Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Abstynencja jest cool |
Wersja do druku |
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 07-06-2012, 17:48
|
|
|
To mi dopiero prawdę objawiłeś, Vodh, aż nie wiem kiedy przywrócę sprawność systemu. Dajesz dalej, zawsze chętnie poznaję "nowe" informacje. :D
Nie wiem czy jest facepalm odpowiednio mocny, żebym go tu wkleił - zatem nie wklejam. |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
Costly
Maleficus Maximus
Dołączył: 25 Lis 2008 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 07-06-2012, 17:54
|
|
|
Mhm, przekonywanie ludzi, którzy pić nie lubią, że powinni, bo im się to spodoba, zaprawdę, nie jest dobrym pomysłem na dyskusję... Czego świadomość autor tematu na pewno miał, bo i o czymś innym to być miało.
To tak na przekór, co do samego tematu. Ja tam uważam, że abstynencja jest czymś bardzo imponującym. Na pewno duży wpływ na tą opinie mają znani mi abstynenci - którzy nie są ludźmi, którym z alkoholem nigdy nie było po drodze. Abstynencje wybrali w pewnym momencie życia z konkretnych powodów. Podjęcie takiej decyzji i jej konsekwentne respektowanie to bardzo wyraźny przejaw silnej wolej, a to rzecz w sposób oczywisty dla mnie warta szacunku. Tym bardziej, że to bardzo nieliczne jednostki.
Z tego co się orientuję, to społeczność forumowa zawiera raczej ludzi wychowanych w abstynencji. Mam nadzieję, że nikt nie odszuka w tym żadnej obrazy, bo i nie próbuję jej tu zawrzeć, ale do takiej abstynencji podchodzę neutralnie - na ocenę człowieka nie wpływa w większym stopniu, choć na pewno daje co nieco wiedzy na czyiś temat (bo i w ciemno mogę założyć, że takowego abstynenta na parkiecie w Protektorze nie odnajdę, podając prosty przykład). |
_________________ All in the golden afternoon
Full leisurely we glide... |
|
|
|
|
Vodh
Mistrz Sztuk Tajemnych.
Dołączył: 27 Sie 2006 Skąd: Edinburgh. Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 07-06-2012, 18:07
|
|
|
BOReK napisał/a: | To mi dopiero prawdę objawiłeś, Vodh, aż nie wiem kiedy przywrócę sprawność systemu. Dajesz dalej, zawsze chętnie poznaję "nowe" informacje. :D
|
No to kolejna ciekawostka na dziś - jeżeli nie piszesz głupot które sugerują że brak ci podstawowych informacji ludzie rzadziej traktują cię jak debila owe podstawowe informacje ci podrzucając - i jeżeli jednak znajdziesz odpowiednio mocny facepalm to pożycz, coś czuję że się przyda :3 |
_________________ ...
|
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 07-06-2012, 18:23
|
|
|
Za to jeśli nie rozumiesz co właśnie przeczytałeś i komentujesz, ludzie mogą zacząć traktować Cię znowu jak idiotę. Czyż to nie jest piękne? |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
Vodh
Mistrz Sztuk Tajemnych.
Dołączył: 27 Sie 2006 Skąd: Edinburgh. Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 07-06-2012, 18:29
|
|
|
Dawaj ten facepalm, wiedziałem że się przyda. |
_________________ ...
|
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 07-06-2012, 18:33
|
|
|
Vodh napisał/a: | Dawaj ten facepalm, wiedziałem że się przyda. |
Faktycznie nie zrozumiałeś, a wystarczyło przeczytać:
Cytat: | Nie wiem czy jest facepalm odpowiednio mocny, |
Przekroczyłeś granicę między byciem zabawnym a śmiesznym. :D |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
Tren
Lorelei
Dołączyła: 08 Lis 2009 Skąd: wiesz? Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 07-06-2012, 18:39
|
|
|
Offtopujecie, panowie. Sugeruję, żebyście dalsze dyskusje o "śmieszności" kontynuowali przez PMki albo gtalka, jeśli musicie. |
_________________ "People ask me for advice all the time, and they ask me to help out. I'm always considerate of others, and I can read situations. Wait, aren't I too perfect?! Aren't I an awesome chick!?"
|
|
|
|
|
Xavi
Barcelona, kurtyzano!
