[Grisznak]

Bo cztery godziny straciłem na bzudrne czekanie - jak ja nie znoszę ludzi, którzy nie szanują czasu - a gatunek "polskus urzędnikus", podgrupa "stara baba z wąsami" do nich niestety należy. Dekomunizacji!!!

Bo cztery godziny straciłem na bzudrne czekanie - jak ja nie znoszę ludzi, którzy nie szanują czasu - a gatunek "polskus urzędnikus", podgrupa "stara baba z wąsami" do nich niestety należy. Dekomunizacji!!!

[eAthena]

Bo mój brat zjadł moje orzeszki! A ja ubóstwiam orzeszki...
Bo boli mnie brzuch a tabletek w domu brakło.
Bo muszę sprzątać nie mając na to czasu.
Bo muszę zrobić jakieś przeklęte bryły z papieru na geometrię ( w dalszym ciągu nie rozumiem, po co to komu?).

[So_Dakki]

Bo minął kolejny koszmarny dzień w pracy. Duszno! Brak klimy! Brak potencjalnych klientów! Marny utarg! Duszno! Brak klimy!!!

[Salva]

Bo mam cudownych, słownych i bardzo otwartych na rozmowy rodziców.


Nie pomyliłam tematów.

[So_Dakki]

[Ari]

załatwiałem ponad godzinę zamówienie ciuchów, ten tego ten, co chwilę nie było tego chciałem więc musiałem szukać czegoś nowego, potem stronka miała wiksy, kolory mi nie pasowały, nie wiedziałem czy na lato warto wziąć wkońcu longsleeve. no i nic nie zamówiłem -_-''

[Sakura_chan]

Bo jak szłam do pracy to akurat zaczęło padać i zmokłam

[BOReK]

[Melmothia]

Bo wstałam po 14...bo mnie głowa boli i chce mi sie spać. Bo dzień się kończy zanim się jeszcze zaczął i wiele nie zrobię. Co za tym idzie: ostatni egzamin zbliża się naprawdę dużymi krokami, a co najgorsze - przemyka się szybciutko w cieniu i może mnie zaskoczyć w każdej chwili, ani się obejrzę...
Bo mnie dziwnie zasysa w żołądku i mi ździebko niedobrze.

Bo u mnie w domu jest duszno i gorąco, aż oddychać nie można, a to jest wręcz...nienormalne (bo ja zawsze mam przyjemny chłodek u siebie w domciu).

[Miya-chan]

Bo mi tęskno do paru osób, bo dziadek w szpitalu, bo nie cierpię czuć się tak bezradna, bo nie umiem ujmować myśli w słowa, bo deszcz padał za krótko...
Bo jestem cała w czerwone ciapki _^_
Bo miałam dziś roznosić ulotki na pewnej ulicy, która na planie miasta jawiła się jako rzucająca się w oczy i dość długa; tymczasem kiedy dotarłam na miejsce, w ogóle jej nie znalazłam. Dla odmiany nie był to żaden labirynt, w dodatku często tam chodzę na spacery, więc czy mam aż tak kiepski wzrok, żeby przeoczyć ulicę?! O_o
Jutro idę tam jeszcze raz >.>

[Sakura_chan]

Bo koleś który mi się podoba przeprowadza się do Łodzi. Do swojej dziewczyny. Dostał się tam na uczelnię więc pewnie zabawi dłużej. Bo miał studiować w Sopocie ale mu się plany zmieniły. Łudziłam się że jak zostanie tutaj to może zerwą... Bo będę miała "zaszczyt" ją poznać.
Wiem że gadam jak wredna małpa ale trudno. Wszystko mi jedno.
I niech to wszystko kwa !

[korsarz]

Spoiler: pokaż / ukryj

Dobrze rozumiem... Kiedy dziewczyna, która mnie się podobała zdecydowała się na innego chłopaka, to mnie szlag trafił... I od tamtego czasu przestała dla mnie istnieć >.>

Bo właśnie przestało padać.
Bo egzamin coraz bliżej.
Bo pod domem jeden z sąsiadów urządził wysypisko i tylko czekać, aż ktoś się struje tym powietrzem >.>... Bo owo wysypisko jest pod moim oknem.

[ghostface]

Bo kupiłam nowy żel do mycia twarzy i zostawiłam go w sklepie. Jak można być tak rozkojarzonym?! *wnerw*
T___________T

[Tyczek]

Bo gdy szedłem z urzędu skarbowego, 3 prymitywów bez większych perspektyw na życie postanowiło mnie zaczepić, wyskakując z tekstem "Ej ziomek, weź się naucz chodzić". Co z mojej strony wyszło "A ty się naucz mówić". Well... nie wiem skąd się tacy ludzie biorą... Cel życia: zaczepić drugą osobę.

[So_Dakki]

Bo boli mnie żołądek, nie wiem w sumie dlaczego. Nic 'ciężkiego' nie jadłam, w sumie to nawet bardzo mało zjadłam.Odczekam trochę i może wcisnę jakoś kolację.
Bo miałam koszmarny dzień w robocie, moje statystyki idą w dół i to w zaskakująco szybkim tempie. *God, help!*
Bo jutro wracam na moje stanowisko pracy (bo obecnie byłam na stanowisku szefa). Aż mnie mdli na samą myśl o przenoszeniu wszystkich gratów, podliczaniu towaru, odpisywaniu, dopisywaniu, rozwieszaniu, układaniu... Nie wspomnę już o uwagach pod moim adresem, bo do czegoś/kogoś przyczepic się trzeba.