Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
słów kilka o hip hopie |
Wersja do druku |
korsarz
a taki jeden...
Dołączył: 02 Wrz 2005 Skąd: Resko Status: offline
|
Wysłany: 31-03-2006, 16:22
|
|
|
Udai napisał/a: | Nie są totalnie dwa różne zespoły - Dust Brothers zainteresowałem się po tym jak obejrzałem "Fight Club" Davida Finchera (jak się potem okazało stał się moim ulubionym filmem polecam ;) ) i chłopaki z tego składu świetnie zilustrowali muzycznie ten film. |
Brat mi polecił Fight Club po tym, jak mu puściłem kawałek Juno Reactor (utwór "God is God" z "Bible of Dreams"), jak znajdę, to chętnie przesłucham :-) A co do Chemical... Gdzieś czytałem, że na początku nazywali się Dust Brothers, ale, że istniała już inna grupa o tej nazwie, zmienili nazwę na Chemical Brothers. Mają fajną perkusję :-) .
Udai napisał/a: | W tej tamatyce jestem bardzo średnio zorientowany, znam oczywiście Jean-Michel Jarre, Mike Oldfield, ale w muzyce elektronicznej szukam głównie energii, tam niestety przynajmniej wg mnie nie ma jej za dużo. |
W moim liceum tylko trzech nauczycieli na całą szkołę wiedziało o istnieniu Jeana Micheala Jarre'a, a o mniej znanych kompozytorach nikt nic nie wiedział. A że nie ma energii... Moim zdaniem nie stanowi to wady, wręcz przeciwnie, daje jakieś urozmaicenie :-) i właśnie taka różnorodność (między innymi) podoba mi się w muzyce elektronicznej :) .
Avellana napisał/a: | emu chodziło o to, że wiele "grup zainteresowań", czy to skupionych wokół danego gatunku muzyki, czy to danego hobby - niejako syci się wizją tego, że są elitarni, odrzuceni przez świat i znienawidzeni. |
w3 4r3 s0 l33t! :-D
BOReK napisał/a: | i tak samo mam z rapem |
A jaka jest różnica między HHpem a rapem? (wiem, nie znam się)
BOReK napisał/a: | Tak samo nie lubię słuchać wszelkich piosenek z klasy "o miłości", bo traktują w kółko o tym samym i mają mdłe brzmienie |
New Romantic to są głównie piosenki o miłości, a nie uważam tego za mdłe, czy coś (np. Depeche Mode). No, chyba, że mówisz o Disco-polo, tego to ja nie trawię... Chociaż muzyka w stylu disco-polo ma jeden dobry punkt - zawsze jest się z czego fazować :]
Cytat: | Nie będę się dalej rozwlekał - hiphop jednym się podoba, innym nie (w tym mnie). I nie wynika to raczej z żadnej niechęci, ale najczęściej z najzwyklejszej w świecie rzeczy, jaką jest gust muzyczny.
|
I tu jest sedno sprawy :D |
|
|
|
|
|
Nezumi
Wieczny i Nieskończony
Dołączył: 11 Lut 2006 Status: offline
|
Wysłany: 31-03-2006, 20:08
|
|
|
nie przepadam za hiphopem ale głównie ze względu na to, że jest dla mnie za mało melodyjny. dużo jest zespołów które promują złe wartości ale nie można generalizować. wiele jest zespołów które mają przesłanie, niestety ich muzyka jest najczęściej klasyfikowana do tzw. hiphopolo, co wg. mnie trochę ich krzywdzi. ogólnie ani ten mocny ani łagodny mi nie leży, pomijając niektóre fajniejsze piosenki. w ogóle hh to najlepsze jest w połączeniu z innymi gatunkami. bardzo lubię nu-metal (głównie LP i KoRna) |
|
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 31-03-2006, 21:19
|
|
|
korsarz napisał/a: | A jaka jest różnica między HHpem a rapem? |
Wydaje mi się, żę rap jest ciut bardziej melodyjny, niemniej ja też się nie znam :P. Są tu osoby bardziej kompetentne w tym temacie, więc z chęcią przyjmę oświecenie - każda wiedza się przydaje :].
