Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Wielki powrot anty-WiP-u |
Wersja do druku |
Satsuki
Fioletowy Płomyczek
Dołączyła: 13 Lip 2002 Skąd: Aaxen, zamek Elieth ves Aeriei nad Morzem Płaczu Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 02-08-2003, 20:51
|
|
|
Yuby.. mam wrażenie że zawinąłeś mi moje spostrzeżenia z tematu Agendy :>
Satsuki napisał/a: |
Miejsce na siedzibę znaleźli sobie wspaniałe... a my, my gdzie wrócimy po odnalezieniu Broni ostatecznej zagłady? Wszyscy rozejdą się do swoich kątów o ile takowe mają?
|
W każdym razie... ładny wymiar =)
piramida... czujecie ten mistycyzm? w lesie był prawie niewyczuwalny ale teraz nawet zwykły śmiertelnik poczułby ten nastrój. Idziemy? wg. mnie tu będzie sporo pułapek...
<idzie w kierunku świątyni, gdy dochodzi do schodów po prostu wzbija się w powietrzei przelatuje, na szczucie jednakże nie staje ponownie na ziemię> |
_________________ Uciekaj skoro świt, bo potem będzie wstyd
i nie wybaczy nikt chłodu ust twych |
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 02-08-2003, 20:55
|
|
|
Gral ktos w Warcraft 3? Tam nieumarli budowali takie male piramidki, z ktorych na wroga pociski negatywnej energii.
Dlaczego o tym mowie? U szczytu tej wlasnie zaczyna sie taki ladunek zbierac, co wiecej pojawiaja sie tez sylwetki upiorow! Bedzie ZLE! |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Satsuki
Fioletowy Płomyczek
Dołączyła: 13 Lip 2002 Skąd: Aaxen, zamek Elieth ves Aeriei nad Morzem Płaczu Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 02-08-2003, 21:01
|
|
|
KYAAAAA!!!!! <Sat unika właśnie jednego pocisku, który rozwalił połowę schodów>
<szept> przyjacielu, mógłbyś mi pomóc? <Sat zostaje otoczona fioloewtowymi płomieniami> dobra! właźcie, ja was osłaniam! <Sat strzela fioletowymi płomieniami w pociski strzelające w drużynę> ale przed tymi upiorami brońcie się sami! Ja im nic nie zrobię ale i one nic nie zrobią mnie <jedno oko Sat staje sie szare> <strzela w pociski płomieniami> |
_________________ Uciekaj skoro świt, bo potem będzie wstyd
i nie wybaczy nikt chłodu ust twych |
|
|
|
|
Yuby
Kotosmok
Dołączył: 16 Cze 2003 Skąd: Wrocław Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 02-08-2003, 21:53
|
|
|
Sat, to jest moja sprawa.
<Yuby wychodzi na przód.>
To moja przeszłość. I moje ofiary...
<Yuby koncentruje energie.>
Idźcie, dogonię was...
Btw: Masz rację Sat, ty podsunełaś mi ten pomysł.
Zeg, pomysły da się wcielić w życie, zajmiemy się tym jak tylko skończymy sprawę BOZ. |
_________________ From the brightest start
Comes the blackest hole
You had so much to offer
Why did you offer your soul? |
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 03-08-2003, 06:38
|
|
|
Wejscie jest gdzies na szczycie piramidy... Musimy sia na nia wspiac i jakos poradzic soobie z tym czyms... |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Yuby
Kotosmok
Dołączył: 16 Cze 2003 Skąd: Wrocław Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 03-08-2003, 11:46
|
|
|
<Nagle szczyt wieżyczki wybucha. Wszyscy patrzą na Yubego, który właśnie posłał w tamtą stronę jakieś zaklęcie.>
Y:Wejście pozostało nienaruszone. Idźcie!
Btw: Zeg, może na naszą siedzibę złożyć by osobny topic? |
_________________ From the brightest start
Comes the blackest hole
You had so much to offer
Why did you offer your soul? |
|
|
|
|
Seymour
Dołączył: 02 Sie 2002 Skąd: White Purgatory Status: offline
|
Wysłany: 03-08-2003, 12:14
|
|
|
S: Yuby cos ty zrobil! W tym miejscu magia jest wzmocniona wielokrotnie!
Y: Huh? o_O
Yuby odwraca sie w strone piramidy dostrzegajac oslepiajaca, intensywna biel kierujaca sie w strone grupki dematerializujac przy okazji ze soba spore polacie terenu
Judash bierze topor i machnieciem tworzy w powietrzu czarna dziure
J: Szybko
Sat lapie oszolomionego Yubego i razem Zegiem wbiegaja do dziury. Portal sie zamyka. W srodku panuja iscie egipskie ciemnosci
Z: Zlaz ze mnie...
S: Gdzie te lapy?
J: Hehe^^ Troche tu malo miejsca. Hmm... Juz sie chyba troche uspokoilo
Rozszerza nieco dziure. Krajobraz na zewnatrz wyglada nieciekawie. Widok spalonych drzew rozciaga sie kilometrami, ziemia jest znacznie obnizona tworzac nierowne wglebiena natomiast z samej piramidy pozostaly jedynie zgliszcza
Z: No ladnie... Teraz juz mozemy pomarzyc o BOZ
Y: Moze do piramidy dobudowano jeszcze jakies podziemia?^__^'
W tym momencie wszyscy dostrzegaja jakis ruch przy pozostalosciach piramidy. Olbrzymia lapa rozsuwa kilka blokow skalnych wydostajac sie spod nich, i po chwili ogromny bykopodobny stwor z dzwonem na szyi staje na racicach rozgladajac sie wokolo. Wszyscy zamieraja w bezruchu
Z: To nas chyba jeszcze nie zauwazylo?
