Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Abstynencja jest cool |
Wersja do druku |
Xavi
Barcelona, kurtyzano!
Dołączył: 17 Maj 2012 Status: offline
|
Wysłany: 08-06-2012, 11:31
|
|
|
Melmothia napisał/a: | problem w tym, że mit o jego zbawiennych działaniach w tym przypadku nadal się utrzymuje, jak nam właśnie prezentujesz. |
Nie no fajnie, tylko ja mówię z perspektywy kiedy to wszystko funkcjonowało. Teraz se możemy być mądrzy, bo sobie posprawdzamy w necie itp - kiedyś tego nie było, a jakoś wpadli na pomysł z alkoholem. Jak znaleźli takiego człowieka to jak walnął się gorzały na 100% mu za to pomogło na nerwy, a skoro miał już zapewnione ciepło, bo się nim zajmowali. Najlepiej dowiedzieć się od kogoś kto był w takiej sytuacji tak czy tak.
Melmothia napisał/a: | Od jakiegoś czasu kilka osób próbuje Ci wytłumaczyć, że alkohol tak naprawdę WYZIĘBIA |
No, ja próbuję tłumaczyć, że alkohol może być niewyczuwalny jak komuś przeszkadza smak, to wychodzi, że pieprzę głupoty.
Eire napisał/a: | Nic mnie tak nie wkurza jak durne "mundrości" nt. zdrowia. |
Ja się nie wypowiadam jako ekspert, zwyczajnie logicznie rozumowałem, że skoro funkcjonowało to x lat to coś było na rzeczy, nawet jeśli nie z biologicznego punktu widzenia. Ludzie nie byli głupsi, żeby tego nie zauważyć. A obecnie to mundruści na temat zdrowia są lansowane przez przebranych za lekarzy ludzi, czy powypisywane pierdoły w necie, żeby zareklamować jakiś cudowny lek, więc się zwyczajnie nie zagłębiam.
Poza tym odchodzimy od meritum - bo nie chodzi tutaj o lecznicze właściwości alkoholu. Skupiliście się na jednej rzeczy, która wyszła jako dygresja, jednocześnie olewając pozostałe rzeczy. Bo jak chcemy mówić o zdrowiu, to proszę, skoro takie piwo jest spożywane przez ludzi zawodowo uprawiających sport, nad którym czuwają sztaby ludzi, których pierdnięcie posiada więcej wiedzy na ten temat niż my wszyscy, to widać nie jest wyziębiającym zabójcą. W odpowiedniej sytuacji alkohol to nie świństwo, które zabija.
shugohakke napisał/a: | silniejsze (ergo paskudniejsze, ale to już mi gusto...) |
Czyli np sok, jest paskudniejszy? :P
Przy odpowiednich proporcjach i odpowiedniej mieszance nie poczujesz alkoholu. To że podpity koleżka nie umiał Ci zrobić profesjonalnego drina to wiesz :P Z tego co mówisz, jakbym Ci do litra soku pipetą wlał kropkę wódki, to byś to wyczuł. Przecież to śmieszne.
shugohakke napisał/a: | każde cholerne piwo śmierdzi etanolem. |
Prędzej chmielem. Pszeniczny Primator na ten przykład pachnie zbożem. A pomidory śmierdzą (bezwonną) wodą. Albo nie wiem, żelazem.
shugohakke napisał/a: |
Panowie wybaczą ostrytonmój, ale niepomiernie mnie irytuje jak, ktoś mnie przekonywywuje, że białe jest czarne, a czarne jest białe. |
Myślę, że wizyta u dobrego barmana zmieniłaby Twoje poglądy :F
BOReK napisał/a: | Teraz nareszcie piszesz z sensem - według Ciebie zabawa z alko jest lepsza. |
Ale ja piszę tak cały czas. Cytat z mojego pierwszego posta tutaj:
Cytat: | Można się bawić i bez, ale ja uważam, że lepsza zabawa jest z. |
Więc nie ja zacząłem pisać z sensem, tylko Ty zacząłeś czytać ze zrozumieniem.
