Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
O książkach... Czyli o wszystkim |
Wersja do druku |
Echu
Gość
|
Wysłany: 12-12-2009, 19:34
|
|
|
Też wydajesz pieniądze na chałe? |
|
|
|
|
|
GoNik
歌姫 of the universe
Dołączyła: 04 Sie 2005 Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 12-12-2009, 19:37
|
|
|
Ależ oczywiście, że wydaję. Nic tak nie poprawia nastroju, jak radosne obśmianie cud-pannicy w tanim romansie. |
_________________
|
|
|
|
|
Sasayaki
Dżabbersmok
Dołączyła: 22 Maj 2009 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma WOM
|
Wysłany: 12-12-2009, 22:35
|
|
|
Altruista napisał/a: | Kurcze, ale coś chyba musiało w niej być skoro przeczytałaś całą trylogię ? ;-)
|
Niby jest, bo ja też przeczytałam całą. Może to że autorka całkiem zgrabnie pisze.
Jeśli o mnie chodzi sprawa stoi tak: drugi tom jest nie taki najgorszy, ale zawiera yaoica. Żeby go zrozumieć musisz przeczytać pierwszy, w którym nic się w zasadzie nie dzieje. Po drugim ciekawość pcha do trzeciego, który jest porażką.
BTW: Może przydałoby się temat założyć? |
_________________ Gdy w czarsmutśleniu cichym stał,
Płomiennooki Dżabbersmok
Zagrzmudnił pośród srożnych skał,
Sapgulcząc poprzez mrok!
|
|
|
|
|
GoNik
歌姫 of the universe
Dołączyła: 04 Sie 2005 Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 13-12-2009, 00:04
|
|
|
Nie rozumiem co macie do tego yaoja. Przecież to był jeden z tych niewielu sensownych wątków w tej książce. Poza tym panowie mają u mnie dużego plusa za niezakochiwanie się w bohaterce XD |
_________________
|
|
|
|
|
Altruista -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 13-12-2009, 01:09
|
|
|
Sasayaki napisał/a: | eśli o mnie chodzi sprawa stoi tak: drugi tom jest nie taki najgorszy, ale zawiera yaoica. |
Brrrr. |
|
|
|
|
|
Mitsurugi
Wieczny Marzyciel
Dołączył: 22 Sty 2009 Skąd: Wrocław Status: offline
|
Wysłany: 13-12-2009, 02:31
|
|
|
No, a mi polecono (Bóg wie za co...) Tom'a Lloyda "Siewca Burzy". Od kiedy po Malaziańskiej Księdze nie mam co czytać, to postanowiłem spróbować. Po 124 stronach rzuciłem w diabły, oddałem kumplowi i z szerokim uśmiechem, nie obejmującym oczu, powiedziałem, żeby dwa razy się zastanowił zanim mi coś pożyczy. Dawno nie czytałem tak sztampowej, schematycznej, nudnej chały bez wyrazu, pomysłu i polotu. Okropny styl, język, chaos i mnóstwo nieudolnych zapożyczeń. Nie wiem, jak ludzie w necie mogli to stawiać na półce z Eriksonem. Ech.....
No nic, nadal szukam. Czy ktoś może polecić jakąś Fantastykę, S.F, albo mieszankę tychże? Ambitną, w mroczniejszych, poważnych, "realistycznych" (w zakresie fantastyki) klimatach? Bo nie mam pomysłu. Aha, i nie polecać polskich pozycji, chyba, że już jest tak och i ach, że och i ach. :D |
_________________ 温故知新 - To search for the old is to understand the new
勝ちは鞘の中にあり - Victory comes while the sword is still in the scabbard
|
|
|
|
|
Irian
Dołączyła: 30 Lip 2002 Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 13-12-2009, 10:46
|
|
|
"Obcy w obcym kraju" Heinleina. Jeśli chodzi o sf, to ambitniej się chyba nie da... |
_________________ Every little girl flies. |
|
|
|
|
Teukros
Dołączył: 09 Cze 2006 Status: offline
|
Wysłany: 13-12-2009, 13:23
|
|
|
Mrocznie, realistycznie i ambitnie, powiadasz. No, coś się znajdzie!