P.S.: Dzięki za tytuły, Avellana - zobaczę z samej ciekawości :]. |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
Abigail
Naleśnikara
Dołączyła: 29 Mar 2006 Skąd: Lublin Status: offline
|
Wysłany: 31-03-2006, 22:07
|
|
|
BOReK napisał/a: | Wydaje mi się, żę rap jest ciut bardziej melodyjny, niemniej ja też się nie znam :P. Są tu osoby bardziej kompetentne w tym temacie, więc z chęcią przyjmę oświecenie - każda wiedza się przydaje :]. |
A ja kiedyś słyszałam, że rap to gatunek muzyki po prostu, a nazwa hip hop obejmuje całą kulturę się z tym wiążącą. Oczywiście też się nie znam na tym i jestem ciekawa, czy to prawda. |
_________________ Here's the last toast of the evening, here's to those who still believe
All the losers will be winners, all the givers shall receive
Here's to trouble-free tomorrows, may your sorrows all be small
Here's to the losers, bless them all! |
|
|
|
|
Keii
Hasemo
Dołączył: 16 Kwi 2003 Skąd: Tokio Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
|
|
|
|
Nezumi
Wieczny i Nieskończony
Dołączył: 11 Lut 2006 Status: offline
|
Wysłany: 01-04-2006, 08:49
|
|
|
jeżeli chodzi o gatunki muzyczne, to przyjmuje się że rap jest mniej melodyjny i bardziej agresywny. więc rap to na przykład X-zibit czy Liroy a hip-hop to np. Fort Minor i Eminem (chociaż nie zawsze) |
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 01-04-2006, 12:01
|
|
|
Autokorekta. Wiem, ze nie powinienem odpowiadac, zwlaszcza w ten sposob, totez sam wycialem. Nie zmienia to faktu, ze wypowiedz Kielona nie tylko nie miala zwiazku z tematem, ale tez byla proba rozpoczecia flame'a, identycznego jak w niedawno zamknietym temacie. Poniewaz stara sie to zrobic od dobrego miesiaca, wykorzystujac kazda okazje, przy nastepnej probie dostanie drugie ostrzezenie.
Rap to muzyka, czesc skladowa hiphopu, bedacego subkultura. Tak przynajmniej czytalem, zreszta Kielon to swego czasu potwierdzil. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Nezumi
Wieczny i Nieskończony
Dołączył: 11 Lut 2006 Status: offline
|
Wysłany: 01-04-2006, 15:20
|
|
|
ale jest różnica pomniędzy rapem a hiphopem, tak jak np. między power metalem a death metalem. niby ten sam gatunek główny a jednak często brzmi zupełnie inaczej |
|
|
|
|
|
Udai
[N]atural [B]orn [E]goist
Dołączył: 26 Mar 2006 Skąd: Częstochowa Status: offline
|
Wysłany: 01-04-2006, 23:20
|
|
|
Ysengrinn powiedział
Cytat: | Udai, co powiesz o ludziach, którzy nie tylko nie chcą być zrozumiani przez świat, ale wręcz czują się dumni z tego, że nikt ich pasji nie rozumie i atakuje ich? Fani mangi i anime na przykład dostają orgazmu na najmniejszą nawet wzmiankę o sobie, pod warunkiem, że dotyczy ona destruktywnego wpływu A&M na małe dzieci (pozytywne jakoś przechodzą bez echa). Nie zauważasz może czegoś podobnego u hiphopowców? |
Zastanowiłem się jeszcze raz nad tym przyładem i musze powiedzieć, że jest to dziwny przykład narcyzmu, wypadało by się zastanowić czy pasja staje się tylko formą zwrócenia na siebie uwagi, która usprawiedliwa różne formy wywyższania się nad innymi, wg mnie życie jest za krótkie na tego typu gry, to tylko strata czasu, każda forma pasji powinna być bezwarunkowa (wynikająca zewnątrz), a nie sposobem na zakwalifikowania się do jakieś bliżej nie określonej grupy wzajemnej adoracji, taki jest mój stosunek do tego typu osób. Nie powinno się też generalizować że np. wszyscy fani anime albo HH tak mają, ludzie są różni, nie tracą indywidualności dlatego że mają wspólne zainteresowania.
Avellana powiedziała
Cytat: | Więc jak to "nie przejmować się"! Toż to cały urok "wyobcowanej elyty" polega na tym, żeby się takimi rzeczami przejmować. Nie ma nic gorszego dla zbuntowanych intelektualistów niż obojętna akceptacja ;) I o ile wiem, to samo dotyczy fanów muzyki, czy to są mroczni metalowcy, czy hiphopowcy... Nie wszystkich, tak jak nie wszyscy fani m&a zdradzają powyższe objawy, ale na pewno część tak ma. |
Czy bycie fanem M&A generuje nadwrażliwość ;), nie wiem czy sam fakt bycia pasjonatem nie wystarcza - czy naprawde kogokolwiek to interesuje co ktoś tam gdzieś tam puścił w TV, kiedy poprostu kocha się daną "rzecz". Ja założyłem ten temat dotyczący HH w off-topic tylko poto by w pewnien sposób obronić swoją pasję w oczach ludzi, którzy posiadają duży potencjał intelektualny i światopoglądowy (czyli przed wami), i chciałem podać pare faktów i informacji, które rzuciły by nowe światło na HH w waszych oczach, a np to co mówią dziennikarze Polsatu o HH już wogóle mnie nie interesuje. Mam dziwne wrażnie że jest niebezpiecznie cienka granica, po której przekroczniu kocha się mniej swoją pasję a bardziej konwencje ciągłej walki z jej przeciwnikami.
