FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  Galeria AvatarówGaleria Avatarów  ZalogujZaloguj
 Ogłoszenie 
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.

Poprzedni temat :: Następny temat
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 20, 21, 22  Następny
  A więc i WiP tu zawitał, czyli Herbatka Wieczna Jest ^^
Wersja do druku
Serika Płeć:Kobieta


Dołączyła: 22 Sie 2002
Skąd: Warszawa
Status: offline

Grupy:
Tajna Loża Knujów
WIP
PostWysłany: 17-11-2003, 17:46   

Serika powoli sączyła herbatę, wsłuchując się w opowieść Avellany. Tak... Mogłaby tu siedzieć i siedzieć... Kochała opowieści. Zamyślona wpatrywała się w ciemny płyn w filiżance. Coś się nie zgadzało... Aura tego miejsca, tak dobrze znajoma, zaczęła szaleć, jakby... Jakby ktoś lub coś próbował przebić się do herbacianego zakątka Miedzysfery!?
- Dosyć zresztą... Czy nie należy przypadkiem zacząć od tej dziury, którą mamy na zapleczu, albo od poszukania materiału na nową miotłę? - zaproponowała Avellana.
- Dziura już przeszła swoje - roześmiała się Miya. - Chyba nie mamy już tam więcej smoków-klejnotów. Nawet podtrutych siarką!
Klejnot mruknął coś pod nosem o tym, że przy nim się pewnych spraw nie wspomina. I tak nikt go nie słuchał, bo towarzystwo zajęło się obserwowaniem Bamboha stawiającego złocistą barierę osłaniającą dziurę. Tyle, jeśli chodzi o tajne przejścia do Herbaciarni.
Wojownik zniknął, pozostawiając jakiegoś oficera... Którego oczy rozszerzyły się nagle ze zdumienia.
- Bariera! Ktoś próbuje przebić barierę!
- Czułam, że coś jest nie tak!
- To ją wzmocnij!
- Przecież próbuję!
- Poczekajcie... A kto powiedział, że to na pewno jakiś wróg? Może ktoś próbuje się z nami po prostu skontaktować? - przerwała Miya. - Dajcie sobie spokój...
- Czcigodny Peter postawił barierę i ma ona STAĆ! - sprzeciwił się gwałtownie oficer. Ale nie był w stanie przeszkodzić Miyi w otworzeniu portalu tuż przy barierze...
- No to zobaczymy, kto... - Satsuki nie dokończyła. Przez portal do Herbaciarni wpadł... smok! Złoty. I najwyraźniej cieżko ranny.
- Potrzebujemy pomocy... - wyszeptał.
Całe obecne towarzystwo zgromadziło się wokół przybysza.
- Co ci się stało? - spytała bardzo inteligentnie Serika. Co za wyczucie dramatyzmu...
- Odsuńcie się i przepuście mnie! - Ryuzoku przeciskał się przez tłumek.
- Miło znów Cię widzieć - powiedział cicho smok.
- Czy ktoś mógłby mi wyjaśnić, co tu się dzieje? - zbuntowała sie nagle Satsuki. - Ryu, czy wy się znacie?
- To jeden z moich znajomych... Z mojego świata.
- Twojego? Chyba jesteśmy trochę niedoinformowani... ^^"
- Heeej... Nigdy nie mówiłeś niczego o swoim świecie!
- Ciekawe, co go mogło tak załatwić?...
- Może dalibyście naszemu gościowi dość do słowa? - Avellana pojawiła się z filiżanką herbaty, najwyraźniej przeznaczoną dla rannego smoka. Kłótnia skończyła się niczym ucięta nożem. Avellana przytknęła sfiliżankę do pyska smoka. Wypił wszystko.
- Dziękuję ci...
- Mówiłeś, że potrzebujesz pomocy... Czy coś się stało? - zapytał Ryuzoku. Reszta już nie przeszkadzała.
- Wysłano mnie, abym cie odnalazł... - smok rozpoczął opowieśc o tym, co działo się ostatnio w świecie Ryuzoku. W świecie Kattrat...

