Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Code Geass [SPOILERY!] |
Wersja do druku |
Nanami
Hodor.
Dołączyła: 18 Mar 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne House of Joy
|
Wysłany: 16-07-2008, 09:57
|
|
|
A ja sobie nie będę spoilerować i nie nacisne tego przycisku >D Wolę moje własne szalone domysły. Ewentualnie sobie sama odgrzebie nowe projekty postaci czy streszczenia nadchodzących odcinków. Ale po co sobie aż tak psuć zabawę...? Choć przypuszczam, że te spoilery to tylko szczyt góry lodowej, Code Geass nigdy nie przestaje zadziwiać i za to je kocham.
A jak już o moich domysłach, to dawno coś o Nunnally nie było, a przypuszczam, że twórcy tylko tymczasowo odsuneli ją na bok i za niedługo znów coś zmajstruje i kolejny raz nieświadomie przyprze braciszka do muru. |
_________________
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 16-07-2008, 11:55
|
|
|
Szczerze - ja myślę, że tak jak w pierwszej serii, Nunnally nie będzie miała wiele do powiedzenia. To taka ładna dekoracja, przy pomocy której można coś na Lulusiu wymóc, ale sama nic nie zrobi. To jednak nie jest "Knightmare of Nunnally" (a szkoda trochę).
Zastanawiam się, czy śmierć Shirley nie zamknie wątku szkolnego. Bo kto tam w sumie został? Rivalz? Lelouch się ujawnił, Nina siedzi w Ameryce, Milly pracuje, Shirley nie żyje, Rolek zaraz pewnie zginie, Viletta wybywa z Ogim. Zostali Gino i Anya. |
|
|
|
|
|
Lena100
Pani Cogito
Dołączyła: 15 Gru 2006 Skąd: Ze wsi, z dżungli, z lasu Status: offline
Grupy: Lisia Federacja
|
Wysłany: 16-07-2008, 12:37
|
|
|
Wątpię, aby w dalszej części był jakiś wątek z PORANDO (hue hue hue). Ot, taki miły prezencik.
Co mnie najbardziej poruszyło od strony estetycznej w tym odcinku - ostatnia scena (oko w oko z papą...) i głos Lulu "kisama...!" Ach, aż kwiczeć mi się zachciało, do tego jego mimika jest tak pięknie zanimowana, kiedy to mówi, a sam głos posiada takie przesłanie emocjonalne, że trudno nie podziwiać seyjuu.
I podobały mi się teksty V.V - "Dziecko Marianny robi się zarozumiałe, trzeba je ukarać!". Zdrowo rąbnięta rodzinka. Loli chyba rzeczywiście nie lubił Marianne, bo w rozmowie z Cornelią wyraźnie podkreśla łączące ich więzi rodzinne (nie ważne czy prawdziwe), a o Luluszu tylko "Marianne's child".
Mam nadzieję, że wasze teorie z kosmitami okażą się nietrafione. Przecierz tosz to jest profanacja! Tylko nie kosmicici! Może od razu zrobimy z tego Mermald Melody Pichi Pichi Pichi?! (czy jakoś tak... nie znam tytułu, ale kocham tanukową recenzję).
Grisz, nie bardzo lubię fanfiki, ale ten zapisuję zdecydowanie na plus. Miła scenka z "życia codziennego" trzech dam. |
_________________ ようやく君は気がついたのさ。。。
|
|
|
|
|
Nanami
Hodor.
Dołączyła: 18 Mar 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne House of Joy
|
Wysłany: 16-07-2008, 12:38
|
|
|
Ja licze jednak na to, że twórcy dodadza Nunnally trochę charakterku, bo zaczyna mnie powolu aczkolwiek konsekwentnie irytować. W sumie jakby na to nie patrzeć reprezentuje ona podobne poglądy co Euphie (no właśnie, a gdzie wątek z ponownym utworzeniem SAZ wzięło?) i wesoło by było, jakby tu coś twórcy postanowili skombinować względem pierwszej serii. I jestem nadal święcie przekonana, że kiedyś w końcu otworzy ślepka! I ciekawe jak V.V. wytłumaczył jej to całe "porwanie" i powrót do Brytanii i co się stało z jej braciszkiem... W końcu zostali z niej wywaleni i spisani na straty dawno temu.