Pić można, tylko z umiarem jak wszystko. I można i pić codziennie jak z umiarem. Bo i dlaczego nie? Dla smaku, do obiadu. Mój brat sobie wypija może i nawet butelkę wina dziennie, a ma bardzo dobrą pracę za granicą, nie jest żadnym żulem. Kiedyś normą było spożywanie alkoholu codziennie i co? Nie było to problemem jak i nie jest teraz, kilka żuli to żaden problem, a mam wrażenie, że niektórzy chcą zwalić na alkohol całe zło tego świata i podobnie jak Swarga powoli odnoszę wrażenie, że dla was jesteśmy zapijaczonymi debilami, a wy czujecie się od nas lepsi, zdolni do wyrzeczeń i zdrowsi, bo nie pijecie.
Mai_chan napisał/a: | Równocześnie argument, że "smak można zamaskować" jest o tyle chybiony, że w pewnym sensie sugeruje, że osoba nielubiąca alkoholu koniecznie musi go pić. Bo tak. Nie lubi? |
Ja nikogo nie nakłaniam. Chodzi mi cały czas o to, że jeśli ktoś nie lubi smaku alkoholu, a chciałby efektów jego picia, to ma alternatywę. I sorry, ale gadanie paru osób, że tak nie jest przeczy samej idei produkowania takich produktów, które pozwolą się nawalić, a nie będą smakowały alkoholem. Jedyne co trzeba zrobić to UMIEĆ to DOBRZE zrobić, stąd też zawód barmana. Szczęśliwie mi się udało rozmawiać z doświadczonym dobrym barmanem, dlatego jestem pewny tutaj swoich racji. |
_________________ http://www.youtube.com/watch?v=ZAxI8VkKK4k |
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 08-06-2012, 11:36
|
|
|
Odniosę się tylko do tego i daje sobie spokój.
Xavi napisał/a: | No tylko kto tu idzie pod prąd, skoro w tej dyskusji muszę bronić alkoholu jako takiego? :P |
No właśnie wcale nie musisz. Jedynym powodem ofensywy w stronę twoich postów jest zwyczajny fakt że nie masz ochoty odpuścić, lub nie jesteś na tyle sprytny by olać cały temat. Do rozmowy o drinkach był jeden temat do rozmowy o abstynencji drugi. Mieszanie ich powoduje wszystkim kaca moralnego i noże idą w ruch. Nikt nie neguje społecznego statusu picia ani nawet nie ocenia alkoholu w domenie dobra czy zła.(przynajmniej do czasu rozpętania burzy, gdzie obozy się okopały) To z resztą nie ma najmniejszego sensu, bo nikt nikogo nie przekona do swoich racji a obiektywizmu nie da się tutaj osiągnąć. Najmądrzejszym posunięciem będzie odstąpienie od wymiany ciosów lub całej dyskusji, to i pewnie demon złagodnieje i dyskusja się uspokoi. Tak więc apeluje do obydwu stron konfliktu o zaprzestanie udowadniania sobie kto wie lepiej. Zaoszczędzi to wam nerwów i palców a wszyscy uczestnicy będą wyglądać bardziej cywilizowanie niż przekupy na targu jak to ma miejsce teraz.
Wszystko jest kwestią smaku a jako dowód podam kilka moich potraw których nikt z obecnych nie tknie (chociaż polecam spróbować)
potrawa 1
kanapka z chałki i kiełbasy
przepis: Dwie duże kromki chałki bez masła, jedna warstwa kiełbasy zwyczajnej lub innej cienkiej dobrej kiełbaski z czosnkiem i warstwa pomidora. Warstwowo chałka , kiełbaska, pomidor, chałka.