BOReK powiedział
Cytat: | W hh nie odpowiada mi po prostu styl melodii i wokal (o ile tak to mozna nazwać, bo wokal to chyba śpiew jest, ale naprawdę nie wiem i jeśli ktoś się za to chce obrazić, to z góry przepraszam, nie jest to moim celem). |
Okey wiem że wszystko jest kwestią gustu, ale nie byłbym sobą gdybym nie stwierdził że HH jest niejednorodny nie tylko pod względem treści ale i formy i zdarzają się jego bardziej konwencjonalne i strawne dla fana klasycznej muzy, takiej z "żywymi" instrumentami.
Jeśli znajdziesz chwile czasu to sprwdź tylko jeden kawałek, który polecałem już wcześniej, powinien być tradycyjnie melodyjny :) The Roots - The Seed (2.0) Ft Cody Chesnut
Odpowiedź dla Nezumi w związku z :
Cytat: | wiele jest zespołów które mają przesłanie, niestety ich muzyka jest najczęściej klasyfikowana do tzw. hiphopolo, co wg. mnie trochę ich krzywdzi. ogólnie ani ten mocny ani łagodny mi nie leży, pomijając niektóre fajniejsze piosenki. w ogóle hh to najlepsze jest w połączeniu z innymi gatunkami. bardzo lubię nu-metal (głównie LP i KoRna) |
Hiphopolo to odłam "bezwstydnie" komercyjnego HH, ludzie go uprawiający poszli na daleko idące kompromisy, by trafić do standardowego telewizyjnego odbiorcy do nich zaliczamy Meza, Ascetoholix,Donia, 18L, Verba - niestety w moim odczuciu na swoje nieszczęście zagubili swoją tożsamość muzyczną stali się za mało autentyczni dla odbiorcy popu, którzy zwracali na nich uwagę by mieć kontakt z HH i nie męczyć z trudnościami w odbiorze, dla tych wykonawców przełożyło się to tylko na chwilowe wzrosty sprzedaży pierwszych albumów z tego softcorowego podnurtu, potem zaczeli zjadać muzycznie swój własny ogon, mam na myśli 3 pierwszych wymienionych wykonawców, dwaj ostatni wogóle nie posiadają żadnego rodzaju HH rodowodu, to książkowe przykłady ludzi którzy zwęszyli kase i zaczeli udawać, że wiedzą o co chodzi robiąc wielką krzywde tej muzyce, bo z dnia nadzień stali się medialnymi ambasadorami tej muzyki, sęk w tym, że nie mieli nic do powiedzenia. To właśnie hip-hopolo uwierz wiem co mówie, wartościowych wykonawców wymieniłem w pierwszych postach - przeczytaj jak chcesz ręcze za nich swoją osobą i doświadczeniem. Przykład melodycznego wykonawcy podałem wyżej Borkowi.
Ja też lubie new-metal, musze się zgodzić że Korn miażdzy swoimi kawałkami, a album "Follow The leader" jest jednym z moich ulubionych, ciekawy jest też Limp Bizkit w szczególności płyta "Significantother", i genialne dokonania The Rage against machine (gorąco polecam świetne przesłanie).
W wielu postach pojawia się pytanie dotyczące róznic pomiędzy rapem a HH.