Co do wątku szkolnego, to jakby na to nie patrzeć - masz rację. Choć przypuszczam, że będą sie jednak starali dociągnąć edukacje Lulusza do końca. No i jest jeszcze Miya, konsekwentnie przewija się tu i ówdzie, nawet na pogrzebie.
Lena napisał/a: | I podobały mi się teksty V.V - "Dziecko Marianny robi się zarozumiałe, trzeba je ukarać!". |
Ja się dziwię, że jeszcze nie pojawiły się fanarty jak to Karolek bierze Lulusza przez kolanko i daje mu pasem w tyłek :D
Pamiętam, jak były podejrzenia pod koniec pierwszej serii, że V.V. podkochuje się w Nunnally... Jak to dobrze, że jest jej wujkiem, to upraszcza sprawę (choć może i bardziej komplikuje? XD). |
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 16-07-2008, 12:47
|
|
|
Cytat: | Grisz, nie bardzo lubię fanfiki, ale ten zapisuję zdecydowanie na plus. Miła scenka z "życia codziennego" trzech dam. |
Dzięki!
Cytat: | Ja się dziwię, że jeszcze nie pojawiły się fanarty jak to Karolek bierze Lulusza przez kolanko i daje mu pasem w tyłek |
Stronę czy dwie temu wrzucałem ten komiks z "He's lying Charles, look what he did to my loli body!".
Cytat: | W sumie jakby na to nie patrzeć reprezentuje ona podobne poglądy co Euphie (no właśnie, a gdzie wątek z ponownym utworzeniem SAZ wzięło?) i wesoło by było, jakby tu coś twórcy postanowili skombinować względem pierwszej serii. I jestem nadal święcie przekonana, że kiedyś w końcu otworzy ślepka! |
Raczej zamknie je na amen. Nunnally jest idealną osobą do zabicia, bo jej śmierć unaoczni Lelouchowi jego klęskę. Totalnie i niezaprzeczalnie. Bez wytłumaczenia "Bo ja walczę o lepszy świat dla siostry" stanie się on takim samym s****em jak V.V., C.C. czy Karolek. |
|
|
|
|
|
Nanami
Hodor.
Dołączyła: 18 Mar 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne House of Joy
|
Wysłany: 16-07-2008, 13:03
|
|
|
Widziałam ta składanke ze screenshotów, ale to jeszcze nie to :)
A ja mysle, ze Nunnally jeszcze trochę pożyje i wcale taka do odstrzału być nie musi. W sumie jedyne zagrozenie dla niej w tej chwili to paradoksalnie Suzaku, który sięga po coraz perfidniejsze środki oraz psychol Rolo... Ha! Wpadłam na genialny pomysł! A gdyby tak twórcy postanowili wszystko wywrócić o 180 stopni i jakimś cudem zmusić Leloucha, by to on zabił własnymi rękami swoja mała siostrzyczke? Potem by pewnie popełnił samobójstwo, ale to by było coś. Choć narazie trudno sobie wyobrazić co by to musiało być, by go do tego zmusić... ale choćby czyjś geass. |
_________________
|
|
|
|
|
Lena100
Pani Cogito
Dołączyła: 15 Gru 2006 Skąd: Ze wsi, z dżungli, z lasu Status: offline
Grupy: Lisia Federacja
|
Wysłany: 16-07-2008, 13:24
|
|
|
Jej, wiem, że to może wywołać publiczny lincz, ale... Jeszcze berdziej lubię Suzaku! Za Kallen nigdy za bardzo nie przepadałam, wątek z jej matką i Refreinem wydawał mi się nieco naciągany i nie za bardzo trafił w moje gusta, więc jej osobowość, postępowanie i motywacja jakoś do mnie nie przemawia. Wydaje się wręcz banalna. I teraz strzeliłam hipokryzję. Działania Kallen sa o wiele lepiej umotywowane, sensowniejsze i w ogóle bardziej strawne niż posiadającego układ nerwowy pierwotniaka Suzaku, w którym sensu za nic się nie można doszukać. Więc czemu właściwie go lubię? Chyba tajemnica dla wszystkich łącznie ze mną.
