Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Refleksje po filmach |
Wersja do druku |
Yumegari
Feministka szowiniska
Dołączyła: 05 Kwi 2003 Status: offline
|
Wysłany: 21-07-2006, 12:44
|
|
|
Przed chwilą wróciłam z seansu "Piratów z Karaibów: Skrzyni Umarlaka". Powiem tak: jeżeli podobała się wam czes pierwsza, nie idźcie na ten film. Ja zawiodłam się na całej linii. 2,5 godziny to jednak za długo jak na mój gust, zwłaszcza, że można było skróci całoś pomijając jedną przydługą sekwencję, która absolutnie nic nie wnosi do fabuły mówię tu o wyspie kanibali). Przy tym nie wiem, czy niektóre sceny z założenia miały by absurdalno-parodyczne, czy też nie... Oglądając tą część czułam się podobnie jak podczas "Shreka 2", gdzie niemal każda scena nawiazywała do innego filmu. Sama intryga też była znacznie przedramatyzowana i już nie tak zgrabna jak w jedynce. Osobiście odradzam. |
_________________ Behind every great woman is a man checking out her ass
|
|
|
|
|
Udai
[N]atural [B]orn [E]goist
Dołączył: 26 Mar 2006 Skąd: Częstochowa Status: offline
|
Wysłany: 21-07-2006, 17:39
|
|
|
Yumegari napisał/a: | Przed chwilą wróciłam z seansu "Piratów z Karaibów: Skrzyni Umarlaka". Powiem tak: jeżeli podobała się wam czes pierwsza, nie idźcie na ten film. Ja zawiodłam się na całej linii. 2,5 godziny to jednak za długo jak na mój gust, zwłaszcza, że można było skróci całoś pomijając jedną przydługą sekwencję, która absolutnie nic nie wnosi do fabuły mówię tu o wyspie kanibali). |
Wielkie dzięki wystarczy mi to do tego by odpuścić sobie ten produkt, dla mnie już pierwsza część była żenującym przedstawieniem spod znaku cukierkowatych fimów "by Disney", tylko kreacja Johnego Deppa można było ostatecznie policzyć na plus reszta do przysłowiowego kosza - nie dawno ostatecznie doszłem do wniosku że koniec z nabiajaniem kabzy producentą filmów za oceanu - i przegladajac ostatnie zestawienia wpływów z "fabryki snów" z zadowoleniem stwierdzam że nie jako jedyny doszłem do tego typu wniosków.
Jedyny film jaki planuje zobaczyć w te wakacje to Maiami Vice z sentymentu bo to jeden z moich ulubionych kultowych seriali z dzieciństwa - ale i tak wiem że będzie to niezła kicha. Wogóle to zauważyłem że ostatnio o wiele częściej chodzę do kina zamiast na film, wiecie ta atmosfera multikina (ten charakterystyczny zapach kina popcorn + cała ta konsumpcyjna otoczka) i potem nażekanie ze znajomymi przy piwie na jaki chłam przyszło nam pójść tym razem ;) - smutna jest jednak ta kondycja kina - brakuje mi dystrybucji filmów ambitniejszych - niechodzi mi naprzykład o jakieś mongolskie kino artystyczne ale np. coś w rodzaju Tsotsi - którego próżno szukać w kinach o cywilizowanych standardach - ze smutkiem zauważam też że przynajmniej w Częstochowskim Cinema City - nie chwycił do końca pomysł z nocami z takzwanym ambitnym kinem - bo póki co była tylko z Pedro Almodovarem w zeszłe wakacje - cóż jak widać żyjemy w świecie gdzie wsystko kalkulowane jest jak na najniższe ryzyko - ambitniejszy i bardziej wymagający film przerasta rodzimych dystrybutowrów i odbiorców w większości chyba też ... |
_________________ "It is a good viewpoint to see the world as a dream. When you have something like a nightmare, you will wake up and tell yourself that it was only a dream. It is said that the world we live in is not a bit different from this." |
|
|
|
|
IT.
