Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Abstynencja jest cool |
Wersja do druku |
Caladan
Chaos is Behind you
Dołączył: 04 Lut 2007 Skąd: Gdynia Smocza Góra Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma Omertà Syndykat WOM
|
Wysłany: 05-12-2010, 20:22 Abstynencja jest cool
|
|
|
Po przejrzeniu innego tematu, którego również byłem prowodyrem zastanowiło mnie jedno czy chwalenie się, że nie pije w naszym społeczeństwie jest powodem do dumy, czy może jest społecznym odrzutkiem. |
_________________ It gets so lonely being evil
What I'd do to see a smile
Even for a little while
And no one loves you when you're evil
I'm lying through my teeth!
Your tears are all the company I need
Ostatnio zmieniony przez Caladan dnia 05-12-2010, 20:52, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Urawa
Keszysta
Dołączył: 16 Paź 2010 Status: offline
|
Wysłany: 05-12-2010, 20:41
|
|
|
Nie wiem, czemu abstynencja ma być powodem do dumy. Na tej zasadzie powinienem być dumny, bo nie piję kawy. Alkohol nie jest niczym złym, rzecz dla ludzi, jeśli ktoś nie lubi - jego sprawa.
Czynienie z siebie lepszym dlatego, że nie lubi się alkoholu przypomina mi ateistów, którzy uważają się za lepszych od wierzących tylko dlatego, że nie wierzą. Jedna i druga postawa jest tak samo głupia |
_________________ http://www.nationstates.net/nation=leslau
|
|
|
|
|
Athi
Apple Girl
Dołączyła: 21 Kwi 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
Grupy: Omertà
|
Wysłany: 05-12-2010, 20:48
|
|
|
Moim zdaniem, ani jedno ani drugie nie jest powodem do dumy. To jest wybór każdego z nas czy lubi pić alkohol, jaki lubi i na pewno nie powinno się przekonywać z uporem innych do swoich poglądów. Nie lubię sytuacji gdy grupka ludzi męczy jedną czy dwie osoby by się napiły, a jak one odmawiają to są wyśmiewane i uważane jak to nazwałeś Cal za odrzutki społeczne. To tak samo jakby u nas była tradycja picia herbaty (akurat teraz piję więc taki przykład mi wpadł do głowy) i ten kto nie pije to jest be. Każdy ma swoje upodobania i ich powinien się trzymać i nie ulegać społecznym trendom, by nie być innym. Więc to czy się chwali tym czy nie jest jego prawem i jeśli sprawia mu to przyjemność to niech będzie dumny z tego, ja mu tam nie będę tego zabraniać, a ten kto chce być dumny z tego, że pije to też może.
Urawa napisał/a: | [...]przypomina mi ateistów, którzy uważają się za lepszych od wierzących tylko dlatego, że nie wierzą. |
To działa też na odwrót, ale nie będę rozwijać tematu, bo raz ktoś się rzuci z tych wierzących. |
_________________ I looked at the world through apple eyes
And cut myself a slice of sunshine pie
I danced with the peanut butterflies
Till time went and told me to say hello but wave goodbye
|
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 05-12-2010, 20:56
|
|
|
To podejście szybko prowadzi do uznania wszelkich swoich postanowień za bezsensowne, skoro nie można być nawet dumnym z ich dotrzymywania. Postanowienia takie niekoniecznie mają źródło w niechęci do danego zjawiska czy używki - są tacy, którzy powstrzymują się pomimo apetytów.
Abstynencja jest o tyle fajna, że portfel jest cięższy, a informacje o akcyzie traktuje się jako ciekawostkę przyrodniczą. >D |
|
|
|
|
|
Caladan
Chaos is Behind you
Dołączył: 04 Lut 2007 Skąd: Gdynia Smocza Góra Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma Omertà Syndykat WOM
|
Wysłany: 05-12-2010, 21:01
|
|
|
Bo widzisz odniosłem takie skrajne wrażenie po ostatnich postach Slovy i Kokodina w tym temacie.
http://forum.tanuki.pl/tematy18/5937.htm
Sam robię kilkumiesięczne przerwy w swoim "alkoholizmie" przez róznie czynniki, a czasem potrafię pić kilka razy dzienie przez kilka dni. Dlatego zdzwiła mnie tamta dyskusja.
edit: Oszczędzone pieniądze naprawdę cieszą, ale i tak znajdzie się inną używkę równie grożną(moim przypadku książki) |
_________________ It gets so lonely being evil
What I'd do to see a smile
Even for a little while
And no one loves you when you're evil
I'm lying through my teeth!
