Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Code Geass [SPOILERY!] |
Wersja do druku |
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 20-08-2008, 12:36
|
|
|
Jest informacja na temat filmu, ale z tego co udało mi się wyczytać, to będzie zlepek, w stylu Death and Rebirth. |
|
|
|
|
|
Gamer2002
Bezdennie Głupi
Dołączył: 05 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 20-08-2008, 16:20
|
|
|
czyli będzie to powtórka po łepkach z całego CG + może parę wyciętych scen + może jakaś w miarę treściwa końcówka?
NOOOO! |
Ostatnio zmieniony przez Gamer2002 dnia 20-08-2008, 16:32, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
|
|
|
|
Gamer2002
Bezdennie Głupi
Dołączył: 05 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 20-08-2008, 16:33
|
|
|
Aha, na GamesFAQ jest artykuł Celiss Galvea (dla amerykanów number one w CG fanbase, facetka tłumaczyła artykułu, sound dramas i DVD picture dramas i o ile się nie mylę, chyba też z grami miała coś wspólnego) wyjaśniający kulisy R2
Reading Taniguchi’s interview in the recently published Code Geass Roman Album really depresses me. Taniguchi = Lelouch, indeed. Code Geass has been one long string of “NOT AS PLANNED D:”s for him and the production staff. Apparently the decision to give R2 the new Sun5 slot (Takeda Seiji’s idea, after rejecting the original Lelouch of the Rebellion?) was more of a curse than a blessing to Taniguchi, because his plan had been to continue where things left off in episode 25, which would have been possible had he been allowed to keep the same timeslot in October 2007. Producer Kawaguchi wasn’t exaggerating when he said in the early R2 promotion articles that the Code Geass team had to throw out all their existing plans for season 2 and start all over because of the new timeslot.
Might explain the decision to cut Suzaku’s relation to the Geass (which was supposed to have been something deeper than just “he has the potential”), Kallen’s father (and Naoto?), and Cecile’s relationship with Suzaku, among other things.
Also, Taniguchi was seriously considering leaving the anime industry as a form of apology to the fans when it turned out that production was way behind schedule and they had to use up two slots for recaps. Season 1 was supposed to have ended with episode 23, but fortunately there was enough fan support for the Sunrise execs to greenlight episodes 24+25. The episode 25 ending is the ending Taniguchi planned to show from the very beginning; according to him, he once thought of using it as the opening scene of Stage 1 (which would have made the whole of season 1 one huge flashback; I think that’s actually pretty cool)
Taniguchi planned the season 1 ending with the firm belief that he could jump right back into the story 6 months later and tell the story to the same audience, so when he was informed of the new timeslot, Taniguchi was completely crushed. He was asked to write a short message to his fans for the special screening pamphlet back then, and apparently all he wanted to write was a letter of apology, which wasn’t allowed. Neither was he allowed to explain the situation to the fans, which is understandable from a Sunrise exec point of view, but not quite fair towards Taniguchi, IMO. When his colleagues reported back from the special screening (which Taniguchi did not attend) and spoke of the audience’s “Ehhhhhhhhh!? D:” reaction to the ending, Taniguchi’s reply was: “You think I don’t know that!? Don’t make it sound like it’s something to be happy about, you moron!”. Seems like he was really unhappy about things then XD
Some of you might remember Taniguchi’s cameo in Bamboo Blade; apparently he talked about his unhappy situation with his friends Kurata Hideyuki (scriptwriter for GunxSword and Bamboo Blade; Taniguchi “killed” him in Stage 10) and Saitou Hisashi (director of Bamboo Blade, animation director for Infinite Ryvius and S.cry.ed). After that, “Taniguchi” appeared in Bamboo Blade announcing he will retire from the anime industry after his next project. Taniguchi remarks in the interview: “They totally read my mind, back then.”
It’s kind of sad that we’ll never see the original Code Geass story as Taniguchi envisioned it. And he doesn’t seem to have any confidence in himself as a director; to him, all his projects might very well be his last. I just hope things will work out better for him in the future. At the very least, studio execs (Suzaku?) should stop screwing with his plans ><
Wniosek - CG które oglądamy odbiega od wizji swego oryginalnego twórcy.
W sumie amerykanie są dość wściekli po ostatnim odcinku. Głównie na to, że Lelouch ot tak wybaczył Rolo a Shirley została zwyczajnie zapomniana.
Ale jak dla mnie, amerykanie przesadzają a CG R2 takie złe nie jest. |
|
|
|
|
|
VonHusarz
Dołączył: 27 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 20-08-2008, 17:13
|
|
|
Sam Lulusz dał Rolowi pozwolenie na usunięcie każdego kto pozna prawdziwą tożsamość Zero. Kto zresztą miał nauczyć zasad i wpoić moralność Rolkowi jak nie jego "starszy brat", całe życie był narzędziem cudzych ambicji a ratując Lulka zrobił to co kazało mu serce.
Za takie poświęcenie i ciężkie życie należała mu się godna śmierć. |
|
|
|
|
|
Nanami
Hodor.
