Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Code Geass [SPOILERY!] |
Wersja do druku |
teplex_
Dołączył: 26 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 07-09-2008, 21:19
|
|
|
Ale paskudny finał odcinka.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Ja czułem że ona jednak żyje, bo jej "zejście" było bez odpowiedniej dawki dhramatyzmu, rozpaczy i angsta. Ale osobiście się dziwię, że ona jeszcze nie zorientowała się że wciąż ktoś nią manipuluje, najpierw ojczulek wysyła ją jako gubernatora Strefy 11, a ta jej "pomoc" (nie pamiętam w tej chwili jak jej tam było) tylko jej wpadała w słowo, teraz Schneizel powiedział jej pewnie takie rzeczy niestworzone (oczywiście Lulu się nie wyłga od tego że to on był Zero) a ona od razu mu uwierzyła, bo pewnie on podał się za wielbiącego pokój i kochającego brata i jeszcze ów brat stwierdził że ona najbardziej nadaje się na Imperatora (z tym akurat się zgodzę, ona się nadaje jak nikt inny bo rozumie ludzi i umie do nich dotrzeć). Z tym że jego plan pewnie wyglądał by tak: posadzić Nunnally na tronie i samemu po cichu rządzić zza kulis, a jakby się zaczęła buntować to po cichu ją wyeliminować i zając jej miejsce.
|
|
|
|
|
|
Nanami
Hodor.
Dołączyła: 18 Mar 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne House of Joy
|
Wysłany: 07-09-2008, 22:18
|
|
|
Czy ja czasem nie pomyliłam bajek?
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Prawie jak "Kopciuszek"! O matko, Lulu jest zły. "Become my slaves!" XD Zawiedziono-zmartwiona CC. Lloyd mający chrapkę na zbadanie geass. Cecile jako osobista podstawka dla kota Arthura. A te nowe szatu Suzaku i Leloucha, kwik! I Oranż-kun! Ale zaiste, Karolek sobie doskonale wyhodował synków. O kwik, mała rebelia Knights of Round. Lancelot Albion - zniszczy cała elite w parę sekund... Geass widzący w przód przyszłość? O kwik! Cóż za współpraca "przyjaciół"... Macki mi opadły. Sekunda i po Knight of ONE z super przypakowanym geassem specjalnie na Marianne. A Gino ma rozterki rodem jak piloci Gundamów (na dodatek jego głos brzmi coś jak Kira? dop. bo to JEST ten sam seiyuu, no tak, a to zobowiązuje...), bidulek, chyba tylko jeszcze jego uwielbiam z tego całego cyrku. Schneizel knuje cały czas. Lelouch również nie gorszy skurczybyk. A Kallen chyba sobie pomyliła bajki i pomyślała, że pocałunek odczaruje zaklętego księcia, a tu nic :P Lulusz przegina mocno. Życzę mu wolnej i bolesnej śmierci. Schneizel wysadził w powietrze stolyce Brytanii w odwecie. Ups? Specjalna "the royal hot line" Suzaczka do Lulusia... A tu się im Schneizel wtrąca, nieładnie. KWIK! Nunnally! Schneizel, jesteś największym skurkowańcem na całym świecie! I Nunnally "Watashi wa... ofutari no teki desu." A w 30 sek preview C.C. i różowy mech. Gino i Kallen. Lulu i Nunnally mający w łapkach zapalniki...? Kwik.
A kreska dalej miejscami krzywa! Mam nadzieje, że po prostu oszczędzają budżet na końcowe odcinki.
Przepraszam, czy Lelouch próbuje podbić świat, bo wierzy, że tylko w ten sposób będzie mógł stworzyć miejsce, w którym Nunnally będzie mogła żyć spokojnie? No to zonk. Samolub *%#@%&. Teraz tylko takie epitety mi dla niego zostały. |
_________________
|
|
|
|
|
Vodh
Mistrz Sztuk Tajemnych.