Your tears are all the company I need |
|
|
|
|
Sasayaki
Dżabbersmok
Dołączyła: 22 Maj 2009 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma WOM
|
Wysłany: 05-12-2010, 21:13
|
|
|
Osobiście nie sądzę, żeby abstynencja była czymś faktycznie "cool", bardziej powinien moim zdaniem imponować fakt, że dana osoba ma swoje przekonania i postanowienia, których się trzyma. W rozsądnych ilościach alkoholu nie ma nic złego i całkowite wyrzeczenie się go jest niekonieczne, lecz wydaje mi się, że cytując Shreka; "Z dwojga złego lepiej w te stronę". |
_________________ Gdy w czarsmutśleniu cichym stał,
Płomiennooki Dżabbersmok
Zagrzmudnił pośród srożnych skał,
Sapgulcząc poprzez mrok!
|
|
|
|
|
Morg
Dołączył: 15 Wrz 2008 Skąd: SKW Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 05-12-2010, 21:43
|
|
|
Urawa napisał/a: | Czynienie z siebie lepszym dlatego, że nie lubi się alkoholu przypomina mi ateistów, którzy uważają się za lepszych od wierzących tylko dlatego, że nie wierzą. Jedna i druga postawa jest tak samo głupia |
Analogia nie do końca trafna - pomiędzy fanatycznym wierzącym, a fanatycznym ateistą właściwie nie ma większej różnicy. Pomiędzy absolutnym abstynentem, a pijakiem jednak różnica już jest.
Niemniej zgadzam się z tezą - wywyższanie się, bo ktoś pije/nie pije jest tak samo głupie jak wywyższanie się, bo się nosi dżinsy, a nie sztruksy, albo odwrotnie. Nie bardzo widzę cel tego tematu (i mam też wrażenie, że pierwotny temat niestety zboczył z tego "co" się lubi pić na "ile"...) |
_________________ Świadka w sądzie należy znienacka pałą przez łeb zdzielić, od czego ów zdziwiony wielce, a i do zeznań skłonniejszy bywa. |
|
|
|
|
Slova
Panzer Panzer~
Dołączył: 15 Gru 2007 Skąd: Hajnówka Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 05-12-2010, 21:50
|
|
|
Cytat: | a informacje o akcyzie traktuje się jako ciekawostkę przyrodniczą. >D |
Dopóki nie kupi się samochodu. |
_________________ Mam przywilej [nie] być Człowiekiem
But nvidia cards don't melt, they just melt everything within 50 meters.
|
|
|
|
|
Mai_chan
Spirit of joy
Dołączyła: 18 Maj 2004 Skąd: Bóg jeden raczy wiedzieć... Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 05-12-2010, 21:51
|
|
|
Szczerze mówiąc, nie znam osób, które "wywyższałyby się" z okazji na swoją abstynencję. Znam za to wiele, które "wywyższały się" ile to one nie potrafią wypić oraz drugie tyle takich, które traktowały mnie z góry z racji na moje niepicie.
Nie piję, bo nie lubię. Od czasu do czasu upijam łyk od Gonika czy od Irin, żeby tylko utwierdzić się w przekonaniu, że ten rodzaj alkoholu też mi nie smakuje (niektóre drinki są ok, ale nawet wtedy jestem w stanie wypić bardzo niedużo). |
_________________ Na Wielką Encyklopedię Larousse’a w dwudziestu trzech tomach!!!
Jestem Zramolałą Biurokratką i dobrze mi z tym!
O męcę twórczej:
[23] <Mai_chan> Siedzenie poki co skończyło się na tym, że trzy razy napisałam "W ciemności" i skreśliłam i narysowałam kuleczkę XD
|
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 05-12-2010, 21:58
|
|
|
Slova napisał/a: | Dopóki nie kupi się samochodu. |
Wtedy wkurza jedynie fakt, że ropa drożeje ze względu na koszty jej transportu, które rosną z powodu drogiej ropy. |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
Vodh
Mistrz Sztuk Tajemnych.
