Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Fullmetal Alchemist: Brotherhood [SPOILERY] |
Wersja do druku |
Joker92
Gość
|
Wysłany: 10-03-2010, 21:01 ...
|
|
|
Przepraszam, że przerywam tutaj tą miłą atmosferę ;) Chciałam się zapytać czy Fullmetal alchemist: brotherhood jest kopią mangi? bo chciałabym obejrzeć tą serię, ale po prostu nie doczytałam mangi do końca (8 tom) I czy jakbym zabrała się za tą serię to czy by mi nie "zepsuła" tego klimatu mangi? Bo z tego co słyszałam to istna seria zrobiona na całkowitej mandze. Chcę się upewnić czy to prawda :)
Z góry dziękuje za odpowiedź. :* |
|
|
|
|
|
Kazus
Puszczam ci oczko
Dołączył: 14 Kwi 2009 Skąd: Poznań okolice - wiocha o nazwie Przeźmierowo Status: offline
|
Wysłany: 21-03-2010, 20:29
|
|
|
Joker92
Musze ci powiedzieć że seria trzyma poziom mangi , chociaż jedynym mankamentem jest zmniejszona ilość wątków , co z drugiej strony było niezbędnym posunięciem. Cała reszta ukazuje mangowy klimat z "małymi" zmianami - początkowe odcinki to była lekka masakra. Ja jestem na bierząco z mangą od JPF ( ostatnio mają obsuwy) i zamierzam "doczytywać" mange w poszukiwaniu smaczków i animowych niedopowiedzeń.
Pozdro. |
|
|
|
|
|
Slova
Panzer Panzer~
Dołączył: 15 Gru 2007 Skąd: Hajnówka Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 15-04-2010, 21:21
|
|
|
Jak ma się pierwsza seria do drugiej? Bo oglądam Braterstwo, ale pierwszego sezonu nie widziałem. |
_________________ Mam przywilej [nie] być Człowiekiem
But nvidia cards don't melt, they just melt everything within 50 meters.
|
|
|
|
|
s3shir0
Dobrze wychowany
Dołączył: 27 Gru 2009 Skąd: Zabrze Status: offline
|
Wysłany: 15-04-2010, 21:39
|
|
|
Nijak się ma ponieważ jedynka w niewielkim stopniu nawiązywała do mangi zaś Brotherhood niemalże idealnie odwzorowuje mangę poza jednym fillerowym odcinkiem i pominięciem jednego mało znaczącego motywu. |
_________________ Kłamstwo bywa wszak marzeniem złapanym na gorącym uczynku. |
|
|
|
|
Slova
Panzer Panzer~
Dołączył: 15 Gru 2007 Skąd: Hajnówka Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 15-04-2010, 21:51
|
|
|
No w sumie po obejrzeniu pięciu odcinków czuje się jak po przeczytaniu dziesięciu tomów mangi... Dobra kondensacja, nie powiem. |
_________________ Mam przywilej [nie] być Człowiekiem
But nvidia cards don't melt, they just melt everything within 50 meters.
|
|
|
|
|
s3shir0
Dobrze wychowany
Dołączył: 27 Gru 2009 Skąd: Zabrze Status: offline
|
Wysłany: 16-04-2010, 13:34
|
|
|
Całkiem możliwe, bo wiem, że bardzo szybko przegoniłem tomy JPF-u i teraz już nie opłaca mi się czytać ;/ |
_________________ Kłamstwo bywa wszak marzeniem złapanym na gorącym uczynku. |
|
|
|
|
Asthariel
Lis
Dołączył: 10 Kwi 2008 Skąd: Warszawa Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 16-04-2010, 15:01
|
|
|
No właśnie pierwsze epy Brotherhooda są lekko przegięte pod tym względem - jak dla mnie, lepiej obejrzeć pierwsze odcinki starej serii (tak z 11), a Broth zacząć od ok. 7 epa.
No i jak można było wywalić pierwsze spotkanie Lina i Enviego, a tym samym pierwsze pojawienie się Pride'a? |
|
|
|
|
|
Vodh
Mistrz Sztuk Tajemnych.