Naprawdę uczucia tego chodzącego, czerwonowłoseo fanserwisu jakoś mnie nie tykają, więc niech ją rycerzyk faszeruje refrenem. Wiadomo tylko, że będzie to ze szkodą dla Lulu, więc może lepiej nie.
Natomiast co do Roliki - żywiłam do niego cień sympatii, który ulotnił się wraz z odcinkiem 14. Nie mogę się doczekać, aż mu coś kończyny urwie. Shirley jakoś mi nie żal, ale jego obecność staje się irytująca. Mimo to doceniam scenę z dziećmi z Orderu. W wydaniu perfidnym nawet Rolka przez chwilę wydaje się mieć klasę.
Przyjemnie by było gdyby Nunally okazała się mieć drugą twarz, ale raczej na to nie liczę. |
_________________ ようやく君は気がついたのさ。。。
|
|
|
|
|
Agon
Dołączyła: 05 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 16-07-2008, 13:29
|
|
|
A propo Nunally, to niedawno czytałam na jakimś anglojęzycznym forum, że...
[Jeśli nie chcesz, nie klikaj, jeśli nie masz zbyt silnej woli i nie możesz się powstrzymać - bardzo mi przykro.]
- Spoiler: pokaż / ukryj
- - Nunally is an abandoned Geass experiment that was adopted by Marianne.
- Nunally's real brother is Rolo. O.o
- Rolo knows the truth and went into the battlefield solo during the battle of tokyo because he had to save Nunally.
- Nunally goes missing - nie wiadomo, w jakich okolicznościach.
Ale było tam jeszcze wiele innych absurdalnych spoilerów, więc jakoś wierzyć mi się w to nie chce.
Ale jeden mnie bardzo ucieszył:
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Rolo dies from overusing his Geass.
Może nasze wcześniejsze spekulacje się sprawdzą? :D |
|
|
|
|
|
Nanami
Hodor.
Dołączyła: 18 Mar 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne House of Joy
|
Wysłany: 16-07-2008, 13:51
|
|
|
Te spoilery brzmia mi raczej jako random-skojarzenia. Zwłaszcza ten z Rolka, jego śmierci chyba już wszyscy oczekuja, a ten sposób jest najbardziej prawdopodobny. Co do Nunnally to te plotki wydaja mi się mooocno naciągane. Zwłaszcza gdy V.V. tak podkreśla więź łączącą rodzeństwo (jak dla mnie oczywiste jest, że chodzi mi o więzy krwi) i że Lulu zdradził swoja własna siostre i to po części mam wrażenie, że jest powodem dla którego swojego bratanka tak nie darzy sympatia. |
_________________
|
|
|
|
|
cesarz vedry
Geeasowany
Dołączył: 27 Gru 2005 Skąd: na pewno nie z tego świata Status: offline
|
Wysłany: 16-07-2008, 14:28
|
|
|
Cytat: | Jej, wiem, że to może wywołać publiczny lincz, ale... Jeszcze berdziej lubię Suzaku! |
bluźnierco ! za Twe słowa sąd tanukowski co najmniej, a kara najwyższa ! toż to hipokryta jakich mało, zło wcielone, gdyby w Radio Maryja było w CG to daje głowe, że byłby ich fanem, a Lancelot latałby z moherem zamiast hełmu !...
Suzaku wredna świnia... nieskończony debilizm w jego wykonaniu nie zna granic.
