Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
A więc i WiP tu zawitał, czyli Herbatka Wieczna Jest ^^ |
Wersja do druku |
Szaman Fetyszy
Epic One
Dołączył: 06 Maj 2003 Skąd: Z emigracji wewnątrzkrajowej Status: offline
|
Wysłany: 31-07-2003, 14:27
|
|
|
<Znajduje brakującego bambosha i zakłada go.>
BR:Uff... od razu czuję się lepiej ^^.
<Patrzy się na smoka>
Przynajmniej będzie ciekawiej ^^. |
|
|
|
|
|
Distant
Dołączył: 23 Cze 2003 Skąd: Somewhere in the world Status: offline
|
Wysłany: 31-07-2003, 20:39
|
|
|
<Smok patrzy na całe zgromadzenie,jego oczy zachodzą gniewem i szykuje się do ataku...>
D: Eee.... to chyba zwyczajna sytuacja jakich wiele w życiu :-D
Serika: Najzupełniej zwyczajnia ;->
Miya:Spotyka mnie to codzień :->
<chwila ciszy wszyscy przypominaja sobie sytuacje gdy spotykali sie ze smokami :-D.. nagle....>
D: Wiec moze.... by tak ktos uzyl Dragon Slave'a!!! Nie lubie być spopielany! Całe 30 sekund strace na regeneracje a pozatym to boli!
Bambosh: Czemu sam nie użyjesz!
D: heh....<Dociska coś na klatce piersiowej...>
jak sobie żebra poskładam.. wyglądają jak puzzle :-D |
_________________ Never surrender, never give up...
http://forum.multiworld.pl - Nothing is impossible here
http://komiks.multiworld.pl - Komiks Multiworld ;3 |
|
|
|
|
Yuby
Kotosmok
Dołączył: 16 Cze 2003 Skąd: Wrocław Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 31-07-2003, 21:28
|
|
|
<Nagle obok zgromadzonych pojawia się Yuby.>
Y: A co wam właściwie przeszkadza ten smok?
D: No... Chce nas spopielić.
Y: A jak by tak ciebie ktoś brutalnie wyrwał ze snu, to co?!!!! Poza tym ten smok jest mi tu potrzebny, zimą podgrzewa mi arenę w koloseum, żeby nie zamarzła :)
All: <GLEBA> |
_________________ From the brightest start
Comes the blackest hole
You had so much to offer
Why did you offer your soul? |
|
|
|
|
Serika
Dołączyła: 22 Sie 2002 Skąd: Warszawa Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 31-07-2003, 22:20
|
|
|
Po pierwsze: nikt go brutalnie ze snu nie wyrwał. Nie dość, że nie spał, to jeszcze był chory.
Po drugie - my mu, do licha, pomogliśmy! Może nie było to... Hmm.. APETYCZNE, ale najwidoczniej pomogło.
Po trzecie - ta niewdzięczna kreatura teraz jest głodna i chce obiad!!! W sumie trochę jej się dziwię - po tym, co zaserwował mu Mazoku, powinien chyba stracić apetyt, ale skoro tak...
WIEM! Trzeba po prostu go nakarmić! Takie proste, a nikt o tym nie pomyślał...
To teraz tak:
- potrzebujemy kogoś, kto się szybko teleportuje po żarcie. DUŻO żarcia.
- potrzbujemy kogoś, kto poskłada do kupy Distanta...
- potrzebujemy kogoś, kto ZATRZYMA CZAS, NA BOGÓW!!!!! O.o
<Nagły błysk światła... i rozdziawiona paszcza smoka zatrzymuje się o pół metra od podróżników do wnętrza ziemi :P nawet ślina przestała z niej kapać... Okrągła kropla cieczy zawisła tuż nad głową Bambosha>
Uffff... Co się...?
Miya: Przecież to nadal jest MÓJ wymiar! Mogę z nim robić, co chcę... Manipulacje czasem to przecież banał!