EDIT (tak, zeby już wszystko się zgadzało)

http://www.slayers.manga.xcom.pl/w_forum/viewtopic.php?t=842&sid=0dd5712273e9f830285ca8d7104b52a5 <- opowieść smoka jest TU :>

Smok skończył mówić... Widać było, że jest zupełnie wycieńczony.
- Dobra... A teraz jazda stąd i dajcie mu się przespać! Przynajmniej do czasu, aż zajrzy tu jakiś uzdrowiciel - zakomenderowała Miya. - No, już, wszyscy marsz do kuchni!
- Ale...
- Żadnego ale. Ryu, a ty na co czekasz?
- To mój świat... I nie będę czekał, aż naradzicie się, co robić. Jeśli zdecydujecie sie mi pomóc - będę zobowiązany... Ale na razie żegnajcie, ja nie moge czekać tak długo. Portal pozostanie otwarty... - to mówiąc Ryu zniknął w między wymiarowym przejściu...

- I co robimy? - wszyscy tłoczyli się w kuchni. Zdecydowanie za małej na taki tłumek.
- Przeciez nie możemy ich tak zostawić! - zdecydowała Yumegari.
- A co z miotłą Seriki?
- Zawsze mogę znaleźć coś tam - Serika machnęła ręką. - Jestem za tym, żebyśmy dołączyli do Ryu. Myślę, że każdy może się tam przydać...
- Pakujemy się i w drogę?
- I pomyśleć, że mieliśmy siedzieć tu sobie spokojnie i słuchać...


Ostatnio zmieniony przez Serika dnia 17-11-2003, 18:14, w całości zmieniany 2 razy
Przejdź na dół
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź blog autora
 
Numer Gadu-Gadu
1051667
coyote Płeć:Kobieta
prof. zombie killer


Dołączyła: 16 Kwi 2003
Skąd: the milky way
Status: offline

Grupy:
WIP
PostWysłany: 17-11-2003, 18:04   

Vanille oderwała się od zmywania,sprzątania i czego tam jeszcze-jest tak niecierpliwą osobą, że zawsze musi coś robić w trakcie słuchania opowieści- i wpatrywała się z wpół otwartymi ustami w smoka, który się pojawił, kłótnię obecnych itd.
- Więc oto jest...? - mruknęła do siebie, wiedząc , że i tak nikt nie zwrócił na nią uwagi. Zaczęła wsłuchiwac się w opowieść smoka...myśląc,czy mogłaby cokolwiek zrobić, wepchnąć się w historię,czy lepiej... zostać?

_________________
I used to rule the world
Seas would rise when I gave the word
Now in the morning I sweep alone
Sweep the streets I used to own
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
 
Numer Gadu-Gadu
1918937
Irian Płeć:Kobieta


Dołączyła: 30 Lip 2002
Status: offline

Grupy:
WIP
PostWysłany: 17-11-2003, 18:31   

<Kiedy wszyscy zbierają się w kuchni, żeby zdecydować, co dalej, Irian kuca przy rannym smoku. Gładzi go leciutko; stworzenie mruży oko. Na jej ramieniu Narth piszczy współczujaco.>

- Tak, biedaczek... Może mogę mu jakoś pomóc.

<Dziewczyna spogląda się w stronę kuchni, żeby upewnić się, czy nikt na nią nie patrzy. Uspokojona, leciutko dotyka rany smoka. Zanurza palec w jego krwi i zlizuje ją.>

*Wzorzec złotego smoka... Tego jeszcze nie mam.*

<Przymyka oczy. Na jej twarzy widać wyraz skupienia; wygląda, jakby wpatrywała się w coś odległego. Przybliża twarz do pyska //co mają smoki na miejscu twarzy??// smoka i szepcze>

- Nie będę cię tu leczyć, bo gdybyś zaczął się rzucać z bólu, zniszczyłbyś nam lokal. Ale moge przyspieszyć regenerację - zaciśnij mocno zęby.

<Irian przykłada obie ręce do rany stworzenia. Gdyby ktoś akurat spojrzał w jej stronę, zobaczyłby na jej twarzy grymas wysiłku, nawet bólu. Skóra smoka w miejscu zranienia zaczyna delikatnie fosforyzować. Smok macha nerwowo ogonem, ta operacja nie jest najprzyjemniejsza. Przez chwilę nie dzieje się nic poza tym, potem ciało nieszczęśnika zaczyna się zrastać. Baaardzo powoli - trzeba dłuższej obserwacji, żeby to zauważyć.
Irian z ulgą odsuwa się od odnawiającego siły smoka i wzdycha ciężko. Męczące to jest...

