Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Avatar: Legend of Korra [spoilery] |
Wersja do druku |
shugohakke
Najstarszy Grzyb
Dołączył: 15 Gru 2011 Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 13-10-2013, 11:24
|
|
|
Odcinek 6
Nie sądziłem, że zrobię to z avatarem, ale... drop.
Jak będą kręcić spin-off od Tenzinie z rodziną to mnie poinformujcie. |
_________________ I crossed the mountain and I climbed the river... |
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 13-10-2013, 12:38
|
|
|
Wait, to w końcu
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Shady Shin ma swój bending czy nie? Najpierw Mako kusi go propozycją, że Avatar go odblokuje, potem jednak bandzior radośnie tworzy góry lodowe. Osochozi?
Mako został otoczony bandą debili by wreszcie zaczął wyglądać jak ten rozsądny i odpowiedzialny, ale... ni cholery nie pomaga. Dalej zachowuje się jak pijany goryl w składzie porcelany. Bolin sięgnął dna absolutnego już tak dawno, że w zasadzie nie można głębiej... Co nie zmienia faktu, że twórcy próbują. Próbują. I próbują. Jako postaci z głównego wątku trzymają poziom, na razie, w zasadzie tylko Unataq i Varrick. Ale to się może gwałtownie zmienić, bo póki co nie wiemy praktycznie nic o motywach Unalaqa. I coś czuję, że nie zmieni się na lepsze.
Nie zauważyłem jeszcze żeby nowa seria urodziła jakieś fanarty. Pojawia się wciąż sporo obrazków badass Korry i sexy Korry, ale to tyle. Znamienne.
EDIT= wait, czekaj, jeden jest!
Daerian napisał/a: | W tym, aby jakoś tę fatalnie żałosną fabułę uzasadnić twórcy bardzo próbują wcisnąć idiot ball także Bei Feng (ponieważ przy jej normalnym poziomie kompetencji rozgryzłaby pana genialnego mistrza manipulacji w połowie ostatniego odcinka). |
Lin broni się jeszcze tym, że tak naprawdę praktycznie nie miała z nim do czynienia, poza krótkimi momentami, bo zupełnie nie interesowała się tym co się dzieje wokół głównych bohaterów, a tylko badała samą sprawę. Można więc w suuumieee zrozumieć, że po prostu nie zwrócił jej uwagi, tym bardziej, że umówmy się - pani jest raczej od prewencji niż pracy detektywistycznej.
Nie zmienia to jednak faktu, że traktowanie Mako jak szeregowego "krawężnika", który "musi się sprawdzić" i "udowodnić swą wartość" jest cokolwiek bdurne - w poprzednim sezonie walczyli ramię w ramię, chłopak spotkał się ze wszystkimi najważniejszymi osobami w Republice, nie wspominając, że randkuje z Avatarem i był związany z dziedziczką olbrzymiej fortuny. Przecież wszyscy wiedzą, że Lin i Mako się znają, zresztą wcale tego nie ukrywają przed kolegami. Twórcy mogliby się w końcu zdecydować, czy ma on być biednym chłopakiem, z trudem przebijającym się przez stopnie kariery, czy było nie było szychą.
Powiedzmy, że gdyby w pierwszym sezonie Mako zachowywał się tak jak teraz to mógłby ujść w tłoku jako wartościowa postać, która czasem czuje się zagubiona, ale generalnie stara się podejmować właściwe decyzje. Ale sorry Winnetou, w poprzednim sezonie się nie starał i dzięki temu wiemy, że przy uważnym spojrzeniu jest egoistycznym bucem. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Gamer2002
Bezdennie Głupi
Dołączył: 05 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 13-10-2013, 12:48
|
|
|
Cytat: | Nie zauważyłem jeszcze żeby nowa seria urodziła jakieś fanarty. |
Ja tam nie szukałem specjalnie a mignęły mi 3 arty Varricka na tumblerze.
Cytat: | że traktowanie Mako jak szeregowego "krawężnika" |
Mówimy o kobiecie, która nie chciała dawać żadnych forów dla ich Kung-Fu Jezusa ;P
Nie mówiąc o tym, że Mako miał pecha i podchodził do Lin gdy albo ta gadała z prezydentem, albo gdy go sabotował wiadomo kto.