Dołączył: 17 Maj 2012 Status: offline
|
Wysłany: 07-06-2012, 20:56
|
|
|
BOReK napisał/a: | W przypadku awaryjnym podaje się nieco alkoholu by rozszerzyć skurczone naczynia krwionośne w zewnętrznych tkankach, co pompuje w te tkanki ciepłą krew z wnętrza i zapobiega odmrożeniom. Jeśli pacjenta zaraz nie zacznie się ogrzewać również z zewnątrz, skóra stanie się wspaniałą chłodnicą i w krótkim czasie człowiek padnie z wyziębienia. |
No, całej procedury nie przytaczałem, bo wiadomo, że człowieka nie rozgrzejesz i ożywisz jak mu się dasz napić. Niemniej, to pomaga.
BOReK napisał/a: | Potem patrole i przechodnie znajdują takie zadowolone sople lodu w parkach. |
Ale czemu mówisz o jakiś skrajnościach? Nie mówimy tutaj o żulach, które zapijają się na szybko byle czym piją bez niczego jakieś środki czyszczące, tylko o kulturalnym spożyciu w kontrolowanych warunkach. A to nie zabije. Przykład pierwszy z brzegu - byłem u kolegi, wypiłem sobie 5 piwek i jakoś nie zamarzam, do domu normalnie wróciłem. A piwo dobre, polecam - Cerna Hora. Cena ok 5 zł.
BOReK napisał/a: |
Czyli bycie spowolnionym człowiekiem z zaburzeniami jest przyjemne? Dang, chyba przestanę współczuć ludziom z porażeniami nerwów. |
A wiesz na czym polega to spowolnienie? Na delikatnie stępionym refleksie. I czasem się język plącze. Jak jesteś pijany to się lekko chwiejesz i możesz nie sklecić poprawnie zdania. No naprawdę miarodajny przykład. Przesadzasz i to strasznie, bo to "upośledzenie" nie jest jakieś straszne, nikt nie każe potem prowadzić auta czy robić akrobacji na lodzie.
BOReK napisał/a: |
Po prostu według mnie jesteś w błędzie, żeby argument był równie mocny. |
No to jest Twoje zdanie, ale po tym co pisałeś wyżej o porażeniu nerwowym, to chyba nie masz po prostu pojęcia.
BOReK napisał/a: | Sądzę, że chyba nie chciałeś mi przyznać racji ale tak Ci wyszło. Rozwiniesz? |
Napisałeś, że skoro po używkach człowiek się bawi lepiej niż bez, to znaczy, że bez po prostu nie umie. Zanegowałem tą głupotę. Można bawić się z i bez. Dla mnie np, z jest fajniej niż bez, dlatego jeśli mogę z, to wybieram tą atrakcyjniejszą opcję. Ty na siłę, próbujesz wmówić mi i innym, którzy również wolą się bawić z alkoholem, że jest to zwyczajnie niemożliwe.
BOReK napisał/a: | Może przez to, że "nie piję" nie jest równoznaczne z "nie piłem"? |
No to skąd te głupoty o jakimś porażeniu i jawne przejaskrawienia? Bo zwyczajnie nie trzyma się to kupy.
Cytat: | Opowiedz nam jak to jest być koneserem w wieku lat dziewiętnastu. |
Nigdzie nie nazwałem się koneserem. Mniej więcej wiem w jakim typie alkoholu gustuje, więc i różne mieszanki z tym alkoholem próbuję. A sytuacja którą przetoczyłem zdarza się nagminnie, co po prostu wiem z rozmów z innymi ludźmi, którzy do alkoholu wstręt poczuli tylko dlatego, że pili dziadowski i w kiepskich warunkach + w wieku, w którym alkohol często nie smakuje.
BOReK napisał/a: |
Wytłuszczone przeze mnie - wyniki ankiety poproszę, bo brzmi to równie nieprzekonująco jak poprzednia "większość". |
Ale po co ankieta? Pierwsze z brzegu co wygrzebałem http://www.zapytanko.pl/2011/02/26/ile-procent-polakow-pije-alkohol/ Studiujesz/pracujesz - przepytaj w pracy kto pije kto nie, jeśli nie jest to jakieś specyficzne środowisko to większość będzie pijąca. A z samego posta otwierającego nawet wynika, że abstynentów jest mniejszość.
