[Chimeria]

Spoiler: pokaż / ukryj

Woot, jaka zabawke? Wezcie czytajcie xd

-Refreshing, refreshing. Pokazałbyś się dziadzie. ^^ Rawr Satsi. Mięciutka jesteś jak zawsze.

Chimeria wstała i wykonała kilka skomplikowanych ruchów. Świeży tor magii, które powietrze i plany astralne zapamiętały dało się łatwo wykorzystać w drugą stronę i stosując coś w formie "repost" odrzuciła odpowiedni ładunek tą samą święconą drogą. w ten oto sposób Kic sam otrzymał obuch, który wysłał wiedźmie. Szkoda tylko, że był słabszy wytrzymałościowo i zamroczenie potrwało dłużej.
-A dziewczynki byś nie molestował, you pedobear!

[Altruista]

Altruista wstał otrzepał się. Twarz i tors miał ubrudzoną własną, zaschniętą krwią. Ale czuł się już o wiele lepiej. Spojrzał na chaos, poprawił swoją fryzurę. - Dość tego, wkurzyłem się.
Rzekł, po czym w jego dłoni zmaterializował się rapier.

Altruista wstał otrzepał się. Twarz i tors miał ubrudzoną własną, zaschniętą krwią. Ale czuł się już o wiele lepiej. Spojrzał na chaos, poprawił swoją fryzurę. - Dość tego, wkurzyłem się.
Rzekł, po czym w jego dłoni zmaterializował się rapier.

[Chimeria]

PATRIARCHO. Urządzenie miało JEDEN guzik. Detonacyjny. I zbudziło WSZYSTKIE bomby. Sigh. Więc nie masz co psuć.

With love,
Chimeria

*to był wypaśny szept do wrażliwego uszka Patriarchy, bo wiedzma stala zaraz za nim dzieki interwencji Arii*

Poke ^^

[kic]

Działanie przesunięcia fazowego było jak zawsze doskonałe. Mogłoby się zdawać, że Patriarcha został uderzony ową mocą, gdyby nie fakt, że jego postać naglę pojawiła się o klika kroków do przodu bez jakiejkolwiek szkody fizycznej.

[Costly]

Costly w tym czasie zmaterializował się na ziemi, tuż obok "lekko" zmodyfikowanego przez niego rycerza, który wesoło masakrował kolejne ciała.

- Zajmij się tymi kobietami - powiedział wskazując wesoło oceniające rozmiar swojego biustu dziewczyny.

[Chimeria]

-Ale tego nie unikniesz ^^ - I powoli zmęczona zabawą w kotka i pieska Chimeria zafundowała patriarsze nieunikniony kopniak w krzyż, który zakończył się łabędzim lotem duchownego na przeciwległą ścianę.
-Ściana ci morde lizała. Czy jakos tak. O_O

[Kitkara666]

Kitkarę znudziło samotne siedzenie w komnacie więc wróciła na pole walki zobaczyć fajerwerki. Westchnęła smutna i znudzona mając wszystko gdzieś...

[Noire]

Nu przejeła Caia od Arii i przewiesiła go sobie przez ramię, ponieważ był ponoć nieprzytomny.
Ochłonęła nieco, ale nie miala zamiaru zostawic faktu, iż rude poleciło za pierwszym lepszym loli tyłkiem jaki sie pokazał po stronie przeciwnika. Dostanie nauczke..
---
Cai obudził się na uboczu. Zdziwił się, bo poczuł na sobie mięciutką i pachnącą świeżo tkaninę..przypominającą chlopiecy mundurek szkolny. W lewej dłoni ścskał dużego lizaka w kształcie serca. Zamrugał wielkimi i słodkimi chłopięcymi uke-oczkami. Wzrost też mu się nie zgadzał..ta jakby był w ciele sześciolatka...Lekko zdezorientowany spojrzał na random dziewoję, która przeszła obok niego..jednak cos było nie tak....od kiedy to kobiety nosiły na piersiach i innych strategicznych miejscach swego ciała kwadraciki z napisem "Mature Content"...?

[kic]

Świadom głupoty urządzenia, Patriarcha nie nacisnął jedynego guzika, ale dzięki magii spreparował urządzenie tak, aby mimo wszystko zablokowało ładunki. Iluzja, którą posłużył się aby zmylić wrogów była jak zawsze nie do rozpoznania. Spadające odłamki skały-iluzji ukryły kica, a atak Chimerii był wymierzony w podstawioną kopię.

[Chimeria]

Szkoda, ze wiedźmie poke było zaklęciem powodującym iż każda kopia Patriarchy odczuła kopniak w takim samym stopniu, w wyniku czego się rozpadła, a sam oryginał gdziekolwiekbądź poczuł że wypada mu dysk, a przekleństwa cisną się na usta.

-Dużo masz iluzji patriarcho. Ale nie ujedziesz na nich tak długo jakbyś chciał. Przyzwyczailiśmy sie.

[kic]

Kic zaopatrzył Altruistę w powłokę fazującą oraz stworzył jego mamidło. Teraz młody wojownik wspierany był przez potężne zaklęcie, które tworzyło magiczną postać o sile równej połowie jego pierwowzoru.
- Ruszaj Altruisto. – Powiedział kic dalej chowający się wśród fałszywych gruzów.
- Jak zawszę, dla mnie zostawiają resztki... - Powiedział zniesmaczono kic.

Spoiler: pokaż / ukryj

Nie wiem co to jest, ale z logicznego punktu widzenia, niestety ignoruję Twój ponadwymiarowy atak. Przyczyna prosta, iluzja oszukuję Twoje zmysły i tak naprawdę atakujesz powietrze, więc jakiekolwiek czary byś nie prawiła, to nie ma sensu.

[Noire]

Mowiąc to kicuś odczul spory bol w okolicy tyłka.
Kopniaka dostał od Boginki która fenomenalnie rozgryzla wszelkkie iluzje przez niego stworzone i dopadła orginał

[Kitkara666]

Kitkara pojawiła sie obok Chimery z dużą miska pop-cornu który tak lubi.

- Nie znudziło ci się jeszcze to? - Zapytała częstując ją. - I przy okazji pozdrowienia dla lisa, może jeszcze sie spotkamy.

Teleportowała się powrotem na kolumnę podziwiając poczynania swego mistrza i kapłana. Uśmiechnęła sie widząc jego nagi tors we krwi. Oblizała wargi.

[Chimeria]

Spoiler: pokaż / ukryj

W takim razie sam piszesz bzdury: "Spadające odłamki skały-iluzji ukryły kica, a atak Chimerii był wymierzony w podstawioną kopię." To zdanie sugeruje, że kopia była z kamienia, więc się zdecyduj i pisz konsekwentnie. Wiem, że kopniak w dupe boli mniej niż urażona duma, ale tak to jest w questach, jak się nie pilnujesz. ;3 Nie będę ci wypominać uber przepakowania, o nie.

Chimeria siadła sobie na ponownie odbudowanej kolumnie, założyła ręce na piersi, nogę na nogę i postawiła barierę ochronną.

-Gardzę tchórzami, którzy chowają się jak szczury po kanałach. Foch. Nie walczę dopóki nie będzie ktoś, kto nie chowa się w cień tylko po to by brać sterydy.

"Nudzą mnie żałosne istoty, które prowokując chowają się za plecami silniejszych. To gorsze niż robactwo. Dziękuję za popcorn." -krótka telepatyczna wiadomość poszybowała do Kitki.

[Norrdec]

Norrdec pomagając swojej mamusi-bogini walnął zaskoczonego Patriarchę w głowę swoją gitarą.