Dołączył: 27 Sie 2006 Skąd: Edinburgh. Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 08-09-2008, 00:34
|
|
|
Hyhyhy ;D No, pokazali :D Nie wiem naprawdę, skąd tyle krytycznych głosów, toż to był kapitalny odcinek :D Tylu zatykających i kwikogennych momentów, to chyba w żadnym dotąd nie było :D
Luluś idący po trupach do całkowitej władzy nad światem był BOSKI :D Właśnie tego skurczybyka zawsze w nim najbardziej lubiłem, nie zawiodłem się ^^ Według mnie zakończenie, w którym umiera jako męczennik za wolność i równość byłoby bardzo niesatysfakcjonujące. Księżniczki w strojach meido, książęta na musztrze - cudo :D
Wydaje mi się, czy Dietharda wcięło?
Walka Suzaczka z resztą świata doprawdy wyborna ;D Prawdziwy konkurs zdziwionych min przeprowadzony wśród Rounds ;D Trochę mi szkoda Bismarcka, lubiłem go i miałem nadzieję, że dostanie jeszcze jakąś rolę oprócz wiernego pionka Karolka... ale plomby z powieki rozerwane siłą mięśni były genialne ;D szkoda, że ten jego geass taki jednak trochę mało efektowny. No i w zasadzie nie było nam dane zobaczyć, czym właściwie wyróżnia się ten jego mech.
Luluś przed Ligą Narodów był doprawdy cudowny, TAKIE kłamstwo mu się chyba jeszcze nie zdarzyło, w ogóle mam wrażenie, że po raz pierwszy otwarcie stwierdził coś totalnie przeciwnego prawdzie (Chodzi mi o branie ze sobą Albiona). Miny rady, Kaguya zasłaniająca oczy przed Geassem... No i plan podbicia świata... Czegoś tak kapitalnego jeszcze nie widziałem, przez 46 odcinków walczył dla zemsty, teoretycznie też dla siostry i po raz pierwszy widzę to wszystko pokazane akurat z tego punktu widzenia :D Udało mu się zabić tatusia, mamusię, przy okazji poległa (jak się okazało, nie całkiem :D) siostrzyczka, po drodze zjednoczył połowę świata, po czym gdy owa połowa go odrzuciła, momentalnie przejął tę drugą i zaanektował obie :D:D:D Just briliant ;D
No i zniszczenie Pendragona przez FLEYę z Damoklesa... Schneizel przeszedł samego siebie :D On nie może być tym dobrym, jeszcze wytnie jakiś numer i oberwie, jestem o tym głęboko przekonany. Ale posunięcie z Nunnally - genialne. Strasznie mi się to podobało. To, że ona nie jest martwa było wiadome od zawsze, ale TAKIE wykorzystanie jej postaci... :D cudeńko ^^
Właściwie sam nie wiem, kiedy (chyba w okolicach 15 odcinka R2) zacząłem traktować Geassa w zupełnie innych kategoriach, niż normalne serie. I jak patrzę na niego pod tym, teartalnym, komediowym, choć momentami nieco dramatycznym kątem, dostarcza mi naprawdę znakomitej rozrywki, żadna seria nie była jak dotąd w stanie tego dokonać, jedynie Gurren Lagann zbliżył się do tego ideału :D Z niecierpliwością czekam na kolejny odcinek i kolejne absurdalne zagrania i teatralne gesty. |
