejsca nie zajął. Należało im się. Ogólnie Urugwajscy piłkarze strasznie zaimponowali mi tym, że się nigdy nie poddawali i grali do końca. A Forlan zdecydowanie dla mnie był najlepszym piłkarzem na tych mistrzostwach.
A co do finału to Hiszpanie powinni teraz nadać Howardowi honorowe obywatelstwo Madrytu. |
|
|
|
|
|
Altruista -Usunięty-
Gość
|
|
|
|
|
Altruista -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 05-08-2010, 10:11
|
|
|
No i Lech w żałosny sposób odpadł z walki o Ligę Mistrzów. Ja nie mogę zrozumieć tego co oni za transfery porobili i po cholerę jeszcze trzymają Zielińskiego. Szkoda mi Lecha, szkoda mi tego, że się tak ten zespół zmarnował. Ma ino siły na naszą ligę, a o pucharach europejskich to może zapomnieć. |
|
|
|
|
|
Costly
Maleficus Maximus
Dołączył: 25 Lis 2008 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 05-08-2010, 15:09
|
|
|
Lech w tym sezonie ciągle nie wszedł w prawidłowy rytm, ale skazywanie z tego tytułu od razu trenera, polityki transferowej, perspektyw dla klubu to tak cholernie polskie...
Cóż, naszym ogółem puchary idą zwyczajowo. Co dowodzi, że po prostu nie poprawiamy się, zwalanie tego na personalia jest wygodne, ale nie prowadzi do niczego konkretnego. Co nie zmienia faktu, że jeszcze dziś czekają nas trzy mecze i równie dobrze jeszcze humory mogą nam się poprawić - o ile Ruch stoi totalnie pod ścianą, o tyle Jaga i Wisła mogą powalczyć. |
_________________ All in the golden afternoon
Full leisurely we glide... |
|
|
|
|
Altruista -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 05-08-2010, 15:41
|
|
|
Costly napisał/a: | Lech w tym sezonie ciągle nie wszedł w prawidłowy rytm, ale skazywanie z tego tytułu od razu trenera, |
Ja na tego trenera to wydałem już wyrok na samym początku jego pracy z klubem. Z nim Lech owszem może mieć jakieś wyniki w naszym polskim piekiełku. Lecz jeśli chodzi o europejskie puchary to możemy pomarzyć. |
|
|
|
|
|
Fei Wang Reed
Łaydak
Dołączył: 23 Lis 2008 Skąd: Polska Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 05-08-2010, 16:25
|
|
|
Costly napisał/a: | Lech w tym sezonie ciągle nie wszedł w prawidłowy rytm, ale skazywanie z tego tytułu od razu trenera, polityki transferowej, perspektyw dla klubu to tak cholernie polskie... |
Niestety, ale polska to jest nieumiejętność wejścia do Ligi Mistrzów. Costly, wina gdzieś tam leży, i choć nie jest ona skonkretyzowana personalnie i jednoznaczna, to wymienione przez Alta czynniki na pewno były w to zamieszane. Jak chcesz bronić "polityki transferowej"? Sprzedanie Lewego za te 4,5mln € to powinien być bodziec do działania, a okazał się zastrzykiem usypiającym. A deklaracji niektórych "osobistości" z Lecha, które całkiem niedawno mówiły o milionach przeznaczonych na wzmocnienia przed LM, nie da się teraz obronić. Tshibambę sprowadzono w ostatniej chwili (o mało co aby było w ogóle za późno, by mógł wystąpić w jakimkolwiek meczu pucharowym), za okrągłe 250 tys. €. Jak na razie to jest gorszą wersją Chinyamy, marnujący niesamowite sytuacje. Zresztą jak tu mówić o wzmocnieniu Joelem, skoro w obu spartańskich meczach grał ogony, gdy Lech "musiał" gonić wynik (to było takie gonienie własnego ogona). Kolejny transfer - Rudnevs za 400 tys. €. Prawdopodobnie nie zagra w żadnym pucharowym meczu Lecha (chyba że Lech fartem awansuje do rozgrywek grupowych LE, ale patrząc na potencjalnych przeciwników i głęboką niemożność Lecha trudno żywić jakieś nadzieje). Kto tam jeszcze przyszedł? A, Kiełb za 250 tys. € - potencjalny zastępca Peszki, gdyby ten odszedł. Tyle że nie odszedł i gra w pierwszej jedenastce. Tyle że powiedzenie, że "gra jak najlepiej potrafi" byłoby czystej wody szyderstwem. Kiełb, jak Tshibamba, wchodzi na ogony, gdy gola trzeba. A co do goli, to kto strzelił jedynego? Wichniarek, czyli prawie emeryt - do Lecha przyszedł za darmo. Tak oto Lech na te transfery wydał niecały 1 mln €, czyli mniej, niż Legia czy Polonia wydała na jednego zawodnika (przy czym Sobieszątko "warte" 4 mln zł wywołuje u mnie reakcje hihiczne).
PN 07/08:1996-2010. Polska Norma, odpadamy w lipcu-sierpniu. Najbardziej rzeczowo do sezonu przygotowują się akurat te drużyny, które w pucharach nie walczą. Legia załatwiła praktycznie wszystkie sześć transferów (około 3 mln €) zanim rozpoczęła przygotowania lub w ich początkowej fazie. W tym czasie Lech nie zdążył jeszcze Lewego sprzedać (niezły to był kabaret), nie mówiąc o sprowadzeniu kogokolwiek. (No, może Kiełb przyszedł szybko).
