Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Code Geass [SPOILERY!] |
Wersja do druku |
Easnadh
a wee fire
Dołączyła: 27 Cze 2008 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 14-08-2008, 17:27
|
|
|
CainSerafin napisał/a: | Zresztą walczy korzystając nie tyle z nadprzyrodzonej mocy, co własnej niezwyklej inteligencji. | W większością twojego postu się zgadzam, tylko tutaj mam jedną uwagę. Nie wiem, czy faktycznie bez geassa Lulusz dużo by zdziałał. Geass wykorzystywany nieumiejętnie, bez inteligencji, byłby do niczego, ale prawda jest taka, że sama inteligencja bez geassa też nie zawsze by wystarczyła.
Tak jak w przedostatnim odcinku - okej, bardzo sprytnie wymyślił, żeby użyć Guilforda jako zabezpieczenia. Ja bym o tym nie pomyślała, ale gdzie tam mojej inteligencji mierzyć się z Luluszową. Tylko że samo wymyślenie by nie wystarczyło. Potrzebny był geass, by wszystko zadziałało. Bez tego Lulusz już dawno siedziałby w jakimś lochu albo na dywaniku u Karolka. Zresztą w wielu akcjach geass w kilka sekund załatwiał to, co normalnie zabrałoby dużo czasu, np. gdyby Lulu musiał gdzieś wkręcić swoich ludzi, a tak wystarczyło po prostu wydać rozkaz ludziom już tam pracującym i niezwiązanym z rebelią. Więc nie powiedziałabym, że Lulu korzysta bardziej z inteligencji.Korzysta z jednego i z drugiego w takim samym stopniu.
OKIS napisał/a: | Suzaku to taki "chłopczyk z gundama", dobre ale chłopczyk z gudama nie zabił by ojca :P | Zabiłby. Piloci gundamów są zdolni do naprawdę dziwnych rzeczy.
U Suzaka liczą się tylko i wyłącznie jego umiejętności w walce. Bez nich byłby takim sobie wnerwiającym szaraczkiem, a nie Knight of Seven. |
_________________ ☾
I’m always right and you should listen to whatever I have to say
and never disagree, ever, EVER for the sake of your wolvlihood. |
|
|
|
|
VonHusarz
Dołączył: 27 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 14-08-2008, 18:04
|
|
|
Większość zagrywek Lulusza jest dosyć banalna albo ostro naciągana co widać szczególnie podczas bitew.Dopadli łódź podwodną zakonu? Nagle okazuje się, że obok można puścić bombelki zdolne do powstrzymania całej floty,otoczeni w chinach-nowy super knightmare, próba odbicia Nunally - dostają,od całkowitej klęski ratuje ich cudownie ulepszony Gurren,1 decydująca bitwa o Tokio - poszedł na żywioł 2 decydująca bitwa w Tokio - oo znowu Gurren został ulepszony i wykasza wszystko.
A te niby wielkie zwycięstwa,walka z Cornelią kiedy mieli ja pojmać - nie pojmali, Chiny nawet nieźle ale Chińczyk więcej pokazał i to bez geassa, Wieża Babel - ciekawe jak tak szybko i sprawnie rozmieścili ładunki wybuchowe (sporo ich zresztą w tej walce padło).
A te jego operacje itd. bez Geassa nie miały by prawa się udać. |
Ostatnio zmieniony przez VonHusarz dnia 14-08-2008, 19:08, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Przechodzień
Gość
|
Wysłany: 14-08-2008, 18:59
|
|
|
CainSerafin napisał/a: |
- Spoiler: pokaż / ukryj
- A potem odcinek finałowy w którym poznajemy poprawiony scenariusz CG w którym nikt (!) nie ginie, nawet Clovis.
|
- Spoiler: pokaż / ukryj
- A wiesz, że podobne rozwiązanie przyszło mi na myśl? W gruncie rzeczy po ostatnim odcinku możemy założyć dwie rzeczy: albo Nunally żyje (a nie wiemy, jak mogłaby przeżyć w takiej sytuacji), albo rzeczywiście zginęła.... ale być może nie poświęcono jej śmierci aż tyle uwagi, bo ta jest zjawiskiem odwracalnym. Po prostu z punktu widzenia Leloucha to wydarzenie jest zbyt okropne, by mogło się zdarzyć. Jeżeli więc seria nie pójdzie w "extreme emo mode", możliwe, że finał będzie wyglądał tak jak piszesz. Ja osobiście myślałem, jakby to było gdyby wprowadzić geass dający możliwość cofania się w czasie. (Wszak Charles jest teraz providerem...). Pożyjemy, zobaczymy.
