Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Durarara!! [spoilery] |
Wersja do druku |
JJ
po prostu bisz
Dołączył: 27 Sie 2008 Skąd: Zewsząd Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 21-03-2010, 11:48
|
|
|
Imputować. Seriouss business.
Vodh, ja doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że pisząc te rzeczy lekko wyolbrzymiam ;) I nie, nie sądzę, żeby wasze oczekiwania były aż tak skrajne, ale na pewno znacząco rozbiegają się z moimi. Patrz post wyżej. Ale powtórzę - ja nie oczekuję po Mikado jakichkolwiek demonstracji właśnie dlatego, że to jest postać, po której na pierwszy rzut oka nie widać, że ma w sobie potencjał. I nawet pozostali bohaterowie jeszcze długo będą uważać go za ciotę. Skrajną, nie żadną pośrednią opcję. Bo właśnie tak wypada w oczach postronnego obserwatora, a żeby zobaczyć w nim coś więcej - ten wymiar, którego wcale nie zabrali - trzeba się uważnie przyjrzeć. I dlatego tak podoba mi się przedstawienie tej sytuacji w anime - nawet przed widzem Mikado nie pokazuje tak bezpośrednio swojego (dość głęboko skrywanego) potencjału.
A poza tym po prostu lubię się droczyć :) |
_________________
|
|
|
|
|
vries
Dołączył: 13 Cze 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
|
Wysłany: 27-03-2010, 00:22
|
|
|
ep 12. - w sumie wyszło mi z tego streszczenie. Ale inaczej się nie da, bo to jedno z najbardziej skondensowanych 20 minut w historii anime.
Można powiedzieć, że zamknęliśmy pewną część historii. I to w jakim stylu!
Ach! jakież to było cudowne. Niesamowite!
Zacznijmy od Sejiego. Biedak mało nie dostał zawału, gdy prawda o jego ukochanej wyszła na jaw. Cóż, prawdę powiedziawszy żył iluzją. Jego konkluzja co do panienki w białym wdzianku jednak była niegłupia. Znaczy się jak na psychicznie chorego rozwydrzonego nastolatka.
Mniejsza o niego! Dostajemy trochę więcej Harimy. Taaaak, ona jest szurnięta. Równie szurnięta, co jej miłość. Ma rację Mikado porównując ich do siebie. Nie ma racji lekceważąc jej stalkerskie zapędy. Cóż... nie zawsze można mieć rację.
Shinra x Selty: Uła... nasza bezgłowa koleżanka również dowiedziała się, że on wiedział. A skoro on wiedział i nie powiedział, to należy się porządnie na niego wkurzyć i zrobić w domu awanturę. A co na to Shinra? W sumie niewiele. Przyznał się do wszystkiego jak słodziutka biała owieczka. Uzasadnienie zgodne z vriesowymi oczekiwaniami: "Bo nie chciałem cię stracić!". I udało się wrednemu oszustowi zmiękczyć serduszko pani z kosą. Później genialny dialog:
- No to teraz cię walnę!
- Jasne (z promiennym uśmiechem ląduje na oknie dwa metry dalej)
I jeszcze genialniejszy tekst Shinry:
- Płaczesz?
Ogólnie cała scenka była mistrzostwem światowym jeśli chodzi o realizację wątków romansowych. nie mam tu najmniejszych wątpliwości.
Shizuo: Izaya ma chyba jakiś wykrywacz latających ciężkich przedmiotów. W każdym razie Shizuś wyglądał epicko z 4-metrowym znakiem drogowym.
Geeki: ajajaj, ripoff Mirii.
Mikado: Tak, dopiero teraz czas na zmiany... za wcześnie niektórzy się spodziewali nadmiernej asertywności pana przywódcy. Ogólnie ciekawią mnie jego stosunki z Izayą. Mikado chyba instynktownie go nie lubi, ale jednak Izaya reprezentuje ze sobą świat, który go pociąga. Chciałoby się zobaczyć starcie ich osobowości...
Pomijając to... Trójkąt nadal aktywny. Myśli sobie, pójdzie do dziewczyny zaprosi na soczek, czy coś... A tu Kida nie próżnuje. Kopa mu! Drań się nie będzie do mojej dziewczyny dobierał! O!
i na końcu Izaya:
Oj, ten pan jeszcze namiesza. Bo dla niego do nieba idą nie ci, którzy są dobrzy i pomagają innym ludziom, tylko ci najwaleczniejsi. A, że Izaya w obliczu latających maszyn z napojami walecznością nie grzeszy, to wykombinował sobie, że to on będzie zaczątkiem konfliktu, w którym ci waleczni się objawią. Ma głowę na karku, nie ma co! I nie tylko na karku...
