Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Krwawa Jatka - Komentarze |
Wersja do druku |
RepliForce
Vongola Boss
Dołączył: 30 Sty 2009 Skąd: Z Pustyni Status: offline
Grupy: Omertà
|
Wysłany: 13-04-2010, 19:05
|
|
|
podaj mi tylko smoku jeszcze, ile czasu potrzebuje spędzić twój miecz w ogniach gwiazdy. |
_________________ "Bo to właśnie niebo pozwala fruwać chmurom po swoim bezkresie"
|
|
|
|
|
Tohunga
siedem
Dołączył: 07 Mar 2010 Skąd: Ghost-town Status: offline
Grupy: Syndykat Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 13-04-2010, 19:31
|
|
|
hymnn... co prawda, nie jestem związany z walką w ogóle, ale proponował bym trochę inne rozwiązanie. Ta walka która się toczyła była długa, nudna, i tak jak pisano już wyżej, ze zaraz zaczęli by galaktykami się rzucać. Jako, że obaj panowie absolutnie nie chcą przegrać, skasujcie te posty, zacznijcie walczyć tak jak ustaliliście, ale... wyznaczcie sobie z 3 jurorów, którzy po np. 5 seriach (jedna seria: najpierw posta pisze repli i sm00ku mu odpowiada) wyłonią zwycięzce i walka się zakończy. Wtedy będzie trzeba się bardziej postarać o dobre wypadnięcie, taktyki itd. Tak to po raz kolejny walka będzie się toczyć w nieskończoność i nie zostanie to rozstrzygnięte. |
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 13-04-2010, 19:40
|
|
|
A to nie jest zły pomysł, z limitem pięciu postów na głowę (przynajmniej w tym przypadku). Co prawda nie ma sensu się cofać od początku tylko liczyć pięć postów od tego momentu. Co na to szanowni kombatanci? |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Serika
Dołączyła: 22 Sie 2002 Skąd: Warszawa Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 13-04-2010, 20:53
|
|
|
Ja jako jedna z trójki obranych wcześniej jurorów uważam, że to świetny pomysł :) |
_________________
|
|
|
|
|
Velg
Dołączył: 05 Paź 2008 Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 13-04-2010, 21:06
|
|
|
Drugi juror uznaje, że to tyż dobry pomysł. |
_________________
|
|
|
|
|
Sm00k -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 13-04-2010, 21:17
|
|
|
Jestem za.
Repli, dobre pytanie. Kilka minut nim przestanie działać, nieco dłużej nim całkiem się rozpadnie. Takoż, zaczynasz, gdyż ostatni pełny post jest mój. |
|
|
|
|
|
Daerian
Wędrowiec Astralny
Dołączył: 25 Lut 2004 Skąd: Przestrzeń Astralna (Warszawa) Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 15-04-2010, 13:31
|
|
|
Trzeci z opóźnieniem, ale też potwierdza ;-) |
_________________
|
|
|
|
|
Velg
Dołączył: 05 Paź 2008 Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 16-04-2010, 09:32
|
|
|
@Repli - mam pytanie - jak dokładniej został stopiony miecz? Bo to sprawia wrażenie bardzo chytrego podstępu - i nie chciałbym, abyś stracił punktu przez moje niezrozumienie jego istoty.
PS. Zostały cztery posty obu stron. |
_________________
|
|
|
|
|
Sm00k -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 16-04-2010, 12:36
|
|
|
Repli kwestia czasu.
Zdjęcie płytówki to minimum kilka minut i to z pomocą.
Zniszczenie (dyskusyjne, jak Velg napisał. Jak, to raz. I kiedy, to dwa. Trzy, jak przekazałeś wiadomość poza arenę nie posiadając na ten moment zdolności nadprzyrodzonych) Łamacza Miecza oznacza iż rudy tak w 0.3 sekundy wskakuje Ci na klatkę piersiową - trzysta kilo żywej wagi plus wektor ruchu daje połamane żebra, zmiażdżone organy wewnętrzne (moment gdy nie masz zbroi ani innej formy ochrony opisanej w poście a więc aktywnej). Chwilę później rudy kopniakiem urywa Daisuke głowę.