I trochę szkoda, ze dziewczyny czekają na obcego uzdrowiciela, mając własnego pod ręką.>

_________________
Every little girl flies.
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Satsuki Płeć:Kobieta
Fioletowy Płomyczek


Dołączyła: 13 Lip 2002
Skąd: Aaxen, zamek Elieth ves Aeriei nad Morzem Płaczu
Status: offline

Grupy:
WIP
PostWysłany: 17-11-2003, 19:08   

<patrzy na smoka> YYy... Powiedzmy, ze jestem czarną owcą. Powiedzmy, ze będę cicho i nie będę przeszkadzać. Ale swoich ubijać NIE MAM ZAMIARU. Będziemy siedzieć cicho i tylko patrzeć. Jak sądzisz Jehalom?
- Good idea - machnął ogonem

_________________
Uciekaj skoro świt, bo potem będzie wstyd
i nie wybaczy nikt chłodu ust twych
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Zegarmistrz Płeć:Mężczyzna


Dołączył: 31 Lip 2002
Skąd: sanok
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
PostWysłany: 17-11-2003, 19:32   

- Ja sie nie zgadzam! - powiedzieli Zeg i Leshem churem. Pysk malego wzrostem, lecz wielkiego ambicja smoka zwrocil sie w strone oblakanego wojownika.
- Nie malpuj mnie nedzny robaku! - syknal gad i ugryzl czlowieka w nos. Zeg zlapal sie za zraniony organ i zaczal przetrzasac kieszenie w pozukiwaniu pepeszki mruczac cos o niewdziecznej jaszczurce i zemscie.
- Dlaczego mielibysmy pomagac Ryuzoku i temu patalachowi? To koliduje z moimi Planami!
- Alez naturalnie, ze pomozemy - zmienil nagle stanowisko Zeg. Uznal, ze zrobi w ten sposob na zlosc swemu podopiecznemu, a pozatym i tak mu sie nudzilo. - Leshem lec do Zamczyska po leki dla tego biedaka - dodal i wypchnal - mimo protestow, parskania i ziania ogniem megalomanskiego smoka za drzwi na deszcz. Zamknal je szczelnie, by bestia nie mogla za szybko wrocic.

_________________
Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Odwiedź blog autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
 
Numer Gadu-Gadu
1271088
Serika Płeć:Kobieta


Dołączyła: 22 Sie 2002
Skąd: Warszawa
Status: offline

Grupy:
Tajna Loża Knujów
WIP
PostWysłany: 19-11-2003, 11:12   

- Spakowane! - Serika przeciągnęła sie, podjadając jednocześnie herbatniki. Z tych "na drogę". - Idziemy na wyprawę!
- Dobra... W Herbaciarni porządek, wszystko przygotowane, dziura załatana...
- Idziemy! ^____^ - Serika zarzuciła sobie na ramię plecak, a Klejnot rozsiadł sie wygodnie na nim. Uznał, że przyda się dodatkowe obciążenie... Dziewczyna podeszła do portalu, dotknęła ręką falującej, czarnej, powierzchi...A wtedy wszystko potoczyło się w mgnieniu oka.
- Uważajcie!!!
Czarne języki mocy próżni wystrzeliły z ręki Seriki, przebijając się przez portal, niszcząć złocistą barierę postawioną przez Bambosha, oplatając ściany i meble Herbaciarni...
- Co... Co ty wyprawiasz!? - krzyknął przerażony Klejnot.
- Uciekajcie, ja nad tym nie panuję! Pozabijam was wszystkich! - Serika wyraźnie usiłowała zapanować nad wyrywającą się jej mocą. Zupełnie bezskutecznie.
- To trzeba MYŚLEĆ! - prychnęła Miya. Szybkim ruchem otworzyła portal i wepchnęła tam rękę dziewczyny.
- Powiedz, kiedy ci przejdzie...

- Dobra, a teraz może byś wyjaśniła, CO TO BYŁO?! - wkurzona Satsuki rozglądała sie po zrujnowanym pomieszczeniu. Minęła chwila czasu, zanim kląca pod nosem na czym świat stoi Serika odpowiedziała.
- Przepraszam... Ostrzegałam was, gdy mnie tu zapraszałyście, że prędzej czy później coś takiego może się wydarzyć. Ja zupełnie nie panuje nad swoją mocą. ZU-PEŁ-NIE. I jeśli nie mam przy sobie naprawdę potężnego artefaktu ładu...
- I ty tak po prostu zasuwałaś z nami BEZ wspomnianego artefaktu narażając nas na niebezpieczeństwo!? - pruchnęła Avellana. - Wielkie dzięki.
- Dopóki miałam miotłę...
- Ale nie masz.
- Nie mam. I masz rację, nie mam prawa was narażać...
- A ty gdzie? Przestań histeryzować i zastanów się, co dalej!
- ...
- Zmiana planów. Miotła potrzebna od zaraz.
- Pozostaje pytanie, skąd ją wziąć...
- A ja wiem! - Zeg z zadowoloną miną przedarł się przez portal i rozejrzał sie po Herbaciarni. - Niezła rozróba, mnie sie podoba! I miło, że ktoś wreszcie odblokował portal.
- ...
- Ale skoro upierasz się, że nie chcesz się w to bawić... chyba wiem, gdzie mamy się skierować.