Kolejny ep: narracja Anri. Zły zamaskowany pan nadchodzi! To chyba jedyna osoba z openingu, której jeszcze nie pokazali. |
|
|
|
|
|
Tren
Lorelei
Dołączyła: 08 Lis 2009 Skąd: wiesz? Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 27-03-2010, 15:31
|
|
|
Shinra, gdzie tak uczą unikać odpowiedzialności? Bo to było genialne. Zwłaszcza, gdy prowadził dialog z Celty i odgrywał jej część. Brzmiał świetnie gdy mówił jej partię z udawaną złością. I jak sprawnie odwrócił kota ogonem. Skończyło się tylko na paru ciosach (ale to z miłości...). Ech... zły z ciebie chłopiec Shinra, od Izayi się chyba uczyłeś manipulować ludźmi.
Pairing szurniętych dziwaków doczekał się swojej kulminacji. I obyśmy juz ich zbyt często nie widzieli (chyba, że będą chcieli podziurawić kogoś, kto mi się nie spodoba). Swoją drogą monolog Miki przy włamywaniu się był zabójczy. Dziewczę sobie weoło nawija, wyciągając potrzebny sprzęt i dobierając się do zamka... Ta dzisiejsza młodzież...
I uwaga na nisko lecące maszyny z napojami! Wesołe było swoją drogą jak Izaya rozmawia sobie z Mikado, po czym nagle przekręca się i oto w miejscu, gdzie jeszcze przed sekundą stał ląduje pocisk balistyczny. On chyba wytworzył sobie jakiś dodatkowy zmysł by ich unikać XD.
I szalony monolog na końcu. Jeśli ktoś miał jakieś wątpliwości co do zdrowia psychicznego Izayi to pozbył się już ich chyba ostatecznie. Oto człowiek, który w przyszłości wywoła III wojnę światową, by przejechać się z Walkirjami do raju... Izaya, twoje marzenia są co najmniej dziwne, nie wspominając już o metodach ich realizacji. |
_________________ "People ask me for advice all the time, and they ask me to help out. I'm always considerate of others, and I can read situations. Wait, aren't I too perfect?! Aren't I an awesome chick!?"
|
|
|
|
|
Melmothia
Sexy Chain Smoker
Dołączyła: 09 Lut 2007 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 27-03-2010, 21:40
|
|
|
Buahaha, Izaya dobrze mu powiedział! Dokładnie! Miłość Seijiego jest absurdalna - niby głęboka, ale tak naprawdę powierzchowna. Miałka.
Łeeeee, Shinrze się upiekło. Szkoda, powinna mu rozsmarować buźkę na tym oknie, a nie puknąć piąstką. Ale cios w brzuch i zwalenie się na Shinrę było urocze. Wcześniejszy "pocałunek" zresztą też. No, niech mu będzie. Chociaż nie, jednak powinno mu się oberwać nieco bardziej.
“But even that will probably become ‘ordinary’ to you after about three days.” – to ironia? XD Mająca na celu uwypuklenie tego, jak daleki jest od normalności Mikado, skoro żeby go rozerwać, trzeba wielkiej i rzadkiej niezwykłości, bo wszystko inne szybko go znudzi?
Shizuo niosący znak, jakby to był jakiś patyczek…
Logika Seijiego… nie, niech go ktoś zamorduje.
Widać, że Izaya cieszy się w każdej minucie swojego życia. A my możemy się cieszyć każdą minutą, kiedy widzimy jego, cieszącego się i tak dalej. Jakby miał sukienkę, to by trzymał ją po bokach i majtał podskakując. Ale… Izaya! Jak ty się obchodzisz z tą delikatną głową, ty świnio?! |
_________________ "Słowo ludzkie jest jak pęknięty kocioł, na którym
Wygrywamy melodie godne tańczącego niedźwiedzia,
Podczas gdy chcielibyśmy wzruszyć gwiazdy"
G.F.