Cytat: | w poprzednim sezonie się nie starał |
Co to jest character development? ;P
Mako został policjantem i przyłożył się do odkrycia kto stoi za zbrodnią, której był świadkiem. Dla mnie to całkiem proste.
EDIT @spoiler
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Sprawdziłem wiki. Shady Shin to ten człowiek Vipera co zaciągnął Bolina gdy Amon ich porwał, na łodzi waterbendingował jego szef Viper.
|
_________________ Aru toki wa seigi no mikata
Aru toki wa akuma no tesaki
|
|
|
|
|
Daerian
Wędrowiec Astralny
Dołączył: 25 Lut 2004 Skąd: Przestrzeń Astralna (Warszawa) Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 13-10-2013, 16:29
|
|
|
Gamer2002 napisał/a: |
Varrick rozegrał wszystko dobrze, nie widzę jak miałby być wcześniej odkryty bez udziału telepatii. |
Analizując po kolei działania Varricka, popełnił najbardziej podstawowy błąd, jaki można popełnić - podpisał się pod każdą zbrodnią jaką popełnił, niczym Arsen Lupin swoją legendarną wizytówką - tyle że Lupin robił to celowo. Varrick stanowczo nie.
Jeśli w obecnej chwili tylko jego firma dysponuje zdalnymi detonatorami, oraz nie są one jakoś szczególnie ukrywane - oczywiste jest to, że ktoś połączy oba fakty. To jest coś, co zauważyliby policjanci nawet z seriali o Herculesie Poirot. Zakładanie inaczej świadczy o ciężkiej demencji. Varrick nie musiał się tego obawiać - bardzo prosto może zaradzić oskarżeniom po prostu twierdząc, że detonatory zostały skradzione... co zapewne jeszcze zrobi i będzie to wielki plot twist, gdyż genialny policjant Mako nie wpadnie na ten prosty fakt przez najbliższe dwa odcinki.
Problem w tym, że nie wykorzystał najlepszej okazji ku temu jaką miał - konfrontacji Mako z Lin. Jeśli teraz się przyzna, będzie to wyglądać podejrzanie, oraz ukierunkował Mako dalej ku sobie. Tymczasem wystarczyło natychmiast wyjść z tekstem "Oh, to detonatory mojej firmy, zaginęła nam ich skrzynka, niepotrzebnie zwolniłem magazyniera, to te wredne szuje z Northern Water Tribe musiały mnie obrabować!" Bah, problem rozwiązany, Mako dostaje pochwałę i awans, oraz odsunięcie od sprawy, która zostaje przekazana doświadczonym detektywom pewnym winy Północnego Plemienia, Północne Plemię jest wkopane bardziej, a Varrick dostaje zamówienia od policji na jakieś neutralizatory (które, jeśli jego plan zakłada zdalne wysadzenie policjantów może skonstruować tak, aby nie działały na nową generację detonatorów).
Same plusy.
Nawiasem mówiąc, utrata pamięci Korry w środku serii jest nie tylko jednym najbardziej znienawidzonym przeze mnie typów prowadzenia fabuły, ale też świadczy o tym, że autorzy za nic nie wiedzieli jak zrobić jej character devbelopment bez zwipowania jej mózgu do clean state. To nie świadczy dobrze ani o niej, ani o twórcach. |
_________________
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 13-10-2013, 19:19
|
|
|
Cóż, skoro trafiła pod skrzydła Ognistych Mnichów może przynajmniej teraz będzie miała czas zająć się uspirytualnianiem. Wiem, trochę późno by mieć nadzieję na poprawę.