Dołączył: 27 Sie 2006 Skąd: Edinburgh. Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 06-12-2010, 01:11
|
|
|
Abstynencja jest owszem, cool, bo w bardzo wielu środowiskach jest na picie spora presja - ktoś, kto potrafi jej, z jakichkolwiek by to nie było powodów, nie ulec musi mieć naprawdę silną wolę i być człowiekiem asertywnym i wytrwałym. To jest cool. Odpowiadając jednak jeszcze raz na pytanie - nie sama abstynencja jest cool, a tylko ta potrzebna do wytrwania w niej asertywność. A to, że przy okazji nietrudno zostać społecznym odrzutkiem - cóż, po kilku drinkach można się całkiem nieźle bawić wśród ludzi pijanych, podczas gdy całkiem na trzeźwo - już nie tak łatwo. A że (zwłaszcza w pewnych kręgach czy rocznikach, jak się znajdzie jakąś swoją niszę czy grupkę znajomych podzielających część poglądów to już łatwiej) trudno znaleźć imprezę bez ludzi pijanych to i często najlepszym wyjściem jest w ogóle nie imprezować. |
_________________ ...
|
|
|
|
|
korsarz
a taki jeden...
Dołączył: 02 Wrz 2005 Skąd: Resko Status: offline
|
Wysłany: 06-12-2010, 02:00
|
|
|
Ja tam wobec alkoholu przyjmuję zasadę Uti non Abuti - czyli jedna puszka/butelka piwa, kieliszek wina, rzadko więcej. Picie dla smaku i towarzystwa, a nie upicie się do nieprzytomności, by potem najeść się wstydu przy słuchaniu relacji kolegów...
Vodh napisał/a: | nie sama abstynencja jest cool, a tylko ta potrzebna do wytrwania w niej asertywność |
Nic dodać, nic ująć. |
|
|
|
|
|
Asthariel
Lis
Dołączył: 10 Kwi 2008 Skąd: Warszawa Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 06-12-2010, 19:00
|
|
|
Cóż, nie wiem, czy się aż tak wywyższam (pewnie tak, bo z natury jestem zarozumiały ;-P) ale sam fakt mojego niepicia na 18ce koleżanki już był sensacją, i połowa znajomych mnie męczyła no weź się napij... W końcu wypiłem kieliszek, i to by było na tyle w tej kwestii. Wódka mi nie posmakowała, piwo samym zapachem mnie odrzuca, więc czemu mam pić? Bo wszyscy piją, i nie umieją się inaczej bawić? |
|
|
|
|
|
Eire
Jeż płci żeńskiej
Dołączyła: 22 Lip 2007 Status: offline
Grupy: AntyWiP Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 06-12-2010, 19:31
|
|
|
Vodh, a ktoś zmusza do picia. Do 18 mówisz, że masz postanowienie komunijne, potem, że jesteś na lekach. Działa, choć czasem szłam do nocnego po sok, bo bez alko nic nie było. |
_________________ Per aspera ad astra, człowieku! |
|
|
|
|
Vodh
Mistrz Sztuk Tajemnych.
Dołączył: 27 Sie 2006 Skąd: Edinburgh. Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 06-12-2010, 20:54
|
|
|
Eire - cóż, tym większy mam szacunek dla kumpla, który z nami się bawił, nie pił, nie dał się namówić i jednocześnie nie kłamał żeby zachować w towarzystwie 'twarz' ani żeby się od kusicieli opędzić :)
Asthariel napisał/a: | Wódka mi nie posmakowała, piwo samym zapachem mnie odrzuca, więc czemu mam pić? Bo wszyscy piją, i nie umieją się inaczej bawić? |
Do pewnego czasu uważałem, że wszystkie owoce morza są be. Potem odkryłem krewetki i wędzonego łososia - może gdzieś na Ciebie czeka taka krewetka wśród alkoholi ;)
Ogólnie jeżeli zakładamy picie z umiarem to moim zdaniem błędem jest traktowanie alkoholu jakkolwiek inaczej niż innych produktów spożywczych - to nie szatan w płynie. |
_________________ ...
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|