Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Code Geass [SPOILERY!] |
Wersja do druku |
cintra
Dołączyła: 04 Cze 2007 Status: offline
|
Wysłany: 03-09-2008, 22:49
|
|
|
Maaa.... tego kolejnego odcinka nie zauważyłam jakiś cudem (chyba byłam za bardzo zniesmaczona 23) ^^'. Liczę na to, że to tylko jakieś wymysły, bo jeśli to prawda, to to zagranie wyjątkowo tanie i bez polotu. |
|
|
|
|
|
alex
Dołączył: 12 Sie 2008 Skąd: Warszawa Status: offline
|
Wysłany: 03-09-2008, 23:07
|
|
|
Już zaczynają mnie denerwować te głupie spoilery. Najgorsze jest to, że się spełniają. Geass leci w moim rankingu na łeb na szyje. Mam nadzieję że choć końcówkę R2 zrobią porządną. |
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 04-09-2008, 09:10
|
|
|
Cytat: | "Co za szczęście Luluszu, gdy znaleźliśmy Nunnally myśleliśmy że jest szansa że ty..."
Czy to znaczy że martwa siostrzyczka nie jest martwa? |
Chodziło mu raczej o pojawienie się Nunally na początku serii, kiedy została wyciągnięta przez Empka i mianowana gubernatorem Japonii. |
|
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 04-09-2008, 16:58
|
|
|
Grisznak napisał/a: | Chodziło mu raczej o pojawienie się Nunally na początku serii, kiedy została wyciągnięta przez Empka i mianowana gubernatorem Japonii. | ...no fakt. Racja ...ALL HAIL LELOUCH! \o/
A poza tym, spinzaku? :D Heh.
Tyle jeśli chodzi o zdradę jako metodę działania dla "słusznej" sprawy...
I pomyśleć że wychodzi, że najbliższym ideałowi i nadzieją na lepsze jutro okazuje się Sznycel... a co do CC i jej miny, możliwe że podobną scenkę już kiedyś widziała, nawet jeśli użyty do jej wykreowania Geass był inny. Musi być mocno sfrustrowana. Ciekawe jaki będzie ruch Sznycla... |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
|
|
|
|
|
Marduk
Dołączył: 10 Cze 2008 Status: offline
|
Wysłany: 04-09-2008, 18:11
|
|
|
Lena100 napisał/a: |
5. Dusza Marianne w Anyi? Naciągane. I co niby z tą ślepota Nanally? Od zgeassowania jej się oczka zamknęły? A czemu była na wózku inwalidzkim? Cos mi tu nie gra. Jak ktoś rozumie, to prosze o wytłumaczenie.
|
Może i naciągane, ale można się było tego spodziewać, zwłaszcza po 21 odcinku, gdzie widzimy jak w świecie Code Geass ma się sprawa z duszą itp.
A co do Nunally - na początku serialu jest mowa, że lekarze nie mogli nic zrobić z jej zdrowiem, ponieważ poza obrażeniami, jest on w głównej mierze spowodowany szokiem, który doznała obserwując śmierć matki. Jak wiemy, jest to bujda stworzona przez imperatora.
(I nikt mi nie mówi, że traumatyczne doświadczenie z dzieciństwa nie może spowodować ślepoty)
PS.
Nie wiem czy można porównywać zachowania Lulu do planów Imperatora. Odebranie wolnej woli ludziom na całej planecie, a wymuszenie podania jakiś informacji lub nawet zabójstwo jednego człowieka to jednak różnica. Nawet jeśli tylko w skali działania, dalej jest to duża różnica. |
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
|
|
|
|
Sola
ryba
Dołączyła: 28 Lis 2007 Skąd: Gdańsk Status: offline
|
Wysłany: 05-09-2008, 20:08
|
|
|
XD Pewnie zbiera tam tą osławioną armię pingwinów.
All hail Lelouch vi Britannia z powiatu nowosądeckiego! |
|
|
|
|
|
teplex_
Dołączył: 26 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 06-09-2008, 19:08
|
|
|
Jest nowy komiks. Całkiem mocny ale też trochę traumatyczny jak niektóre poprzednie. |
|
|
|
|
|
Enevi
苹果
Dołączyła: 20 Lut 2006 Skąd: 波伦 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 07-09-2008, 11:53
|
|
|
odcinek 22 ekhem...
- Spoiler: pokaż / ukryj
- -Ciekawy był widok księżniczek w strojach pokojówek zamiatających pałac...
-C.C dostała własne krzesełko tuż przy tronie, biedny Suzak musi stać, ale za to dostał nowe wdzianko...