Że resetowanie głównej bohaterki świadczy fatalnie to wiadomo, pytanie czy cokolwiek to pomoże... I tak będę już oglądał do końca, choćby po to żeby być świadkiem tego co zaszło. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Gamer2002
Bezdennie Głupi
Dołączył: 05 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 13-10-2013, 22:42
|
|
|
Cytat: | podpisał się pod każdą zbrodnią jaką popełni |
Zgubienie jednej sztuki ekwipunku przez podwykonawców, którzy zostali zaatakowani przez policjanta znajdującego się w złym miejscu i czasie bo chciał mieć dystans od swej dziewczyny w ustronnym miejscu nie jest podpisywaniem się pod każdą zbrodnią tylko pech podczas jednej operacji ;P
W końcu podczas ataków na statki nikt nie zobaczył tych detonatorów.
Cytat: | gdyż genialny policjant Mako nie wpadnie na ten prosty fakt przez najbliższe dwa odcinki. |
To że Mako sprawę przemilczał przed Asami gdy było za późno by ją ostrzec, świadczy o tym, że doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że ma jedynie dowody poszlakowe i teraz potrzebuje czegoś lepszego.
To, że Mako zostałby odsunięty od sprawy nie jest jednoznaczne z tym, że by ją zostawił, w końcu nawet nie bycie w ogóle do niej przypisanym go nie powstrzymuje. ;P
A gdyby Lin wysłuchała Mako i Asami, mogliby ją namówić na wzmocnienie eskorty statków dostawczych, przez co Varrick nie mógłby szybko splajtować Asami i wykupić jej za bezcen.
A teraz gdy Varrick ma wszystkie mechy oraz legalny dostęp do tego co zostało z firmy Asami (chociażby plany i schematy)... Jeżeli sytuacja obróci się przeciwko niemu może zabrać wszystko na jacht i zwiać z Republic City do jakiejkolwiek wulkanicznej wysepki gdzie zabrał to co wykradł i robić za klasycznego Bondowego złoczyńcę ;]
Oczywiście nie wiem czy tego nie spieprzą jak z Amonem, ale doceniam, że Varrick w tym tygodniu dał mi evilgazm ;D
Co do obecnego stanu Korry, to nie zdziwiłbym się, gdyby po tym jak ją zjadło wpadła do spirit worlda gdzie Aang/Pierwszy Avatar stwierdził, że skoro nie potrafi usiedzieć na miejscu i wszystko psuje bo chce jak najszybciej uratować swój kraj i rodzinę gdy nie ma potrzeby na pośpiech, to zrobił jej mindwipa by mogła we spokoju nauczyć się tego co jest jej potrzebne u ognistych mnichów xD
EDIT: http://www.youtube.com/watch?v=aA7nLJqSeV8
Wywiad z twórcami, mówią np o zachowaniu Korry. |
_________________ Aru toki wa seigi no mikata
Aru toki wa akuma no tesaki
Ostatnio zmieniony przez Gamer2002 dnia 13-10-2013, 23:15, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Daerian
Wędrowiec Astralny
Dołączył: 25 Lut 2004 Skąd: Przestrzeń Astralna (Warszawa) Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 13-10-2013, 23:02
|
|
|
Gamer2002 napisał/a: | W końcu podczas ataków na statki nikt nie zobaczył tych detonatorów. |
Nie, używali tylko w dziwny sposób eksplodujących bomb, an co uwagę zwróciła załoga bez problemów.
Gamer2002 napisał/a: |
To że Mako sprawę przemilczał przed Asami gdy było za późno by ją ostrzec, świadczy o tym, że doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że ma jedynie dowody poszlakowe i teraz potrzebuje czegoś lepszego. |
Oczywiście, że ma dowody poszlakowe, tak naprawdę oparte o skoki w logice. Gdyby Varrick przyznał się wtedy przy spotkaniu Lin jak sugeruję, Mako w głowie nie powstałby pomysł podejrzewania go (i tak, właśnie dlatego Varrick jest słabym manipulatorem). Gwarantuję też, że całe jego oskarżenie rozpadnie się jak domek z kart przy ewentualnej konfrontacji z Varrickiem, po czym zapewne rozwiązane zostanie właśnie "czemu wtedy o tym nie powiedziałeś, kiedy widzieliśmy się z Lin". Mam wielką nadzieję, że się mylę, na serio.
