Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
A więc i WiP tu zawitał, czyli Herbatka Wieczna Jest ^^ |
Wersja do druku |
Yuby
Kotosmok
Dołączył: 16 Cze 2003 Skąd: Wrocław Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 06-08-2003, 22:12
|
|
|
<Nagle na pokładzie Ha'Tak pojawia się Yuby.>
BR: Co TY tu robisz?
Y: Spokojnie, chcę cie tylko uświadomić.
BR: Na temat czego?
Y: Na temat ataku. Nie olaliśmy cię w planie. Planu po prostu nie było...
BR: ???
Y: W zamiarze Zega to miał być chyba Blitzkrieg, ale jakoś nie wyszło... |
_________________ From the brightest start
Comes the blackest hole
You had so much to offer
Why did you offer your soul? |
|
|
|
|
Miya-chan
Aoi Tabibito
Dołączyła: 08 Lip 2002 Skąd: ze światów Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 06-08-2003, 22:14
|
|
|
<podchodzi do stolika, przy którym Judash marzy o kawusi>
Monotonne? Judash, od razu widać, że powinieneś częściej bywać w Blue Haven i nie wiesz jak u nas potrafi być miło (co niektórzy członkowie Agendy mogą poświadczyć ;>) A co do wypraw w pogoni za przygodą - czy ktoś nam ich broni? ^ ^
<odchodzi obsługiwać dalej>
A! Zapomniałabym!
<wraca do Judasha i z ujmującym uśmiechem nalewa mu herbaty> |
|
|
|
|
|
Satsuki
Fioletowy Płomyczek
Dołączyła: 13 Lip 2002 Skąd: Aaxen, zamek Elieth ves Aeriei nad Morzem Płaczu Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 06-08-2003, 22:17
|
|
|
<obok Yubiego pojawia się Sat>
S: o hej Yuby'iuś towarzyszu podróży ;P stary ale co tam :D Bambosh Ty cholera jedna TY!! CO TU TU U DIABŁA ROBISZ?!!! Do Dolnego Ryleh marsz! Zrobiłeś mi niewypowiedzianą przykrość. Balanga jest chociaż się o nią nie prosiłam a Ty co robisz?! Co Ty do jasnej robisz?!! Nie wiem coś sobie teraz ubzdurał, nie wiem co Ci we łbie kołącze ale jesteś z AGENDY i powinieneś być w Dolnych Ryleh z całą Agendą! Bo to nie tylko mój powrót świętujemy. Świętujemy pokój na forum. Więc rusz siedzenie i przyłaź!! |
_________________ Uciekaj skoro świt, bo potem będzie wstyd
i nie wybaczy nikt chłodu ust twych |
|
|
|
|
Mazoku
Dołączył: 20 Lut 2003 Skąd: znienacka ;) Status: offline
|
Wysłany: 06-08-2003, 23:18
|
|
|
Maz: To były najkrótsze negocjacje jakie widziałem...
<Mówi z wyrzutem, jako że zdążył spróbować dopiero trzech herbatek: zwykłej, porzeczkowej i mandragorowej (<- NIE PIJCIE TEGO! X_X)>
Maz: Ale pokój jest najważniejszy... ^^"
<W tym momencie wraca Satsuki, ciągnąć za sobą Yubyego i Bambosha, wraz z Amelią>
A: Ma pan rację! Pokój i radość na świecie to rzeczy najważniejsze!
<Zaczyna śpiewać...>
A: "O radości, iskro bogów,
Kwiecie Elizejskich pól!
Święta, na Twym świętym progu
staje nasz natchniony chór!
Jasność Twoja wszystko zaćmi,
Złączy, co rozdzielił los!
Wszyscy ludzie będą braćmi,
Tam gdzie twój przemówi głooooooo...
<Pod Amelią otwiera się portal międzywymiarowy>
Maz: Miałem tego dość... -_-" |
_________________ You should never challenge mazoku for battle. There's nothing more reckless than trying to beat one ^-^ |
|
|
|
|
Szaman Fetyszy
Epic One
Dołączył: 06 Maj 2003 Skąd: Z emigracji wewnątrzkrajowej Status: offline
|
Wysłany: 07-08-2003, 00:41
|
|
|
BR:Ech... czy mi nigdy nie dacie spokoju? Postanowione, znikam na dobre!
S:Eeee... nie chrzań głupot...
BR:Jak nie prośbą to groźbą i siłą. Jaffa! Kree!
