[Keii]

Bo jutro po 12:30 pierwszy egzamin w tej sesji - literaturoznawstwo. Brr, ustny. Chcę to mieć jak najszybciej za sobą >_>

[BOReK]

Już masz sesję? Rany, jaki szczęściarz. XD

[Crack]

Podpisuję się pod tym...
Mi dopiero za dwa tygodnie zaczynają się końcowe kolokwia i zdawanie (dokańczanie) projektów a sesja dopiero w drugiej połowie czerwca...

[Noire]

Bo internetu nie miałam cały dzien

[Keii]

U mnie też sesja w połowie czerwca, to dopiero pierwszy przedtermin :P

[Crack]

Dobra, wybaczamy ci :)

[Irin]

Dostałam rano powiadomienie, że 31 maja zamykają Małą Wielką Czekoladę. To nie fair, ot co. I to nie tylko ze względu na zlikwidowanie jednego z ulubionych sklepów. Robią wyprzedaż, wszystko z rabatem 20%. A ja sobie obiecałam, że do wakacji będę dusić każdy grosz!

BU!

[korsarz]

Bo w związku z juwenaliami nigdzie nie ma noclegów. Ani w akademiku, ani w internacie. Nigdzie. I muszę już pierwszego dnia wracać do domu. Nie będę przecież koczował na korytarzu... Niech to szlag! >.<

[Salva]

Bo fryzjer... Moje włosy... ;__;

[Nanami]

Bo chemia. Nie mogę już na nią patrzeć, choć właściwie dopiero co sie staram ją ugryźć przed jutrem i nic a nic nie powtarzałam...

[Shizuku]

Bo dostałam 56% z mini matury z polaka. Poszło mi fatalnie, a ja myślałam, że wręcz wyśminicie, co jeszcze zwiększyło mój zawód. Facet powiedział, że jeszcze będzie sprawdzał, bo inny nauczyciel mógł mnie nie rozczytać i nie zrozumieć, ale to sprawia, że mam jeszcze złudną nadzieję. Przeczyta to i powie to samo, to ja się załamie drugi raz, buuuu.
Uczyłam się na geografię, żeby poprawić sobie ocenę na koniec, a dość sporo tego było, a okazało się, że nie pyta. Wrrr.

[fm]

Bo prawie lato, a przy siedzeniu we własnym mieszkaniu dopadło mnie przeziębienie (brak skarpet i takie tam, choć pewnie jakiś udział miały też wiruski i bakterie). Na szczęście po paru godzinach leżenia zwiniętego w kłębek pod kołdrą najgorsza faza zaczęła przechodzić.

[Ysengrinn]

Jak zapewne część z Was wie przeprowadzam się do domu na wsi, jak tylko będzie wykończony. W związku z tym dzisiaj z ojcem wynosiliśmy z owego domu meble do garażu. Ojciec gęsto klął, że nie cierpi nosić ciężkich mebli, a matka ich od diabła kupuje. W garażu miejsce się skończyło, więc ojciec postanowił, że reszta pójdzie do przechowalni. Gdy wnosiliśmy pierwszą szafkę zauważyłem w przechowalni... ręczny Wózek dwukołowy, który mamy jak się okazuje od około roku. Pozwoliłem sobie zauważyć, że jednak z jego pomocą pójdzie nie tylko łatwiej, ale i szybciej.

Ja się skończę...

[Agon]

Bo miałam dzisiaj zacząć się uczyć do testów semestralnych, które zaczynają mi się od wtorku, ale moje lenistwo wzięło górę -____- Ale to tylko języki...

Bo przez to, że jest koniec roku szkolnego i durne sprawdziany, nie mogę jechać na wycieczkę na Ukrainę 29 maja >___>

[GoNik]

Bo jest środek nocy, a ja mam cholerną i niesamowitą ochotę zgocić się tak na poważnie. BU! Byle do piątku, a zgocę się jeszcze bardziej.

BUAHAHAHA.

>.<