[Mai_chan]

Bo do wyjątkowo ciężkiej cholery!

Po raz pierwszy od początku liceum czułam się w pełni zadowolona z życia i z siebie. Po raz pierwszy niczego się nie bałam. Po raz pierwszy byłam przekonana, że starczy mi sił, aby osiągnąć wszystkie swoje cele. Po raz pierwszy mogłam z ręką na sercu powiedzieć, że moja sytuacja psychiczna i emocjonalna jest jak najbardziej ustabilizowana. Zero problemów ze sobą. Zero problemów ze znajomymi. Jak stwierdziła moja mateczka, "zaczęłam wchodzić do pokoju, a nie doń wpełzać". Po prostu majówka.

I do diabła NIE! Ktoś OCZYWIŚCIE musiał zrobić z siebie emo i zepsuć WSZYSTKO! Wymordować wszystkich emo w akcie miłosierdzia! ><

Bo ci cholerni robotnicy NIE zdążyli zwinąć się dzisiaj, jak obiecali.

Bo cholerny telewizor śnieży i nie mogę obejrzeć Faktów.

Bo generalnie siedzę jak na szpilkach, mam mnóstwo rzeczy do zrobienia, które MOGŁABYM zrobić, gdyby KTOŚ nie nawalił i przyniósł materiały na czas!

Bo jestem zmęczona jak sto diabłów po sądzie ostatecznym.

Bo u ortodonty napatoczyła się jakaś idiotka, która NIE ROZUMIE jak działają kolejki.

Nie ruszać. Zagryzę. Bez litości.

[GoNik]

I joł. Zniszczyłam sobie ideały. Joł joł... Zabijcie mnie, bardzo proszę.

[tilk]

Bo jutro ciężki egzamin, i szykuje się dzień ostro zakrapiany napojami energetycznymi... A ja mam ω i jeden więcej pomysłów, co by robić zamiast powtórki do egzaminu. Argh!
Bo ów egzamin jest na ósmą rano.
Bo pogoda zachowuje się jak generator liczb losowych.

[Ysengrinn]

Problemy w pracy, problemy na studiach, problemy rodzinne, kwa, kwa, kwa i panie dziejaszku jego jedwabista nać...

[Arashino Shiro]

bo wstałam rano tylko po to by pojechać do pracy przez połowę miasta by okazało się że nie wzięłam klucza do szafki w pracy w której mam strój.
bo pani sekretarka która ma klucze do kasy pancernej w której są inne klucze które są potrzebne do otworzenia innych kluczy (etc) miała przyjechać po dziewiątej. Ja w pracy musiałam być już zwarta i gotowa na siódmą.
Bo szef miał wyjątkowo zły dzień, ja mam wyjątkowo zły dzień, sądziłam że zapomniałam klucza i wyrzucałam sobie swoją głupotę.
bo po niecałej godzinie pracy w stroju "improwizowanym" szef odesłał mnie do domu mówiąc o mojej nieodpowiedzialności.
bo wnerwiona znów przejechałam pół miasta tylko po to by od razu przypiąć ten durny klucz do reszty kluczy.
bo okazało się że ów klucza nie ma!! wcięło, zniknął, kamfora, wsiąkł. Bo to oznacza że jestem kretynką do kwadratu bo zgubiłam klucz od szafki z rzeczami.
bo jestem tak rozdrażniona że ledwo nad sobą panuję. zbierało się od dłuższego czasu a teraz czara się przelewa.
bo jestem zła na samą siebię.
bo dziś mam bardzo parszywy dzień a jeszcze się nie skończył. dopiero połowa....
bo jak do końca dnia albo nie wybuchnę albo kogoś nie zagryzę to będzie cud w Poznaniu.

[korsarz]

Bo była burza.
Bo był impuls elektryczny.
Bo właśnie taki impuls całkowicie sformatował mi dysk na Linuksie, w wyniku czego nie mogę się zalogować do interfejsu graficznego (zaraz mnie znowu wylogowuje), a na konsoli irssi i elinks nie działają, więc dopóki ten %)#)@&)#$^*$ root nie przyjedzie, to o spotkaniach na ircu mogę na razie zapomnieć T_T
Nie mówiąc już o tym, że motyw dla window makera, nad którym trochę siedziałem (klik), ustawienia dla fvwm2 (klik), oraz wszystkie tapety, rysunki, programy poszły się kochać... >.<
[dodano: 29.06.2007 godzina 13:10]
Właśnie udało mi się zainstalować mIRCa. Próba połączenia się z kanałem #tanuki.pl zakończyła się sukcesem, więc może pojawię się wieczorem...

[Luna]

Bo mam grypę...
Bo to znaczy, że siedzę w domu...
Bo to znaczy, nie idę do pracy...
Bo to znaczy, do chłopaka też nie...

[BOReK]

Bo zakręcenie około tysiąca buteleczek ze spirytusem (nie pitnym, bez skojarzeń) skończyło się bólem nadgarstka (który przeszedł dość szybko) i pęcherzami na dłoni. Pracowałem oczywiście w rękawicy, ale to chyba tylko ograniczyło ilość bąbli ^^'.
Na domiar złego dentystka zmieniła sobie godziny przyjęć na poranne. Na szczęście w poniedziałek jest po południu, to można jeszcze próbować się zapisać, o ile mi nie wypadnie druga zmiana.

[longerowa]

Bo już nie mam ani odrobiny siły!!!
Bo jeszcze mnóstwo roboty przede mną!
Bo zasypiam na stojąco!
Bo nie mam czasu, żeby obejrzeć cokolwiek z anime!
Bo czeka mnie kilka bezsennych nocy.

[moshi_moshi]

Nie mogę się zabrać za recenzję, mam notatki, wszystko fajnie, a nie potrafię sklecić jednego sensownego zdania i nie mam pojęcia co z tym zrobić, nie chcę żeby mi wyszedł chłam.

[BOReK]

Przede wszystkim się nie zmuszaj, bo wtedy ci wyjdzie chłam ;]. U mnie to działa tak (jeżeli już cokolwiek piszę :P), że spaceruję sobie albo gram na czymś, generalnie robię coś dla zabicia czasu i zdania same się układają w głowie. Potem tylko jakieś drobne zmiany i już jest jakiś początek.

[Grisznak]

Bo właśnie wróciłem z zakupów, podczas których dwukrotnie zwracano się do mnie "proszę pani". Chyba nie mam innego wyjścia jak obciąć się na zero, zapuścić brodę i zacząć chodzić na siłownię. Ewentualnie zacząć robić karierę na konwentach jako cosplay Haruki z SM albo Sei z Marimite.

Bo właśnie wróciłem z zakupów, podczas których dwukrotnie zwracano się do mnie "proszę pani". Chyba nie mam innego wyjścia jak obciąć się na zero, zapuścić brodę i zacząć chodzić na siłownię. Ewentualnie zacząć robić karierę na konwentach jako cosplay Haruki z SM albo Sei z Marimite.

[Melmothia]

[Arashino Shiro]

bo jednak mimo przeszukania wszystkich możliwych miejsc ten klucz się nie znalazł.

[moshi_moshi]