Arkadij i Borys Strugaccy - większość ich powieści się kwalifikuje, ale szczególnie polecam Trudno być bogiem, Przenicowany świat, Porę deszczów, Piknik na skraju drogi i Żuk w mrowisku. Mimo że tworzone w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych XX w., powieści Strugackich nie zestarzały się ani trochę (w sf to niezwykłe osiągnięcie).
China Miéville - przeczytaj Dworzec Perdido, jeżeli Ci się spodoba - spróbuj następne. Miéville to taki trochę brytyjski Ziemkiewicz, tyle że lewicowy, i w swych powieściach nie stroni od przedstawiania wizji politycznych. Wyobraźnię ma niesamowitą, swoją drogą.
Walter Jon Williams, Metropolita - powieść krótka i świetnie napisana, a podejmuje rzadką w fantastyce tematykę zamachu stanu. |
|
|
|
|
|
Mayissa
zła wieszczka
Dołączyła: 12 Lis 2009 Skąd: z morza i marzeń Status: offline
|
Wysłany: 15-12-2009, 01:05
|
|
|
Mitsurugi, a czytałeś "Siewcę wiatru" Kossakowskiej? Dla mnie bomba. Przewraca wszystko do góry nogami. Mrok, wisielczy humor i dobra narracja. No i dodam jeszcze trzy tomy o czarokrążcy Baniewicza. Tak jak Sapek to zarozumiały buc, tak Baniewicz to skromny chłop któremu Bozia dała talent. Bohaterowie są świetni, bo niedoskonali, a i pośmiać się jest z czego. Gorąco polecam, na moją odpowiedzialność :) dorzucę jeszcze Białołęcką. Jeszcze mnie nie zawiodła jej żadna pozycja. |
_________________
|
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 15-12-2009, 12:17
|
|
|
Mitsurugi napisał/a: | Okropny styl, język, chaos i mnóstwo nieudolnych zapożyczeń. Nie wiem, jak ludzie w necie mogli to stawiać na półce z Eriksonem. Ech..... |
Dostali darmowe egzemplarze, więc głupio im było napisać, że to chała. Niestety czytałem tą książkę i się zgodzę: autor żadnym geniuszem nie był. Zasadniczo to mogło być niezłym, sztampowym fantasy, gdyby nie wydał tego Rebis. A Rebis niestety ma bardzo słabych tłumaczy i redaktorów. |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Chatoyant -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 08-01-2010, 00:46
|
|
|
Teukros napisał/a: | Arkadij i Borys Strugaccy - większość ich powieści się kwalifikuje, ale szczególnie polecam Trudno być bogiem, Przenicowany świat, Porę deszczów, Piknik na skraju drogi i Żuk w mrowisku. Mimo że tworzone w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych XX w., powieści Strugackich nie zestarzały się ani trochę (w sf to niezwykłe osiągnięcie). |
Szkoda, że przygodę z nimi rozpoczęłam od "Daleko tęcza". Bo kiepska to raczej powieść. Ale się nie zniechęcam - zwłaszcza, że ojciec miłośnik i mam większość ich książek na wyciągnięcie ręki w domu rodzinnym.