Potrawa 2
Omlety z parówkami
Półsłodkie ciasto na omlety wymieszać z posiekanymi parówkami i usmażyć po czym polać łagodnym kechupem- pychotka.
Potrawa 3
Kurczak na grila
Piersi kurczaka poprzedniego dnia pokroić w grube paski i zamarynować w misce z olejem, miodem, musztardą i sokiem z ananasa z puszki. plus trochę ananasków, soli i pieprzu.
Poza tym, zupę jarzynowa często muszę dosłodzić. Jedyny alkohol jakiego smak lubię to rum, chociaż skutki nawet przy małych ilościach nie są dla mnie czymś ciekawym. Najbardziej lubię go jednak w czekoladkach, gdzie innych trunkowych nie cierpię.
Tak czy inaczej ja mam już całej dyskusji dość. Nie prowadzi do nikąd i mało kto wygląda tu inteligentnie. Oficjalnie możecie mnie tu teraz zaszczuć, nie będę się bronić. Jedyne na co będę odpowiadał to przepisy na słodkie potrawy :P |
|
|
|
|
|
Eire
Jeż płci żeńskiej
Dołączyła: 22 Lip 2007 Status: offline
Grupy: AntyWiP Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 08-06-2012, 11:42
|
|
|
Nie ma nutelli z musztardą? |
_________________ Per aspera ad astra, człowieku! |
|
|
|
|
shugohakke
Najstarszy Grzyb
Dołączył: 15 Gru 2011 Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 08-06-2012, 11:43
|
|
|
Xavi napisał/a: | Myślę, że wizyta u dobrego barmana zmieniłaby Twoje poglądy :F |
Myślę, że to wierutna bzdura.
Xavi napisał/a: | Prędzej chmielem. Pszeniczny Primator na ten przykład pachnie zbożem. A pomidory śmierdzą (bezwonną) wodą. Albo nie wiem, żelazem. |
Wiem, co napisałem. Śmierdzi etanolem. Nie pijam, rzeczy, które śmierdzą etanolem, czytaj nie pijam alkoholi.
A jeżeli twierdzisz, że sok "zabija" smak i zapach alkoholu etylowego nie nie chcę przebywać z takim sokiem w jednym pomieszczeniu bez ołowianego fartucha, gogli i pochłaniacza promieniowania. |
_________________ I crossed the mountain and I climbed the river... |
|
|
|
|
Easnadh
a wee fire
Dołączyła: 27 Cze 2008 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 08-06-2012, 11:54
|
|
|
Xavi napisał/a: | shugohakke napisał/a: |
Panowie wybaczą ostrytonmój, ale niepomiernie mnie irytuje jak, ktoś mnie przekonywywuje, że białe jest czarne, a czarne jest białe. |
Myślę, że wizyta u dobrego barmana zmieniłaby Twoje poglądy :F | Tego barmana? Na bank.
Jak to powiedziała Ama: "ja myślę, że wizyta u barmana Kaina zmieniłaby poglądy każdego faceta i niejednej babki".
Trollujący post (przyznaję się!) napisałam, bo ślęczę nad analizą od rana i mózg mi się zlasował, ten temat przekracza granice absurdu, a rozmowy z Amą są niesłychanie inspirujące. |
_________________ ☾
I’m always right and you should listen to whatever I have to say
and never disagree, ever, EVER for the sake of your wolvlihood. |
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 08-06-2012, 12:11
|
|
|
kokodin napisał/a: | Omlety z parówkami |
Done that, można jeszcze dorzucić musztardę albo majonez jak ktoś lubi.
kokodin napisał/a: | Jedyny alkohol jakiego smak lubię to rum |
Jak jest mocno słodki to można przyjąć. Czekoladki takoż, a i 7days jest dobry. Taka ilość alkoholu, podobnie jak w tych drinkusiach 2% i innych "o dobrze zamaskowanym smaku alkoholu" wciąż jest wyczuwalna, a jednocześnie nieskuteczna - więc nadal nie widzę sensu spożywania dla wstawienia się, bo nie wiem ile by trzeba tego wchłonąć. Można zażywać dla smaku, ale owszem, jak najbardziej da się wyczuć etanol w takim produkcie.