Gamer2002 napisał/a: |
To, że Mako zostałby odsunięty od sprawy nie jest jednoznaczne z tym, że by ją zostawił, w końcu nawet nie bycie w ogóle do niej przypisanym go nie powstrzymuje. ;P |
Nie powstrzymuje go, ponieważ uważa, że nikt nie zajmuje się nią we właściwy sposób. W chwili kiedy dostałaby się w ręce innych policjantów teoretycznie badających właściwy kąt problemu nie miałby powodu, aby nie zostawić jej lepszym od siebie... albo też lepsi daliby mu po łapach za próby podebrania im ich osiągnięć (obecnie pasuje im, że bawi się tą sprawą i pogrąża się w oczach Lin).
Gamer2002 napisał/a: |
A gdyby Lin wysłuchała Mako i Asami, mogliby ją namówić na wzmocnienie eskorty statków dostawczych, przez co Varrick nie mógłby szybko splajtować Asami i wykupić jej za bezcen. |
Asami już była bankrutem w zasadzie i nic jej nie mogło pomóc. Wzmocnienia eskorty i tak by nie uzyskała, ponieważ jeśli do tej pory po wielu kradzieżach nie dostała pomocy policji, nie dostałaby jej nawet jeśli wyszłaby sprawa detonatorów - niezależnie od ich obecności, była obrabowana już kilka razy wcześniej i policja miała to w głębokim poważaniu.
Innymi słowy, nie ma żadnego powodu dla którego nie byłoby warto się przyznać.
Cytat: |
Oczywiście nie wiem czy tego nie spieprzą jak z Amonem, ale doceniam, że Varrick w tym tygodniu dał mi evilgazm ;D |
Obejrzyj lepiej Gargoyles. Jeśli Varrick daje Ci evilgasm, to David Xanathos sprawi, że zejdziesz na zawał ze szczęścia. Tak wygląda prawidłowy manipulator.
Gamer2002 napisał/a: | Aang/Pierwszy Avatar [...] zrobił jej mindwipa |
Tak, tylko tego nam jeszcze trzeba, zamiany Aanga/Pierwszego Avatara w cacling evil villain zajmującego się kontrolowaniem i wymazywaniem umysłów. Chociaż w sumie przy poziomie tej serii nawet bym, się nie zdziwił. Ostatecznie, Asshole Dad już z niego zrobili. |
_________________
|
|
|
|
|
Easnadh
a wee fire
Dołączyła: 27 Cze 2008 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 19-10-2013, 10:39
|
|
|
Odcinek 7&8
O rany. Nie czułam się tak od czasu zakończenia seansu Last Airbendera. Wpatrywałam się w monitor z coraz bardziej rosnącym zaciekawieniem i szerokim wyszczerzem.
Wydaje mi się, że wszyscy byliby szczęśliwsi, gdybyśmy Korrę i jej "przyjaciół" wyrzucili gdzieś poza kadr w odmęty niepamięci i skupili się na przygodach Wana. Nawet na podstawie tych dwóch odcinków z łatwością można stwierdzić, że jest dobrze skonstruowaną postacią, ta mieszanka łobuzowatości i odpowiedzialności jest urocza (plus jest całkiem niezłym bizoniszczem). Plus jego relacja z Raavą, pościg za Vaatu, walka z pozostałą na świecie ciemnością... Ja chcę to zobaczyć!
No i teraz udział stryjcia Korry w tym wszystkim jest jeszcze bardziej prawdopodobny, zwłaszcza że w poprzednim odcinku wylazł z tego portalu.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Pewnie przypadkiem (lub nie) uwolnił Vaatu, który teraz czai się gdzieś (możliwe że po części w umyśle Unalaqa) i czeka na szansę.
|
_________________ ☾
I’m always right and you should listen to whatever I have to say
and never disagree, ever, EVER for the sake of your wolvlihood. |
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 20-10-2013, 00:26
|
|
|
Rzeczywiście, historia całkiem niezła. Może nie jakoś wybitna, ale ma swój klimat, podkreślony innym stylem graficznym, ujawniła też trochę ze starożytności świata. Gdyby tylko nie sprowadzała się do tego, że
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Korra ZNOWU dostaje gotowym rozwiązaniem po łbie, bez absolutnie żadnego udziału własnego.
|
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Gamer2002
Bezdennie Głupi
Dołączył: 05 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 16-11-2013, 22:25
|
|
|
Finałowy werdykt.