_________________ ...
|
|
|
|
|
alex
Dołączył: 12 Sie 2008 Skąd: Warszawa Status: offline
|
Wysłany: 08-09-2008, 06:53
|
|
|
No teraz zobaczymy jak Lelouch odpowie na "szacha" Sznycla w postaci wystawienia ponownie do gry pionka w postaci "szczęśliwie znalezionej" Nunnaly. Takie wskrzeszanie postaci staje się już typowym schematem dla Code Geass. Jednak mnie osobiście ciekawi ten Demokles, ta ciekawa maszyna, którą Schneizel nie wiem skąd wytrzasnął. Lelouch jako imperator już zdołał wprowadzić podziały w społeczeństwie Brytańczyków. Coś mi się widzi, że Schneizel skończy tak samo jak cała rodzinka a tron obejmie ktoś z osób które już się pojawiły w serii. Gino chyba się załamał tym co Suzak mu powiedział, więc możliwe jest, że sprzymierzy się z nowym impkiem lub przynajmniej z Suzuaku. |
|
|
|
|
|
Serika
Dołączyła: 22 Sie 2002 Skąd: Warszawa Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 08-09-2008, 08:30
|
|
|
Buuuu,, Ginusia mi załamali T_T Biedny Ginuś...
A bardziej serio - jak po tym wszystkim można jeszcze lubić Lulusza? Sukinkot do kwadratu, bez zasad, bez skrupułów, bleeee... Naprawdę mam nadzieję, że ktoś go jednak załatwi, nieważne, czy to będzie Schneizel, czy (najlepiej, chociaż się nie zapowiada) Xing-Ke do spółki z Kaguyą (ale to byłaby niespodzianka stulecia :D). Ewentualnie Karen z Ginusiem, też byłoby zabawne :]
A cały odcinek na moje oko wygląda jak parodia rewolucji francuskiej - plebs na piedestały, szlachta do garów! (i mopów :D). |
_________________
|
|
|
|
|
Yumegari
Feministka szowiniska
Dołączyła: 05 Kwi 2003 Status: offline
|
Wysłany: 08-09-2008, 09:24
|
|
|
Lelouch po raz kolejny robi z siebie największego drania stulecia. Czy on przypadkiem nie prowokuje umyślnie kolejnej rebelii przeciwko Brytanii? Jeżeli chce zostać pokonany, to niech najpierw pozbędzie się Sznycla, bo gdy ten dojdzie do władzy, wszystko wróci do poprzedniego stanu. Zastanawiam się, jaki jest sens takich zmian, czy nie mógłby po prostu rządzić jako dobry, sprawiedliwy cesarz, żeby lud go pokochał? Jest wystarczająco inteligentny, żeby sprawować mądre rządy. On jednak jak zwykle ma inny plan.
Odcinek, pomino dziursk w fabule, wyjątkowo mi się podoba. Jest śmiesznie i wesoło. Nina jeszcze okaże się czysta jak łza, zobaczycie. Lloyd jest po prostu sobą i to wystarczy. Ale niemalże spadłam z krzesła na te słowa Lulu:
"Suzaku, posiadasz niezwykły umysł"
...nie mogę się oprzeć wrażeniu, że to taki żarcik twórców. Pzecież tego nie da się wziąć na poważnie. Oj tak, niezwykły. |
_________________ Behind every great woman is a man checking out her ass
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 08-09-2008, 10:57
|
|
|
"We love democracy, aren't we?" - cytat odcinka, bez dwóch zdań, choć ma silną konkurencję w postaci wspomnianego wyżej: "Suzaku, posiadasz niezwykły umysł". Tak, Suzak jest tak głupi, że nie sposób przewidzieć, co zrobi, nawet przy pomocy geassa.
Co poza tym? Kallen wreszcie zrobiła to, co powinna była zrobić od ponad 40 odcinków. Ładne pożegnanie, nie powiem. Ten pairing chyba jednak można spisać na straty. Sporo Niny - która wróciła do wersji szaromyszkowej, a którą wciąż lubię. Zakończenie - znowu udało nam się to i owo przewidzieć, aczkolwiek posadzenie Nunally na tronie to już przesada - no chyba, że, jak wcześniej wspominałe, Sznycel użyje jej jako karty przetargowej (choć na razie nic na to nie wskazuje).