Xavi napisał/a: | Mój brat sobie wypija może i nawet butelkę wina dziennie, a ma bardzo dobrą pracę za granicą, nie jest żadnym żulem. |
Czemu o tym wspominasz? Swarga również pisał jaki jest spoko i normalny gość mimo tego, że pije - co to ma ze sobą wspólnego? Bycie menelem spod sklepu a bycie chamem i prostakiem to trzy różne rzeczy.
Eire napisał/a: | Nie ma nutelli z musztardą? |
Chwała bóstwom orzechów. X_x
Easnadh napisał/a: | Jak to powiedziała Ama: "ja myślę, że wizyta u barmana Kaina zmieniłaby poglądy każdego faceta i niejednej babki". |
Zgodzę się na wersję "każdej babki i niejednego faceta", bo jako żywo będę odporny (jako nieżywo również >]). |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
Xeniph
Buruma
Dołączył: 23 Sty 2003 Status: offline
Grupy: AntyWiP WIP
|
Wysłany: 08-06-2012, 12:15
|
|
|
BOReK napisał/a: |
Eire napisał/a: | Nie ma nutelli z musztardą? |
Chwała bóstwom orzechów. X_x |
Były kiedyś chipsy o smaku musztardy. Chyba się nie przyjęły, bo spotkałem się z nimi tylko raz. Szkoda.
To tak żeby do końca zejść z tematu. |
|
|
|
|
|
Koranona
Morning Glory
Dołączyła: 03 Sty 2010 Skąd: Z północy Status: offline
Grupy: Syndykat WOM
|
Wysłany: 08-06-2012, 15:42
|
|
|
Oh kurcze, czytając pobieżnie (przyznaje się) co jest w temacie stwierdzam, że klarują tu się dwie z kilku stron i jedna mam wrażenie całkowicie popiera "trzeba koniecznie pić alkohol, kto nie pije to lama". O bosz, jakie to szczeniackie. Presje alkoholu mam w swoim szkolnym środowisku i jak na razie udaje mi się być wystarczająco asertywną. Głupie jest naskakiwanie na temat, że "abstynencja jest cool", bo jest to dobre hasło, a już na pewno lepiej promować w tę stronę. Bo alkohol może, nie musi, przynieść tragiczne skutki; wypadki samochodowe, rodzinę rozbite przez alkoholizm, uzależnienie. I co zadziwiające - to nie w alkoholu jest problem, tylko w ludziach, którzy siebie nie znają, albo znają siebie a nie znają umiaru. Jeden drinkacz co jakiś czas przecież nikomu głowy nie urwał ale już więcej to kwestia dyskusyjna. Są ludzie mniej i bardziej podatni na uzależnienia. To jak gra w rosyjską ruletkę, więc nie da się ocenić już samego picia. Nie podjęcie w ogóle gry jest już wygraną, więc ogólnie promowanie abstynencji jest świetną sprawą. Alkohol to nie jest rzeczywiste celowanie do ludzi z broni ale nie oszukujmy się; czasem, a nawet często czyjeś "a wypije tylko trochę", czy "od zawsze pije nic nigdy się nie stało" to może być kwestia życia, niekoniecznie nawet samego pijącego. Nie jesteśmy natomiast w stanie brać odpowiedzialności za innych pijących, a i oni sami nie są w stanie za siebie ręczyć w stu procentach. |
_________________ "I like my men like I like my tea - weak and green."
|
|
|
|
|
Vodh
Mistrz Sztuk Tajemnych.