Ukochana żona orka
Dołączyła: 15 Lip 2005 Skąd: Czeremcha Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 22-07-2006, 18:55
|
|
|
Piraci z Karaibów: Skrzynia Umarlaka.
Na moejej osobistej skali ma 9/10 w swojej klasie. Ale oczywiscie pod kilkoma warunkami
1. Lubicie sie śmiac [to ważne bo ten film nalezy szczelnie obsmia. Śmia się trzeba tam gdzie należy i nie należy bo wszedzie należy.
2. Nie bieżecie tego poważnie [no ludoczki... Przecież to było ewidentne AU. I jeszcze Kompania Wschodnioindyjska jako symbol zniewolenia swiata... Ubaw]
3. Nie przeszkadza wam widoczna horeografia [oni tam swobodnie walczyli <<I się NIE pozabijali!!!>> na obcym terenie z, w gruncie rzeczy, obcymi ludzmi. Chyba że wszyscy byli telepatami i jasnowidzami ;p]
Mam tez jedną, całkowicie osobistą konkluzję: Dowolna załoga, dowolnego statku pod dowolną banderą przyjmie dowolne rozkazy wydane przez dowolnego człowieka wydane o dowolnej porze i w dowolnej sytuacji.
To wynika z zachowania Załogi Czarnej Perły.
No i jeszcze fakt że w calym filmie zostały umieszczone trzy sceny na których będą powstawa baardzo brzydkie fiki. Już nawet widze jakie. A skoro ja to widze to jakiś szalony potwór to NAPISZE. |
_________________ Nidere Ide Ime roechul
Et sore il Im sour
Kael Kaad Ardo Sono
Te Im ilne ke aono
Jestem Wodą, płynącą Wodą
Przynoszę Życie, służę Śmierci wiernie.
Odrobinę władcza. To bardzo dobre słowo. |
|
|
|
|
GoNik
歌姫 of the universe
Dołączyła: 04 Sie 2005 Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 22-07-2006, 19:49
|
|
|
A ja specjalnie na 'Piratów...' do miasta pojechałam i nie żałuję. Właściwie powiedziałabym, że czegoś w tym rodzaju się spodziewałam: czyste podejście rozrywkowe, fabuła nieco naciągana, Sparrow na haju jak zwykle... Faktem jest, że druga część od jedynki gorsza, ale nie tak tragicznie i ogladało się przyjemnie. Mi za to szkoda tej sekwencji na wyspie ze skrzynką - choreografię widać było na kilometr <szczególnie to koło i jego droga przez las>.Sporo było też gagów, które wyglądałyby świetnie w filmie animowanym, a tu sprawdzały się nieszczególnie.
Za to punkt mają charakteryzatorzy i państwo od kostiumów za demoniczną załogę. Człowiek-latarnia wymiata ^^
I jeszcze jedno: czy was też tak strasznie denerwuje w kinie szum papierków, folii, popcornu itp? Sama biorę zawsze tylko wodę albo sok, to się zawsze przyda. |
_________________
|
|
|
|
|
Yumegari
Feministka szowiniska
Dołączyła: 05 Kwi 2003 Status: offline
|
Wysłany: 22-07-2006, 20:12
|
|
|
Co do szumu papierków - rozwiązaniem jest pójście na seans o 10.30, gdzie na sali siedzi raptem 12 osób. i to w dzień premiery! Atmosfera intymności jak nic.
Ja śmiałam się przez cały film. Nie jestem tylko pewna, czy powinnam, przynajmniej w niektórych momentach... A szczególnego napadu wesołości dostałam w chwili Spoiler! napisał/a: | "śmierci" Jacka Sparrowa.