-Lelou teoretycznie chce wstąpić do UFN, ale ostatecznie do akcji wkracza Suzak i wychodzi na to, że wojska Brytanii otoczyły Japonię...
-Nina zachowywała się normalnie, a Lelou oczywiście starych przyjaciół zignorował.
-Kallen pocałowała Lelou na "pożegnanie", ciekawe jak długie.
-Oczywiście szlachetni Rycerze zbuntowali się i chcieli odebrał władzę Lelou, ale przecież Lancelot ze skrzydełkami jest niepokonany, prawda? (btw. oczywiście hrabia Pudding i Cecil trafili pod skrzydła nowego imperatora...), w czasie starcia padły trzy trupy: Bismarck, Monika i Dorothea (pojawiła się na dosłownie parę sekund i bum...), tylko Gino przeżył, ale jest hm... chyba ciut załamany.
-Anya jest razem ze Sznycelkiem i spółką.
-I... owszem twórcy zaczęli wprowadzać w życie Wielki Plan Wskrzeszania Bohaterów, bo na prywatnej linii połączenia wideo, po tym jak Schneizel zamienił parę zdań z Lelou pojawiła się tuż obok niego Nunnally, deklarując iż jest Wrogiem Publicznym Numer Jeden i Suzaka i braciszka... To Lelou opadła szczęka do ziemi i kompletnie zaniemówił. No cóż jak podaje zapowiedź następnego odcinka Sayoko również żyje.
-A jeszcze wcześniej Sznycel zaprezentował Damoklesa (duuuuuża forteca), przy pomocy którego (podobna moc jak Fleja) dosłownie zniszczył stolicę Brytanii...
-
Taaaa i co jeszcze?! Ludzie, ekhem, to było... no nic sami wiecie... |
_________________
吾輩は王獣である。名前はまだ無い。
_________________
|
|
|
|
|
Doreen
Little Lotte
Dołączyła: 02 Maj 2005 Status: offline
|
Wysłany: 07-09-2008, 12:51
|
|
|
Enevi, a było coś o
- Spoiler: pokaż / ukryj
- geassie Bismarcka? Bo gdyby go tak sprzątnęli bez wyjaśnienia, dlaczego mu oczko świeci to... dziwne by to było
Pytam, bo rawa nie chcę oglądać, zrobiłam ten błąd w zeszłym tygodniu i potem oglądanie jeszcze raz wersji z subami mnie nudziło strasznie, ale przeciwko spoilerom w formie pisanej nie mam nic przeciwko. |
_________________ "The tiny spark you give,
Also set my heart aflame...
That all the songs you hear me sing,
Are echoes of your name."
Ikonka stąd
|
|
|
|
|
Enevi
苹果
Dołączyła: 20 Lut 2006 Skąd: 波伦 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 07-09-2008, 13:07
|
|
|
Było było, zapomniałam o tym wspomnień ^-^'
A dokładniej:
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Jego Geass to przewidywanie przyszłości z paru sekundowym wyprzedzeniem, coś jak Nunnally w swojej mandze :)
|
_________________
吾輩は王獣である。名前はまだ無い。
_________________
|
|
|
|
|
Lain
Dołączyła: 10 Maj 2003 Status: offline
|
Wysłany: 07-09-2008, 14:20
|
|
|
Damn you Sunrise!
Wskrzeszenie było denerwujące, nie cierpię czegoś takiego bo to nawet śmieszne nie jest, za to mam uczucie jakby mi ktoś po raz n-ty opowiadał kawał, był sobie Polak, Rusek i Niemiec. ehh CG właśnie zarobiło sobie u mnie -2 do oceny końcowej za oklepany zwrot akcji. |
|
|
|
|
|
Easnadh
a wee fire
Dołączyła: 27 Cze 2008 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 07-09-2008, 17:45
|
|
|
Dobra, to zaczyna być naprawdę wkurzające. Tak mi się to wszystko zaczyna nie podobać, że oglądam tak o sobie, bez emocji, żeby tylko skończyć serię.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Lelouch okazał się naprawdę wrednym draniem, może mieć swoje plany i powody, ale nieprzyznawanie się do przyjaciół, jakkolwiek by się nie usprawiedliwił, to dla mnie naprawdę ciężka wina. Już go nie lubię.
Widok Suzaka mówiącego kolejnej osobie "Yes, Your Majesty!" z wyrazem oddania na twarzy strasznie mnie rozśmieszył, ciekawe, ile jeszcze razy zdąży zdradzić, bo na pewno to zrobi, w preview było widać, że już w przyszłym odcinku między nim a Lulu nie będzie tak cacy wszystko. Swoją drogą Rycerzyk Mniej Niż Zero dostał nowe wdzianko, pewnie się ucieszył, bo mu muskuły widać na ramionach i może poszpanować...