Melmothia napisał/a: | yle zalet widzisz, a mi jakoś wystarczy pierwsza lepsza strona z wyszukiwarki, żeby znaleźć same wady. |
Ale czy ktoś każe się zalewać? Szczerze nie wiem, ile miałem najwięcej promili, ale już jedna utrata świadomości wystarczyła mi żeby poznać granicę i jej nie przekraczać. Pić trzeba z głową. Wszystko jest dla ludzi, tylko trzeba wiedzieć ile można. Poza tym chociażby w moim przypadku, to picie, to nie jest ustawianie się dla samego picia. Oglądamy se meczyk, zjemy coś, pogramy na kompie, pogadamy, pośmiejemy się.
Melmothia napisał/a: | (więc na pewno nie kojarzenie, że dobra zabawa to tylko z alkoholem) |
No i zgadzam się, nigdzie nie napisałem, że nie można miło spędzać czasu bez alkoholu. Jak np nie mam z kim to nie piję. Bo to żadna zabawa. A żeby zostać regularnym alkoholikiem to mnie zwyczajnie na to nie stać, budżet nie pozwala mi nawet zbliżyć się do granicy, gdzie jest to problemem. A jedyne negatywne skutki jakie ja znam, to mam problemy ze snem po wódce - innych nigdy nie uświadczyłem, podobnież grono moich znajomych (pomijam kace, których ja np nie mam). Oprócz tego prowadzę sportowy tryb życia i dobrze się odżywiam, mam dobrą kondycję. Myślę, że jestem zdrowszy od niejednego abstynenta opychającego się tłuszczem. Na zdrowie wpływ ma tyle czynników, że nie można zwalić wszystko na alkohol.
Cytat: | Podjęcie takiej decyzji i jej konsekwentne respektowanie to bardzo wyraźny przejaw silnej wolej, a to rzecz w sposób oczywisty dla mnie warta szacunku. Tym bardziej, że to bardzo nieliczne jednostki. |
Silnej jak silnej. Ja też potrafię nie pić, jeśli np nie mam gotówki. Sztuką jest umieć to kontrolować i sobie przez to nie zagrażać, a nie całkowicie się odciąć.
Nikogo namawiać nie będę, ale jeśli ktoś odrzuca alkohol ze względu na walory smakowe, no to po prostu złych rzeczy próbował. Bo to tak jak powiedzieć, że nie lubię jeść bo mi kurczak nie smakuje. Tak jakby tylko kurczaka można było jeść.
Btw szklanka piwa dziennie, czy kieliszek wina do obiadu działa dobrze na zdrowie. Nie jest też tajemnicą, że wielu sportowców pije piwo po treningu, a chyba im najbardziej zależy na sprawności organizmu. |
_________________ http://www.youtube.com/watch?v=ZAxI8VkKK4k |
|
|
|
|
Eire
Jeż płci żeńskiej
Dołączyła: 22 Lip 2007 Status: offline
Grupy: AntyWiP Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 07-06-2012, 21:19
|
|
|
Xavi napisał/a: | No, całej procedury nie przytaczałem, bo wiadomo, że człowieka nie rozgrzejesz i ożywisz jak mu się dasz napić. Niemniej, to pomaga.
|
A mój post przeczytałeś? |
_________________ Per aspera ad astra, człowieku! |
|
|
|
|
Sasayaki
Dżabbersmok
Dołączyła: 22 Maj 2009 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma WOM
|
Wysłany: 07-06-2012, 21:23
|
|
|
Xavi napisał/a: | Przykład pierwszy z brzegu - byłem u kolegi, wypiłem sobie 5 piwek i jakoś nie zamarzam, do domu normalnie wróciłem. |
Łał, nie zamarzłeś w czerwcu. To faktycznie solidny argument >.>
Xavi napisał/a: | Nikogo namawiać nie będę, ale jeśli ktoś odrzuca alkohol ze względu na walory smakowe, no to po prostu złych rzeczy próbował. Bo to tak jak powiedzieć, że nie lubię jeść bo mi kurczak nie smakuje. Tak jakby tylko kurczaka można było jeść.
|
Nie, to tak jakby powiedzieć, że nie lubię kurczaka, bo jest suchy/nudny/niesmaczny i guzik mnie obchodzi, że mogę go zjeść w postaci kotleta, potrawki, gulaszu czy czegoś tam jeszcze, bo kurczak to wciąż kurczak i smakuje kurczakiem.