Dołączyła: 18 Mar 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne House of Joy
|
Wysłany: 20-08-2008, 18:09
|
|
|
To by po części wyjaśniało głupotę jaką było zrobienie z C.C. totalnego moe. Od tamtego momentu nie dało się brać Code Geass wyłącznie na serio ;) Zresztą od pewnego momentu mam dziwne wrażenie, że Code Geass zmierza drogą "pilota nie ma za sterem!" i coraz to ciekawsze rzeczy nam prezentowano. Kto wie, może kiedyś będzie alternatywna (czyli właściwa) wizja R2? |
_________________
|
|
|
|
|
Przechodzień
Gość
|
Wysłany: 20-08-2008, 18:23
|
|
|
Gamer2002 napisał/a: |
W sumie amerykanie są dość wściekli po ostatnim odcinku. Głównie na to, że Lelouch ot tak wybaczył Rolo a Shirley została zwyczajnie zapomniana.
|
Doskonale ich rozumiem. Muszę przyznać, że ubicie żadnej innej postaci w anime tak mnie nie wkurzyło jak śmierć panny Fenette. Przy czym może bardziej od samej śmierci dobiło mnie przejście nad tym zdarzeniem porządku dziennego. Dobra, kończę już z tym wątkiem, bo wyjdzie na to, że jakiś cholerny sentymentalista jestem:P W każdym razie pragnę zwrócić uwagę, że w ostatnim odcinku Shirley została jednak raz wspomniana ( w końcowym monologu Leloucha) co stanowi pewien postęp. |
|
|
|
|
|
Lain
Dołączyła: 10 Maj 2003 Status: offline
|
Wysłany: 20-08-2008, 18:51
|
|
|
Ciekawa jestem jakby R2 wyglądało gdyby poszło tak jak sobie Taniguchi wymyślił, może kiedyś się dowiemy, nie obraziłabym się gdyby powstały jakieś odcinki OVA.
Gamer2002 napisał/a: | W sumie amerykanie są dość wściekli po ostatnim odcinku. Głównie na to, że Lelouch ot tak wybaczył Rolo a Shirley została zwyczajnie zapomniana. |
Zapewne gdyby Rolo był bezbronnie i niewinnie wyglądającą, różowowłosą moe dziewczynką, która sika po kątach byłby znacznie bardziej lubiany, a wszystkie jego morderstwa byłby tłumaczone smutnym dzieciństwem. |
|
|
|
|
|
CainSerafin -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 20-08-2008, 20:01
|
|
|
Lain napisał/a: | Zapewne gdyby Rolo był bezbronnie i niewinnie wyglądającą, różowowłosą moe dziewczynką,... a wszystkie jego morderstwa byłby tłumaczone smutnym dzieciństwem. |
Zgadzam się całym sercem - Rollo powinien być dziewczyną XD. Zastąpienie Nunnally fałszywą siostrzyczką, a nie bratem byłoby o wiele sensowniejsze
A poza tym ciekawe czy jego płeć to skutek komercji (w końcu watki shōnen-ai są popularne w Japonii), czy to tez wynik zamieszania ze scenariuszem.
Poza tym na jakiś trailerach (daaawno temu), widziałem Suzaku z błękitnym geass'em w prawym oku. I jak czytam ten wywiad to myślę sobie, że r2 mogło być lepszą serią (choć i tak jest świetne), a sam Suzaku kimś więcej niż infantylnym paladynem pilotującym super mecha. Tym bardziej, że w finale pierwszej serii jego charakter ciekawie się rozwinął.
A jeśli odcinek 26 rzeczywiście będzie mocno przyciętym skrótem obydwu serii to... będzie mi przykro. Ale i tak obejrzę ;P. |
|
|
|
|
|
Lain
Dołączyła: 10 Maj 2003 Status: offline
|
Wysłany: 20-08-2008, 20:46
|
|
|
CainSerafin napisał/a: | A poza tym ciekawe czy jego płeć to skutek komercji (w końcu watki shōnen-ai są popularne w Japonii), czy to tez wynik zamieszania ze scenariuszem. |
Jestem pewna że skutkiem komercji i przyciągnięcia grona fanek shōnen-ai czy zamieszanie ze scenariusze miało wpływ nie wiem ale myślę że mogło. Bo tak naprawdę po co innego Rollo tam był? Karolek mógł Lulu zmodyfikować pamięć w taki sposób że ten by się uważał za jedynaka, albo jeżeli jakieś zastępstwo Nunnally naprawdę było potrzebne to fałszywa siostra maiłaby więcej sensu. |
|
|
|
|
|
Shizuku
Trochę poza sobą
Dołączyła: 15 Lis 2006 Skąd: Z pogranicza światów Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 20-08-2008, 21:39
|
|
|
Jak już wcześniej mówiliśmy, Rollo zawsze był narzędziem - doskonałym zabójcą bez emocji, nigdy nie sprzeciwiający się rozkazom. Nigdy nie myślał nad sensem misji, ani czy to co robi jest dobre lub złe, po prostu robił co mu kazano, bez cienia skropułów czy wątpliwości. No i jeszcze miał geassa, więc Lelouchowy na niego nie działał. Nadawał się się świetnie do tej misji, bo ojciec zna synka i wiedział, że ten będzie się starał przekabacić. Ale go nie docenił;D Po prostu nie mieli dziewczynek-zabójczyń z wypaczonym charakterem na składzie. Zresztą koło Lulu i tak kręci się (a raczej kręciło) masa kobiet mało letnich, bardziej letnich i bardzo letnich, więc trochę urozmaicenia w postaci chłopaka nie zaszkodzi. No i nie ma jakiegoś motywu kazirodztwa.