_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź blog autora
 
Numer Gadu-Gadu
1051667
Avellana Płeć:Kobieta
Lady of Autumn


Dołączyła: 22 Kwi 2003
Status: offline
PostWysłany: 19-11-2003, 12:02   

- Mojej miotły ci nie pożyczę, nie posłucha - westchnęła Avellana. - No nic, trzeba ruszać... A już myślałam, że będzie się można spokojnie pobyczyć.
- Nie ma tak dobrze - uśmiechnął się Zegarmistrz, wyraźnie bardzo zadowolony.
- Ale... To niebezpieczne, żebym tak z wami podróżowała - zaprotestowała Serika.
- Iiiiii tam - skrzywiła się Miya. - Najwyżej wywiesimy cię za nogi przez portal i zaczekamy, aż się uspokoisz.
- Ja pomogę trzymać! - wykrzyknął radośnie Klejnot.
- Wredoty... - westchnęła Serika, poddając się woli większości.
- A zatem prowadź, dzielny Zegarmistrzu - zadeklamowała Avellana. - Otwieraj portal i wyruszamy... Kto z Ligi Herbacianej idzie z nami?

[uwaga techniczna: portal otwarty, więc następne posty powinny już lądować na topicu Miotła dla Seriki. Na razie przeszli: Serika, Miya, Zegarmistrz, no i ja]

_________________
Hey, maybe I'll dye my hair, maybe I move somewhere...
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Odwiedź galerię autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
Irian Płeć:Kobieta


Dołączyła: 30 Lip 2002
Status: offline

Grupy:
WIP
PostWysłany: 19-11-2003, 12:12   

<Irian zbiera się z podłogi, na której ponownie wylądowała podczas Serikowego wybuchu mocy. Otrzepuje się z kurzu, kiwa na Narthie i idzie w stronę portalu. W kuchni coś jej przychodzi do głowy... Otwiera szafkę, łapie puszkę Earl Grey'a i wrzuca ją do torby. ^^ Odwraca się jeszcze, patrzac na złotego smoka i upewniając się, że ten spokojnie dochodzi do pełni sił, po czym ostrożnie przechodzi przez portal.>

_________________
Every little girl flies.
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Satsuki Płeć:Kobieta
Fioletowy Płomyczek


Dołączyła: 13 Lip 2002
Skąd: Aaxen, zamek Elieth ves Aeriei nad Morzem Płaczu
Status: offline

Grupy:
WIP
PostWysłany: 19-11-2003, 16:37   

<patrzy się tęsknym wzrokiem raz w kierunku resztki portalu do Kaatart raz w stronę portalu zrobionego dopiero co>

- I co my mamy wybrać? Tam będzie rozróóóóba
- Tu też będzie. Jak Serika nie zapanuje nad mocą :> - trafnie zauważył Jehalom szczerząc się wrednie
- Wiesz co? Z Ciebie się wspaniały towarzysz podróży robi! - powiedziała Sat drapiąc smoka pod brodą
- Wiem - burknął ale drapać się dał dalej
- To idziemy! A nóż widelec nie zapanuje nad mocą i nastanie CHAOS!
- Teraz Ty zaczynasz myśleć jak prawdziwy mazoku a nie jakas jego imitacja - powiedział smok bezczelnie się uśmiechając i szczerząc kły
- Małpa ==' - Sat wskoczyła w portal ze smokiem na ramieniu

_________________
Uciekaj skoro świt, bo potem będzie wstyd
i nie wybaczy nikt chłodu ust twych
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Yumegari Płeć:Kobieta
Feministka szowiniska