I to samo z alkoholem. Nie ważne czy to piwo, wino, nalewka, czy efektowny drink z parasolką, wciąż ma posmak alkoholu, który nie wszystkim się musi podobać. Poza tym czy naprawdę sądzisz, że osoba, której alkohol nie podszedł raz jeden, drugi, enty, ma dalej ochotę próbować, by znaleźć w końcu coś co jej podejdzie? |
_________________ Gdy w czarsmutśleniu cichym stał,
Płomiennooki Dżabbersmok
Zagrzmudnił pośród srożnych skał,
Sapgulcząc poprzez mrok!
|
|
|
|
|
Xavi
Barcelona, kurtyzano!
Dołączył: 17 Maj 2012 Status: offline
|
Wysłany: 07-06-2012, 21:35
|
|
|
Eire napisał/a: | A mój post przeczytałeś? |
Tak, ale z tego co ja doczytałem się z innych źródle określiłaś jedynie skutki podania samego alkoholu. Tak czy siak, są przypadki, gdy ludziom to ratowało życie, więc nie jest taki do niczego.
Sasayaki napisał/a: |
Łał, nie zamarzłeś w czerwcu. To faktycznie solidny argument >.> |
Zimę też przetrwałem, jak widać :P
Mam wrażenie, że mówicie o zgubnych skutkach alkoholu, po wypiciu jakiś niesamowitych ilości. Ja nie mówię tutaj o obaleniu w minute litra spirytusu przecież. Warzywa też są zdrowie, ale jak zjesz za dużo to się porzygasz i tak.
Sasayaki napisał/a: | I to samo z alkoholem. Nie ważne czy to piwo, wino, nalewka, czy efektowny drink z parasolką, wciąż ma posmak alkoholu, który nie wszystkim się musi podobać. |
Przygotowane przez osobę, która zna się na tym i potrafi to zrobić możesz w ogóle alkoholu nie czuć. Może odnosisz mylne wrażenie, bo wiesz że tam jest alkohol i się człowiek negatywnie nastawia. Sugerujesz, że wódka ma w smaku cokolwiek wspólnego z piwem? Smak, posmak jest zupełnie inny. A gadanie, że wszystko smakuje alkoholem to zwykłe uogólnianie. Ja nie każę komuś szukać, nie chce to nie będzie, ale niech nie wrzuca wszystkich alkoholi do jednego worka, czy mówi, że smakują tak samo, bo to zwyczajnie nieprawda. Jakby piła wszystko to na pewno i by coś dla siebie znalazła, a że nie chce szukać no to tej osoby sprawa. |
_________________ http://www.youtube.com/watch?v=ZAxI8VkKK4k |
|
|
|
|
Tyczek
♩♪♫♬
Dołączył: 04 Gru 2006 Skąd: Słupca Status: offline
|
Wysłany: 07-06-2012, 21:46
|
|
|
Ehhh. Jak zwykle temat, służacy głównie flamowi, niczemu więcej. Abstynentem nie jestem. Lubie sobie wypić, nawet hardcorowe ilości alkoholu, ale nie chwale się tym na lewo i prawo, co jest teraz niestety w modzie. Jeśli ktoś nie lubi pić, jasne jego wybór, nikt przecież do gardła na siłę nie wlewa. Wszystko zależy od człowieka.
A tak na rozluźnienie mądry filmik - http://www.youtube.com/watch?v=n9LOn39K1t8 ;) |
_________________
|
|
|
|
|
Eire
Jeż płci żeńskiej
Dołączyła: 22 Lip 2007 Status: offline
Grupy: AntyWiP Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 07-06-2012, 21:58
|
|
|
Xavi napisał/a: | Tak, ale z tego co ja doczytałem się z innych źródle określiłaś jedynie skutki podania samego alkoholu. Tak czy siak, są przypadki, gdy ludziom to ratowało życie, więc nie jest taki do niczego.
|
Gdzie i komu konkretnie podanie alkoholu ocaliło życie? Czy raczej jak zdrowaśka- miało pomóc, a nie zaszkodziło? Bo za takie farmazony to się na porządnych uczelniach z egzaminów wylatuje. |
_________________ Per aspera ad astra, człowieku! |
|
|
|
|
Swarga
Dołączył: 15 Maj 2012 Status: offline
|
Wysłany: 07-06-2012, 22:59
|
|
|
Jak się ktoś zatruje metanolem, to mu się podaje 100ml. |
|
|
|
|
|
Eire
Jeż płci żeńskiej
Dołączyła: 22 Lip 2007 Status: offline
Grupy: AntyWiP Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 07-06-2012, 23:08
|
|
|
Mówimy o hipoterimii. |
_________________ Per aspera ad astra, człowieku! |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|