<Wbiega z tuzin żołnierzy>
Miya:O ^^. To właśnie jeden z Agendy który może o tym poświadczyć. A na imprezie to będziesz i nie uciekniesz <podnosi dłoń>.
BR:Nawet nie próbuj tych sztuczek z wymiarami. Właśnie za tobą czai się symbiont gotowy do wejścia w twój kark. Jeśli nie lubisz świecących oczu, metalicznego głosu i dowodzenia Ha'Takiem to się powstrzymaj. Jedynie wola moich bamboshków go powstrzymuje. Naprawdę nie chcę tego, więc pozwól mi odejść. Inni też niech nie próbują mnie powstrzymywać!
<Wycofuje się do wyjścia z herbaciarni>
BR:Ty Sat też nic nie próbuj! Miałaś już raz do czynienia z symbiontami i wiesz jakie potrafią być paskudne.
<Wychodzi, symbiont wypełza z herbaciarni i wchodzi do pojemnika w ręku Bambosha. Poajwia się wielki Ha'Tak i pierścienie transportowe zabierają Bambosha i jego Jaffa>
<W Mistycznej Krainie>
BR:Pieczęć antymagii i antyteleportacji założona. Nikt się nie wedrze tutaj pod moją nieobecność.
<Wylatuje poza sferę Mistycznej Krainy>
BR:Statek teraz też ma osłonę antyteleportacyjną ^^. Teraz oddalę się na znaczną odległość... i udam się do Komory Medytacji wyciszyć aurę. Nikt już mnie nie znajdzie, a dodatkowo wbudowałem w statek pole maskujące. Włączyć je! <Statek staje się niewidoczny>. A teraz do Komory Medytacji <wycisza aurę>. Czas wzmocnić więź z bamboshami. |
|
|
|
|
|
coyote
prof. zombie killer
Dołączyła: 16 Kwi 2003 Skąd: the milky way Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 07-08-2003, 17:15
|
|
|
*otrząsnęła się po szoku związanym z Chmurką*
...to już po negocjacjach? O jeju...AAAA! ZANIEDBAŁAM PRACĘ!!!! Miya mnie wyleje i nie będe więcej kelnerką T_T wszystko przez ciebie!!!!!! *zaczyna szarpać Chmurkę*
Ch:... |
_________________ I used to rule the world
Seas would rise when I gave the word
Now in the morning I sweep alone
Sweep the streets I used to own |
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 07-08-2003, 17:34
|
|
|
Vanille, mozna prosic herbaty? Zwyklej, z cukrem i cytrynom? Bez szkodliwych dla zdrowia dodatkow (przypomnijmy, ze wyzeklem sie realizacje zemsty na WiP-ie). |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
coyote
prof. zombie killer
Dołączyła: 16 Kwi 2003 Skąd: the milky way Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 07-08-2003, 18:36
|
|
|
Oczywiście ^^ i od razu mówię - jeśli zdarzyło mi się kogoś otruć,to zupełnie przypadkowo i to oznaczało że zrobiłam obiad...-_-"" a herbaty robię niezłe podobno ^^ *przygotowuje i przynosi dla Zega - NIE wywalając się o próg!* |
_________________ I used to rule the world
Seas would rise when I gave the word
Now in the morning I sweep alone
Sweep the streets I used to own |
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 07-08-2003, 18:42
|
|
|
Ja natomiast podobno robie najgorszom herbate na swiecie... Dziwne. Mi smakuje, a nie ma osoby ktora by pila wiecej tego plynu niz ja... (na serio, w realu pije dziennie 4-5 dzbankow). |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 08-08-2003, 18:56
|
|
|
W tych okolicznosciach przyrody jakie nastaly nie wiem, czy bede mogl spelnic wszystkie postanowienia poczynione zarowno w mym sercu jak i w Pakcie Herbacianym. Bede usilowal nadal zyc w pokoju i spokoju, ale nie wiem jak dlugo bedzie to mozliwe. Lojalnie ostrzegam, ze niebo moze ponownie zaplonac lunami atomowych wybuchow. |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Serika
Dołączyła: 22 Sie 2002 Skąd: Warszawa Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 09-08-2003, 00:12
|
|
|
Do Zega podpływa Chmurka.
- Nie martw się, będzie dobrze! Na niekontrolowane napady agresji związane z nagłą i niespodziewaną śmiercią myszy komputerowej najlepsza jest herbatka! I wyłącz ten marsz pogrzebowy, nie pasuje do stylu lokalu.