Dołączył: 27 Sie 2006 Skąd: Edinburgh. Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 08-06-2012, 18:39
|
|
|
Koranona napisał/a: | Oh kurcze, czytając pobieżnie (przyznaje się) co jest w temacie stwierdzam, że klarują tu się dwie z kilku stron i jedna mam wrażenie całkowicie popiera "trzeba koniecznie pić alkohol, kto nie pije to lama". |
Ja z kolei mam wrażenie, że jedyna wersja tego stwierdzenia regularnie przewijająca się w tym temacie to próba imputowania właśnie tego poglądu ludziom którzy lubią alkohol. Najbardziej radykalny punkt widzenia jaki tu widzę prezentuje Xavi, który tylko i wyłącznie próbuje argumentować że dla każdego da się znaleźć takiego drinka, który mu zasmakuje i przekona do alkoholu.
Z czym poniekąd nie mogę się zgodzić - Xavi, są ludzie o mniej i bardziej wyczulonym smaku, a sam etanol to dość łatwo wyczuwalny w smaku dodatek. Są ludzie którzy są w stanie po smaku wina poznać w jakiej beczce było trzymane, są też tacy którzy nawet w świetnie i profesjonalnie przygotowanym drinku z bardzo małą zawartością procentów wyczują alkohol. I jasne, taki drink może im nawet zasmakować, ale są tacy dla których byłby o wiele smaczniejszy gdyby było tam absolutnie wszystko oprócz tego alkoholu. I wydaje mi się że nie jest to argument który możesz odbić powtarzając w kółko to samo ;) |
_________________ ...
|
|
|
|
|
Xavi
Barcelona, kurtyzano!
Dołączył: 17 Maj 2012 Status: offline
|
Wysłany: 08-06-2012, 21:54
|
|
|
Koranona napisał/a: | jedna mam wrażenie całkowicie popiera "trzeba koniecznie pić alkohol, kto nie pije to lama". |
No ja na pewno tak nie twierdzę. U Swargi też się nie doczytałem i ten front chyba tylko z nas się składa xD
Vodh napisał/a: | Najbardziej radykalny punkt widzenia jaki tu widzę prezentuje Xavi, który tylko i wyłącznie próbuje argumentować że dla każdego da się znaleźć takiego drinka, który mu zasmakuje i przekona do alkoholu. |
Bo tak jest i ja swoje zdanie podtrzymuje na podstawie zdania profesjonalnego barmana, który właśnie pokazał taki eksperyment i ludzie się nie ogarniali, że tam gdzieś jest alkohol.
Argumenty z drugiej storny jakie słyszę to "są ludzie", "bo niektórzy" - zero konkretów zwykłe gadanie w eter niepodparte niczym. Bo jeśli ktoś uważa, że on wyczuwa, to proszę z ręką na sercu powiedzieć, że wyczujecie kroplę wódki w litrowym soku, lub że piliście wszystkie drinki świata. Ja nie piłem, ale opinię mam od osoby, która żyje właśnie z tego robienia drinków i w środowisku jest ceniona (co było widać po jakiś dyplomach na ścianie)
Cytat: |
Jedynym powodem ofensywy w stronę twoich postów jest zwyczajny fakt że nie masz ochoty odpuścić, lub nie jesteś na tyle sprytny by olać cały temat |
Zalogowałem się na forum dyskusyjnym, żeby DYSKUTOWAĆ, a nie olewać i przyklaskiwać każdemu, nieważne czy mówi tak jak ja czy zupełnie inaczej. Co robisz tutaj z takim poglądem, który jest zupełnie sprzeczny z samą ideą for dyskusyjnych? |
_________________ http://www.youtube.com/watch?v=ZAxI8VkKK4k |
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 08-06-2012, 22:55
|
|
|
Xavi napisał/a: | Zalogowałem się na forum dyskusyjnym, żeby DYSKUTOWAĆ, a nie olewać i przyklaskiwać każdemu, nieważne czy mówi tak jak ja czy zupełnie inaczej. Co robisz tutaj z takim poglądem, który jest zupełnie sprzeczny z samą ideą for dyskusyjnych? |
To zdanie akurat bardzo mi się podoba. Zalogowałeś się na forum o tematyce wydawało by się głównie Manga i Anime na gorąco, aby toczyć dyskusję, prawie krucjatę o alkoholu w wątku o abstynencji? Wybacz, ale jak żyje swoje ćwierć wieku nie widziałem nic dziwniejszego. W każdej chwili możemy podyskutować o mandze lub anime.