|
|
|
|
|
Easnadh
a wee fire
Dołączyła: 27 Cze 2008 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 27-03-2010, 22:54
|
|
|
Co wyście się tak na tego Shinrę uparli? Fakt, źle zrobił i moją pierwszą reakcją było duże "grrrr", ale po tej scenie z jego "dialogiem" mi przeszło. Mówienie o "manipulacji" czy "uczeniu się od Izayi" to za dużo, moim zdaniem. Jego wytłumaczenie było wbrew pozorom całkiem zrozumiałe i dość logiczne (z punktu widzenia zakochanej osoby; naprawdę zakochanej, nie tak jak Seiji). Shinra nie czerpał z tej, hm, "manipulacji" dzikiej radości ("kocham ludzi, hahahaHAHAHA!!!"), etc., on zwyczajnie się bał utraty kobety, którą kochał. Czyn niemoralny, ale do zrozumienia. |
_________________ ☾
I’m always right and you should listen to whatever I have to say
and never disagree, ever, EVER for the sake of your wolvlihood. |
|
|
|
|
Melmothia
Sexy Chain Smoker
Dołączyła: 09 Lut 2007 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 27-03-2010, 23:21
|
|
|
O, Eaś. Ja to rozumiem. Związek Shinry i Celty jest przeuroczy, uwielbiam ich oboje, oczekiwałam, że będą razem i cieszę się z tego, ale liczyłam na to, że Celty jednak się trochę bardziej zezłości. Wyżyje się na nim za to, co zrobił, a dopiero potem będzie żyć z nim długo i szczęśliwie. Bo teraz wygląda na to, że cokolwiek by Shinra nie zrobił, to miłość wszystko usprawiedliwi (i wybaczy praktycznie od razu). Tak dla porządku powinna go obić, no... Z prawej, z lewej, z doły, z góry, w splot słoneczny, a potem buzi bu... erm, niech będzie uścisk. |
_________________ "Słowo ludzkie jest jak pęknięty kocioł, na którym
Wygrywamy melodie godne tańczącego niedźwiedzia,
Podczas gdy chcielibyśmy wzruszyć gwiazdy"
G.F.
|
|
|
|
|
Keii
Hasemo
Dołączył: 16 Kwi 2003 Skąd: Tokio Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 27-03-2010, 23:33
|
|
|
Melmothia napisał/a: | liczyłam na to, że Celty jednak się trochę bardziej zezłości. |
O to to.
Dziewczyna szuka głowy od dziesiątek/setek lat, jeździ pływa za nią "po świecie" (do Japonii) i co? Miłość wszystko zwycięży. |
_________________ FFXIV: Vern Dae - Durandal
PSO2: ハセモ - Ship 01
|
|
|
|
|
Vodh
Mistrz Sztuk Tajemnych.
Dołączył: 27 Sie 2006 Skąd: Edinburgh. Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 28-03-2010, 02:52
|
|
|
To tylko dowodzi mojej teorii (vide dyskusja z Nanami jakieś 6 odcinków temu) - Celty też kocha Shinrę. Bo tylko to tłumaczy fakt, że tak szybko go zrozumiała i dotarło do niej jego wyjaśnienie. Gdyby do niego nic nie czuła to owszem, najpierw musiałaby go zdrowo obić, potem jeszcze wyjść z mieszkania, a godzić by się mogli dopiero później - a tak trzasnęła go, owszem, bo mu się należało, ale mrrr ;333 Śliczna scena była i tyle ^^ (poza tym Shinra odgrywając własny dialog z Celty też ładnie pokazał, że faktycznie ją rozumie, nie jest ślepy i well, zależy mu na niej i na tym co ona myśli i czuje i bierze to wszystko pod uwagę). Ogólnie to była najlepsza scena odcinka (no, może obok boskiego jak zwykle Shizuo :D) i jedna z najbardziej uroczych scen całej serii.
A poza tym z wartych wzmianki rzeczy Mikado - w tym odcinku był fajny! W retrospekcji poprzedniego dali go w wycinku, w którym sprawiał wrażenie pewnego siebie, przez moment w tym odcinku jego mina przypominała minę Izayi, ogólnie jest właśnie taki, jaki powinien być :D I tak, blush i scena na dachu też do niego pasują - dokładnie tego po nim oczekuję, niech w sytuacjach rodem ze zwyczajnego życia zachowuje się jak trochę nieśmiały chłopiec, może nawet czasem BTJT, a w sytuacjach nieco bardziej poważnych zachowuje zimną krew i sprawia podekscytowane, ale nie przestraszone wrażenie (scena z Seijim też była w jego wykonaniu bardzo fajna). Da się? Da się!