Chmurka znika za zakrętem i wraca z cała kolekcją herbatek różnych smaków.
Wszystkim obecnym poopadały szczęki.
- To ona jednak mówi!? |
_________________
|
|
|
|
|
Distant
Dołączył: 23 Cze 2003 Skąd: Somewhere in the world Status: offline
|
Wysłany: 09-08-2003, 09:08
|
|
|
<w Herbaciarni otwiera się portal ...z portalu wyłazi Distant..>
D: Alo ;D.....
<cisza>
<patrzy na Zega>
co jest ztobą....
Z: ...
<siada przystoliku Zega>
D: Chmurka dwie herbaty w tym dla Zega z dodatkową porcją teiny i kofeiny na ożywienie humoru ;-D...
Chmurka:...
D: Zapewne...
Chmurka: ??? |
_________________ Never surrender, never give up...
http://forum.multiworld.pl - Nothing is impossible here
http://komiks.multiworld.pl - Komiks Multiworld ;3 |
|
|
|
|
Alira14
Wielkie Prych
Dołączyła: 13 Lip 2002 Skąd: Draminion gdzie normalnym wstęp wzbroniony!;) Status: offline
Grupy: House of Joy WIP
|
Wysłany: 10-08-2003, 16:49
|
|
|
*w statku Bambosha pojawia się jakaś dziwna dziura*
BR:O_O? Co jest!!! Przecież nikt nie może się tutaj teleporto...
A:AAAAAAAAAA!!!!!! Jestem niejadalna!!!
*przez dziurę spada prosto na Bambosha*
BR:(*&^$#!!!!! Alira! Co ty tutaj robisz?!? Chcę sobie pomedytować w spokoju!=.=
A*rozglądając się* To sobie medytuj! Ja jestem zajęta! Gdzie masz broń?!? Szybko zanim...
*z dziury słychać dziwne dźwięki i wystającą pajęczą łapę o długości 10 metrów*
A:IIIIIIK!!!! Ona tutaj włazi!!! Czemu idioto masz aż tak słabe osłony?!? Nie chcę stać się jedzeniem dla pająków tylko dlatego bo ta cholera za wcześnie się obudziła!
BR: Znowu próbowałaś coś ukraść?!?
A: Od razu ukraść! Przegrałam zakład poprostu!!! Przegrany miał wydłubać jej rubin z czoła, no i się troszeczkę wnerwiła...
*obok pajęczej nóżki wystają kolejne*
A:IIIIIIIIIIIIIIIIIIIIK!!!! Bierz ją! *popycha Bambosha w kierunku dziury*
BR: Co ja jestem?-.-
*pajęczyca włazi do statku z rządzą mordu we wszystkich stu oczkach*
A: Ani kroku dalej Czarna Wdowo! Mam Bambosha i nie zawaham się go użyć! *trzyma Bambosha tak jakby miała nim rzucić*
BR i CW:=.=
BR: Wiedziałem, że tak będzie, poprostu wiedziałem! Zawsze jak chcę pomedytować ktoś włazi do mojego statku!
A: Myślisz, że ja tutaj wlazłam specjalnie?!? Dziura astralna włącza się tam gdzie chce!!!!
*jakiś symbiot chce wejść w Czarną Wdowę, ale ta rzuca nim o ścianę*
A: Eeeee... Masz trutkę na robaki?^^''' Albo gigantyczną packę?!?
*pajęczyca zaczyna tworzyć super mocną pajęczynę*
A:O_O... Gulp, ona szykuje się do obiadu!
*Bambosh siada po turecku*
BR: Nie licz na to, że ci pomogę! Wlazłaś tutaj bez zaproszenia! Ej! Co jest?!? *Czarna wdowa mlaskając posypuje Bambosha solą*
A: Właśnie zjedź jego! Jest eeee... mało kaloryczny!
BR:Że co?!? Zaraz! Gdzie twoja bazooka?!?
A: w naprawie^^''''
BR:)*&^$#%&((&%^$!!!!!!!!!!!!!
*na czole pajęczycy połyskuje piękny rubin*
A: To ja już id...*zauważa rubin* *___*!!! Nie mogę tego tak zostawić!
BR: Mnie czy rubin?=.=
*wojownicy Bambosha rzucają sie na pajęczycę*
*ta zaczyna ich zjadać*
A: Bambosh, poczekaj chwilę! Gdzieś w plecaku miałam środek na robaki!