Poznańskie gwiazdy... Peszko, Arboleda, Stilić, Kriwiec. Poza Arboledą wszyscy w totalnej niemocy. Peszko, czyli niedoszła "koniczynka", Stilić to przecież prawie "kanonier", a Kriwiec grywał tam, gdzie nikt z obecnie grających w polskich klubach. Gdzie ich forma? Gdzie przygotowanie całego zespołu? Wczoraj Lech odstawał od Sparty w każdym elemencie gry (walkę próbował nawiązać jedynie dosłowną, co się czerwono zakończyło). Z Interem Baku było niewiele lepiej. Czy to nie ten sam błąd, który rok temu popełnił Maciek od Skorżów? To kolejny element układanki, składającej się na miernotę polskich występów w pucharach. Oczywiście to niejedyne powody. Ale za bardzo się wgłębiać nie będę, opisuję tylko to, co widziałem wczoraj.
Paradoks godny Polski - im bogatsza nasza liga, tym gorzej wyglądamy na tle Europy.
Costly, piszesz o "prawidłowym rytmie", ale odpowiedz mi, kiedy ten rytm ma się pojawić? Na mecze z Arką i Polonią z Bytomia? Czyż priorytetem nie jest wejście do Ligi Mistrzów? Czy ten cholerny rytm, którego w Polsce nikt nie ma, nie powinien wyjść z drużyny właśnie w meczach trzeciej rundy eliminacji? Lech zapewne znów będzie w gronie 3-4 zespołów walczących o mistrzostwo, ale dlaczego żadnej dotąd drużyny mistrzowskiej nie zarządzano prawidłowo? Już nie tylko na cudzych błędach nikt się nie uczy. Teraz nawet własne to za mało, choćby powtarzane co roku.
Z czterech pucharowiczów tylko Jagiellonia wygląda na zespół znajdujący się w formie pucharowej, co i tak na Greków może być za mało (naprawdę powątpiewam w dwie bramki w Salonikach - jedna, owszem, może się znaleźć, ale dwie...). Z Ruchem od początku nikt chyba większych nadziei nie wiązał, nawet sami Niebiescy. To był taki występ do pierwszego choć trochę solidnego rywala, którym o mało nie okazała się La Valletta. A Wisła? Cupiał i Kasperczak - oba panowie zapomnieli chyba, że to nie plan filmu "Powrót do Przeszłości" - nie ma Schalke, nie ma Lazio, jest Karabach. I pan Kasperczak, który skompromitował się w Zabrzu. W nagrodę za spadek do I ligi dostał Wisłę, z którą przegrał pewne mistrzostwo. Nie chcę być wredny, ale Henri nie tylko myślami w przeszłości błądził, postanowił posprowadzać do klubu cienie przeszłości. Jop, którego nigdy nie ceniłem, pogrążył Wisłę w Nowej Hucie. Żuraw, Żuraw, władca muraw, wprost nie pozwolił bramkarzowi FC Karabach na przepuszczenie karnego - chłopak usilnie starał się uciec od pędzącej z zawrotną prędkością w jego kierunku piłki, ale Żuraw z niejednego pieca chleb piłkarski jadł. Wiedział, że jak kopnie odpowiednio mocno i celnie, to bramkarz nie zdąży uciec i zostanie trafiony. A że pomyliło mu się ze Zbijańcem kopanym? Cóż...
Na koniec skorygowałbym jeszcze jedno Twoje zdanie. :b
Wisła i Jaga nie tle mogą, co muszą powalczyć. Oczywiście, jeśli im zależy. Choć oglądając ostatnio mecz Wisły mam wątpliwości co do ich zaangażowania.
Uff... To na tyle. |
_________________
Ręce za lud walczące sam lud poobcina.
Imiona miłych ludowi lud pozapomina.
Wszystko przejdzie. Po huku, po szumie, po trudzie
Wezmą dziedzictwo cisi, ciemni, mali ludzie.
A. Mickiewicz
|
|
|
|
|
Caladan
Chaos is Behind you
Dołączył: 04 Lut 2007 Skąd: Gdynia Smocza Góra Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma Omertà Syndykat WOM
|
Wysłany: 05-08-2010, 16:32
|
|
|
Dlatego nie oglądam meczów pucharowych, ani ligowych Polskiej ligi;). Nawet przestałem chodzić na mecze. Polska ma zestarzały system szkoleniowy i trenerski. |
_________________ It gets so lonely being evil
What I'd do to see a smile
Even for a little while
And no one loves you when you're evil
I'm lying through my teeth!
Your tears are all the company I need |
|
|
|
|
Fei Wang Reed
Łaydak
Dołączył: 23 Lis 2008 Skąd: Polska Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 05-08-2010, 17:41
|
|
|
Heh, Caladan, czemu nie oglądasz? Mecz Karabachu z Wisłą jest znakomity w wykonaniu jednego z zespołów. A to, że akurat nie naszego?
W 39 min jest 3:0 dla Azerów, a Wisła cudem uniknęła teraz czwartej bramki i nie istnieje właściwie. Czy to nie jest żałosne? ;) |
_________________
Ręce za lud walczące sam lud poobcina.
Imiona miłych ludowi lud pozapomina.
Wszystko przejdzie. Po huku, po szumie, po trudzie
Wezmą dziedzictwo cisi, ciemni, mali ludzie.
A. Mickiewicz
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|