I skoro już piszę w spoilerze - czym oni, u diabła, zamierzają wytłumaczy powrót Barbossy? I jego nagłe przejście na jasną stronę mocy? (Tak to sie przynajmniej przedstawiało w końcówce... Zapewne okarze się, że ma on w tym jakis niecny interes) |
Nie, film z pewnością nie był najgorszą rzeczą, jaką widziałam. Ale do jedynki się nie umywał, niestety. Mam nadzieję, że część trzecia zupełnie nie pogrąży cyklu w moich oczach... |
_________________ Behind every great woman is a man checking out her ass
|
|
|
|
|
IKa
Dołączyła: 02 Sty 2004 Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 22-07-2006, 21:08
|
|
|
pocieszę was: reżyser równolegle nakręcił trzecią cześć, gdzie zapewne będzie to wyjasnione... albo i nie ;) premiera za rok ;P |
|
|
|
|
|
coyote
prof. zombie killer
Dołączyła: 16 Kwi 2003 Skąd: the milky way Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 25-07-2006, 16:44
|
|
|
Mi się film Piraci 2 podobał... Owszem, gorsze od pierwszej części, ale wciąż klimat przygodowej opowieści odpowiednio zakręconej zachowało. A jakie sprytne zakończenie, by przyciagnąć widza na trzecia część, phihihi :P (i mi się b. podobał wątek z Elizabeth... 'curiosity' i te sprawy, mam swoje powody XD)
A co do jedzenia i papierków... no dobra, ja nie umiem oglądać filmu bez popcornu, so sue me _-_ ale nigdy, potwarzam nigdy nie biorę ze sobą rzeczy, które szeleszczą/hałasują/etc przy otwarciu bo to rzeczywiście wkurza. Chociaż mnie najbardziej irytują głośne rozmowy w kinie, a to już nie ma nic z jedzeniem wspólnego...
A, i obejrzałam ostatnio film Bandidas, u nas znany jako SexiPistols. Well... filmik głupiutki do granic możliwości, ale lubię filmy w meksykańsko-kowbojskich klimatach i totalnie bezstresowy. Ale nie polecam ogólnie, bo moje gusta i moje sposoby na spędzanie wolnego czasu to moja sprawa, a w tym czasie można by obejrzeć coś ambitniejszego... |
_________________ I used to rule the world
Seas would rise when I gave the word
Now in the morning I sweep alone
Sweep the streets I used to own |
|
|
|
|
IT.
Ukochana żona orka
Dołączyła: 15 Lip 2005 Skąd: Czeremcha Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 25-07-2006, 22:20
|
|
|
Watek z Curiosity to zło. I Vanny jeśli masz na mysli to co myślę że masz na mysli to cię bardzo cięzko nienawidze.
Takie fiki mi bardzo ciezko działają na nerwy. Naprawdę bardzo.
Właściwie to nawet bardziej niż yaoie z tej serii... Chocaiż...
W każdym razie to zuuuuuo! |
_________________ Nidere Ide Ime roechul
Et sore il Im sour
Kael Kaad Ardo Sono
Te Im ilne ke aono
Jestem Wodą, płynącą Wodą
Przynoszę Życie, służę Śmierci wiernie.
Odrobinę władcza. To bardzo dobre słowo. |
|
|
|
|
coyote
prof. zombie killer
Dołączyła: 16 Kwi 2003 Skąd: the milky way Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 25-07-2006, 23:46
|
|
|
Wiesz, rzecz w tym, że oni na pewno nie rozwiążą tego tak jak myślisz jak ja myślę że Ty myślisz ze ja myślę... I właściwie też bym sobie tego nie życzyła, chodzi mi o to, że chwilowy taki zwrot akcji bardzo mi odpowiada, bo życie kobiet-ciem lgnących nie do tego co trzeba jest mi osobiście bliskie i tyle :P |
_________________ I used to rule the world
Seas would rise when I gave the word
Now in the morning I sweep alone
Sweep the streets I used to own |
|
|
|
|
IT.