Dołączyła: 05 Kwi 2003
Status: offline
PostWysłany: 22-11-2003, 09:58   

Yumegari stała bezradnie na środku herbaciarni.
- A co ze smokiem? - rzuciała pytanie w przestrzeń. - przecież...
Zobaczyła, jak Satsuki wchodzi do portalu i drgnęła. Spojrzała przelotnie na Sappura, który milczący jak zwykle popatrzył na nią wymownie.
- Powiedz mi - westchnęła z przekąsem dziewczyna. - powiedz mi, jak ja mam zrozumieć o co ci chodzi, skoro się nie odzywasz! - smoczek w odpowiedzi ziewnął bezgłośnie i zwinął się na ramieniu dziewczyny. Ta westchnęła, patrząc bez entuzjazmu na śpiącego towarzysza.
- Brawo. - mruknęła. - A podobno jesteśmy połączeni... - w tym momencie potwierdziła się teza, że ziewanie jest zaraźliwe. Yumi poczuła, ze chętnie znów by się przespała, ale wiedziała, że nie może tego zrobić ot tak, po prostu. - No nic. Na sen przyjdzie pora, jak zrobimy, co do nas należy, prawda? - powiedziała do Sappura, ale nie byłó żadnej reakcji świadczącej o tym, że ją usłyszał. - Nie zostawimy przecież samych... właścicieli herbaciarni.
I z tymi słowami wskoczyła ostrożnie do portalu - ostrożnie, bo nigdy nie miała do nich zbytniego zaufania. "Dobrze, że nie miałam ostatnio żadnych znaczących snów. - pomyslała przelotnie na chwilę przed zanurzeniem się w odchłań - nie mogę przynajmniej czegoś wykrakać..."

_________________
Behind every great woman is a man checking out her ass
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź galerię autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
 
Numer Gadu-Gadu
2513810
Zegarmistrz Płeć:Mężczyzna


Dołączył: 31 Lip 2002
Skąd: sanok
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
PostWysłany: 02-02-2004, 12:55   

Wybralem ten temat aby zdementowac kilka plotek uporczywie krazacych ostatnio w sieci.

Po pierwsze: nieprawda jest, ze odszedlem z AntyWiPu. Jest to niecna plotka rozpuszczana przez agentow WiPu i Agendy. Odszedlem z MW, pozostawiajac tamtejsza filie AntyWiPu w rekach pierwszego, ktory po nia siegnie.

Po drugie: nieprawda jest jakoby AntyWiP zaprzestal walczyc z WiPem.

Po trzecie: nieprawda jest, ze umawialem sie na sylwestrze z przedstawicielami WiPu. Nie usalilem tam tez z nimi ataku na ich siedzibe. To co stanie sie za kilka sekund nie ma zwiazku z jakimikolwiek miedzyklanowymi ustaleniami! Dystansuje sie od tych plotek!

(z nieba spada glowica termonuklearna i kawairenka wyparowuje w kuli ognia)

To co wlasnie nastapilo ma przyczyne w czyms innym! Zrobilem to, bo...

BO HERBATA BYLA ZA SLODKA!

_________________
Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Odwiedź blog autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
 
Numer Gadu-Gadu
1271088
Serika Płeć:Kobieta


Dołączyła: 22 Sie 2002
Skąd: Warszawa
Status: offline

Grupy:
Tajna Loża Knujów
WIP
PostWysłany: 02-02-2004, 18:11   

Z prywatnego wymiaru Miyi pozostały jedynie zgliszcza. Kwestia, jakim cudem głowica mogła spaść z nieba, skoro tu NIE MA nieba, zapewne do końca świata pozostanie niewyjaśniona. W każdym razie kilka sekund bo głośnym "BUM!" do miedzysfery wparowała Serika.
- Mówiłem, zebyście nie zostawiały herbaciarni bez opieki, mówiłem! - wymądrzał się Klejnot, któremu ni stąd, ni zowąd wyrosły różki. - Zwłaszcza teraz, kiedy temu typkowi odbiło i opuścił questową drużynkę... Załozę się, ze to, ze ostatnio był miły to tylko przykrywka!
- Ale...
- No, co?! Nie widzisz, że najpierw chciał nas wszystkich pozabijać, a teraz zniszczył bogom ducha winną Herbaciarnię!?
- Ekhm.. - przypomniał o swojej obecnosci Zegarmistrz.
- Nie przeszkadzaj! - wydarł sie czerwony, rogaty smoczek. - Widzisz, jak to jest zaufać wrogowi, widzisz?!
- Ale to przecież kolega z drużyny i w ogóle... - nad głową Seriki zatoczył kółeczko.. Drugi Klejnot?! Ten miał dla odmiany białe, pierzaste skrzydełka, co u smoka wyglądało co najmniej dziwne. I nie, ja wcale nie widzę żadnej aureolki! O.o - Na pewno możecie się dogadać, wystarczy porozmawiać...
- Nie słuchaj go! On was wszystkich pokroi na kawałki i usmaży w gorącym oleju! W dodatku na aluminiowej patelni! A-lu-mi-nio-wej!
- Obraza dla patelni - mruknęła Serika i westchnęła. - I pomyśleć, że miałam takie wyrzuty sumienia, kiedy ode mnie niechcący oberwał...
- Coś ty jej wmówił?! - pierzasty smoczek najechał na tego rogatego i po chwili oba zaczęły się kotłować gdzieś w powietrzu.
- No tak, Leshem by się tu dobrze bawił - skwitował Zeg. - A teraz pomyślmy, jak zapobiec odbudowaniu tego błękitneo świństwa...
- Zaraz, zaraz... - Serikę nagle olśniło. - ZEG, PRZECIEŻ MY NIE SŁODZIMY HERBATY!!!