Dołączył: 27 Sie 2006 Skąd: Edinburgh. Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 16-04-2010, 18:25
|
|
|
Szczerze, to fakt że pierwsze epki Brotherhooda skaczą po wątkach i nie przedstawiają od nowa całej przeszłości uważam akurat za sporą zaletę. Fakt, warto tu znać mangę albo pierwszą serię - ale jednak lepiej musieć się doedukować niż być zmuszanym do obejrzenia tego wszystkiego jeszcze raz. Moim zdaniem to nie był szczególnie fascynujący łuk, więc cieszę się że go tak "przewinęli". |
_________________ ...
|
|
|
|
|
Slova
Panzer Panzer~
Dołączył: 15 Gru 2007 Skąd: Hajnówka Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 16-04-2010, 19:23
|
|
|
Jakoś mi się wydaje, że w mandze te same wydarzenia miały w sobie więcej dramatyzmu.
Aha, no i graficy nieco poszli na łatwiznę. W mandze uzbrojenie pochodziło z okresy pierwszych trzech dekad XX wieku, a nawet jeszcze niektóre elementy z XIX, Lee Enfield, MP40, chyba był też Colt. W Anime są jakieś własne, dziwaczne projekty. |
|
|
|
|
|
s3shir0
Dobrze wychowany
Dołączył: 27 Gru 2009 Skąd: Zabrze Status: offline
|
Wysłany: 17-04-2010, 01:52
|
|
|
To już detal, przynajmniej dla mnie. Zresztą aktualne odcinki są naprawdę genialne i wydaje mi się, że manga wysiada z racji tego, że zawsze wolałem walki w anime. |
_________________ Kłamstwo bywa wszak marzeniem złapanym na gorącym uczynku. |
|
|
|
|
Góral
Firefly/Serenity fanatic
Dołączył: 05 Sty 2007 Status: offline
|
Wysłany: 29-04-2010, 11:51
|
|
|
54
Jedyne plusy tego odcinka to wejście niesamowitej Izumi, wkurzony Mustang podczas pierwszych 5 min. anime (licząc od końca openingu), Riza topless i twardziel Armstrong. Olivier wkurzała mnie do potęgi (rozumiem, że żołnierze mogliby zrezygnować chwilowo z rozstrzelania jej, a zajęliby się manekinami, ale natychmiastowe podporządkowanie się jej rozkazom było sztuczne, mieli strzelać do atakujących ich zombie, raczej to było oczywiste), jak zwykle zresztą. Krew mnie zalała jednak dopiero wtedy gdy zaczęło się robić różowo, wszyscy się kochali, a Mustang nagle zrezygnował z zabicia Envy. <rzyg> Rozumiem jak najbardziej powody, dla których Arakawa rozwiązała to w ten sposób (w końcu od niedawna ma dziecko, a sama manga jest skierowana dla nastolatków), ale nie podoba mi się to w żadnym stopniu. Jest to jeden jedyny moment w całej mandze, który uznałem za beznadziejny, w każdym innym widzę perfekcję albo coś temu bliskiego. Do tego w anime Mustang wiedział dokładnie za którym spaleniem Envy zostaje tylko jedno życie i nawet wykonał specjalny, widowiskowy zamach, lol.
4/10
Bardziej szczegółowe uzasadnienie oceny, czyli 5 największych zarzutów:
1) Roy zabijał dziesiątki NIEWINNYCH, również kobiety i dzieci (pośrednio lub bezpośrednio, nieważne), a także broniących się jedynie przed agresorami Ishvarczyków, ale Envy'ego - masowego mordercy, zbrodniarza wojennego, śmiecia - nie mógł zabić? Sprawiał, że ludzie s*ali ze strachu i nawet nie mrugnął, ale dalej wykonywał swoje robiąc z nich barbecue, ale Envy to przecież inna sprawa...