Za to mogę ci ręczyć, że ja osobiście wykryję śladowe nawet ilości kokosa w każdym cieście, może być nawet jako olejek. Nikt mi w to z resztą nie wierzy, bo kokos jest "super". Ale ja jakoś tego smaku nie toleruję, podobnie jak goryczy i mocno kwaśnych rzeczy. |
|
|
|
|
|
Loko
Aspect of Insanity
Dołączył: 28 Gru 2008 Status: offline
Grupy: Syndykat WOM
|
Wysłany: 08-06-2012, 23:04
|
|
|
Mi się za to podoba to zdanie: alosza napisał/a: | Jak ktoś pije - niech se pije. Jak ktoś nie pije - niech se nie pije. |
Pod tym się podpiszę i już sobie stąd idę. |
_________________ That is all in your head.
I am and I are all we. |
|
|
|
|
JJ
po prostu bisz
Dołączył: 27 Sie 2008 Skąd: Zewsząd Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 08-06-2012, 23:05
|
|
|
kokodin napisał/a: | Za to mogę ci ręczyć, że ja osobiście wykryję śladowe nawet ilości kokosa w każdym cieście, może być nawet jako olejek. Nikt mi w to z resztą nie wierzy, bo kokos jest "super". Ale ja jakoś tego smaku nie toleruję, podobnie jak goryczy i mocno kwaśnych rzeczy. |
Woot. Jak można nie lubić kokosa? |
_________________
|
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 09-06-2012, 00:28
|
|
|
Powiem więcej ale lepiej to zakryję bo trochę drastyczne
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Pierwsze spotkanie z kokosem to był baton bounty. Myślałem, że to jest czekoladowe, dziabnąłem i po chwili zwymiotowałem. Podobnie było przy pierwszym spotkaniu z żywym kokosem ze skorupy. Tylko tym razem ktoś mi powiedział, że smakuje jak orzech laskowy, tym razem zdarzyłem wypluć, ale do przykrych scen było blisko.
|
|
|
|
|
|
Vodh
Mistrz Sztuk Tajemnych.
Dołączył: 27 Sie 2006 Skąd: Edinburgh. Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 09-06-2012, 00:57
|
|
|
Xavi napisał/a: | Bo jeśli ktoś uważa, że on wyczuwa, to proszę z ręką na sercu powiedzieć, że wyczujecie kroplę wódki w litrowym soku, lub że piliście wszystkie drinki świata. Ja nie piłem, ale opinię mam od osoby, która żyje właśnie z tego robienia drinków i w środowisku jest ceniona (co było widać po jakiś dyplomach na ścianie) |
A to już pytanie czy dyskutujemy o dawkach homeopatycznych, czy o drinkach którymi można się przynajmniej lekko wstawić po paru. Bo jasne, mało kto wyczuje kroplę wódki w litrowym soku, ale drinkiem to bym tego nie nazwał.
I w sumie nie do końca przekonuje mnie opinia profesjonalnego barmana w tej kwestii, bo owszem, w kwestii alkoholi i smaku drinków na pewno jest ekspertem, ale trzeba brać poprawkę na to, że stwierdzając iż jest w stanie zrobić każdemu takiego drinka którym się wstawi a alkoholu nie wyczuje nie wypowiada on jakiejś obiektywnej prawdy, tylko po prostu chwali swój kunszt i wypracowuje sobie opinię. To trochę jak cytować Zbigniewa Hajzera w dyskusji na temat isnienia idealnego proszku do prania. |
_________________ ...
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|