[Szarodziej]

Inteligentne gołebie rozumiejące po ludzku nawet zaawansowane rozkazy? O i jeszcze możnaby je nauczyć jakiegoś kodu wiadomości (Morse'a, o ile w tamtym świecie jest coś takiego)

[Szarodziej]

[Zegarmistrz]

Przy swoich postach, w prawym, gornym rogu masz przycisk Edytuj. Prosze z niego korzystać.

[Szarodziej]

Przepraszam. Słuszna uwaga.

[Zegarmistrz]

O widze, że zapomniałem...

1) Jak obronić się (nie korzystając z magi ani zaawansowanej technologi) przed czymś takim:
Morzem płynie sobie statek królestwa X. Płynie sobie przez akweny, gdzie szaleje morska rasa Y przekupiona przez królestwo Z. Grupa Y-ków podpływa do statku od dołu, wywierca wiertłami / wyrąbuje toporami (wszystko jedno, jak długo im to zajmie, oni mają czas) kilka pokaźnych otworów w kadłubie. Statek idzie na dno.

2) Czytam sobie książkę kucharską koreańską.

Generalnie kuchnia koreańska kształtowana była przez trzy rzeczy:
a) Kraj ten kolejno napadli: Chińczycy, Mongołowie, Japończycy i Mandżuży zostawiając po sobie góry zabitych Koreańczyków i własne przepisy.
b) Kraj jest blisko morza, w okolicy, która obfituje w ryby. Nadaje się do hodowli zwierząt, które koreańczycy jedzą ze smakiem.
c) Jak nigdzie indziej w Azji w Korei przyjął się buddyzm. Buddyzm zakazuje zjadania zwierząt (także morskich). Przyjął się on zwłaszcza w wyższych warstwach społeczeństwa do tego stopnia, że w Korei kilka razy zakazywano polowań i żeźnictwa, a nawet konfiskowano sieci rybackie i zakazywano połowów.

Z drugiej strony w Azji mięso zawsze było przysmakiem i towarem luksusowym, a akurat w Korei morskie robactwo stanowiło podstawę wyżywienia. Koreańczycy uwielbiali też polować ale przynoszenie zdobyczy do domu, a już zwłaszcza do pałacu (nawet swojego) było - jeśli nie nielegalne - to bardzo nieeleganckie.

Może by to sprzedać elfom?

[Ysengrinn]

Ad 1) Widzę dwie metody, zakładając oczywiście, że byliśmy na wizytę złowrogich ygreków z morskiej otchłani przygotowani. Pierwszy to wrzucenie do morza krwi i rybich flaków, by ściągnąć stada rekinów. Jeśli zakładamy, że ygrekowie mają sposób na rekiny, to podejście bardzo chamskie dla ekologii - wrzucamy do wody bardzo silną trutkę, a ygreki albo uciekają, albo wypływają brzuchami do góry. Zastanawiam się, czy dałoby się ich też ogłuszyć, jak ludzie ogłuszali ryby granatami za okupacji, a gdy już wypłynęli na powierzchnię zakłuć bosakami.

Oczywiście oznacza to, że ktoś musiałby cały czas siedzieć pod pokładem i nasłuchiwać, a trutka być dość skoncentrowana, by nie zajmować za wiele miejsca.

Ad 2) Zacytuję Avellanę: kto tak w ogóle powiedział, że elfy muszą być ekologiczne? Zwracam uwagę na coś jeszcze: elfy jeśli mają zajoba, to nie tylko na punkcie zwierzątek, ale i roślinek, ze zgoła innych powodów niż buddyści.

[Zegarmistrz]

[Zegarmistrz]

Problem jest bardzo istotny i wymaga pilnego, szczęśliwego rozwiązania.