Serika: A nie mogłaś z tego wcześniej skorzystać? - -"
Miya: A było po co? ^^
Serika: W sumie... A długo masz zamiar to utrzymać?
Miya: Wiesz, nigdy nie sprawdzałam, jak zamrożenie w czasie działa na smoki.... A skoro już go URATOWAŁAŚ... :>>>>>
To trzeba wykonac punkty jeden i dwa!!!
Bambosh - zajmij się Distantem!
B: Dlaczego ja!? ^^""""
S: Co, kolega sięnie zajmiesz? A tak serio - bo się na tym znasz! Mazoku się szybko wylizał, a był w gorszym stanie...
D: Ale...
S: Ale co? Co tak na mnie patrzysz, ja NIE UMIEM!! Tylko siebie... <faceci...>
A to mi przypomina...
Mazoku, po żarcie!!!
Maz: Tak jest! <znika>
S: A skoro pozbyliśmy się na chwilę tego matacza - Ryuzoku, po żarcie!
R: Ale...
S: Nie żadne ale, tylko on na pewno przyniesie coś dziwnego. O ile w ogóle. A tak, zdążymy się stąd wynieśc, zanim wróci... NO, LEĆ!!! I pamiętaj, chodzi o dobrze pojety interes Twojego kolegi-smoka!
Y: A co, jeśli Mazoku NAPRAWDĘ przyniesie żarcie?
S: Jak to co? Będzie podwójne!
No, już! Do roboty, zanim Miya zdejmie to zaklęcie... |
|
|
|
|
|
Magnaf
Dołączył: 11 Lip 2003 Skąd: ... Status: offline
|
Wysłany: 31-07-2003, 22:43
|
|
|
Magnaf wchodzi do kawairni a tam smok.... postac spod kaptura dziwnie patrzy i wdrapuje się do paszczy smoka wchodząc do niej siedzi i czeka....
- smok też nie działa na żadnych zasadach - postać się uśmiecha |
_________________ Olać zasady, wolność rządzi. |
|
|
|
|
Mazoku
Dołączył: 20 Lut 2003 Skąd: znienacka ;) Status: offline
|
Wysłany: 31-07-2003, 22:49
|
|
|
S: Boże... Co za idiota z tego Mazoku... Dobrze, że mogłam się go pozbyć chociaż na chwilę...
<Za Seriką pojawia się Mazoku>
Maz: Serika, wiesz może co jedzą smoki? ^-^
S: KYAAA! Nie mam pojęcia... (^^")
Maz: Szkoda...
<Znika i pojawia się w kuchni>
Maz: O Vanille, Rurokesusu... Wiecie może, gdzie tu można znaleźć jakieś żarcie dla smoka?
R: Hmm... Żarcie dla smoka... Nie wiem. Pogadaj z chmurką :>
V: :>
Maz: Heh... Chmurka! Może ty wiesz, gdzie ja mam znaleźć żarcie dla smoka, co?
Ch: ...
Maz: A... Tak... Fajnie. Dzięki -_-" ZARAZ! Wiem, co jedzą smoki! :>
<Znika na dłużej. W tym samym czasie w locha... to znaczy... eghm... pod ziemią ^^">
Miya: Długo nie wracają...
S: Mam nadzieję, że Ryuzoku będzie szybciej.
<Obok nich aportuje się Mazoku z dość dużym pudłem z dziurkami. Z niewiadomego powodu pudło trzęsie się i rzuca na wszystkie strony, piszcząc przy tym głośno>
S: Niestety nie... -_-"
Miya: Co to jest?
Maz: Zastanawiałem się co jest ulubioną potrawą smoka...
<Pudło zatrząsło się jeszcze gwałtowniej>
Maz: ... I pomyślałem, że jest to...
