[Sola]

To i ja dorzucę coś na ten taśmociąg spekulacji

Nanaly zginie podczas jakiegoś zamieszania. Suzaku nie rzuci się jej na ratunek bo powstrzyma go polecenie "żyj". Lulu się załamie, odseparuje od świata i całkowicie przejdzie na ciemną stronę mocy. CC VV zginą. Kaguya przeżyje i zamieni się w wojowniczą księżniczkę. Kallen z Zakonem połączą siły z innymi państwami i wybuchnie jedna wielka światowa wojna po której pozostanie tylko goła ziemia.
Ogólnie rzecz biorąc: optymistycznie ;)

[Gamer2002]

Przyjmę na siebie ciężar obrony Suzaczka.
Według niego fakty są takie
- Lulu ogłosił, że planuje zapanować nad światem a tylko łotr zamierza takie rzeczy robić
- cynicznie wykorzystał Euphie, zniszczył jej marzenie a następnie zabił by wywołać swoją rewolucje.
- Jego rewolucja doprowadziła do samych tragedii (porażka + te sceny ataków Japończyków na Brytyjczyków)
- Nawet nie żałował, że to zrobił
- Ma wiele innych trupów na koncie
- Zabił już ojca Shirley
- Był gotów zabić Suzaku i Kallen (bomba)

Gdyby tak patrzeć na Lulu z perspektywy Suzaczka, to raczej jedno małe "nie chce nic więcej stracić" gdy jeszcze nie wiedział że Shirley odzyskała wspomnienia niewiele zmienia.
Co prawda ten refrein to przegięcie, ale bądźmy szczerzy, Czy Suzak w wersji Dark nie jest fajniejszy? :P


Co do jeszcze reakcji gości z Black Knights. Dla mnie Lulu po prostu wziął jakiś szaraczków którzy przynajmniej nadają się do roboty tylko po to by potem ich zgeassować i wmówić im swoją wersję wydarzeń z misji.

[Agon]

[miniu]

[Grisznak]

Z punktu widzenia Suzaku Lulu jest CUT (mod: IKa) Co więcej, on faktycznie nim jest, i to czy Suzaku tak uważa czy niem, nie ma tu wielkiego znaczenia. Powiedziałbym nawet, że Lelouch to typ takiego drania, który dopuszcza się najgorszych draństw a usprawiedliwia to sobie sam (i czasem C.C.) miłością.

Problem w tym, że Suzaku, zgodnie ze starym chińskim przysłowiem, zmienia się w smoka z którym walczy. Nie wykluczone, że gdy się pod koniec spotkają, rachunek ofiar po obu stronach będzie podobny i wyjdzie na to, że jeden wart drugiego.

Z punktu widzenia Suzaku Lulu jest CUT (mod: IKa) Co więcej, on faktycznie nim jest, i to czy Suzaku tak uważa czy niem, nie ma tu wielkiego znaczenia. Powiedziałbym nawet, że Lelouch to typ takiego drania, który dopuszcza się najgorszych draństw a usprawiedliwia to sobie sam (i czasem C.C.) miłością.

Problem w tym, że Suzaku, zgodnie ze starym chińskim przysłowiem, zmienia się w smoka z którym walczy. Nie wykluczone, że gdy się pod koniec spotkają, rachunek ofiar po obu stronach będzie podobny i wyjdzie na to, że jeden wart drugiego.

[fm]

Jak dla mnie ten cały numer z Refrainem jest mocno naciągany i w związku z historią Kallen ma na celu podburzenie tłumów przeciwko Suzakowi. Serum prawdy też niby jest narkotykiem, ale jednak o wyspecjalizowanym działaniu, a po tym to biedaczka zezna nawet, że Zakonowi przewodzi Siedmiu Krasnoludków.

Poza tym naćpany fanserwis traci dużo na uroku.

[miniu]

[VonHusarz]

Lulu to MASA BRZYDKICH WYRAZOW a Suzaku to zdrajca narodu (ale jakby nie do końca) i mściciel zmuszony do walki ze swoim byłym najlepszym przyjacielem.

Lubie Lulusza ale Charles od niego gorszy nie jest a ma chociaz wyrazny powód dla swoich działań.Lulka nie wybielajmy tak bardzo.

[Nanami]

A jak dla mnie specjalnie twórcy podsuwaja kolejne powody, by obu panów znienawidzić (tak, tak, obu). Lelouch posuwa się do wymordowania jednostki naukowej (a nie militarnej) gdzie poza gromadka zgeassowanych dzieciaków jednak o wiele wiecej było naukowców i ich rodzin, a Suzaku posuwa się do użycia narkotyku na jeńcu wojennym. Śmiesznie by było, gdyby to miało na celu zjednoczenie obu panów i walczenie przeciw wspólnemu wrogowi. Ewentualne zmuszenie ich do walczenia ramię w ramię.

[Shizuku]

Zgadzam się z Leną. To "Kisama" było wyborne wręcz. Idealne. Ale czy ja już o tym nie pisałam? A może to nie na tym forum?

Co do zakończenia, to jak narazie wstrzymam się ze spekulacjami. Nie mam weny, a tyle już propozycji czytałam, że chyba nic nowego się nie wymyśli.

[cesarz vedry]

Nie wiem jak wy, ale ja tak lulu polubiłem, że chyba tylko gdyby strzelił do swojej siostry bądz najbliższych przyjaciół, (tak przyjaciół, wbrew posądowi, Lulu to nie kira i ma przyjaciół) to tylko wtedy by stracił moje poparcie. Pamiętajmy, że CI "naukowcy" wiedzieli co robią, wiedzieli że szkolą assassinów, że robią pranie mózgu dzieciom, więc ja bym ich nazwał coś na kształt ludzi, którzy szkolili Nikite... ^^, zdecydowanie więc zasługiwali na śmierć...

[Lain]

[miniu]

Tylko ze sprawdzanie ktory ma geassa a ktory nie trwalo by za dlugo latwiej bylo zabic wszystkich.

[cesarz vedry]

Ogień trzeba zwalczać ogniem ^^, wiem że to nie co niehumanitarne z mojej strony, ale jeśli chodzi o realia świata CG, to w sam raz, pamiętajmy, że zwyczaje itp, również tzw moralność tworzą ludzie wpływowi , a takim człowiekiem wpływowym jest imperator który swoje pogląday przelał napewno nie tylko na brytyjczyków.
A to że imperator to psychol to już inna kwestia ^^. Lelouch wie, że jeśli będzie wrogów traktował taryfą ulgową, obroci to się przeciw niemu w przyszłości. Pamiętacie chyba te masakry cywili z 1 serii ?


Przykład, ameryka południowa, tam nie dostali "słowa bożego" więc skąd mogli wiedzieć że składanie ofiar jest złe ?

[Grisznak]

Jest kolejny odcinek! - tym razem mamy prawdziwe oblicze Nunnally.

Jest kolejny odcinek! - tym razem mamy prawdziwe oblicze Nunnally.