|
|
|
|
|
|
OKIS
Gość
|
Wysłany: 14-08-2008, 19:11
|
|
|
U Suzaka liczą się tylko i wyłącznie jego umiejętności w walce. Bez nich byłby takim sobie wnerwiającym szaraczkiem, a nie Knight of Seven. tak samo jak lulu bez swoje inteligencji byłby tylko szaraczkiem :P |
|
|
|
|
|
Norrc
Dołączył: 22 Kwi 2008 Skąd: 西 Status: offline
Grupy: Lisia Federacja Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 14-08-2008, 21:25
|
|
|
VonHusarz napisał/a: | Lubie Lulusza jako postać ale nie jako człowieka |
Absolutnie nie rozumiem Twojego zdania. Jak można lubić kogoś jako postać a nienawidzić jako człowieka? Chyba jestem zacofany, dodatkowo mój brak wykształcenia daje się we znaki i nie potrafię rozróżnić pojęć "człowiek" i "postać". Jeśli możesz, wytłumacz mi, czym się te terminy różnią.
PS. Moderacja tu stanowi prawo i jeśli uważają, że coś powinno być zmienione to nic Ci do tego. Oczywiście masz regulamin, który jednak interpretować można jak kto woli.
Dziękujemy za uwagę, z zasady jednak staramy się, aby pouczenia odnośnie stosowania regulaminu i zachowania na Forum pochodziły od moderacji, co pozwala uniknąć nieporozumień.
- Teukros |
_________________
|
|
|
|
|
CainSerafin -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 14-08-2008, 21:33
|
|
|
No ładnie. Rozpocząłem bitwę o to czy Lelouch jest fajny, czy nie.
VonHusarz napisał/a: | Większość zagrywek Lulusza jest dosyć banalna albo ostro naciągana co widać szczególnie podczas bitew.Dopadli łódź podwodną zakonu? Nagle okazuje się, że obok można puścić bąbelki zdolne do powstrzymania całej floty... |
Akurat z tym się w pewnym stopniu zgadzam.Srednio raz na odcinek CG chce pokazać niesamowitą inteligencje Leloucha i czasem nie najlepiej to wychodzi. Niestety, główny bohater nie może być inteligentniejszy od autora scenariusza. Wyobraźnia scenarzystów też nie jest nieograniczona, wiec nie każdy podstęp Lulu jest sensowny. Dobrym przykładem jest pierwsza polowa drugiego odcinka r2 w którym widzimy ,że dzięki rozkazom Zero Zakon zdobywa kolejne pietra wieży Babel, jednak nie zostaje pokazane jak to właściwie sie dzieje/jest możliwe.
Gość napisał/a: | Ja osobiście myślałem, jakby to było gdyby wprowadzić geass dający możliwość cofania się w czasie. |
To byłby ciekawy geass, jednak byłoby to sprzeczne z tym, co dotąd wiadomo o tej mocy. Geass działa jedynie na umysł ofiary i nie jest w stanie modyfikować materii, ani czasu. Przykład: Rollo używając geass "zamraża" umysły ofiar w zasięgu działania przez co nie są w stanie się poruszać, ani nie czują upływu czasu. Nie jest jednak jednak w stanie zatrzymać lecącego pocisku.