Unlaqa jeszcze bardziej zwalili niż Amona, ale mieliśmy za to dwóch dobrych złoczyńców, więc coś za coś.
Poza tym znacznie bardziej satysfakcjonujące zakończenie niż poprzedni sezon.
Jedynie grafika cierpiała do czasu aż Mir nie powrócił.
Uczciwe i w pełni zasłużone 7/10.
Rzekłem. |
_________________ Aru toki wa seigi no mikata
Aru toki wa akuma no tesaki
|
|
|
|
|
Easnadh
a wee fire
Dołączyła: 27 Cze 2008 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 17-11-2013, 00:19
|
|
|
A Mako to fiutek.
Takoż rzekłam.
PS Mam nadzieję, że nie będzie trzeciego sezonu. |
_________________ ☾
I’m always right and you should listen to whatever I have to say
and never disagree, ever, EVER for the sake of your wolvlihood. |
|
|
|
|
Gamer2002
Bezdennie Głupi
Dołączył: 05 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 17-11-2013, 00:45
|
|
|
Cytat: | PS Mam nadzieję, że nie będzie trzeciego sezonu. |
Take teksty są fiutkowe. Innym się podoba, a ty możesz po prostu nie oglądać ;P |
_________________ Aru toki wa seigi no mikata
Aru toki wa akuma no tesaki
|
|
|
|
|
shugohakke
Najstarszy Grzyb
Dołączył: 15 Gru 2011 Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 17-11-2013, 01:32
|
|
|
Gamer2002 napisał/a: | Cytat: | PS Mam nadzieję, że nie będzie trzeciego sezonu. |
Take teksty są fiutkowe. Innym się podoba, a ty możesz po prostu nie oglądać ;P |
Nie sądzę. Ta seria jest obrazą dla Last Airbendera i z każdym sezonem, wbrew prawom fizyki, pogrąża się coraz bardziej. Zatem, jako rzadko, popieram Easnadh i życzę serii szybkiej śmierci oraz błogosławionego zapomnienia. |
_________________ I crossed the mountain and I climbed the river... |
|
|
|
|
Smk
Dołączył: 28 Sie 2011 Status: offline
Grupy: Syndykat
|
Wysłany: 17-11-2013, 01:48
|
|
|
Easnadh napisał/a: | A Mako to fiutek.
Takoż rzekłam.
PS Mam nadzieję, że nie będzie trzeciego sezonu. |
Steampunk.
Nie słyszę Ciebie spoza wycia silników >]
A z organellą się zgodzę, jest. |
_________________ There is no "good" or "bad". There is only "fun" and "boring". |
|
|
|
|
Mai_chan
Spirit of joy
Dołączyła: 18 Maj 2004 Skąd: Bóg jeden raczy wiedzieć... Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 17-11-2013, 12:58
|
|
|
Podstawowy problem z Korrą jest taki, że ja tam cholera widzę potencjał na naprawdę dobrą serię. Cały wątek świata duchowego jest naprawdę dobry w założeniach, a odcinki z Wanem są co najmniej na poziomie pierwszego Avatara. Tylko że wszystkie te dobre pomysły zostały zarżnięte wykonaniem. Za mało czasu, wszystko potraktowane po łebkach, bohaterowie z jedną jedyną komórką mózgową na spółkę (ewidentnie wymieniają się nią między odcinkami) i rozwój postaci metodą "odczekamy trzy sekundy i zmienimy motywację postaci o 180 stopni za pomocą odpowiednio podniośle wygłoszonego truizmu".
Meh. |
_________________ Na Wielką Encyklopedię Larousse’a w dwudziestu trzech tomach!!!
Jestem Zramolałą Biurokratką i dobrze mi z tym!
O męcę twórczej:
[23] <Mai_chan> Siedzenie poki co skończyło się na tym, że trzy razy napisałam "W ciemności" i skreśliłam i narysowałam kuleczkę XD
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|