Nina za to robi się coraz sympatyczniejsza. A jak już przy Ninie jestem, to zahaczę o Lloyda i Cecile - ci to się umieją ustawić, spryciarze, ktokolwiek by nie był u władzy, zawsze się jakoś wkręcą w łaski :)
Walka mechów była denerwująca. Nowy Rycerz płci żeńskiej pojawił się tylko po to, żeby zginąć. W ogóle wszyscy - raz, dwa, i po wszystkim. Nawet Bismarcka za szybko załatwił, no na litość, żeby taki gówniarz pokonał Rycerza Nr 1 to już przesada. Martwiłam się tylko, żeby czasem Suzak w zapale bitewnym nie załatwił Gino. Który to Gino w preview stoi sobie obok Kallen i oboje patrzą na morze. Skoro nici z pary Lulu/Kallen (nawet mnie ten ich pocałunek zdenerwował, głupi Lulusz!), nie mam nic przeciwko Gino/Kallen ^^
Szkoda mi było Kaguyi. I Tianzi - biedne dziecko było totalnie przerażone, jak Suzak wpadł przez sufit.
Za to z powrotem Nunnally (i Sayoko) przegięli. No bez jaj. Ale nawet się za bardzo nie zdziwiłam. Za to widok jej zdeterminowanej, zagniewanej, kreciej twarzyczki jednocześnie mnie rozśmieszył i zirytował. Kiedy ta dziewczyna wreszcie uświadomi sobie, że jest tylko lalką, którą każda ze stron po kolei wydziera sobie z rąk, bo ma w tym jakiś cel?
Ach, niech to jasny szlag. Jedynym pozytywnym akcentem tego odcinka była plansza na samym końcu po preview. Bezcenna! Dostałam dzikiego ataku śmiechu XD
EDIT
Zapomniałam. Bezcenny był też
- Spoiler: pokaż / ukryj
- komentarz Lulusza podczas walki Suzaku i Bismarcka: "Suzaku, you possess an extraordinary mind" (XD) oraz reakcja Lloyda na wejście Pomarańczki ^^
Poza tymi fragmentami odcinek był zły. |
_________________ ☾
I’m always right and you should listen to whatever I have to say
and never disagree, ever, EVER for the sake of your wolvlihood.
Ostatnio zmieniony przez Easnadh dnia 07-09-2008, 22:32, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Enevi
苹果
Dołączyła: 20 Lut 2006 Skąd: 波伦 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 07-09-2008, 18:39
|
|
|
Co do Nunnally i jej
- Spoiler: pokaż / ukryj
- zaciętej minki w tym odcinku to "uśmiercenie" jej w 18 odcinku może i było niespodziewane i nie fair wobec Lula, ale było to jedno z najlepszych posunięć w drugim sezonie. Tej małej naprawdę najbardziej pasowała rola nieuświadomionej niewinnej księżniczki, która jednak czegoś się tam domyślała, a nie coś takiego. Co takiego mógł powiedzieć jej Schneizel? Jeśli całą prawdę to... może i nic dziwnego, że czuje się oszukana i jej gorycz jest w pełni uzasadniona, jednak... mogła pozostać martwa i spotkać braciszka dopiero w zaświatach.
Tak byłoby wiarygodniej... i lepiej. |
_________________
吾輩は王獣である。名前はまだ無い。
_________________
|
|
|
|
|
Agon
Dołączyła: 05 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 07-09-2008, 22:16
|
|
|
Argh, CG coraz bardziej zaczyna mnie wkurzać! >_> Dobrze, że to już końcówka.
Lulusz stracił ostatnie resztki poczucia moralności i stoczył się na samo dno. Jego brudne zagrywki polityczne nie robią już na mnie żadnego wrażenia (chociaż strasznie mi szkoda Kaguyi i TianZi), ale za to olanie przyjaciół nagrabił sobie z nadwyżką.
Za to Nina robi się coraz bardziej ludzka i sympatyczna :)
Walka mechów strasznie mnie wynudziła. Zwycięstwo Suzaczka – no dobraaa, ujdzie w tłumie (w końcu w grę wchodzi cudowna komenda ‘’live on’’...).
Wskrzeszenie zmarłych było największym przegięciem odcinka, i mimo iż była to bardzo prawdopodobna opcja, miałam nadzieję, że twórcy sobie jednak odpuszczą.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Skoro Nunnally i Sayoko żyją, to jakieś wyjaśnienie byłoby mile widziane w następnym odcinku.
|
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|