Hip-Hop jest kulturą obejmującą Rap, Graffiti, działalność Dj-ów, break dance. Dlatego dość często spotyka się zamienne używanie tych pojęć. Rap to tylko forma muzyczna, można ocierać się w swej twórczości o Rap np. przykłady zespołów new-metal, nie będąc oczywiście przedstawicielem kultury HH. Dość powszechne jest też włanczanie do kultury HH sportów ekstermalnych (skateboarding) ale to raczej błąd rzeczowy, choć oczywiście część imprez skate lub Bmx połączone są z wydarzeniami muzycznymi HH ale to jeszcze niczego nie przesądza. |
_________________ "It is a good viewpoint to see the world as a dream. When you have something like a nightmare, you will wake up and tell yourself that it was only a dream. It is said that the world we live in is not a bit different from this." |
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 02-04-2006, 10:10
|
|
|
No, trochę aż za dużo tego oświecenia :D. Co do The Seed - trudniej to znaleźć niż soundtracka do Triguna, nawet sampla, ale wciąż szukam (może nie tam, gdzie trzeba :P). |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
Nezumi
Wieczny i Nieskończony
Dołączył: 11 Lut 2006 Status: offline
|
Wysłany: 02-04-2006, 10:15
|
|
|
Cytat: | Hiphopolo to odłam "bezwstydnie" komercyjnego HH, ludzie go uprawiający poszli na daleko idące kompromisy, by trafić do standardowego telewizyjnego odbiorcy do nich zaliczamy Meza, Ascetoholix,Donia, 18L, Verba - niestety w moim odczuciu na swoje nieszczęście zagubili swoją tożsamość muzyczną stali się za mało autentyczni dla odbiorcy popu, którzy zwracali na nich uwagę by mieć kontakt z HH i nie męczyć z trudnościami w odbiorze, dla tych wykonawców przełożyło się to tylko na chwilowe wzrosty sprzedaży pierwszych albumów z tego softcorowego podnurtu, potem zaczeli zjadać muzycznie swój własny ogon, mam na myśli 3 pierwszych wymienionych wykonawców, dwaj ostatni wogóle nie posiadają żadnego rodzaju HH rodowodu, to książkowe przykłady ludzi którzy zwęszyli kase i zaczeli udawać, że wiedzą o co chodzi robiąc wielką krzywde tej muzyce, bo z dnia nadzień stali się medialnymi ambasadorami tej muzyki, sęk w tym, że nie mieli nic do powiedzenia. To właśnie hip-hopolo uwierz wiem co mówie, wartościowych wykonawców wymieniłem w pierwszych postach - przeczytaj jak chcesz ręcze za nich swoją osobą i doświadczeniem. Przykład melodycznego wykonawcy podałem wyżej Borkowi. |
ale pomijając niektóre piosenki Ascetocholix i 18L to hiphopolo nie promuje raczej złych wartości, a czysty hiphop często |
|
|
|
|
|
Irian
Dołączyła: 30 Lip 2002 Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 02-04-2006, 11:15
|
|
|
Odpowiedź spóźniona, bo miałam ostatnio ograniczony dostęp do komputera:
Owszem, te teksty, któe podałeś są w porządku. Ale... O tym samym była 'piosenka dla ptaka'. 'Times they are a-changin', o którym już pisałam. I tak dalej... Po prostu w muzyce cenię sobie... Hm, muzykę. ^^' Wobec czego przyznaję, że owszem, są w HH perły ukryte pod chłamem dla publiki. Ale mimo wszystko - zostaję przy mojej muzyce. Tamto mi po prostu nie leży. |
_________________ Every little girl flies. |
|
|
|
|
Udai
[N]atural [B]orn [E]goist
Dołączył: 26 Mar 2006 Skąd: Częstochowa Status: offline
|
Wysłany: 02-04-2006, 19:38
|
|
|
Odpowiedź dla Nezumi
Cytat: | ale pomijając niektóre piosenki Ascetocholix i 18L to hiphopolo nie promuje raczej złych wartości, a czysty hiphop często |
Poruszyłeś dość ciekawą kwestię, oczywiście że ci "wykonawcy" nie promują żadnych kontrowersyjnych postaw, bo chcą sprzedać dużo płyt faną popu. Tracą przez takie "zmiękczanie" swojej muzyki - autentyzm - które jest słowem kluczem w kulturze HH, właściwie tą właśnie muzyke ocenia się pod kątem tej cechy, nie zależnie czy to nurt uliczny czy ten inteligencki. Dlatego jeśli coś w muzyce HH, jest autentyczne zostaje zakceptowane jako HH przez wszystkich fanów tej muzyki. Np Hemp Gru mi się nie podoba, ale co nie zmienia faktu że ich rap opowiada o ich własnym życiu i problemach, ma odpowiednią formę, więc staje się częścia polskiej kultury HH. A taki Mezo nagrywa pseudo inteligenckie teksty dla nikogo, bo tak naprawdę jego teksty tworzą tylko pozór zangażowania w tzw "sprawy ludzi jego pokolenia", pozatym jedna z jego "radosnych pioseneczek dla wszystkich" promowała w ostatnich wyborach bodajże SDPL Marka Borowskiego i gdzie tu autentyzm, to tak naprawdę jest negatywna postawa w stylu konformizmu i pogoni za każdym pieniądzem. |
_________________ "It is a good viewpoint to see the world as a dream. When you have something like a nightmare, you will wake up and tell yourself that it was only a dream. It is said that the world we live in is not a bit different from this." |
|
|
|
|
Dembol
Dołączył: 11 Sty 2006 Skąd: Kraków Status: offline
|
Wysłany: 02-04-2006, 22:08
|
|
|
tl;dr.
