[Sm00k]

Yuby donosił, iż nie ma nic przeciwko, drań farbowany...>]



Może więc od razu wprowadzić podział klasowy? Albo, tak jak niegdyś przy pojedynkach, wybrać broń, warunki i trzymać ich się?

Jak to rozważaliśmy jakiś czas temu w Herbaciarni, zabawa w powerlevele do niczego nie prowadzi, gdy jedna strona może wszystko, a druga jest uparta jak but z lewej nogi.

Takoż....głupio mi to mówić, niemniej wolna amerykanka w Jatce się nie sprawdza. A już zwłaszcza wobec radosnego kreacjonizmu ad hoc.

Z drugiej strony, nie sugeruję narzucenia od górnie władzy moderatorskiej, aczkolwiek sugeruję wprowadzenie jakiejś formy arbitrażu w Jatce.

Yuby donosił, iż nie ma nic przeciwko, drań farbowany...>]



Może więc od razu wprowadzić podział klasowy? Albo, tak jak niegdyś przy pojedynkach, wybrać broń, warunki i trzymać ich się?

Jak to rozważaliśmy jakiś czas temu w Herbaciarni, zabawa w powerlevele do niczego nie prowadzi, gdy jedna strona może wszystko, a druga jest uparta jak but z lewej nogi.

Takoż....głupio mi to mówić, niemniej wolna amerykanka w Jatce się nie sprawdza. A już zwłaszcza wobec radosnego kreacjonizmu ad hoc.

Z drugiej strony, nie sugeruję narzucenia od górnie władzy moderatorskiej, aczkolwiek sugeruję wprowadzenie jakiejś formy arbitrażu w Jatce.

[Tren]

To może niech osoby zaangażowane umawiają się przed walką czy to ma być pojedynek z ograniczeniami czy bez? W ten sposób wilk byłby syty i owca cała, a nikt nie miałby pretensji, że nie wiedział o ograniczeniach lub ich brak.

To może zabrzmieć trochę samolubnie, ale nie chcę po prostu mieć odciętej możliwości walki w tym temacie. A nóż, mi się kiedy zachce powalczyć... i nie będę mogła, bo przeciwnik rzuci we mnie jakąś galaktyką i walka się od razu skończy. No wiem, trochę to demonizuję, ale z mojej perspektywy powinna pozostać jakaś furtka dla mniej przepakowanych postaci.

[Sm00k]

W założeniach Jatki było, o ile pamiętam, podane iż symultaniczne pojedynki są możliwe bez interferencji poszczególnych mordoklepań.

Dalej, ustalenia same w sobie nic nie dadzą - eskalacja i tak będzie następować, jeśli nie w każdym przypadku, to na tyle często by była upierdliwa. Wydaje mi się, iż niezależna forma bytu, jakim jest sędzia, jest konieczna.

W założeniach Jatki było, o ile pamiętam, podane iż symultaniczne pojedynki są możliwe bez interferencji poszczególnych mordoklepań.

Dalej, ustalenia same w sobie nic nie dadzą - eskalacja i tak będzie następować, jeśli nie w każdym przypadku, to na tyle często by była upierdliwa. Wydaje mi się, iż niezależna forma bytu, jakim jest sędzia, jest konieczna.

[Caladan]

Powiem tak. Kiedyś prawie przegrałem z Marą, mającą nieco mniej przepakowaną postać. Ona wykorzystała taktycznie w swoje zdolnoście, a ja ograniczyłem swoje możliwości destrukcyjne. Frajda z tego była wielka w obie strony, bo trzeba było kombinować. Wybaczcie, ale nie chciałbym co chwilę walić galaktyką, bo po co. Porażka w żaden sposób nie jest tragedią. Dla mnie liczy się sama walka, oraz wiedza zdobyta z niej.

Kiedyś nie trzeba było sędziego. Gracze sami ze soba dogadywali się, co do swoich zachowań podczas pojedynku.