<Mazoku zamaszystym ruchem otworzył pudło, a ze środka wypadła...>
Maz: KSIĘŻNICZKA! ^-^
<...A ściślej mówiąc Amelia Will Tesla la Saillune. Była związana i zakneblowana. Kiedy tylko upadła na ziemię zaczęła wić się jak wąż, próbując się uwolnić> |
_________________ You should never challenge mazoku for battle. There's nothing more reckless than trying to beat one ^-^ |
|
|
|
|
Magnaf
Dołączył: 11 Lip 2003 Skąd: ... Status: offline
|
Wysłany: 31-07-2003, 23:00
|
|
|
Magnaf czeka i czeka w paszczy smoka...
- no jasny giwnt |
_________________ Olać zasady, wolność rządzi. |
|
|
|
|
Serika
Dołączyła: 22 Sie 2002 Skąd: Warszawa Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 31-07-2003, 23:18
|
|
|
O.o
Księżniczka?
TO JEST KSIĘŻNICZKA?!
Skąd ją wytrzasnąłeś? Porwałeś? No, to ładnie... Zaraz nas wszystkich tu oskarżą o kidnapping...
<podchodzi do Amelci i zdejmuje jej knebel>
A: mm.. mmmm... ...podłych wrogów sprawiedliwości, którzy podnoszą ręke na niewinne, bezbronne...
S: Spokojnie, przeciez to tylko pomyłka... ^^"
A: Uffff, juz myślałam, że zostałam potraktowana niesprawiedliwie... <w międzyczasie Serika ją rozwiązuje> ALE SPRAWIEDLIWOŚĆ W KOŃCU ZWYCIĘŻYŁA!!! <rozgląda się>
KYAAAAAA!!! <chowa się za Yubego, Bambosha i Distanta, co w sumie dużo nie zmienia, skoro paszcza smoka wisi NAD nią>
S: Spokojnie, zatrzymaliśmy czas. On się nie ruszy, dopóki sobie stąd nie pójdziemy... A skoro już tu jesteś - czy mogłabyś pomóc naszemu rannemu koledze? <wskazuje na Distanta>
A: Ależ oczywiście! Wiecie co? Myślałam, ze jestem w tarapatach... Ale życie jest taaaakie piękne!!! Coby sięnie działo, zawsze istnieje iskierka nadziei, ze wszystko dobrze sie skończy! A ludzie, jak widać, są przecież dobrzy, nawet, jeśli niektórzy twierdzą...
<Wszyscy słuchają znudzeni... No, może tylko Distant ma z tego jakieś korzyści - w końcu Amcia jest świetna uzdrowicielką :P
Tymczasem Mazoku... Robi się zielonkawy na twarzy... I chyba chce się teleportować , ale...>
Miya: <szeptem> Ty ją sprowadziłeś, Ty jej słuchaj... - -""
<Mazoku robi się zielonkawo-blady>
D: Ekh... Nic Ci nie jest? |
|
|
|
|
|
Szaman Fetyszy
Epic One
Dołączył: 06 Maj 2003 Skąd: Z emigracji wewnątrzkrajowej Status: offline
|
Wysłany: 01-08-2003, 01:28
|
|
|
<wyciąga urządzenie leczące, zakłada je na dłoń>
BR:Pomogę trochę. To jak sarkofag, tyle że słabsze. <kieruje żółte światło na Distanta>.
D:No... cały.