Zwłaszcza, ze posty antagonistów HH zawierają prawie dokładnie to samo co już ktoś pisał w temacie o wnerwiającej muzyce i na co odpowiadałem. Jak kiedys mi się zachce to napiszę o tym jakiś porządny felieton i będe przeklejał cytaty do takich dyskusji.
Zresztą nie ma się co przejmować krytyką. Pogadajmy o HH jako takim, zamiast go bronić przed zakusami niewiernych ;) Jest tu parę osób obytych w temacie (a jak sięrozkręci mogę spróbować ściągnać jeszcze 1-2 osoby i będziemy najbardziej "hiphopowym"-mangowym forum), więc myśle, że tematów do rozmów nie braknie. Właśnie widziałem bardzo fajny film dokumentalny o kultowym programie Yo! MTV Raps, który powstawał w 'złotych latach' dla światowego HH i który wypromował wiele ówczesnych i obecnych gwiazd. Tak mi się trochę smutno zrobiło bo jak patrze na polskie próby zrobienia profesjonalnego programu o hiphopie to nie wygląda to najlepiej. Red i MTVSquad był śmieszny. Próba polskiej reaktywacji Yo! z OSTRym w roli prowadzącego bardziej skupiała się na desce i snowboardzie niż hiphopie i padła szybko bo prowadzącemu coś się nie podobało (i słusznie). Wujek Samo Zło i CNE są wieśniakami i nic tego nie zmieni. Chociaż i tak stopniowo się poprawiają to dalej zazwyczaj mam uczucie niesmaku jak ich widzę. Może MTV ich wyprostuje. Zresztą polscy hiphopowcy muszą się jeszcze dużo nauczyć o postępowaniu na wizji. Ja rozumiem, że to są chłopaki z osiedla, a nie gwiazdorzy, ale nastoletni Snoop (czyli wtedy też chłopaczek z przedmieść) spuszczający głowę i jąkający się z powodu tremy w wywiadach sprzed 10 lat wypada lepiej niż większosć naszych czołowych "gwiazd" obecnie. Na prowadzącego takiego programu potrzeba kogoś z charyzmą, showmana, ale już niekoniecznie rapera. Kogoś kto orientowałby się dobrze w temacie, ale jednocześnie potrafiłby nawiązać jakiś kontakt z widzem, zainteresować go tym o czym mówi i wytworzyć odpowiedni klimat.
Na koniec:
Verba to już ostatnio przestał być hip hop w ogóle tylko jakieś popowe przyspiewki z rapowanymi zwrotkami. Świąteczna piosenka mnie rozwaliła, ale ten ich nowy kawałek co w teledysku chodzą po Wenecji (chyba) i śpiewają o utraconej miłości.
Nie przesadzałbym też z dissowaniem Meza. Jego pierwsza płyta była momentami fajna. |
|
|
|
|
|
Kielon
Dołączył: 24 Lis 2005 Skąd: Warszawa/Kielce Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 02-04-2006, 22:30
|
|
|
Cytat: | Nie przesadzałbym też z dissowaniem Meza. Jego pierwsza płyta była momentami fajna. |
Mezo to ten raper, co nie przeklina :)
Dembol napisał/a: | Zresztą nie ma się co przejmować krytyką. Pogadajmy o HH jako takim, zamiast go bronić przed zakusami niewiernych ;) Jest tu parę osób obytych w temacie (a jak sięrozkręci mogę spróbować ściągnać jeszcze 1-2 osoby i będziemy najbardziej "hiphopowym"-mangowym forum), więc myśle, że tematów do rozmów nie braknie. |
A z tym stanowczo sie zgadzam.
Dembol napisał/a: | Na prowadzącego takiego programu potrzeba kogoś z charyzmą, showmana, ale już niekoniecznie rapera. Kogoś kto orientowałby się dobrze w temacie, ale jednocześnie potrafiłby nawiązać jakiś kontakt z widzem, zainteresować go tym o czym mówi i wytworzyć odpowiedni klimat. |
Możesz zaproponowac taką osobe, która oriętowała by sie w temacie a jednocześnie potrafiła by nawiązac kontakt z widzem? Nie bardzo moge to sobie wyobrazic, predzej wyjdzie z tego coś, jak sławetny swojego czasu Rower Błażeja. |
_________________ To co kochamy mówi nam jakimi jestesmy. |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|