Do czegoś takiego potrzebna byłaby moc znacznie przekraczającą możliwości zarówno usera, jak i providera - moc bogów (?). |
Ostatnio zmieniony przez Norrc dnia 14-08-2008, 21:43, w całości zmieniany 3 razy |
|
|
|
|
Easnadh
a wee fire
Dołączyła: 27 Cze 2008 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 14-08-2008, 21:38
|
|
|
Norrc napisał/a: | VonHusarz napisał/a: | Lubie Lulusza jako postać ale nie jako człowieka |
Absolutnie nie rozumiem Twojego zdania. Jak można lubić kogoś jako postać a nienawidzić jako człowieka? | Może w tym sensie, że VonHusarz w życiu by się z Luluszem w realu nie zaprzyjaźnił, raczej by mu pod nogi napluł i twarzyczkę obił, ale jako postać sama w sobie Lulu jest dobry, bo jest dobrze skonstruowany i interesujący, a nie taki mydłkowaty, jak to się często różnym postaciom w anime zdarza?
Ale to tylko takie moje dziwne wieczorne spekulacje. |
_________________ ☾
I’m always right and you should listen to whatever I have to say
and never disagree, ever, EVER for the sake of your wolvlihood. |
|
|
|
|
VonHusarz
Dołączył: 27 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 14-08-2008, 21:41
|
|
|
Postać Lulka jest ciekawa z przeszłością,trochę nieprzewidywalna co powoduje, że ją lubię tak samo jak można lubić Jokera (z Batmana) mimo ,że to świr i zabójca.Jako człowiek Lulusz jest zakłamanym,rządnym zemsty,skrzywdzonym chłoptasiem.
PS. Nietaktem jest wtrącanie się do cudzej dyskusji.Mój post jest moją własnością intelektualną i to ja jestem jego autorem (nie naruszyłem nim regulaminu) oraz chce aby przedstawiał moje niezmienione myśli.To do mnie należy decyzja czy napisze dostali,czy też zostali sprani na kwaśne jabłko. |
|
|
|
|
|
Norrc
Dołączył: 22 Kwi 2008 Skąd: 西 Status: offline
Grupy: Lisia Federacja Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 14-08-2008, 21:48
|
|
|
No chyba że tak. Ja mam inne podejście do tego tematu. Jak mi się postać podoba to z chęcia bym z nią poszedł na piwo. Nie lubie postaci za samo bycie "dobrze skonstruowanymi". Musi we mnie wzbudzić sympatię, a Lelusz to zrobił od pierwszych odcinków, więc będę go bronił jak lwica swoich dzieci!
Co do zakończenia rodem z EoE... Nieeeeee! Twórcy nie mogą mi tego zrobić! Ja chcę Happy End. Reinkarnację wszystkich "fajnych" bohaterów, wygnanie do innego wymiaru wszystkiego co jest "be" (jak Nina i rolo jedynr postacie których nie trawię, Suzaku od pewnego czasu zyskuje w moich oczach, szczególnie za akcję z "przyjęciem pokuty za swoje czyny")
Wiem że to zakończenie rodem z kiepskiej serii shounen... ale pomażyć zawsze można.
PS. Husarz, założyłeś ten temat? Nie? Więc również się wtrąćiłeś do naszej dyskusji na temat Code Geass... co za nietakt... |
_________________
Ostatnio zmieniony przez Norrc dnia 14-08-2008, 21:50, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
Shizuku
Trochę poza sobą
Dołączyła: 15 Lis 2006 Skąd: Z pogranicza światów Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 14-08-2008, 22:47
|
|
|
VonHusarz. Apropo twojej wcześniejszej wypowiedzi. O tym, że idealizuje Leloucha, a Suzaku oskarżam. Napisałam, że Suzaku będzie CZUŁ się winny śmierci tych wszystkich ludzi. Nie twierdzę, że naprawdę tak jest, bo tu się przyznam przczyną wystrzelenia Freyi był geass Leloucha. Suzaku był tylko wykonawcą, tak jak wcześniej Euphie. Mimo to, nie będzie mógł uciec od poczucia winy, ktoś taki jak Suzaku będzie odczuwał wyrzuty sumienia. Odczuwa je po zabiciu ojca i nawet jeśli tłumaczy sobie, że to w słusznej sprawie, to i tak nie zmieni tego, że czuje się z tym źle. Teraz też tak jest i o to właśnie mi chodziło.
