Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Wielki powrót WiP-u! |
Wersja do druku |
Satsuki
Fioletowy Płomyczek
Dołączyła: 13 Lip 2002 Skąd: Aaxen, zamek Elieth ves Aeriei nad Morzem Płaczu Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 22-04-2003, 20:40
|
|
|
<materializuje się przy wszystkich> HEJHEJ! co robicie? <paczy sie dziwnie na Vanny z pejczem goniącą finala> ekhm... co robicie? ^^''' <paczy na wqrzonom Sae> hejhej sisi!!! <macha łapkom> <paczy na zdezorientowanego rycerza> hejhej! <macha mu łapkom przed twarzom> co robisz?
R: Poszukuję małżonki
S: Eeee... małżonki?
R: Tak! <dumnie uniesiona głowa>
S: Że niby kogo?
R: Tamta młoda dama o olśniewającej piękności <gest dłonią w stronę Sae> powiedziałą mi że u tego młodego rycerza <wskazuje gestem dłoni na finala> są damy do ożenku
S: Mło... młodego? BUEHEHEHEHEHEE <Sat wybucha niepochamowanym śmiechem>
R: Czemu się łoda dama śmieje? Czy powiedziałem coś dziwnego?
S: Nie nic... <paczy sie na śmiejaca sie Sae> Ale młodych dam mieszkających u finala raczej nie poślubisz ^^''' <szepcze mu do ucha> lepiej mnie posłuchaj jeśli nie chcesz umrzeć w męczarniach <przestaje szeptać> no! Chyba że byś pokonał jakiegoś wyższej rangi potwora bo póki co chyba nie dorastasz moim siostrom do pięt DAHAHAHAHAHA <pozycja a'la Naga><śmiech a'la Naga> MWAHAHAHAHAHAHA!!!!!
F: Zgadzam sie...
S: no właśnie!! niahniah =DD Sae przestań sie brechtać bo pękniesz ze śmiechu sis =DDDD |
_________________ Uciekaj skoro świt, bo potem będzie wstyd
i nie wybaczy nikt chłodu ust twych |
|
|
|
|
coyote
prof. zombie killer
Dołączyła: 16 Kwi 2003 Skąd: the milky way Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 22-04-2003, 20:46
|
|
|
<przestaje gonić Finala i staje obok Sae i Sat> em...<zatyka Sat usta>
V:wie pan co,panie rycerz,ja wiem,kogo może pan poślubić...albo przynajmniej się zaręczyć...^^
R: tak?Cóż to za piękna,delikatna dama?
V:JA ^___________^
Sat i Sae: <GLEBA> |
_________________ I used to rule the world
Seas would rise when I gave the word
Now in the morning I sweep alone
Sweep the streets I used to own |
|
|
|
|
Satsuki
Fioletowy Płomyczek
Dołączyła: 13 Lip 2002 Skąd: Aaxen, zamek Elieth ves Aeriei nad Morzem Płaczu Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 22-04-2003, 20:53
|
|
|
<mega glebsko><podnosi sie z gleby> Khem... panie rycerz... Jak sie pan z nią żenić to na własne życzenie ^^ Tylko ja ostrzegałam! Nie wspomnę też o Orphim... jak się dowie to wqrwi na maksa... i jeśli Cię nie zabije to będzie cud ^___^ a no i wiesz... <nachyla się do ucha rycerza> jeśli nie jesteś "wytrzymały" to ja nie radzę ^^'''' <przestaje szeptać> NO ALE JA WAM DAJĘ MOJE BŁOGOSŁAWIEŃSTWO!!! SZCZEŚCIA NA NOWEJ DRODZE ŻYCIA!!!!
R: O_O |
_________________ Uciekaj skoro świt, bo potem będzie wstyd
i nie wybaczy nikt chłodu ust twych |
|
|
|
|
coyote
prof. zombie killer
Dołączyła: 16 Kwi 2003 Skąd: the milky way Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 22-04-2003, 20:56
|
|
|
<patrzy maślanym wszrokiem na rycerza,i próbuje ukryć swój pejczyk>
V:będę baaaaardzo dobrąąąąąąą żonąąąąą....
R: <jeszcze się waha>
Sat: ja bym się na serio bała zemsty Orphiego ^^
V: SAT!CIIICHO!
S:Dobra...
R <klęka>: O PANI,WYJDZIESZ ZA MNIE?