Ja czytam "Pasje utajone" Irvinga Stone'a - biografia literacka Zygmunta Freuda. Bardzo solidna pozycja - pisarz ma duży talent, to widać od razu, od pierwszych scen, gdy nasz przyszły ojciec psychologii toczy dosyć nawet śmieszny dialog ze swoją dziewczyną, potem żoną (postać zarysowana tak naturalnie, że nie mam żadnych zarzutów). Ciekawie co prawda jest już od pierwszych stron, jednak prawdziwe "jazdy", że tak to nazwę - no, tylko sobie wyobraźcie: badanie dziesiątków pacjentów tygodniowo, z tego wychodzi tyleż samo "ciekawych" opisów chorób, z kolei z tego wyłania się idea istnienia podświadomości, potem interpretacje snów, gdzie nawet ja szeroko otwierałam oczy, przez "improwizacje" interpretacyjne "Frojda" - zaczynają się less more od polowy książki. Rzuciłabym cytatami, ale jak widać ledwo piszę, jestem w przerwie w oglądaniu FCLC notabene, więc... Jutro coś skrobnę więcej - bo warto, książka obecnie moja ulubiona, kropka. |
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 31-01-2010, 09:54
|
|
|
Marcin Wolski "Alterland" - moja sympatia do historii alternatywnych bierze się chyba z tego, że na studiach bardzo starano się wbić mi niechęć do tego rodzaju rzeczy. No i jak to zwykle bywa, wyszło na odwrót. Od dłuższego czasu nie sięgałem jednak po żadną powieść tego typu, a tu w piątek, na dworcu, przed dłuższą podróżą, znalazłem na wyprzedaży tę książkę i... w ciągu czterech i pół godzin jazdy PKS pochłonąłem ją. Owszem, czyta się bardzo dobrze, szybko, lekko, łatwo i przyjemnie.
Co do treści - to historia alternatywna, a właściwie kilka, zebranych w całość. Porusza też temat przesyłania danych w czasie - skoro bowiem nie da się fizycznie przesłać człowieka ani rzeczy, to może da się tak zrobić z sygnałem? I tak właśnie robią bohaterowie, w rzeczywistości których odnowiony po szybszej śmierci Breżniewa ZSRS rozjechał całą Europę zachodnią. Problem polega na tym, jak, komu i gdzie wysłać sygnał i to tak, aby ten ktoś w to uwierzył.
Zabawa czasem to atrakcyjny, ale i ryzykowny temat. Wolski zastosował tu częściowo zasadę "efektu motyla". Jednak, gdybanie na tego rodzaju kwestiami to robota dla fizyków, ja natomiast mogę powiedzieć, że to po prostu dobrze napisana powieść z nurtu historical fiction, którą miłośnikom tegoż mogę szczerze polecić. |
|
|
|
|
|
Asthariel
Lis
Dołączył: 10 Kwi 2008 Skąd: Warszawa Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 31-01-2010, 17:37
|
|
|
Czy ktoś z forumowiczów czytał Cykl Barokowy Stephensona? Kusi mnie to straszliwie od jakiegoś czasu, ale i pamiętam, że gdy kilka lat temu czytałem pierwszy tom z biblioteki, wynudziłem się strasznie. Może za młody byłem, by docenić taką głęboką literaurę? ;-P
Warto wysupłać mamonę? |
|
|
|
|
|
Koranona
Morning Glory
Dołączyła: 03 Sty 2010 Skąd: Z północy Status: offline
Grupy: Syndykat WOM
|
Wysłany: 31-01-2010, 21:00
|
|
|
Fight club - nie oglądałam "Podziemnego Kręgu" ale książka jest męcząca. Nie chodzi o historię, która swoją drogą jest całkiem wciągająca, lecz o język, styl. Jest to całkiem intrygujące rozwiązanie, ale nie na całą książkę. Mam mieszane uczucia, ale czytam dalej...
Ale dobrze jak to przeczytam. Obiecałam sobie stanowczy koniec z fantastyką i satyrą. |
_________________ "I like my men like I like my tea - weak and green."
|
|
|
|
|
Sm00k -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 13-02-2010, 19:46
|
|
|
Drodzy forumowicze, forumowiczki i byty pośrednie. Mam problem.
Przeczytałem to. Przeczytałem Webera, Drake'a, Ringo i sporo różniastych space oper.
Chcę więcej.
Ciężko mi nazwać poszukiwany towar. Zależy mi na realiach przyszłych, teraźniejszych. Zależy mi na tak zwanym military sci-fi, lecz nie do końca. Zależy mi na happy endach, ale znowu niekoniecznie.
Drogie tanuki, zwracam się do was wobec tego z prośbą. Pomócie książkożercy znaleźć żer. |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|