Mamy nowe wunderwaffe, a właściwie dwa. Suzak rozwalający hurtem wszystkich Rycerzy Okrągłego Stołu (poza Gino i Anyą, jeśli dobrze się orientuję) to już one man army, do tego mieczyk Sznycelka...Ciekawe, co Lloyd zamierza wykombinować z Niną, bo mam wrażenie, że jednak profesorek coś tam knuje. Nina i Rivalz...no nie, tego pairingu nie widzę, aczkolwiek fajnie, że przynajmniej raz na jakiś czas dali Rivalzowi jakaś rolę. |
|
|
|
|
|
Nanami
Hodor.
Dołączyła: 18 Mar 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne House of Joy
|
Wysłany: 08-09-2008, 11:15
|
|
|
Vodh napisał/a: | Wydaje mi się, czy Dietharda wcięło? |
A kto niby dzielnie asystuje Schneizelowi i Cornelii? :D
Vodh, ja też od 15-tego odcinka zmieniłam całkowicie podejście do serii. Czego więc takie nagłe niezadowolenie niby? Bo kurka w całym anime została aż jedna cała osoba (Gino), którą darzę sympatią i nie życzę jej rychłego zgonu. Uważam zatem, że dla mnie teraz perfekcyjnym zakończeniem będzie wysadzenie tego całego bajzlowatego świata w powietrze, najlepiej zapalnikiem w łapkach Nunnally :D
A że jestem świeżo po Gundamach, to nie mogę oprzeć się wyłapywaniu podobieństw. Rzecz jasna, w CG są one mocno przerysowane. Ale taki Schneizel bardzo przypomina mi Durandala, piękna gadka, niby wszystko pięknie i ładnie, a na koniec wyskoczy z jakimś dziwnym planem. Oby tylko nie Ewoluowania Ludzkości Na Wyższy Poziom :D
A Lulu jakby się nie przysłaniał różnymi śmiesznymi powodami sam jasno określił - on chce dyktatury i on sam jeden chce siedzieć na tronie świata, a reszta ma mu się płaszczyć pod nogami. |
_________________
|
|
|
|
|
Gamer2002
Bezdennie Głupi
Dołączył: 05 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 08-09-2008, 15:42
|
|
|
No co, logika Leloucha jest prosta - Uratowałem świat przed zagładą? Uratowałem. No to los świata powinien pozostać w moich rękach, czego chcecie? ;]
Uwielbiam CG za to, że łamie stereotyp bohatera ratującego świat i potem żyjącego długo i szczęśliwie.
Co do pomysłu że Lelouch powinien panować dobrze by go kochali. No cóż, w odcinku chyba jasno stwierdził, że musi działać szybko bo Schneizel knuje a o tym że jego brat ma FLEJE i o Demoklesie też pewnie wiedział.
Co do traktowania przyjaciół, to rzeczywiście nie teges. Ale chyba właśnie Lelouch wysłał Loyda po Rivalza i Nine, trza zobaczyć co dla nich wymyśli.
Boję się :P
Gorzej z bitwą, nie podoba mi się to Suzaku-one-man-army. Ale CG od początku nie udawała realistycznej pod tym względem. No i widziałem bardziej wkurzające walki (stójmy w miejscu i strzelajmy we wszystkie strony!).
Zmartwychwstanie... No cóż, wolałbym żeby byłaby trupem, ale teraz zrobiło się ciekawiej (choć wolę już siostrzyczkę z mangi, tam jest żywsza). Może jeżeli wysilą się na jakieś sensowne tłumaczenie (choć jedyne jakie by mnie przekonało to teleportacja do Sworda, w sumie Schneizel coś z nimi knuł, więc może mógł się do nich jakoś dobrać) to nie będzie to takie złe.