Mieliśmy się zdaje bawić normalnie i honorowo. Zmiana zasad ad hoc nie jest honorowa, nawet u elfów.
No chyba że o drowach mówimy. |
|
|
|
|
|
RepliForce
Vongola Boss
Dołączył: 30 Sty 2009 Skąd: Z Pustyni Status: offline
Grupy: Omertà
|
Wysłany: 16-04-2010, 13:52
|
|
|
Fail
To ja przeciąłem ci klatkę piersiową< na logikę: sam się przyznałeś, że walczyłeś wręcz> |
_________________ "Bo to właśnie niebo pozwala fruwać chmurom po swoim bezkresie"
|
|
|
|
|
Daerian
Wędrowiec Astralny
Dołączył: 25 Lut 2004 Skąd: Przestrzeń Astralna (Warszawa) Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 16-04-2010, 20:03
|
|
|
Ja również proszę o wyjaśnienie skąd tak silne promienie słońca na arenie. |
_________________
|
|
|
|
|
RepliForce
Vongola Boss
Dołączył: 30 Sty 2009 Skąd: Z Pustyni Status: offline
Grupy: Omertà
|
Wysłany: 16-04-2010, 20:53
|
|
|
RepliForce napisał/a: | Maxwell-san - Obok młodego pustelnika pojawił się Staruszek z białą brodą, trzymający jakiś dziwaczny zwój. Był on odziany w luźne, czarne szaty, z długimi rękawami |
Nie wystarczy sekundę pomyśleć?
Skoro wspomniałem o promieniach słonecznych, a chwile potem wezwałem niejakiego dziadka Maxwella, oznacza to chyba, że twórcą tychże potężnych promieni był mędrzec słońca.
Edit:
Jakieś mam dziwne wrażenie, że już nam wynik tej potyczki. Chcę się tylko upewnić, czy się nie pomyliłem. |
_________________ "Bo to właśnie niebo pozwala fruwać chmurom po swoim bezkresie"
|
|
|
|
|
Daerian
Wędrowiec Astralny
Dołączył: 25 Lut 2004 Skąd: Przestrzeń Astralna (Warszawa) Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 16-04-2010, 21:06
|
|
|
Cóż, w zasadzie jeśli mam być szczery:
1) Maxwell mędrcem słońca? Cóż, widać o innym Maxwellu (może inne Tales) mówimy. Z czasów kiedy grałem Maxwell był craymelem "Element".
2) Jak go wezwałeś, skoro w okolicy nie działa magia? Do tej pory Twoje summony nie pojawiały się same z siebie o ile dobrze wiem.
3) Tego jak zachował on kontrole nad strumieniem światła, gdy ten wpadł w strefę antymagii nie chce już dyskutować. Możemy uznać, że to był w stanie zrobić. Ale nie rozwiązuje to nadal spawy nr 2. |
_________________
|
|
|
|
|
Sm00k -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 16-04-2010, 23:03
|
|
|
RepliForce napisał/a: | RepliForce napisał/a: | Maxwell-san - Obok młodego pustelnika pojawił się Staruszek z białą brodą, trzymający jakiś dziwaczny zwój. Był on odziany w luźne, czarne szaty, z długimi rękawami |
Nie wystarczy sekundę pomyśleć?
Skoro wspomniałem o promieniach słonecznych, a chwile potem wezwałem niejakiego dziadka Maxwella, oznacza to chyba, że twórcą tychże potężnych promieni był mędrzec słońca.
Edit:
Jakieś mam dziwne wrażenie, że już nam wynik tej potyczki. Chcę się tylko upewnić, czy się nie pomyliłem. |
Dyskusja tutaj a walka w Jatce to nie to samo. I nie ma bezpośredniego przełożenia.
Nie neguję Twoich działań. Chcę znaleźć ich źródło, którego, wybacz, w Twoich postach nie ma.