_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź blog autora
 
Numer Gadu-Gadu
1051667
Zegarmistrz Płeć:Mężczyzna


Dołączył: 31 Lip 2002
Skąd: sanok
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
PostWysłany: 03-02-2004, 18:15   

(przpraszam, ze tak dlugo, zdawalem egzamin)

Serika nie chwytaj mnie za slowa! Zrobilem to, bo HERBATA BYLA ZA GORZKA! Podawanie nieposlodzonej herbaty... Toz tym mozna sie zatruc! Dlatego nie pozwole, by okrotne istoty w ten sposob znecajace sie nad podniebieniami ludzi pozostaly na tym forum!

I nawet nie probojcie sie tlumaczyc, mowiac, ze kazdy moze poslodzic herbate! Myslicie, ze dam sie nabrac na takie marne klamstwo?

_________________
Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Odwiedź blog autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
 
Numer Gadu-Gadu
1271088
Xeniph Płeć:Mężczyzna
Buruma


Dołączył: 23 Sty 2003
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
WIP
PostWysłany: 03-02-2004, 18:51   

Xeniph wszedł do Herbaciarni i spokojnym krokiem udał się w kierunku jednej, wyjątkowo dużej, sterty gruzu. Złożył ręce przed sobą, po czym rozkłożył je na boki... pył i zgliszcza rozstąpiły się, jakby pod wpływem niewidzialnego wiatru, ukazując wierzchołek piramidy... Xeniph podszedł i przyjrzał się jej krytycznie. Wreszcie znalazł to, czego szukał: niewielką rysę na kamieniu.

Xen: Porysowali mi karoserię!!! Jak śmieli!!?? ANTYWIP MUST PAY!!! Mwahahahaha!

Z upiornym śmiechem Xeniph wbiegł do wnętrza piramidy. Nie minęła chwila, a zaczęła się ona unosić. Spod opadających gruzów poczęła wyłaniać się w całej okazałości nie tylko piramida, ale też to, co znajdowało się pod nią. Bo sama piramida była jedynie wierzchołkiem góry lodowej, której trzon stanowiła gigantyczna, wyrwana ongiś z podłoża platformy Edenu bryła ziemi. olbrzymia masa skał, piachu i metalu unosiła się nad zgliszczami Blue Haven...

A wtedy jedna ze ścian piramidy otworzyła się. Następnie na kawałku pustyni obok niej otworzyła się w ziemi klapa, spod której wysunęła się sporych rozmiarów wyrzutnia rakiet. Po niej otworzyły się kolejne. Po chwili, cała powierzchnia pustyni usiana była uzbrojeniem. Wewnątrz piramidy Xeniph nacisnął guzik...

Dziesiątki, jeśli nie setki białych smug pozostawionych przez silniki rakiet przecięły powietrze i wymiary na trasie między piramidą a zamczyskiem AntyWiP'u...

_________________
You don't have to thank me. Though, you do have to get me donuts.
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Sm00k
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: 03-02-2004, 19:04   

A przed zamczyskiem poczely sie materializowac Kou-ou-yoku. Wiekszosc rakiet zatrzymala sie na oslonie, czesc niestety leciala dalej.


S: Do licha, herbata slodka, gorzka. Do zalezy od gatunku!!

Pomiedzy latajacym kawalkiem skaly a ponurym zamczyskiem wisi sobie onsen Sm00ka. Z wlascicielem aktualnie probujacym wziac kapiel. (I popijajacym herbate, oczywiscie.)
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Strona 15 z 22 Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 20, 21, 22  Następny
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików
Możesz ściągać załączniki
Dodaj temat do Ulubionych


Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group