Mika to z jednej strony kretynka, bo jest tak ślepo wpatrzona w Seijiego że aż żal się robi, ale z drugiej strony wyszła z niej całkiem sympatyczna wariatka. Nawet ją lubię, niech sobie żyją z Seijim po wsze czasy, byle się w kadr nie pchali i czasu antenowego nie marnowali :P
No i geeki papugujące fake-echo Mirii... :D:D:D Ołsom. No i oczywiście Izaya - rozmowa z Mikado, rozmowa z Namie - coraz bardziej drania lubię.
Odcinek przywrócił mi wiarę w Bacc.... Durararę, był spokojny i jednocześnie świetny! |
_________________ ...
|
|
|
|
|
Gość
Gość
|
Wysłany: 01-04-2010, 20:04
|
|
|
Czy ktos może wie, ile Durarara będzie miała odcinków? |
|
|
|
|
|
Mirror
Santa Echoś.
Dołączyła: 16 Gru 2009 Skąd: Bo... ja... Nie pamiętam. Status: offline
|
Wysłany: 01-04-2010, 20:10
|
|
|
24 o ile się nie mylę. |
_________________
|
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 03-04-2010, 10:27
|
|
|
Nadgoniłem 11-12 i BARDZO cieszę się z opóźnienia, bo czekanie tydzień na 12 po 11 byłoby torturą. Większość tego co warto powiedzieć już powiedziano wyżej - zdecydowanie scena celty x shinra była mrrrruczna... za to totalnego WTFa złapałem po wyjaśnieniu sprawy Miki. Wiktymologia się kłania? X_x Aż się ma ochotę powiedzieć "ale on się zmieni!". Mwah.
No i wyliczanka w drodze na dach, i te rumieńce, lol :)
Generalnie, aż żal Kidy - tu tyle się dzieje, a on tyle, że wie że w którymś kościele dzwonią... a jeszcze sprowokował Mikado żeby mu kopa sprzedał XD I czemu odnoszę wrażenie że połowa ekscytacji Izayi to właśnie to że "wie więcej"? To jak wygląda sprawa głowy jest rozkosznie złośliwe. Yay!
A w następnym odcinku szansa na odkupienie dla standardowej haremetki #3452091, jeśli oceniać po narracji.
Ciekawi też nowy trand - mimo że seria ma mieć 24 odcinki, po połowie dostajemy częściowe podsumowanie-rozwiązanie, tak że gdyby COŚ wymusiło przedwczesne przerwanie produkcji, to nie powtórzyłaby się sytuacja z Narutaru... Tak samo wyglądała sytuacja w Railgun. Ciekawe na ile tu powtórzy się zastosowany tam manewr z fabułą. |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
|
|
|
|
|
vries
Dołączył: 13 Cze 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
|
Wysłany: 08-04-2010, 23:23
|
|
|
ep 13 raw
Byłem na drrrowym głodzie przez 2 tygodnie...
Nowy op! Nadal mamy motyw z Przekrętu. Ale jeśli według mnie Drrrr! op1 był troszkę gorszy od Baccano!, to Op2 jest zdecydowanie gorszy od pierwszego opa. Muzycznie fail, graficznie bardzo fajnie.
Ending jest według mnie trochę lepszy muzycznie, ale graficznie mnie nie przekonuje.
Poza tym zaliczyłem epic faila jesli chodzi o przewidywania:
Zamaskowany facet to tatuś Shinry. Poza zachowaniu czuć, że to to te same geny. Choć z postaciami łażącymi w masce nigdy nie wiadomo...
Poza tym dostajemy crejzy policjanta... w roli głównej Keiji Fujiwara aka Ladd Russo. Fujiwara zazwyczaj gra rolę tatuśków i psycholi. Jak dla mnie tym razem dostaniemy ten drugi typ.
Izaya zna rosyjski O_o |
|
|
|
|
|
Asthariel
Lis
Dołączył: 10 Kwi 2008 Skąd: Warszawa Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 09-04-2010, 18:48
|
|
|
Na razie ograniczyłem się tylko do obejrzenia nowego opa na YT...