2) Nie wiem na co czekał Roy z zabiciem robala, przecież pokazał, że jest super celny i szybki, zanim Hawkeye albo Ed zdążyliby cokolwiek zrobić nie byłoby co zbierać po gliździe
3) Scar go pouczał, lol. Problem w tym, że Scar nienawidził wszystkich Amestryjczyków i czy to byli lekarze niosący pomoc jego rodakom czy dzieci (Ed) nie miało większego znaczenia. Jego chęć zemsty nie miała końca. Mustang natomiast nienawidził tylko jednej osoby, łańcuch nienawiści skończyłby się w tym samym momencie, w którym się zaczął, zabijając Envy'ego byłoby po sprawie. I sorry, ale nie uwierzę, że zrobienie tego mogłoby go zmienić w jakiś sposób. Skoro po wyrżnięciu w pień właściwie bezbronnych ludzi mógł się uśmiechać jak gdyby nigdy nic, flirtować, żartować, itd. to po zabiciu największego s-syna jaki chodził po ziemi nie powinien nawet mrugnąć, bo niby czemu? Wynikałoby z tego, że taki śmieć znaczy dla niego więcej niż setka Ishwarczyków.
4) Dla Rizy tortury były OK (pozwoliła Mustangowi podpalać Envv'ego bez końca, wypalać gałki oczne, język, itp.), ale na dobicie już nie, bo sama chciała to zrobić. Gdzie tu sens?
5) Czemu Envy nie zabił Rizy gdy miał okazję (tzn. gdy spotkali się po raz pierwszy w tunelu?). Przecież uwielbiał to robić, szczególnie zmieniając się w bliskich swoich ofiar. Jakby chciał wziąć ją na zakładnika łatwiej byłoby się bronić mając Rizę za tarczę, a nie idącą obok niego. Mustang potrafiłby go usmażyć w mgnieniu oka i nawet nie zdążyłby chwycić Rizy (nie wspominając o tym, że ona sama byłaby w stanie obronić się przez chwilę). Mógłby również pochłonąć ją jak Eda w rozdziale 52, ale zostawiając ją na wierzchu. W ten sposób Roy nie odważyłby się go zaatakować. |
_________________ 9 na 10 otaku zaleca oglądanie Kemono no Souja Erin |
|
|
|
|
RepliForce
Vongola Boss
Dołączył: 30 Sty 2009 Skąd: Z Pustyni Status: offline
Grupy: Omertà
|
Wysłany: 29-04-2010, 12:05
|
|
|
No tak apropo słów Seshiro.
FMA to chyba jedna z niewielu mang typu shonen, gdzie walki są bardzo dokładne. Chodzi mi tu o prawdziwe ciosy, parady, wspomaganie magią, a nie tylko naparzanie się samą paletą mocy, czy technik. |
_________________ "Bo to właśnie niebo pozwala fruwać chmurom po swoim bezkresie"
|
|
|
|
|
Slova
Panzer Panzer~
Dołączył: 15 Gru 2007 Skąd: Hajnówka Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 04-05-2010, 20:18
|
|
|
Nawet nie zauważyłem, kiedy mnie wciągnęło. Do 30 epizodu jakoś mnie ta seria nie emocjonowało, chociaż była świetna i tego nie mogę ukryć, no, ale znając fabułę z mangi do tego momentu jednak oglądałem bez dreszczyku emocji. No i wczoraj, w ramach odpoczynku, zaczął się maratonik. I zepsułem sobie czytanie mangi na przyszłość. Za to te emocje... Trzeba było mieć łeb, by zrobić taką fabułę, może z małymi zgrzytami, ale jednak trzymająca się kupy i bardzo złożoną. |
_________________ Mam przywilej [nie] być Człowiekiem
But nvidia cards don't melt, they just melt everything within 50 meters.
|
|
|
|
|
Slova
Panzer Panzer~
Dołączył: 15 Gru 2007 Skąd: Hajnówka Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 12-05-2010, 19:49
|
|
|
EP 56:
Dwa zastrzeżenia... Dlaczego czołg eksplodował? Wybuch granatu wewnątrz pojazdu nie powinien wysadzić całego czołgu...
No i piła łańcuchowa na ręku Buccanera była pozbawiona... Elementów tnących? Ja tam widziałem same ogniwa prowadzące, z góry za to nie było zębów tnących ba, całych ogniw tnących, jedynie łączące i prowadzące... |
_________________ Mam przywilej [nie] być Człowiekiem
But nvidia cards don't melt, they just melt everything within 50 meters.
|
|
|
|
|
kesake
Gość
|
Wysłany: 12-05-2010, 21:53
|
|
|
Solva, zapomniałeś powiedzieć, że coś za szybko się oni ruszają ! I dlaczego ten chińczyk ma szarą skórę hmmm... |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|