[Sm00k]

To było przed czasami gdy potomstwo Wybranego nadciągnęło nad nasz piękny świat..

Osoba trzecia, zatwierdzona przez obie strony zabawy, interweniująca tylko w momencie naruszenia założeń bawiących się, niezależna od moderacji - by nie wkurzać i nie zaśmiecać.

Może to być moderator, oczywiście. Aczkolwiek zwykły forumowicz wybrany przez obie strony wydaje się cywilizowanym i eleganckim rozwiązaniem na te barbarzyńskie czasy.

To było przed czasami gdy potomstwo Wybranego nadciągnęło nad nasz piękny świat..

Osoba trzecia, zatwierdzona przez obie strony zabawy, interweniująca tylko w momencie naruszenia założeń bawiących się, niezależna od moderacji - by nie wkurzać i nie zaśmiecać.

Może to być moderator, oczywiście. Aczkolwiek zwykły forumowicz wybrany przez obie strony wydaje się cywilizowanym i eleganckim rozwiązaniem na te barbarzyńskie czasy.

[Serika]

Powiem tak:
1. proponowałam założenie drugiej, alternatywnej Krwawej Jatki dla zmutowanych hardcore'ów, nie zmienianie zasad obecnej. Obecne zasady moim zdaniem są dobre. natomiast jak dla mnie regulamin jest po to, żeby umożliwiać dobrą zabawę, a nie ją ograniczać - stąd propozycja. Jeśli nie o to chodziło, to oczywiście nie było propozycji :)
2. wszystko jest kwestią podejścia osób bawiących się. Z reguły gracze potrafią spokojnie załatwić tego typu przepychanki między sobą, i to nie jest kwestia "czasów", tylko konkretnych osobników. (ŁYP)
Chcecie sędziego - proszę bardzo, wybierajcie :)

[RepliForce]

Dobra Sm00ku, to może tak
Ja włączam wszystkie swoje techniki, i ty włączasz wszystkie swoje techniki, bo może niepotrzebnie stopujemy temat.

Chociaż szkoda, bo nie pokazałem jeszcze wszystkich technik swojej postaci T.T

Edit:
Tylko się nie bulwersujcie, jak nie będzie opisu wszystkich technik, które wykorzystałem. Opisanie historii 10 postaci będzie niemożliwe do zrobienia w jeden dzień, a nie mówię o opisaniu jeszcze wyglądu i mocy.

[Serika]

Repli, to ogranicz ilość i postaw na bardziej różnorodne wykorzystanie. Proste :)

[Sm00k]

Repli, dostosowuję się do Ciebie od dwóch stron >]

Repli, dostosowuję się do Ciebie od dwóch stron >]

[RepliForce]

No, dobrze, dobrze, dostosowujesz się. Tylko weź mi powiedz, co ostatecznie zdecyduje o wygranej ??

[Vodh]

Nie wiem, jak dla Was, ale dla mnie dość oczywistym wydaje się fakt, że żaden z was nie stwierdzi w swoim poście "przegrałem <postać mdleje i ledwo uchodzi z życiem>" z własnej nieprzymuszonej woli (no, chyba że na przekór, po przeczytaniu tych słów ;) ). Dlatego stwierdzanie dopiero teraz, że w sumie nie wiesz co ostatecznie zdecyduje o wygranej wydaje mi się dość naiwne :D Proponuję wyznaczyć na sędziego w tym przypadku monetę, żaden inny nie wyłoni zwycięzcy bardziej sprawiedliwie.

[Sm00k]

Jak od dawna twierdziłem, mój awatar nie jest niepokonany. Jest tylko wredny i upierdliwy do ukatrupienia.