BR:<naświetla Mazoku> Przez ciebie o mało smok nas nie zeżarł, ale... rzuciłeś światło na pewne sprawy... dzięki czemu dowiedziałem się paru rzeczy. Co do smoka <strzela kilka razy z zata> //twarde bydlę... nie zematerializował się//... teraz powinien być porządnie ogłuszony ^^. I przynieś jakieś lepsze żarcie, albo znikajmy stąd. A co do jej gadek to sam ją sobie knebluj. Nie będę do słodkiej, kochanej, przeuroczej Amelci z zata strzelał. |
|
|
|
|
|
coyote
prof. zombie killer
Dołączyła: 16 Kwi 2003 Skąd: the milky way Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 01-08-2003, 09:54
|
|
|
Hmm....ciekawe,co tak właściwie jedzą smoki? I ciekawe,co porabiają pozostali...ale co się będę zastanawiała! Nie mogę opuścić stanowiska - -''' Rurokesusu,jeszcze herbatki? |
_________________ I used to rule the world
Seas would rise when I gave the word
Now in the morning I sweep alone
Sweep the streets I used to own |
|
|
|
|
Yuby
Kotosmok
Dołączył: 16 Cze 2003 Skąd: Wrocław Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 01-08-2003, 10:18
|
|
|
O rany... Przecież smoki zazwyczaj jedzą wszystko, co wpadnie im w łapy... |
_________________ From the brightest start
Comes the blackest hole
You had so much to offer
Why did you offer your soul? |
|
|
|
|
Distant
Dołączył: 23 Cze 2003 Skąd: Somewhere in the world Status: offline
|
Wysłany: 01-08-2003, 10:28
|
|
|
<Distant słyszy jakieś gadtki o sprawiedliwośći...>
D: Co ona tutaj....blee.....
M: Zabierzcie ją!!
D: przecież sprawiedliwość ma mase odcieni szarości jak ona moze tyle mowic....na pocieszenie załątwie smoka z Dragon Slave'a....:-D
B:Ekm....niemozemy smok podobno do kogoś nalezy...
D: no nie......
S: obłaskawimy smoka jedzeniem....
D: a nie lepiej po prostu...<Distant podnosi dłonie...>
SLEEPING!!
<smok pada na ziemie jak po paczce tabletek nasennych....>
M:No niezle...ee Serika!
<Serika tez lezy na ziemii i spi, stala najblizej smoka i widocznie dosiegla ja strefa razenia zaklecia...>
B: Spi jak jakas ksiezniczka.....
Amelcia: Piekne.. Napewno przyjdzie jakis ksiazei obudzi ja pocalunkiem......
B: Ze co !!!! Szybko, za nim ktos rozwinie ten glupi pomysl !! DIGGER BOLT..
<w dłoni Bambosha już uformował sie ładunek elektryczny...lecz Distant trzyma go za rękę>
D:Zwariowałeś, to zbyt dużo!! . Poraźisz wszystkich wokoło łącznie ze smokiem!!! |
_________________ Never surrender, never give up...
http://forum.multiworld.pl - Nothing is impossible here
http://komiks.multiworld.pl - Komiks Multiworld ;3 |
|
|
|
|
Ryuzoku
Dołączył: 22 Cze 2003 Status: offline
|
Wysłany: 01-08-2003, 10:34
|
|
|
<W trakcie szamotaniny Bambosz wyrzuca ładunek rażący Serikę i bydzący Smoka który z dziwnym spojrzeniem patrzy w stronę Bambosza>
R:No pięknie i na co ją budziłeś? |
|
|
|
|
|
Rurokesusu
Dołączyła: 27 Kwi 2003 Skąd: Spod spódnicy Chaosu Status: offline
|
Wysłany: 01-08-2003, 10:45
|
|
|
R-Pewnie Vanille^^A jak smakuje ta pomarańczowo-jabkowa?...hm...tak się zastanwawiam, że może smoki jedzą owce? Jak dał sie nabrać na tamtą...Tylko, że teraz pewnie nie będzie już chciał nic podobnego do owcy wsadzić do pyska*siorb* niezła^^ |
_________________ Niech Lady of Nightmares błogosławi na zawsze te Forum!
Under the ice you will belive
Under the ice you will be free |
|
|
|
|
Yuby
Kotosmok
Dołączył: 16 Cze 2003 Skąd: Wrocław Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 01-08-2003, 14:42
|
|
|
Nie no... Uspokujcie się wszyscy. Może niech sobie ten smok po prostu pośpi? Bambosh, zabierz z tąd Amelię, a ty Distant Serikę i idziemy. |
_________________ From the brightest start
Comes the blackest hole
You had so much to offer
Why did you offer your soul? |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|