Ale przyzam, że spodziewałem się więcej. |
|
|
|
|
|
JJ
po prostu bisz
Dołączył: 27 Sie 2008 Skąd: Zewsząd Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 08-09-2008, 16:09
|
|
|
Ojoj, po tym odcinku ci którzy oglądali geassa na poważnie mogą czuć się nieco zirytowani... Akcja z Nunnaly wywołała oczywiście dziki rechot zakończony upadkiem z krzesła :D "Logiczne" wyjaśnienie, które przewiduję - Schneizel wyciągnął ją z Tokyo w ostatniej chwili, nie obędzie się zapewne bez standardowego "buahaha, miałem to wszystko dokładnie zaplanowane", które widzieliśmy już wielokrotnie w wykonaniu Lulusia. Mam nadzieję, że nie zgadłem, bo to tylko spotęgowałoby absurd sytuacji.
Vodh napisał/a: | Właściwie sam nie wiem, kiedy (chyba w okolicach 15 odcinka R2) zacząłem traktować Geassa w zupełnie innych kategoriach, niż normalne serie. |
Ja traktowałem go tak od samego początku, więc jestem zachwycony. Jest komicznie, idiotycznie i nieprzewidywalne, a przy okazji nieźle zamieszało w fabule. Teraz dla równowagi przydał by się jakiś poważno/klimatyczny odcinek z dużą ilością polityki i intryg (marzenia, zapewne znowu dostaniemy Suzaku niszczącego wszystko swoim nowym supermechem i kolorowymi laserami). A C.C. to już nawet nie chodząca reklama Pizzy Hut, zrobili z niej ozdobnik porównywalny z krzesłem.
Nowy wygląd Geassa Lulusia jest zdecydowanie gorszy. O wiele fajniej wyglądał, kiedy miał "jedno oczko bardziej".
ps. Nie wiem czy ktoś zwrócił na to uwagę, ale w r2 kilkakrotnie pojawia się mapa świata, na której można zauważyć, że jednym z niewielu nie należących do Imperium Brytyjskiego obszarów (oprócz UFN oczywiście) jest... Wielka Brytania. O co chodzi? |
_________________
|
|
|
|
|
Asthariel
Lis
Dołączył: 10 Kwi 2008 Skąd: Warszawa Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 08-09-2008, 16:26
|
|
|
Podejrzewam, ze FLEIA nie jest żadną bombą, tylko obszarowym teleporterem. Żadne inne wyjaśnienie dotyczące Nunny mnie nie satysfakcjonuje. To oznacza też, że np. Guillford też żyje... |
|
|
|
|
|
Gamer2002
Bezdennie Głupi
Dołączył: 05 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 08-09-2008, 16:32
|
|
|
WB nie należy do imperium bo Napoleon ich wykopał z wysp |
_________________ Aru toki wa seigi no mikata
Aru toki wa akuma no tesaki
|
|
|
|
|
616
From GARhalla
Dołączył: 21 Kwi 2007 Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 08-09-2008, 16:47
|
|
|
JJ napisał/a: |
ps. Nie wiem czy ktoś zwrócił na to uwagę, ale w r2 kilkakrotnie pojawia się mapa świata, na której można zauważyć, że jednym z niewielu nie należących do Imperium Brytyjskiego obszarów (oprócz UFN oczywiście) jest... Wielka Brytania. O co chodzi? |
Według historii ze świata CG, Elita Brytanii przeniosła się wieki temu do Ameryki po rozruchach na miarę rewolucji francuskiej, a potem Wyspy Brytyjskie odebrał im Napoleon.
I co wy chcecie od Lulu ? Przecież powiedział, ze kiedy skończy, ogłoszą go największym rzeźnikiem w historii - no i do tego właśnie dąży ? I dlaczego miałby okazywać Rivalzowi czy Karen sympatię ? Żeby chwilę potem wbić im nóż w serce ? To, że oboje tak potraktował było z jego strony łaskawe.