*Pajęczyca niewiadomo skąd bierze garnek*
*zaczyna kroić warzywa*
*Bambosh atakuje ją zatem*
*pajęczyca dostaje łaskotek*
BR:=.=.. SKĄD TY TO WYTRZASNĘŁAŚ?!?
A: Znalazłam!!! *przygląda się etykietce* A nie, to zielony spray=.= Skąd się tutaj wziął?!?
*Pajęczyca zaczyna się zbliżac do Aliry*
*łapie ją i otwiera paszczę*
A: PIIIIISK! Jestem gatunkiem ginącym!
BR*mrucząc do siebie* Teraz już tak...
A: A masz!!! Będziesz kolorowa!!! *psika sprayem prosto w oczy pajęczycy*
CzW: Ała! *łapie się za oczy*
*Ari upada na ziemię*
A: Ała! Podam cię do sądu!=.=
*pajęczyca naciska na jakiś guzik*
BR: ARGH!!!! Ona rozwaliła główny komputer!!!
A: To gdzie teraz lecimy?!?
BR: Za 3 minuty zdeżymy się z Błękitną Herbaciarnią! TO WSZYSTKO TWOJA WINA!!!
A: Zabij mnie, poprostu mnie zabij!!! Tylko się pośpiesz, bo grawitacja cię wyprzedzi!=.=
*tymczasem w herbaciarni*
S: Coś się zbliża do herbaciarni... *wyjmuje lornetkę* Wygląda jak piramida... IIIK! Zaraz się zderzymy! Czy ktoś ma poradnik "Co robić kiedy piramida ma się zderzyć z herbaciarnią"?!?
*wszyscy zaczynają szukać* |
_________________ "Lepszy jest brak weny niż bycie Chuckiem Austenem"
Daria - Czy kiedykolwiek nasz wygląd nie wpływa na to jak nas oceniają?
Jane - Kiedy oddajesz organy do przeszczepu, no chyba, że to oczy
Daria, 2x06 -"Monster" |
|
|
|
|
Szaman Fetyszy
Epic One
Dołączył: 06 Maj 2003 Skąd: Z emigracji wewnątrzkrajowej Status: offline
|
Wysłany: 10-08-2003, 20:12
|
|
|
*Tymczasem w Mistycznej Krainie*
JAFFA:Panie, ktoś zwinął urządzenie kontrolujące lustro alternatywnych rzeczywistości.
BR:Że co? Jak znam życie to Alira... -__-''''
JAFFA:Dobrze znasz życie mój panie. Widzieliśmy jakąś elfkę cienia...
BR:*do wszystkich* zaraz wracam. *Udaje się na pokład statku. patzry się w lustro i widzi piramidę zmierzającą w kierunku herbaciarni* Ale pasztet... co my się z tą Alirką mamy... ^^''''. Muszę ją uratować, chociaż grozi mi zapaść kaskadowa. Moje alter ego chyba jeszcze żyje.
*Przechodzi przez lustro i widzi Alirę i Bambosha w niemiłej sytuacji*
BR:Hah! *Strzela promieniem w pajęczycę odciągając jej uwagę. Łapie Alirę* Aleś pasztet wysmażyła! Masz jescze ten pilot?
A:Całe szczęście mam ^^.
BR:To wracamy, zanim ta pajęczyca dojdzie do siebie. *Ustawiają na pilocie świat do którego należą i przechodzą przez lustro na pokład statku w Mistycznej Krainie* |
|
|
|
|
|
Distant
Dołączył: 23 Cze 2003 Skąd: Somewhere in the world Status: offline
|
Wysłany: 10-08-2003, 21:24
|
|
|
Ech, nawet herbaty z byłym wrogiem wypić nie można ^^
a zaraz w poblizu musi spadac jakas kilku kilometrowa piramida .....
Jak cząstka mojej osoby ma tu się zrelaksować.. szczegolnie ze aktualnie biore udzial w jakiejs wyprawie po klejnoty... Chore mowie o sobie w dwoch osobach jak tu wogole...
Co ja tu wogóle tutaj robie !!
To chyba ten numer z kotem Schrodingera....
<Distant znika z Herbaciarni jako ze odkryl ze tak naprawde istnieje teraz w innym miejscu ;p > |
_________________ Never surrender, never give up...
http://forum.multiworld.pl - Nothing is impossible here
http://komiks.multiworld.pl - Komiks Multiworld ;3 |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|