Słabszy od Uragiri, ale jest w porządku jak dla mnie. No i jest więcej postaci uwzględnionych. Czy to znaczy, że np. Tom czy Kasuka będą mieli jakąś większą rolę?
Seji i Mika wciąż się pojawiają - NIEEEEEEEEEE...
No i niech mi napisze ktoś, kto zna fabułę książek - Czy Simon odegra jakąś większą rolę, czy robi tylko za postać 3planową? |
|
|
|
|
|
Asthariel
Lis
Dołączył: 10 Kwi 2008 Skąd: Warszawa Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 10-04-2010, 09:29
|
|
|
No i 13 obejrzany. Mamy półroczny time-skip, slasher wciąż atakuje, do miasta powróciły Żółte Szaliki. Kida nie był zwykłym szeregowcem, tylko jakąś szychą. Szefem? Troszkę zbyt nieprawdopodobne, za młody jest, to nie ta sama sytuacja, co z Dollarsami.
Anri wciąż jest osaczana przez belfra, ale Kida jak zwykle na posterunku. Swoją drogą urocze jest, jak manipuluje Mikado, by ten wreszcie wziął się do roboty.
No i już wiem! Gdy idziesz z ładną dziewczyną przez park, zacznij gadać o pogodzie!
Tatuś Shinry... No, na razie na badassa mi nie wygląda, ale faktycznie, widać, że te same geny.
No i dziwna pogawędka Simona z Izayą - czyżby ten wiedział, że Izaya ma głowę? Czy zwrot hide eel in a sack znaczy coś innego?
I chyba ta znajoma Kidy jest jakąś przyrodnią siostrą / kuzynką Izayi? Dobrze zgaduję? |
|
|
|
|
|
vries
Dołączył: 13 Cze 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
|
Wysłany: 10-04-2010, 23:28
|
|
|
parę uwag więcej:
oficjalny tytuł to jednak DRRR!! - dobrze to wiedzieć.
Tak samo jak fakt, że jest Selty to Celty. Japońce nie umieją się zdecydować...
Zacznijmy od spekulacji:
Czyżby Namie wyleciała z roboty? Wygląda na to, że przypadnie jej rola sekretarki Izayi. Jak na razie najistotniejszy wątek. Co ja targnęło do takich dziwnych kroków, by zatrudniać się u niepoczytalnego informatora?
Co łączy Simona z Izayą? Możliwe, że uratował go wcześniej nie tylko przez przypadek.
Dalej:
Kinnouske Kuzuhara - trochę już o nim wspomniałem, ale przydało by się więcej. Wydaje się, że skończyły się czasy dla biednej Celty, gdy mogła jeździć bez trzymanki po autostradzie, ciesząc się niczym dziecko. Możesz być potworem, kosmitą, ninją, zły psionikiem, ale pamiętaj o jednym: "Nie lekceważ drogówki!".
Seiji x Harima: ha, wciąż tam są by wszystkich irytować :>
Kida vs Ryugame - 100:0. Biedny Ryugami faktycznie musi dostać porządne fory, by mieć szanse.
Shinra x Celty - genialne duo. Cokolwiek o Shinrze można powiedzieć, to jego miłosne pogawędki zawsze zwalają mnie z nóg. Oj raczej nie wybrnął z trudnej sytuacji z 12-tego epa jakimś wyjątkowym dla niego trikiem. On tak zachowuje się na co dzień ot taki "sweet talker". Celty za to jest niesamowicie fajna, kiedy się czegoś boi... I zawsze musi wtrącić jakąś głupotę na chacie. Do tego chyba kolekcjonuje smartphony.
Shingen - taaak... Nie ma jak wykorzystywanie biednej Celty... Ale przynajmniej jej ulżyło, że jej zdolności robią na kimś odpowiednie wrażenie.
Zabawne jak zwraca się do Celty poprzez Celty-kun, tak jakby była jakąś jego współpracowniczką, czy koleżanką.
Slasher - hmm... trudno cokolwiek powiedzieć. Nadal uważam, że jedną z tych osób jest Anrie, ale trudno mi powiedzieć, która z tych osób pokazała się w tym odcinku. Zabiło mnie za to "A czy to przypadkiem nie Rosshia Sushi nie zdobywa dzięki temu mięsa do sushi?"
Na co zwróciłem uwagę w tym epie - muzyka jest bardzo fajna. Me want OST. |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|