Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
najgorszy film, jaki widzieliscie ;) |
Wersja do druku |
Udai
[N]atural [B]orn [E]goist
Dołączył: 26 Mar 2006 Skąd: Częstochowa Status: offline
|
Wysłany: 03-10-2006, 13:32
|
|
|
Efekt motyla - w niektórych kręgach kultowych a dla jest niczym więcej tylko stekiem bzdur na temat jeszcze większej bzdury jaką jest teoria chaosu - ogólnie filmik idealnie wpasuje się w konwencje amerykańskiego filmu dla starszej młodzieży tym bardziej jeszcze bardziej dziwi mnie fakt jego kultowości - zawsze gdy trafiałem na jego fana i zadawałem pytanie co w nim jest takiego wspaniałego niestety poza "no przecież jest zaj******" nie odnotowałem żadnych argumentów
Bo na litość Boską co jest tak fajnego ....
- Spoiler: pokaż / ukryj
- w eksploatowanym do bólu patenetem na przeżywanie na nowo (cofaniu się w przeszłość) i ingerowaniu w stan rzecz w przeszłości a potem obserwowanie w teraźniejszości zmian jakie poczyniły owe charce i tak z 7 razy podczas całego filmu
I zapomniałbym prawdziwą perełką jest dla mnie chasło jakie można przczytac na wydaniu DVD tego filmu idzie mniej więcej tak " trzepot skrzydeł motyla może wywołać huragan na drugiej półkuli (teoria chaosu)" wow wg. to najwiekszy pseudointeligencji bełkot udający pochodną tworu kulturalnego zangażowaną na potrzeby bezmyślnej promocji gniotów z Hollywood. Amen :) |
_________________ "It is a good viewpoint to see the world as a dream. When you have something like a nightmare, you will wake up and tell yourself that it was only a dream. It is said that the world we live in is not a bit different from this." |
|
|
|
|
Lila
BAKA Ranger
Dołączyła: 19 Wrz 2006 Skąd: [CENSORED] Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Lisia Federacja Omertà
|
Wysłany: 04-10-2006, 11:09
|
|
|
Rejs... taki polski film :/
Adaptacja... nie polski film :/
Dzien swira... bo to mozna w lep dostac... ( bo po co zyc... ) |
_________________ " Twas brillig, and the slithy toves, did gyre and gimble in the wabe;
All mimsy were the borogoves, and the mome raths outgrabe.~ "
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 04-10-2006, 12:33
|
|
|
"Rejsu" i "Adaptacji" nie oglądałem, "Dzień Świra" jednak to conajmniej jeden z najlepszych polskich filmów ostatnich lat. Gdyby nie był podany z humorem to faktycznie tylko iść i sobie w łbe strzelić, do tego stopnia jest prawdziwy. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Arashino Shiro
władająca czasem...
Dołączyła: 28 Mar 2006 Skąd: Poznań Status: offline
Grupy: AntyWiP Lisia Federacja
|
Wysłany: 06-10-2006, 15:31
|
|
|
Dzień Świra-nie widziałam...
Widziałam za to Jasminum czy coś tam takiego...myślałam że zejdę na miejscu...już dawno nie widziałam nic bardziej nudnego i wypranego z fabuły...a pod koniec dobił mnie tekst z dialogu dwóch kobiet
"-każda kobieta pragnie miłości"
"-a ty skąd wiesz?"
...po prostu no comment... |
_________________ Żyj póki możesz, bo każdy twój dzień może być twoim ostatnim... |
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 09-10-2006, 13:15
|
|
|
..::Lila::.. napisał/a: | Rejs... taki polski film :/ |
No, cóż.
Dla dzieciaków jak ty, zwłaszcza urodzonych w "wolnyj Polszcze", Rejs jest zupełnie nie do zrozumienia, a parodiowane/wyolbrzymiane/piętnowane w nim "typy" też są nie do poznania, bo trzeba było za komuny żyć (i nie być zupełnym dzieckiem) żeby wiedzieć o czym mowa.
A ja akurat 13 grudnia, poza rozczarowaniem że Niedziela, a nie ma Teleranka, miałem conieco członków rodziny za granicą, i nie wszyscy wrócili... |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 09-10-2006, 13:53
|
|
|
Ciekawe czy dla mnie będzie do zrozumienia, było nie było nie urodziłem się w wolnej Polsce;p, choć z komuny pamiętam jeno wszechobecne dziadowstwo (miałem cztery latka jak oglądałem w telewizji rozwalanie jakiegoś muru w Niemczech i nie rozumiałem po diabła). Dużo się jednak wie z opowieści. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Lila
BAKA Ranger
Dołączyła: 19 Wrz 2006 Skąd: [CENSORED] Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Lisia Federacja Omertà
|
Wysłany: 11-10-2006, 13:25
|
|
|
opowiesci tez znam... no ale racja... nie bardzo przemawia do mnie ta czasoprzestrzen... |
_________________ " Twas brillig, and the slithy toves, did gyre and gimble in the wabe;
All mimsy were the borogoves, and the mome raths outgrabe.~ "
|
|
|
|
|
Arashino Shiro
władająca czasem...