V: PEWNIE! [NYAHAHAHAHAHAHA] |
_________________ I used to rule the world
Seas would rise when I gave the word
Now in the morning I sweep alone
Sweep the streets I used to own |
|
|
|
|
Saerie
Dołączyła: 10 Lip 2002 Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 22-04-2003, 21:02
|
|
|
Vanny, jak chcesz fajne miejsce na slub to mam parenascie wolnych pieter :wink: Nic tylko wybierac :wink:
|
_________________ Miecz jest duszą samuraja, jeżeli kto o nim zapomni lub go utraci, nie będzie mu to wybaczone. |
|
|
|
|
Miya-chan
Aoi Tabibito
Dołączyła: 08 Lip 2002 Skąd: ze światów Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 22-04-2003, 21:04
|
|
|
*sprzed ekranu telewizora* ŁIIIIIIIIIIIIII!!!!!!!!!!!! A ja będę druhną, oki? :D I pamiętajcie że to wszystko się nagrywa!!! >;D |
|
|
|
|
|
Satsuki
Fioletowy Płomyczek
Dołączyła: 13 Lip 2002 Skąd: Aaxen, zamek Elieth ves Aeriei nad Morzem Płaczu Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 22-04-2003, 21:06
|
|
|
VANNYŚ!!!!!!! A JA BĘDĘ MATKĄ CHRZESTNĄ WASZEGO DZIECIACZKA!!!!! *_* <zachwyt><rycerz słuchając tych wywodów zaczyna myśleć czy lepiej nie będzie zwiać>
no wiec szanowny rycerzu!!! <ściiiiiiiiiiisk> SZCZEŚCIA NA NOWEJ DRODZE ŻYCIA!!!!!!!! |
_________________ Uciekaj skoro świt, bo potem będzie wstyd
i nie wybaczy nikt chłodu ust twych |
|
|
|
|
coyote
prof. zombie killer
Dołączyła: 16 Kwi 2003 Skąd: the milky way Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 22-04-2003, 21:13
|
|
|
<gdy rycerz próbuje zwiać,Vanny go łapie za fraki i z niesamowitą siłą właściwą dla Malacha przyciąga go do siebie.Rycerz w mig pojął swą sytuację..>
V.: AH SAE!Jestem wzruszona *_____* naprawdę mogę urządzić wesele w Twoim pałacu? *_________________* Miyooś,if you want,możesz być druchną..dzieci nie przewiduję >;D
R.: <gulp...> |
_________________ I used to rule the world
Seas would rise when I gave the word
Now in the morning I sweep alone
Sweep the streets I used to own |
|
|
|
|
Satsuki
Fioletowy Płomyczek
Dołączyła: 13 Lip 2002 Skąd: Aaxen, zamek Elieth ves Aeriei nad Morzem Płaczu Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 22-04-2003, 21:17
|
|
|
JAK NIE JAK TAK?!!!! WIEC KCE BYĆ DRUGOM DRUCHNĄ!!!!!!!!! A Vannyś kcesz może łańcuchy antymagiczne? Wiesz skąd mi jeszcze sostały ^_~ |
_________________ Uciekaj skoro świt, bo potem będzie wstyd
i nie wybaczy nikt chłodu ust twych |
|
|
|
|
final-kun
Dołączył: 08 Lip 2002 Skąd: Na zywo z gor Kataart ^^ Status: offline
|
Wysłany: 22-04-2003, 21:39
|
|
|
<przyglada sie tej scenie z politowaniem>
F : Rany...teraz jak o tym pomysle to ja skazalem tego chlopa na taki los - mam nadzieje ze kiedys mi wybaczysz stary ^^".
V : FINAL!! Insynuujesz ze niby cos ze mna nie tak?! :evil: :evil:
F : Nie no skad ^^". <cofa sie nieco> Na serio temu zakutemu w blache paniczowi nie mogla sie trafic lepsza narzeczona ^^".
S : Czy tylko ja widze tu ironie? :roll:
F : <szeptem> Sae! Ciiiichoooo...
R : O ja nieszczesny!
F : Badz twardy chlopie nie pokazuj slabosci jak na rycerza przystalo...a tak w ogole to niech Ceiphied ma cie w swojej opiece ^^".
R : :shock: ratunku...
V : To kiedy ceremonia?!
Sat : Natychmiast!
F : Jesli nie macie nic przeciwko to ja sobie popatrze :P.
S : Zeby pozywic sie jego cierpieniem?
F : Juz mowilem ze nie jestem Mazoku ^^" <wszyscy niedowierzajace spojrzenie>...ich dieta mi nie odpowiada <dalej niedowierzajace spojrzenie>. Dobra myslcie sobie co chcecie ^^"... |
_________________ Kitto Dokoka ni "Kotae" Aru,
Umaretekita Kotae ga,
Hito wa Minna Sore o Motome,
Yarusenai Nogasenai
Yume ni Mukau no. |
|
|
|
|
Irenicus
Dołączył: 06 Kwi 2003 Status: offline
|
Wysłany: 23-04-2003, 06:01
|
|
|
Ja mogę być księdzem : P
Vanille ,czy ty ........
Rycerzu ,czy ty ................
Niech zstąpi na was błogosławieńśtwo Allacha ^^ , ogłaszam was mężem i żoną ^^
Możecie się pocałować (ale nic więcej !) |
|
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 23-04-2003, 06:51
|
|
|
Slub? To ja przygotuje jedzenie na wesele. Umiem gotowac! Naprawde!!! Potrafie przyzadzic szeroki zestaw zupek w proszku, ugotowac ziemniaki, zurek, rosol, danie chinskie usmarzyc jajecznice i kotlety!