Zniszczyłeś blokadę magiczną. Okej. Magią. Już nie okej. Znalazłeś dziurę w systemie. Brawo (ostatni przeciwnik za chiny nie mógł na to wpaść). Nie wykorzystałeś jej jednak, lecz zacząłeś korzystać z Maxwella, demona termodynamiki (jak już lecimy po tej linii, wolę oryginalną interpretację z A!MG), który, jak to wspomina Daerian w punkcie drugim swojego posta - nie ma jak oddziaływać na sferę antymagiczną (i po raz kolejny. To nie jest magia, i miecz blokuje wszystko co [b]nadnaturalne[/b, wszystko co nie jest fizycznym atrybutem ciała.). I nadal nie wiem, jak wezwałeś go, gdy sfera negacji jest aktywna (blokuje........tak, nawet połączenia komórkowe >]
)
Dalej, kwestie walki.
Stoisz na pustyni w pełnej płytówce. Postanawiasz ją zdjąć. Nigdy tego nie robiłeś ręcznie jak mniemam, opis Twojej postaci wyraźnie mówi iż jest to pancerz przywołany z eteru i tam wracający po użyciu. Poświęcasz więc kilka minut na rozgryzienie tych wszystkich zawleczek, pasków, sprzączek trzymających tą konserwę razem. Następnie zaczynasz poszczególne elementy zdejmować z siebie. Mija więcej czasu.
A w tak zwanym międzyczasie rudy przerabia Ciebie na konserwę turystyczną. Mieloną.
Alternatywnie, tak jak ja to widziałem w swoim poście wyżej - rudy poczeka aż zdejmiesz z siebie to żelastwo, po czym zrobi powyższe czynności. Dla wyjaśnienie i przypomnienia - rudy waży trzysta kilo. Trzysta kilo lądujące na klatce piersiowej Daisuke równa się zgon na miejscu. Trzysta kilo z kopniakiem z pół obrotu równa się urwana głowa Daisuke. Niestety, Sora jest "tylko" człowiekiem. Odpowiedni cytat z Portretów. Cytat: | Pustelnicy to ludzie, którzy mieszkają w wielkich obozach i są najczęściej wynajmowani przez elfy. Są szkoleni we wszelkiej maści broniach, mocach i rodzajach magii. |
Podczas gdy rudy to maszyna bojowa zdolna podnosić nad głowę samochody. I całkiem celnie nimi rzucać. Że o szybkości nie wspominam.
Wbrew pozorom Jatka dla mnie jest miejscem gdzie bardzo poważnie wytężam mięśnie intelektu. Od dawna wiem iż powerleveling się tu nie sprawdza. Dlatego też nie kończę tej walki jednym postem, tylko staram się wypracować satysfakcjonujące rozwiązanie. Zwróć uwagę, iż nie piszę nic o zwycięstwie.
I rudy nie jest umięśniony. Ma ciało patykowatego trzynastolatka. |
|
|
|
|
|
RepliForce
Vongola Boss
Dołączył: 30 Sty 2009 Skąd: Z Pustyni Status: offline
Grupy: Omertà
|
Wysłany: 17-04-2010, 09:44
|
|
|
Sm00k napisał/a: | Sora jest "tylko" człowiekiem |
Gdyby był "tylko" człowiekiem, to prawdopodobnie skończyłby jak Ravel w poprzedniej walce. Sama krew pustelnika daje całkowitą obronę przed Ogniem i Mrozem, a na dodatek posiada krew pół boga, oraz niemal nieskończoną ilość piór feniksich, więc jakby nie patrzył, jest pół-śmiertelny (może umrzeć ze starości, jednak jeśli starość przyjdzie przed czasem, osoba, która przyśpieszyła czas oddaje swoją młodość na rzecz tego, który ją stracił).
Sm00k napisał/a: | Zniszczyłeś blokadę magiczną. Okej. Magią. Już nie okej. |
Nie jest to magia bezpośrednio. Promienie słoneczne zostały nakierowane bezpośrednio se słońca, dzięki czemu jest to furtka w technice broni. Po drugie, miecz działa na zaklęcia tylko w pewnym obszarze. Więc zaklęcie mogło zostać użyte poza polem działania broni, a następnie zadziała jako w pełni naturalny efekt.
Podsumowując: Portrety będą uzupełnione po walce <bo napisanie tego wszystkiego zajmie mi trochę czasu> |
_________________ "Bo to właśnie niebo pozwala fruwać chmurom po swoim bezkresie"
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|