[Shinigami-san]

Bo jutro spr z gegry na który nic nie umiem - niby żadna nowość ale...
Bo kurde głowa mnie boli, spać mi sie chce. Przez bratqa idiote który łaził po domu o 4 rano i mnie obudził straciłam 2 godizny snu. Grrrrr

[Ysengrinn]

Bo katar. WRRRRRRRRRRRRRRRRR.

[Keii]

Bo GoNik nie pozwala mi zrobić się na Kirę ._.

[Ysengrinn]

Zrób się na Kibę (z Wolfs' Rain). Tak w ramach szantażu...

[fm]

Z życia użytkownika emulatorów:
Okazało się, że jeśli w jednym jrpg-u wychodzi się z inwentarza niewłaściwym klawiszem, to można popsuć programową kartę pamięci. W ten sposób wszystkie odblokowane postacie w Soul Caliburze (innej grze, której save-y były na tej karcie) poszły się kochać...

[Caladan]

Bo dziekanat zmienił plan zajęć. Jest gorszy niż przedtem.

[Shinigami-san]

Bo po wczorajszym wypadzie źle sie czuje. Nie mogłam sie zwlec na autobus ani o 7 ani o 9. W efekcie zaspałam na obydwa. I kicha ==

[GoNik]

Bo dzisiejszy dzień jest stanowczo BEZ kredki.

Kaligrafia skończyła się na tym, że siedziałam i pisałam miniaturowy las (oraz w lesie ludziki uciekające przed ogniem), kółeczka, księżyce i ネ - bo to jedyne, co mi wychodziło.
Do domu dojechałam... No, dojechałam. Nie zasnęłam w tramwaju. Za to w domu rzuciłam się na łóżko i przespałam jak kamień 3 godziny.
Z irytującym przerywnikiem w postaci telefonu, którego nie odebrałam, a który wyrwał mnie ze snu tak, że nie wiedziałam gdzie jestem.
Zawiesiłam się nad pracą z angielskiego. Na dobre pół godziny.
Czyszczenie lineartu mi nie wychodzi. Piórko drga w dłoni i wycieram dobre linie zamiast pozostałości ołówka.
(A literówki zrobione podczas pisania tego posta wkurzyły mnie tak ze dwa razy silniej niż zazwyczaj.)
WRY.

[Zegarmistrz]

Miałem ciężki dzień w pracy. Stanowczo ciężki i stresujący.

[Yumiko]

Bo eAthena jeszcze nie przyszła, a mnie się bardzo nudzi....
Bo nie mam kontaktu z pewną osobą i bardzo za nią tęsknie, z resztą za eA też.

A jutro trzeba wstać przed czwartą i pojechać do Bytomia przywitać brata, który wraca z Niemiec (to akurat mnie cieszy ^^').

[BOReK]

Bo mimo wszelkich starań nadal nie mogę sie uporać z ostatnim opatrunkiem na zębie - dziąsło w tej okolicy lubi krwawić, a podczas zabiegu trzeba je naruszyć -_-. Miejmy nadzieję, że to się zahartuje do przyszłego tygodnia.

[Mai_chan]

Mój ortodonta musi zginąć. Stanowczo.
Mogłam być w domu przeszło godzinę temu. Naprawdę mogłam. Wystarczyło przesiąść się w 59 na Placu Wolności. Ale nie! Wystałam się czekając na 15 i jadę do ortodonty. I co?
I dziada NIE MA.
Za tydzień też go nie będzie.
A, co może mojemu ortodoncie się w głowie nie mieści, ja NIE mam czasu w tygodniu. Propozycja innego stomatologa (który NIE zajmuje się aparatami stałymi), żeby przyjść w poniedziałek rozśmieszyła mnie wybitnie. NIE dojadę do gabinetu w 20 minut. Zresztą, ten &@##!! jest na tyle bezczelny, że gdybym wpadła tuż przed zamknięciem mógłby mnie zwyczajnie nie przyjąć.

Zabiję, jajniki wydłubię, zrobię kęsim...

(a żeby było weselej, mój szkolny informatyk jest gópi. Bardzo. Jeśli zadaje się uczniom pracę na ocenę, na zasadzie "kto pierwszy dostanie piątkę" to się NIE wychodzi z klasy na całą lekcję. Żal mi tej piątki, psia jego mać.)

[ka_tka]

Mai - nie lepiej zmienić ortodontę? O.o Moja dzwoniła nawet w wypadkach "pacjent zrezygnował i możesz przyjść na wygodniejszą godzinę/tydzień wcześniej" O__o Toż to jakaś patologia, ten twój, płacisz to wymagasz odrobiny szacunku O__o


Bo historia mnie zabije. Wczoraj sprawdzian biezący, we wtorek sprawdzian powtórkowy z calutkiej starożytności, w czwartek kartkówka bieżąca (giń osobo, która nie wyciszyła telefonu i dostała esemesa...). W międzyczasie jakieś matury próbne, nawet nie chcę wiedzieć, kiedy jest z historii. Zaczynam żałować. Bardzo. Gwoli ścisłości, nasze spr z historii są TRUDNE. Na tyle, że jeśli w danym tygodniu nie ma połowy klasy z rozszerzonym programem, to wiadomo powszechnie, czego się uczą xD; W zasadzie jedyne, co się w tej szkole robi... Sigh.

[Shinigami-san]

Bo a o zgrozo mam 6 dużych prac klasowych w tym tygodniu. w tym tlyko 1 zapisana... bo nauczycielom wybitnie nie chce sie zapisywać :/

[Nakago]

Bo muszę dzisiaj sprzątać, czego nie cierpię organicznie. Dlatego unikam, jak mogę :-P. Ale co się odwlecze, to nie uciecze...