Ukochana żona orka
Dołączyła: 15 Lip 2005 Skąd: Czeremcha Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 26-07-2006, 01:37
|
|
|
A co masz na myśli z tymi kobietami - cmami? Kto w Skrzyni umarlaka do kogo "lgną"!? Co widziałam to widzialam ale "lgnięcia" jako takiego to nie było. I nie bedzie mam nadzieję. ;p |
_________________ Nidere Ide Ime roechul
Et sore il Im sour
Kael Kaad Ardo Sono
Te Im ilne ke aono
Jestem Wodą, płynącą Wodą
Przynoszę Życie, służę Śmierci wiernie.
Odrobinę władcza. To bardzo dobre słowo. |
|
|
|
|
coyote
prof. zombie killer
Dołączyła: 16 Kwi 2003 Skąd: the milky way Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 26-07-2006, 11:08
|
|
|
Że tak przypomnę co się działo z kompasem, który pokazywał to, czego się pragnie i w którymś momencie przestał zjeżdżać na wyspę... ;P
A ćma to taki termin wymyślony przeze mnie na temat kobiet które jak ćma do ognia lgną do facetów którzy są tzw 'nieodpowiedni' XD |
_________________ I used to rule the world
Seas would rise when I gave the word
Now in the morning I sweep alone
Sweep the streets I used to own |
|
|
|
|
IT.
Ukochana żona orka
Dołączyła: 15 Lip 2005 Skąd: Czeremcha Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 26-07-2006, 17:30
|
|
|
Wiesz Vanny... To był przykald myslenia cżłowieka który bedzie pisał fiki których się boje. Zaóważ ze zaczą zjeżdza na statek w dwuch momentach: Jak wpadł na pomysł jak dotrze do szkatułki i jak Kapitan zdał sobie sprawę że zostawił przyjaciół, i wcale nie ma ich dużo, na statku i spiernicza.
I kżdy dowolny moment, może poza jednym, mogę tak wyjaśnic. Ale to chyab będzie ciezki off top. |
_________________ Nidere Ide Ime roechul
Et sore il Im sour
Kael Kaad Ardo Sono
Te Im ilne ke aono
Jestem Wodą, płynącą Wodą
Przynoszę Życie, służę Śmierci wiernie.
Odrobinę władcza. To bardzo dobre słowo. |
|
|
|
|
coyote
prof. zombie killer
Dołączyła: 16 Kwi 2003 Skąd: the milky way Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 26-07-2006, 18:30
|
|
|
Ale ja nie mówiłam o nim, tylko o niej...
Dobra, khe khe, end of offtop ^^`` |
_________________ I used to rule the world
Seas would rise when I gave the word
Now in the morning I sweep alone
Sweep the streets I used to own |
|
|
|
|
IT.
Ukochana żona orka
Dołączyła: 15 Lip 2005 Skąd: Czeremcha Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 26-07-2006, 18:43
|
|
|
<<Offtop Strike Back le tylko na chwilę>>
Ty mi powiedz gdzie kochanieńka. Ale prosiłabym już na Priv... ;p
<<end of oftop>> |
_________________ Nidere Ide Ime roechul
Et sore il Im sour
Kael Kaad Ardo Sono
Te Im ilne ke aono
Jestem Wodą, płynącą Wodą
Przynoszę Życie, służę Śmierci wiernie.
Odrobinę władcza. To bardzo dobre słowo. |
|
|
|
|
Kocyk
Samurai X
Dołączył: 27 Cze 2006 Skąd: Osaka Status: offline
|
Wysłany: 29-07-2006, 08:22
|
|
|
Wczoraj oglądałem pierwszy film od długiego czasu o którym moge napisać że mi się spodobał :D W sumie to była bajka a raczej film fantasy tak czy innaczej miałem ochote na film tego rodzaju i dostałem co chciałem. Nieustraszeni Bracia Grimm. Już dawno temu to było w kinach ale ja dopiero teraz obejrzałem. Film jest naprawde dobry można mu dać kilka plusów
-Efekty specjalne
-Zdjęcia
-Akcja dzieje się na początku XIX wieku a ja kocham ten okres oglądać na filmach.
Oczywiście nie jest to jakieś super dzieło ale po tym badziewiu co ostatnio to miłą odmiana |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|