[Saga]

I znowu Euro mnie zaskoczyło. Obstawiałam wczoraj dwa remisy, a tu Ukraina wygrała. Bardzo się cieszę, że Szewczenko strzelił i to aż dwa gole. Zasłużył sobie i pokazał krytykom, że jego nazwisko ciągle jeszcze coś znaczy. Lubię tego piłkarza. Nie sądzę, żeby miał jeszcze szanse na kolejna imprezę tej rangi, więc dobrze, że wykorzystuje tą. Obawiam się, że z Anglią i Francją tak dobrze Ukraińcom nie pójdzie, ale nawet w najgorszym przypadku trzy punkty mają i nawet jeżeli z grupy nie wyjdą, to pokazali, że coś potrafią. Podobało mi się, że nie odpuszczali do końca mimo przewagi bramkowej.
Ciekawe, czy Polacy wezmą przykład...

[Ysengrinn]

Grupa A.

[alosza]

^Wszyscy to linkują na facebooku.

Dobrze nasi pograli. Byli nawet lepsi od Rosjan. Widzę, że Arszawin dostał wysokie noty, ale operował na lewym skrzydle i wcale nie nabucał jakoś tak strasznie. Mnie nie zachwycił. Powiedziałbym zresztą, że generalnie Ruskie słabo zagrało. Bliżsi zwycięstwa Polacy. Nie rozumiem, że oni wszyscy tacy zmęczeni byli w drugiej połowie. To żenujące, przecież to dopiero drugi mecz.

Gdyby Polacy zagrali w koszulkach Chorwacji, Szewcji, Ukrainy, Anglii czy Irlandii, to nikt by się nie zorientował, że to nie ta drużyna. Graliśmy na europejskim poziomie, tylko 1 szczebel poniżej najlepszych.

[Ysengrinn]

Bez przesady - w pierwszej połowie Ruscy nas robili jak chcieli, druga była bardziej wyrównana bardziej przez ich spadek formy niż zryw naszych.

[Urawa]

[BOReK]

[Xavi]

Ja uważam, że szczęśliwie udało nam się wydrzeć remis. Polacy głupio tracili piłkę, zwłaszcza w środku pola - żenujące, gdyby rozgrywający Rosji (Arshavin) grał w środku właśnie mogłaby być padaka. Tutaj spory problem, bo z Czechami takie straty będą kosztować - tam Plasil czy Rosicky (Hubshmann też pokazał z Grecją, że umie) rzucą piłę i Polska ma przesrane. Wszystkie interwencje w obronie na maksymalnym ryzyku, często niepewne (te wślizgi Perquisa to były centymetry do faulu, to nie tak, że wiedział, że nie sfauluje - on ryzykował), dochodzi fatalna skuteczność i przewidywalność w grze. No i mnóstwo, mnóstwo przegranych pojedynków. Lewandowskiego wystarczy wypchnąć do połowy i pokopać, bo zwyczajnie jemu nikt tam nie pomaga z przodu. Wszystkie ataki lecą prawą stroną, lewej nie ma w ogóle, Boenish to porażka, nie dość że się daje robić z tyłu, to i bliżej bramki gra fatalnie. Nie sądziłem, że to powiem, ale Wawrzu wróć :F Do tego kiepska kondycja i durny trener, który nie zmienił Murawskiego - gościu nie miał już tak siły, że był na granicy straty w środku pola na swojej połowie. Niby dochodziliśmy do sytuacji po stałych fragmentach, ale co z tego, skoro jest fatalna skuteczność a jakieś Boenishy piłki na wysokości kolana atakują głową z wyskoku. Zwróćcie też uwagę na gola Błaszczykowskiego, gdzie do kontry stało obok siebie 3 polskich graczy. A sam strzał ładny, tylko Kuba próbował nie raz, nie dwa w tym spotkaniu i reszta jego strzałów była fatalna (w tym strzał z narożnika pola karnego który spadł na aut), więc nie upatrywałbym w tym większej siły reprezentacji.

[NiBl]

Też jestem zdania, że wynik nie jest przez to, że to my graliśmy jakoś świetnie, ale bardziej przez to, że Rosja grała na naszym poziomie.

Początek pierwszej połowy. Wszelkie akcje Rosji się nie kleją, ale później to my jesteśmy jesteśmy ostro w defensywie i tracimy tą bramkę.
Początek drugiej połowy i Rosjanie znowu nie potrafią skleić akcji, no i my wyrównujemy. Środek nasi opadli z sił i mamy te wspaniałe akcje gdzie Lewandowskiemu towarzyszy tylko jeszcze jeden na połowie Rosjan, kiedy piłkę właściwie oddajemy Rosjanom, oraz tę wspaniałą akcję z wywróceniem się o piłkę. Żeby nie było źle to w końcówce Rosjanie też opadli z sił i także oddają nam piłkę za bezcen, oraz też mieli akcję gdzie się ich zawodnik wywrócił o piłkę.

Najbardziej podobała mi się ta "pierwsza bramka". Oglądam ze znajomymi oni wybuchają radością. Tylko ja spokojnie siedzę i myślę sobie był spalony jak chol...a. No i w końcu jednego kumpla było ciężko zagłuszyć, że był spalony jak stanął tyłem do telewizora trąbiąc taką bardzo głośną trąbką.

[Tabris]

Remis cieszy, pierwsza połowa w naszym wykonaniu to masarka. No i Murawski po raz kolejny udowodnił, że jest pierwszym hamulcowym naszej kadry. Ja nie wiem jak my z nim i Dudką możemy coś wygrać... Ech jak strasznie teraz brakuje nam tych punktów z Grecją.

[Tabris]

http://www.youtube.com/watch?v=Ey8LvUh8eNE - ciekawe jak oni tego Dymitra Pożarskiego przemycili ;p

[alosza]

http://www.youtube.com/watch?v=e8sy6Lx3118
http://www.youtube.com/watch?annotation_id=annotation_519668&feature=iv&v=lOLgXjplfh4&src_vid=e8sy6Lx3118

Adam Małysz się znudził i został medialnie sprasowany w momencie, kiedy się zaczęli wszyscy nim jarać. Powszechne zajaranie pojawiło się także i tutaj, ale i tak pozostaje coś głębszego.

[Grabarz]

Bardzo chciałbym, aby wygrała reprezentacja Włoch, ale jest to mało prawdopodobne, bo nie ma kto u nich strzelać bramek. Miło zaskoczyła mnie reprezentacja Danii i Chorwacji, więc może to będą czarne konie turnieju, ale pewnie wygrają Niemcy, choć tego bym nie chciał a tak kończąc niech wygrają wszyscy tylko nie reprezentacja Hiszpanii wygrali ostatnio w RPA to niech ktoś inny teraz wygra.

[NiBl]

No i znowu "przyjaźń" polsko-rosyjska została wystawiona na próbę.
Przez to, że Polacy przegrali z Czechami Rosja straciła szansę na awans do ćwierćfinału.

[Vodh]

Przynajmniej jest jakaś dobra strona wdupienia.

[Ysengrinn]

O ile mecz z Rosją pomógł podreperować narodowe ego, o tyle ten z Czechami przypomniał, że za wcześnie na nadymanie się. Może i dobrze, ludzie nauczą się, że Czesi to nie są wojaki Szwejki i zawalczyć potrafią.

Najsmutniejsze jest to, że mimo deklaracji nasi wcale nie grali jakby to był najważniejszy mecz w ich życiu...

Wygląda jednak na to, że odpadamy w doborowym towarzystwie. Wygląda na to, że Bozia pokarała za huligaństwo i nas, i Rosjan.