Dołączyła: 28 Mar 2006 Skąd: Poznań Status: offline
Grupy: AntyWiP Lisia Federacja
|
Wysłany: 21-10-2006, 16:52
|
|
|
ja byłam za mała by pamiętać co się dzieje w tamtych czasach..ale mimo wszystko łapałam wątki z "Hydrozagadki"... |
_________________ Żyj póki możesz, bo każdy twój dzień może być twoim ostatnim... |
|
|
|
|
Ari
Livin' la Vida Loca
Dołączył: 26 Kwi 2007 Status: offline
|
|
|
|
|
Udai
[N]atural [B]orn [E]goist
Dołączył: 26 Mar 2006 Skąd: Częstochowa Status: offline
|
Wysłany: 08-07-2007, 20:03
|
|
|
Ari napisał/a: | ekranizacja Spawna to wyjątkowy odpad komunalny |
Dokładnie, film był tak biedny i wizualnie kiczowaty że aż bolało - szkoda potencjału. |
_________________ "It is a good viewpoint to see the world as a dream. When you have something like a nightmare, you will wake up and tell yourself that it was only a dream. It is said that the world we live in is not a bit different from this." |
|
|
|
|
Caladan
Chaos is Behind you
Dołączył: 04 Lut 2007 Skąd: Gdynia Smocza Góra Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma Omertà Syndykat WOM
|
Wysłany: 08-07-2007, 21:09
|
|
|
Bibliotekarz- tajemnica włoczni jakiejś tam. Film pod każdym wzgledem tragiczny. podobno jest druga część, która jest gorsza. szczerze nie wyobrażam sobie.
wa-totem napisał/a: | ..::Lila::.. napisał/a:
Rejs... taki polski film :/
No, cóż.
Dla dzieciaków jak ty, zwłaszcza urodzonych w "wolnyj Polszcze", Rejs jest zupełnie nie do zrozumienia, a parodiowane/wyolbrzymiane/piętnowane w nim "typy" też są nie do poznania, bo trzeba było za komuny żyć (i nie być zupełnym dzieckiem) żeby wiedzieć o czym mowa. |
Dla mnie Rejs był nudny i migdy nie udało mi sie obejrzeć całości.
Z poslich parodii cenię wiekszość filmów Bareji. Nie trzeba być geniuszem, aby zrozumieć tamte niuanse |
_________________ It gets so lonely being evil
What I'd do to see a smile
Even for a little while
And no one loves you when you're evil
I'm lying through my teeth!
Your tears are all the company I need |
|
|
|
|
ghostface
Dołączyła: 06 Paź 2006 Status: offline
|
Wysłany: 13-07-2007, 20:53
|
|
|
Chyba wypieram kiepskie filmy z pamięci, bo w tym momencie przypominam sobie tylko "Łowcę snów", ekranizację powieści Stephena Kinga. Ależ to było beznadziejne. Wierzyć mi się nie chciało w to, co widzę, a z każdą minutą film bił nowe rekordy denności. |
|
|
|
|
|
Humman
obserwator
Dołączył: 22 Maj 2007 Skąd: gdzie diabeł mówi dobranoc a kokot dzień dobry Status: offline
|
Wysłany: 14-07-2007, 18:35
|
|
|
Zdecydowanie "Znaki" - rodzinka prawie cały film przsiedziała w piwnicy bo po świecie panoszyli się obcy a na drugi dzień im się znudziło i odlecieli. Beznadzieja, już nawet filmy s-f made in USA z lat 50-tych o atakujących marsyjanach, albo o zgrozo zmutowanych pomidorach były lepsze bo tam chociarz wysilili się na efekty w postaci modelu ufo na sznurku ;) |
_________________ in every life we have some trouble, when you worry you make it double don't worry, be happy
człowiek jest jedyną istotą która wie że umrze, zwierzyniec żyje w błogiej nieświadomości
|
|
|
|
|
Ari
Livin' la Vida Loca
Dołączył: 26 Kwi 2007 Status: offline
|
Wysłany: 15-07-2007, 12:10
|
|
|
do zaszczytnej listy dodam jeszcze batman:forever i mortal kombat unicestwiene. boszzz jakie kupy |
_________________ http://peacegrenade.wordpress.com/ |
|
|
|
|
So_Dakki
~FOXY LADY~
Dołączyła: 13 Kwi 2007 Status: offline
|
Wysłany: 15-07-2007, 18:00
|
|
|
Posejdon (2006), reż. Wolfgang Petersen.
Film denny, fabuła oklepana - założenie jest prote,
- Spoiler: pokaż / ukryj
- płynie sobie statek, nagle spotyka go katastrofa, większosc pasażerów ginie, tylko nieliczni herosi pozostają przy życiu, przez 80% czasu filmu przemieszczają się po statku w wyznaczonym kierunku, spotykając na swej drodze mniej lub bardziej głupawkowe przeszkody, oczywiście nie obejdzie się bez nienaturalnie długiego wstrzymywania oddechu pod wodą, dla pikanterii porozrzucane są tu i ówdzie zwłoki (nadpalone, podtopione, niezidentyfikowane). W międzyczasie jeden z bohaterów ginie heroiczną śmiercią, a pozostałym udaje się w cudowny sposób uratowac. Amen.
Filmu nie polecam, męczyłam się nad nim przez ponad 1,5 h. Nie warto. Posejdon nie wnosi niczego nowego, nie skłania do reflescji, efekty specjalne nie zapierają tchu w piersiach, a bohaterowie nie wzbudzają sympatii. |
_________________
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|