A co do Nunally, myśle że przeżyje, BA doczeka się świata w którym panuje spokój, ale mam obaway że lulu może to przypłacić własnym życiem :(... |
_________________
|
|
|
|
|
Agon
Dołączyła: 05 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 16-07-2008, 15:16
|
|
|
cesarz vedry napisał/a: | toż to hipokryta jakich mało, zło wcielone, gdyby w Radio Maryja było w CG to daje głowe, że byłby ich fanem, a Lancelot latałby z moherem zamiast hełmu !... |
Cóż za mhroczna i przerażająca wizja XD Strach się bać.
Co do zakończenia i tego, kto przeżyje, a kto nie, to jakoś całkowity happy end nie pasuje do tej serii (sama nie miałabym nic przeciwko jakieś dramatycznej końcówce). Oprócz oczywistych trupów (Rolka, Xingke - tylko on już umiera od początku serii i jakoś umrzeć nie może), na pewno jeszcze kogoś pożegnamy, i nie zdziwiłabym się, jakby była to najmniej przewidywalna śmierć.
Co się tyczy samej postaci Leloucha, to jakoś też całkowitego happy endu dla nie widzę (zresztą, czy po tym wszystkim, przez co przeszedł do tej pory, jest to w ogóle możliwe? Nie). Nawet jeśli Zero/Zakon wyjdzie z tej walki zwycięsko, to (jak już było powiedziane) Lulu przypłaci to własnym życiem, albo straci wszystkie bliskie mu osoby.
O! Jeszcze ciekawiej by było, jakby po tym spotkaniu, które rozegra się w 15 odcinku, Karolek sprzymierzył się z synem - połączyliby siły i razem dokopali V.V. :P W końcu teraz ich plany się do siebie zbliżyły. Albo jakby Karolek uratował Leloucha ze szponów śmierci... To byłby dopiero szok...
Nie ma to jak sobie pospekulować ^^' |
|
|
|
|
|
Asthariel
Lis
Dołączył: 10 Kwi 2008 Skąd: Warszawa Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 16-07-2008, 15:50
|
|
|
Po spekulujmy:
Moim zdaniem zginie C.C.,V.V., Ougi, któryś z KoR, może Jeremiah się poświęci. lulu zostanie L.L. |
|
|
|
|
|
miniu
Dołączył: 14 Lip 2008 Status: offline
|
Wysłany: 16-07-2008, 16:03
|
|
|
Do listy ludzi ktorzy zgina oczywsice dolaczyc mozna Rolke i do tego ostatecznie Suzaku ktorego zabije nunally. |
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 16-07-2008, 16:14
|
|
|
Widzę, że moja wizja L.L. zdobywa poparcie. W sumie, charaktery C.C. i Leloucha są do siebie zbliżone, ona ma więcej dystansu z racji bogatszych doświadczeń życiowych. jeśli lulu pożyje tyle co ona, to kto wie, może tylko włosami się będą różnić.
Zakończenie - kilkadziesiąt lat później jakiś kolejny chętny do zbawienia świata odnajduje leloucha...i cały cyrk zaczyna się od nowa. |
|
|
|
|
|
Nanami
Hodor.
Dołączyła: 18 Mar 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne House of Joy
|
Wysłany: 16-07-2008, 16:28
|
|
|
A to ja pospekuluje inaczej: kto przeżyje ;) Nunnally widzi mi się, że ma szanse przeżyć, choć nie są one specjalnie pewne. Loli-Kaguya przeżyje, tak samo mała Tian Zi. Suzaku pewnie też przeżyje i pewnie żeby było śmieszniej znów go uratuje komenda "żyj". Przeżyje też Diethard, by przekazywać legendy potomności. A reszta pójdzie do ostrzału... a Kallen to bedzie miała super-ekstra-hiper fanserwisowa śmierć! :)
Jak już tak się upieracie na L.L. to może do pary K.K. (Kouzuki Kallen)? |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|