A co do powrotu Nunally - ale serio, czy KTOKOLWIEK cały czas wierzył, że ona zginęła ? Pamiętam wasze reakcje po epie 19 - wszyscy mówili, że na pewno wróci. No i wróciła, czego chcecie ? |
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 08-09-2008, 17:51
|
|
|
Cytat: | A co do powrotu Nunally - ale serio, czy KTOKOLWIEK cały czas wierzył, że ona zginęła ? Pamiętam wasze reakcje po epie 19 - wszyscy mówili, że na pewno wróci. No i wróciła, czego chcecie ? |
Ja wierzyłem. Zasadniczo do odcinka w którym powróciły Marianne i stara C.C. byłem skłonny uwierzyć, że CG nie stosuje zasady przywracania, tzn. co się stało to się nie odstanie, a wszystkie dotychczasowe wydarzenia na to wskazywały - śmierć Euphemii czy Shierly albo Rolka były na to dowodami. Niestety, twórcy przestali być tu konsekwentni, tak więc teraz może nawet Euphemia wrócić z martwych i mnie to nie zaskoczy. Szkoda.
Swoja drogą - czy Lelouch w tym swoim białym wdzianku nie wygląda kretysnko? |
|
|
|
|
|
Shizuku
Trochę poza sobą
Dołączyła: 15 Lis 2006 Skąd: Z pogranicza światów Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 08-09-2008, 18:01
|
|
|
Smutno mi bardzo po tym odcinku. Lelouch stał się taki, jaki obawiałam się, że stanie po tym jak zostanie Imperatorem. Baaardzo nie podoba mi się, że nadal chce walczyć, mimo iż ojczulek już pokonany. Robi dokładnie to co on, a ja już myślałam, że coś z niego będzie jak przywrócił Brytanię i odjął przywileje szlachcie. Do tego w tak wredny sposób wymusił swoje uczestnictwo w FNZ. Jeszcze tak jak przewidziano, używa Geassa jak mu się podoba. Od Rivalza się odwrócił, Kallen też, nawet Kaguyi. Porzucił wszystko na rzecz tronu. W sumie C.C mówiła, że będzie musiał odtrzucić wszystko co mu drogie. Niby tak, zostawił za sobą przeszłość, ale nie lubię go takiego. Mi podobało się w nim to, że był ludzki miał rozterki i dylematy, a teraz? Mam nadzieję, że on taki tylko na chwilę i wróci jeszcze nas stary Zero. Wiem w sumie dążył do tego przez całe 2 serie, ale nigdy nie przekraczał tej granicy. Teraz już niestety... Ech Nunnaly wróciła, może usłyszy wyrzuty sumienia. Teraz pojawiła się ze słowami "Jestem waszym wrogiem". Kurde to było mocne. W zapowiedzi jest, że walczą, ale nie chce mi się wierzyć, że Suzak i Lulu zamierzają z nią walczyć. W sumie są dość zdeterminowani, ale chyba do tego się nie posuną. Ech, mam nadzieję, że Lelouch szybko zejdzie z tego tronu, bo nie lubię go takiego.
Cytat: | Swoja drogą - czy Lelouch w tym swoim białym wdzianku nie wygląda kretysnko? |
Zgadzam się w 100% Wygląda beznadziejnie, tak samo jak Suzak. Niech oni szybko zmienią te wdzianka, bo przecież na to patrzyć się nie da.
A właśnie postaci znowu jakieś dziwne, Nina wyglądała dziwnie w niektórych momentach. Nie wiem jak was, ale mnie strasznie wkurzał spacer Kallen i Lulu. Jakoś tak dziwnie się poruszali, za wolno i mało płynnie.
To, że Suzak pokonał wszystkich jednym mechem, też mnie wkurzyło. Zwłaszcza Knight of One. Nie powinno mu tak łatwo pójść, Kallen musi go sprzątnąć swoim Gurrenem. Ktoś dostanie nowego mecha i zaraz pokonuje wszystkich bez żadnego kłopotu. Bez przesady... |
_________________
Ostatnio zmieniony przez Shizuku dnia 08-09-2008, 18:34, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|