S.A.M jak wiadomo jest tytułem ganialnym, bo:
- jest głupi
- mówi wszystko o systemie
- żeby go zapisać potrzeba 5 znaków, a do wymówienia 3 głosek. Jest więc bardzo wygodny.
Świetnie więc nadaje się dla systemu autorskiego, gdzie tytuły mogą być głupie, bo w autorki i tak nikt nie gra.

Niestety, na potrzeby edycji D20 się on nie nadaje. Prośba brzmi więc:

Wymyślcie mi sensowny tytuł, żebym mógł startować w konkursie!

Uwaga! Jestem gotów zastosować wszelkie środki zachęcające do wysiłku włącznie z: szantarzem atomowym oraz permanentne snuciem się i marudzeniem!

Mi do tej pory udało się wymyślić:
- Upadłe Królestwa (głupie)
- Królestwa Upadku (głupsze)
- Czas Upadku vel Czasy Upadku (od biedy mogłoby być, ale śmierdzi jesiennym błotem).
Prosze się jednak tym NIE SUGEROWAĆ

Problem w tymi tytułami jest dość prosty: mają średni związek z tym, co się dzieje w systemie, odnoszą się do góra 1/4 krainy.

Z drugiej strony np. takie Forgotten Realms (Zapomniane Krainy) jest w ogóle mocno od czapy (bo nie tłumaczą w ogóle kto o tych kainach zapomniał i dlaczego), tak samo Legenda 5 Kręgów i Monastyr nie tłumaczą o co im chodzi, Dragonlance i Warhammer mają nazwy od jakichś broni, które gdzieś tam się pojawiają, a Rvenloft i Greyhawk kolejno od nazw Zamku i Miasta.

Ma ktoś jakiś pomysł, które elementy systemu opłacałoby się podkreślać? Pytanie do tych, którzy przebrnęli choć 2 strony.

[gadrael]

A gdzie mozna poczytac na temat systemu, chodzi mi tu o jakis ogolny zarys swiata, geografia, nazwy wlasne... bo w tym temacie troche inne rzeczy byly dyskutowane :)

[Zegarmistrz]

Jest drobny error, który się usunie, kiedy wreszcie:
A) Dostane zaliczenie ze strony internetowej na Dydaktyke Historii.
B) Dostane komputer, na ktorym firewal pozwoli mi wejść przez fttp
Lepiej kożystać z linka:

http://www.gryfabularne.infinity.pro24.pl/sam/

[LunarBird]

Cóż, ja wziąłem nazwę od pomysłu na jakim osadziłem świat. W moim przypadku jest to bowiem świat który powstał na gruzach innego świata, stąd ReWorld albo Świat Odtworzony.

A propozycja co do nazwy... Chaotyczne Krainy? Głupie, wiem, ale nic innego nie przychodzi mi do głowy...

[Ysengrinn]

"Kraina X bogów" (gdzie "X" to uśredniona liczba bogów w systemie)? Wojownicy Wiatru (w końcu masz taką formację)? "Cisza przed burzą" (jakieś wojny się podobno szykowały)? "Morze Łez"?

[Zegarmistrz]

Nieuwzględnione tu pomysły:

Dąbi:
Fantastica Universalis

Ave:
Zwaśnione Królestwa
Podzielone Królestwa
Oddalone Królestwa

Ja:
Czas Podziałów
Czas Waśni
Zwaśnione Krainy

[Szarodziej]

Wiem, że to głupie i idiotyczne, ale:
-Laruzja
-Szkarłatna ziemia vel Szkarłatny Kontynent vel Szkarłatna Wyspa
-Czas Mrocznych (Mroochnych ^_^) Wojen
-Laruzja: Krwawe Ziemie
-Wojny Krwi
-Królestwa Krwi
-Cokolwiek innego, byle z mrokiem, krwią lub/i szkarłatem
Ewentualnie jakiś elficki bełkot:
-Teire sonyavai Thai!
-Corrmallen indren
-Muerthgreb Eoire
(sam wymyśl co to może znaczyć, mi się nie chce)

[Zegarmistrz]