Co do Leloucha. Macie rację bez geassa tak daleko by nie zaszedł, ale bez inteligencji, nie wykorzystał by w pełni jego potencjału. Każda jego akcja opiera się na jakimś rozkazie. Nie przypominam sobie żadej istotej akcji, gdzie by go nie potrzebował. No dobra z XingKe. I z Vilettą. Nie mniej często używa tej mocy. Mimo wszystko Lulu jest postacią fenomenalną i chętnie spotkałabym się z nim. Ale rozumiem som postacie, które lubisz, ale w realnym życiu wolisz omijać szerokim łukiem. Ja mam tak z Lightem z DN. |
_________________
|
|
|
|
|
cesarz vedry
Geeasowany
Dołączył: 27 Gru 2005 Skąd: na pewno nie z tego świata Status: offline
|
Wysłany: 15-08-2008, 10:40
|
|
|
Do mnie też nie przemawia motyw pokoju dla nunally, oczywistym jest, że chłopak chce się zemścić. A Wy byście tego nie zrobili, gdyby wam matke zabito a sprawdza byłby wolny ? Oczywistym jest, że geass skończy się masakrycznie, tylko fajnych postaci padło trupem, że już o happy end nawet nie myśle ; ]. |
_________________
|
|
|
|
|
Easnadh
a wee fire
Dołączyła: 27 Cze 2008 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 15-08-2008, 10:49
|
|
|
cesarz vedry napisał/a: | oczywistym jest, że chłopak chce się zemścić. A Wy byście tego nie zrobili, gdyby wam matke zabito a sprawdza byłby wolny ? | Problem polega na tym, że nie jest tak do końca wiadome, na czyje zlecenie zabito Marianne i dlaczego, więc co do tej zemsty, to Lulusz miota się na ślepo. Mówiąc prościej: mści się na kim tylko może. A to raczej niezbyt mądrze. |
_________________ ☾
I’m always right and you should listen to whatever I have to say
and never disagree, ever, EVER for the sake of your wolvlihood. |
|
|
|
|
CainSerafin -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 15-08-2008, 12:05
|
|
|
Skoro do takiego stanu doprowadziła go śmierć matki i kalectwo siostrzyczki, to jak myślicie, co będzie w stanie zrobić po śmierci Nunnally? W końcu była jedyną naprawdę bliską dla niego osobą. A angstować nie będzie przecież dłużej niż odcinek.
Efekt: kill them all! Teraz to mu naprawdę odbije! |
|
|
|
|
|
Shizuku
Trochę poza sobą
Dołączyła: 15 Lis 2006 Skąd: Z pogranicza światów Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 15-08-2008, 13:47
|
|
|
Nie no ja mam nadzieję, że poangstuje siętylko troszeczkę, a potem zobaczy żywą Nunnaly i będzie spoko. Już był odcinek w całości poświęcony angstowaniu się Lulu i chyba już starczy...
Wiadomo, że Lulu chce się zemścić na Brytanii, ojcu i całej rodzinie królewskiej. Nie mniej nie znaczy to, że zemsta przesłania mu jego prawdziwy cel, tj, szczęście Nunnaly i jej bezpieczeństwo. Już nieraz udowodnił, że to ona jest najważniejsza. |
_________________
|
|
|
|
|
Sola
ryba
Dołączyła: 28 Lis 2007 Skąd: Gdańsk Status: offline
|
Wysłany: 15-08-2008, 13:59
|
|
|
Cytat: | Teraz to mu naprawdę odbije! |
Już nie mogę się doczekać. Jeszcze będzie tak, że cały świat się zjednoczy by powstrzymać Zero od zniszczenia ww. świata. Jakby się okazało, że ten cały Ragnarok to potężna broń do walki z kosmitami, a Lulu wszedł w jej posiadanie to światu zdecydowanie grozi zagłada.
Poza tym męczy mnie ta Anya. Ona zdecydowanie jest zbyt podobna do młodej Marienne. Wyraznie zasugerowali podobieństwo. Do tego dochodzi te dziwne zachowanie przy spotkaniach z CC i Zero. No i wymazana pamięć i zdjęcia małego Lulu. Więc co! było ich troje?! Empek musiałby namieszać do tego stopnia, że nawet CC ba! sama Marenne nie wiedziała o Anyi. Anya nie ma wspomnień o Lulu, Lulu o niej, CC stwierdza "a więc to tak" to co? Empek siedział i mazał pamięć hurtowo. |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|