To jak? Moge? Moge? Moge? |
|
|
|
|
|
Saerie
Dołączyła: 10 Lip 2002 Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 24-04-2003, 09:27
|
|
|
Ok to teraz zapraszamy na weselicho!!!
Młodzi i goście mają do dyspozycji wszystkie piętra (noo prócz parteru i ostaniego, ale to i tak zostaje około 44pięter...). Zeg! Już do kuchni te specjały gotować!! Sat Ci pomoże z jajecznicą :wink: Miyu, liczę na najlepszą herbatkę z Twoich zapasów!! :wink: Muzykę zapewni nam Szafa a ozdobą domu zajmie się Final-znasz tyle dziwnych zaklęć, że i z tym pewnie sobie poradzisz :wink: Jeśli chodzi o zapewnienie przychylności Bogów dla młodych to liczę na Ciebie Serisiu (jakby flar zabrakło, chyba gdzieś znjadziemy :wink: ) !!!
|
_________________ Miecz jest duszą samuraja, jeżeli kto o nim zapomni lub go utraci, nie będzie mu to wybaczone. |
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 24-04-2003, 09:53
|
|
|
<idzie do kuchni dzwigajac cala gore fiksow knora, kostek rosolowych, filetow z kurczaka, makaronu, jajek, kielbasy zwyczajnej, marchewki, pietruszki oraz imbiru, cynamonu, majeraku, pieprzu ziolowego i Best Of The Best: PIEPRZU!>
Trzeba zrobic duzo jedzenia...
<wyjmuje najwiekszy garnek, napelnia go makaronem i zalewa woda, stawia na gazie i zaczyna gotowac>...
Jadlospis nie moze skladac sie z samego makaronu. Dla urozmaicenia zrobie tez ziemniaki z kefirem lub jajakiem sadzonym.
<stawia jeszcze wiekszy garnek na gazie i napelnia go kartoflami>
<wyjmuje dwie bycze patelnie, na jednej robi jajecznice na drugiej jajka sadzone>
Teraz zupy!!!
<wyjmuje wielki baniak, wrzuca do niego 100 kostek rosolowych, 200 kielbas, 100 marchewek, 100 pietruszek, 200 kartofli i 200 jajek na twardo, nastepnie, jak juz sie to zagotuje wsypuje zawartosc 100 torebek ,,Barszczu bialego" knorra, dwie torebki pieprzu, majeranku i pieprzu ziolowego, a na koniec zabiela dwoma litrami smietany>
Teraz druga zupa...
<wrzuca kolejne 100 kostek rozsolowych, podobne ilosci marchwi i pietruszki pieprzu oraz mase filetow z kurczaka>
O i rosolek gotowy. Teraz pora na zupe z kurczaka
< robi go podobnie jak poprzedni, z tym, ze filety najpier kroi na drobne kawalki, a nastepnie podsmarza na oleju, by rzwucic do zupy. Po jej zagotowaniu doprawia ja imbirem i cynamonem>
A teraz kotlety...
<rozbija filety na podlodze, obtacza je w jajku i mace, a nastepnie smarzy na oleju>
A teraz danie chinskie
<reszte kurczaka kroi na drobne kawaleczki, podsmarza na oleju, nastepnie wrzuca do 100 rozpuszczonych w wodzie torebek knora i gotuje wedle przepisu>
A teraz spagetti <gotuje wedle przepisu 100 torebek knora>
O czyms zapomnialem... O wiem juz!!! <wyjmuje z portwela 200 zl, patrzy na nie ze smutkiem w oczach...> Suruwki!!!
NIech ktos leci do warzywniaka i kupi 100 kilo kiszonej kapusty!!!
O i obiad gotowy!!! Nawet kuchni za bardzo nie zapackalem...
Dobra, symboliczny poczestunek wstepny gotowy...
Tarez pora zaczac prawdziwy obiad:
Na poczatku: trzy tysiace porcji zupy z krabow, szesc tysiecy homarow, poltora tysiaca kurczkow na winie... Dwa zlote smoki w ciescie, marynowany kraken, smok plazmowy z rusztu, tona krewetek, malzy i ostryg... a to tylko poczatek. |
|
|
|
|
|
Saerie
Dołączyła: 10 Lip 2002 Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 24-04-2003, 13:58
|
|
|
Zeg, nie mają tyle kiszonej kapusty, ale za to zamówiłam transport świeżych warzyw- wiesz papryki, ogórki, pomidory, sałaty i co tam tylko mieli. Jeśli potzrebowałbys pomocy przy siekaniu <wysuwa szpony> to możesz na mnie liczyć :wink: A i jeszcze jedno. Czy ktos ma listę gości!? Bo jedzenia mamy tyle, że z dwie armie smiałoby sie najadły... :wink:
|
_________________ Miecz jest duszą samuraja, jeżeli kto o nim zapomni lub go utraci, nie będzie mu to wybaczone. |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|