A i pewnie zauważyliście, że Lulu pod koniec openingu wyciąga ręke i jest błękitne niebo? Teraz po śmierci Nunnaly, jest noc. Fajny motyw w sumie.
A właśnie nowe argumenty za tym, że ona żyje. W openingu pojawia się obok Schneizela, C.C, Imperatora i Suzaku. Musi mieć jakiś ważniejszy udział w fabule. Jeszcze nie zdążyła za dużo zrobić. No i jeszcze ta scena z ptaszkiem... |
_________________
|
|
|
|
|
CainSerafin -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 20-08-2008, 22:55
|
|
|
Shizuku napisał/a: | ...bo ojciec zna synka i wiedział, że ten będzie się starał przekabacić. Ale go nie docenił;D |
Charles wykiwany przez Leloucha? Chyba nie doceniasz naszego impka ;P
Teoria made by me.
Wyliczmy. W pierwszej serii domyślił się, że Zero to Lulu i wykonał jeden (!) ruch - kazał V.V. porwać Nunnally. Szach mat. Jednym poleceniem zakończył Black Rebellion i pokonał syna.
Potem użył geass by wymazać mu wspomnienia i przydzielił mu Rollo jako namiastkę siostry i szpiega. Użył go potem jako przynętę na C.C., jednak nie sadze by to był jego właściwy cel. Konsekwencją ich spotkania, z czego musiał zdawał sobie sprawę od początku, było zwrócenie Lelouchowi wspomnień i jego powrót do roli Zero. Gdyby natomiast mu się nie udało - cóż, na pocieszenie byłaby C.C., a Schneizel nie jest złym następcą.
Potem czekał, aż Lulu odbuduje swoją pozycje, oraz poradzi sobie z jego agentami i uzyl przeciwko niemu Schneizela. W końcu, niezależnie od tego który wygra, zwycięzca powinien być godnym następcą tronu.
Aha, pamiętacie co Shneizel powiedział o Lelouchu. Te słowa wręcz idealnie pasują także do Charlesa. W dodatku obydwaj maja podobne doświadczenia - Chales w dzieciństwie tez stracił rodzinę, poza bratem. Czyżby chciał zrobić z Lulu idealnego następcę- drugiego siebie? |
|
|
|
|
|
VonHusarz
Dołączył: 27 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 21-08-2008, 00:29
|
|
|
Charles chce zniszczyć kłamstwa, możliwe ,że z całą ludzkością (choć wydaje się być zbyt inteligentnym człowiekiem aby zrobić coś tak banalnego).Martwi mnie fakt ,iż seria może skończyć się badziewnym happy endem w którym Lulusz po rozmowie z ojcem stworzy nowy lepszy świat. |
|
|
|
|
|
Shizuku
Trochę poza sobą
Dołączyła: 15 Lis 2006 Skąd: Z pogranicza światów Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 21-08-2008, 01:12
|
|
|
Ale zapominacie, że Charles jest nieśmiertelny. Po co mu następca skoro żyje wiecznie. No i jednak Lelouchowi raz udało się pokrzyżować plany ojca, gdy ten chciał spełnić życzenie C.C, a ten przekabacił C.C na swoją stronę znowu. Raz bo raz, ale zawsze coś. |
_________________
|
|
|
|
|
Przechodzień
Gość
|
Wysłany: 21-08-2008, 13:30
|
|
|
Shizuku napisał/a: | Ale zapominacie, że Charles jest nieśmiertelny. Po co mu następca skoro żyje wiecznie. |
Może z tego wyniknąć fakt, że jeśli Lelouch jakimś cudem wykończy Charlesa to przejmie jego nieśmiertelność (podobnie jak było z Charlesem i V.V. ). Niewesoło.
Lain napisał/a: | Zapewne gdyby Rolo był bezbronnie i niewinnie wyglądającą, różowowłosą moe dziewczynką, która sika po kątach byłby znacznie bardziej lubiany, a wszystkie jego morderstwa byłby tłumaczone smutnym dzieciństwem. |
Zasadniczo, chociaż jestem jedną z ostatnich osób, która broniłaby EL, to pragnę zauważyć, że postać Nyuu/Lucy była ciut bardziej skomplikowana(od twojego opisu, nie od postaci Rolo). A robiła pod siebie bodajże tylko w jednym odcinku. Z drugiej strony coby o rolce papieru toaletowego nie mówić, on przynajmniej nigdy nie zabijał przypadkowych osób. |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|