Co do sędziowania - razem z Daerianem i Velgiem stworzyliśmy za aprobatą moderacji "radę arbitrażową". Funkcjonowanie tego ciała jest proste - analiza wydarzeń na Arenie i podejmowanie decyzji w upartych przypadkach. Podobnie jak komisje wszelkiego autoramentu, rada będzie powoływać biegłych <słać peemki do ludzi zainteresowanych i, naszym zdaniem, właściwych "biegłych" w konkretnej sprawie>. Funkcja Rady Asfaltów nie jest w jakiś sposób uprawomocniona konstytucją forum, natomiast jest inicjatywą mającą w jakiś sposób uporządkować Arenę w sytuacjach kryzysowych.
Zdecydowaliśmy się również na potrójne ciało sądowniczo - wykonawcze z powodu który się uwidacznia doskonale w tym momencie - jeden z członków sam jest uczestnikiem zdarzeń na Arenie. W takiej sytuacji pozostali członkowie dokonują osądu w konsultacjach z osobą wskazaną przez niepowiązaną stronę konfliktu.

Dodatkowo Rada Asfaltów zobowiązuje się do pilnowania przestrzegania Konstytucji przez siebie samą, jak i uczestników zabawy.
W razie, gdy działania Rady Asfaltów nie dadzą efektu, sprawa przenoszona jest do wyższej instancji. Czyli pod sąd Miotły.

Mówiąc w skrócie, powitajcie cieciów Arenowych.


Repli, jeśli podoba się Tobie taki układ, wskaż proszę trzecią osobę do składu sędziowskiego.

I pisz posta w Jatce >]

Jak od dawna twierdziłem, mój awatar nie jest niepokonany. Jest tylko wredny i upierdliwy do ukatrupienia.

Co do sędziowania - razem z Daerianem i Velgiem stworzyliśmy za aprobatą moderacji "radę arbitrażową". Funkcjonowanie tego ciała jest proste - analiza wydarzeń na Arenie i podejmowanie decyzji w upartych przypadkach. Podobnie jak komisje wszelkiego autoramentu, rada będzie powoływać biegłych <słać peemki do ludzi zainteresowanych i, naszym zdaniem, właściwych "biegłych" w konkretnej sprawie>. Funkcja Rady Asfaltów nie jest w jakiś sposób uprawomocniona konstytucją forum, natomiast jest inicjatywą mającą w jakiś sposób uporządkować Arenę w sytuacjach kryzysowych.
Zdecydowaliśmy się również na potrójne ciało sądowniczo - wykonawcze z powodu który się uwidacznia doskonale w tym momencie - jeden z członków sam jest uczestnikiem zdarzeń na Arenie. W takiej sytuacji pozostali członkowie dokonują osądu w konsultacjach z osobą wskazaną przez niepowiązaną stronę konfliktu.

Dodatkowo Rada Asfaltów zobowiązuje się do pilnowania przestrzegania Konstytucji przez siebie samą, jak i uczestników zabawy.
W razie, gdy działania Rady Asfaltów nie dadzą efektu, sprawa przenoszona jest do wyższej instancji. Czyli pod sąd Miotły.

Mówiąc w skrócie, powitajcie cieciów Arenowych.


Repli, jeśli podoba się Tobie taki układ, wskaż proszę trzecią osobę do składu sędziowskiego.

I pisz posta w Jatce >]

[Costly]

To ja oficjalnie wnoszę o zmianę nazwy - traktuje określenie "Rada Asfaltów" jako szowinistyczną prowokację wymierzoną bezpośrednio w moją postać, to jest w jedynego czarnoskórego człowieka uczestniczącego w rozgrywce ;p

[Sm00k]

Nie. To kolokwialne określenia na nasze drowy. Traf chce że wszyscy członkowie Rady są właśnie mrocznymi elfami.

Jednak na sugestie jesteśmy otwarci >3

Nie. To kolokwialne określenia na nasze drowy. Traf chce że wszyscy członkowie Rady są właśnie mrocznymi elfami.

Jednak na sugestie jesteśmy otwarci >3

[RepliForce]

Żadnych sprzeciwów, co do sędziów, ani nazwy.
Kontynuujmy walkę.