S: *_* Krowka *_*
J: Eee, lepiej nie ruszac sie i nie prowokowac tego czegos
- - -
Jezeli ktos czegos nie zrozumial to z gory przepraszam, ale niedawno z lozka wstalem i jeszcze do konca nie kontaktuje |
_________________
You can't change it. There's only one future...
- - -
NAFOL walczy! |
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 03-08-2003, 12:36
|
|
|
1) Osobny temat to dobry pomysl, jak zdobedziemy BOZ, zbudujemy sobie wlasna siedzibe. Trzeba tylko pomyslec gdzie. To musi byc wypasione miejsce. Konron ma latajaca gore, WiP innowymiarowom herbaciarnie, Agenda caly wlasny wymiar. My tez tak musimy. Jest taki facet, nazywa sie Frezer. Podbija i sprzedaje coraz to kolejne planety. To jak? Zrzytka na wlasna?
2) Patrzcie, za krowom jest jakas skrzynka!
Do ataku! Banzai towarzysze! (dobywa miecz), za wolnosc nasza i wasza, za rewolucje, za Wiosne, za ojczyzne!!! Rzuca sie na przod... Po pieciu sekundach walki tak drastycznej, ze jej opis moglby zaszkodzic psychice uzytkownikow tego forum (no dobra, to dyskusyjna kwestia, szczegolnie w wypadku nizej podpisanego), Zeg wraca... Lotem...
Krowa siada na skrzynce i zaczyna czyscic zeby mieczem Zega... |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Distant
Dołączył: 23 Cze 2003 Skąd: Somewhere in the world Status: offline
|
Wysłany: 03-08-2003, 12:59
|
|
|
<mniejsza kupka szarego pyłu za większą stertą zeszklonego gruzu na obrzeżach piramidy...>
D:Wariat... prawdziwy wariat. Ech, czego nie robi się w robocie tajniaka...
Jeszcze 30 sekund i może zdąże ztąd zwiać na bezpieczną odległość zanim znów mnie spopielą....
Ale widzę że już jesteśmy blisko końca...
<pył zmienia się w metaliczną ciecz, która wnika w grunt....> |
_________________ Never surrender, never give up...
http://forum.multiworld.pl - Nothing is impossible here
http://komiks.multiworld.pl - Komiks Multiworld ;3 |
|
|
|
|
Yuby
Kotosmok
Dołączył: 16 Cze 2003 Skąd: Wrocław Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 03-08-2003, 13:04
|
|
|
Zeg, z Frezerem może być problem. Facet zdaje się już nie żyje...
Ale własna planeta? Czemu nie. Ten wymiar, który wam pokazywałem, to właśnie była planeta. Ma pewien plus. Jako że ma ponad 600 lat i jest zasiedlona (elfy, krasnoludy, ludzie i bóg wie co jescze :)) nie będzie problemu z materiałami budowlanymi i siłą roboczą.
A wracając do sprawy BOZ, z tą krową to trzeba inaczej.
<Yuby podchodzi do krowy i głaszcze ją po głowie.>
Y: Widzicie?
<Nagle Yubemu ze zdziwienia opada szczęka.>
Y: Co? BUAUHAHAHA!!!!!!!!!!!!! Ale numer!
All: ???
Y:Nie czujecie tej mocy? Emanuje od tego zwierzaka! TO JEST BOZ!
All: Jesteś pewien?
Y: 100 % :)
<Nagle Yuby wyciąga topór.>
Y: Czuję energię Distanta. Zbierajmy się stąd.
<Yuby otworzył przejście między wymiarami i razem z BOZ przeszedł przez nie, by znaleźć się w omawianym już kiedyś wymiarze.>
Btw: To co, zakładamy topic "Siedziba wszechpotężnego AntyWiP-u" ? :) |
_________________ From the brightest start
Comes the blackest hole
You had so much to offer
Why did you offer your soul? |
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 03-08-2003, 13:48
|
|
|
Yuby, mylisz sie... BOZ jest w tej skrzynce... Patrz na te hieroglify: ,,Nie otwieraj tej skrzynki, bo swiat zostaje zniszczony". Atam, gadanie... Otwieramy.... (po minucie mocowania sie z zamkiem stalo sie jasne, ze jest zbyt zerdzewialy, by go otworzyc. Po sekundzie klodka byla urwana...).
Dobra, to wyglada jak zestaw do samodzielnego montarzu, tu jest instrukcja...
(po godzince)
Dobra, zlozylismy to cos... Tylko niech mi ktos powie, czemu to wyglada jak rozsypujaca sie KATAPULTA!!!!
All: To chyba jakas pomylka!!!
Zeg: Niestety, tu wyraznie pisze, ze to jest BOZ ukryta przez starozytnych. Pytanie tylko jak starozytni oni byli? Czyzby tak, by katapulta byla dlan Broniom Ostatecznej Zaglad? No niestety... |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Seymour
Dołączył: 02 Sie 2002 Skąd: White Purgatory Status: offline
|
Wysłany: 03-08-2003, 14:02
|
|
|
J: o_O Krowa to BOZ? O_o Zeg to wcale nie jest glupie. To moze byc calkiem mozliwe... Energia Yubego napelnila cokolwiek znajudujace sie wewnatrz piramidy. Sila ataku dala moc temu czemus, a raczej rzeczy...
S: Judash idziesz?
J:... na tyle wielka, by mogla zamienic sie w zywa istote zdolna samodzielnie podejmowac decyzje. Mamy to szczescie, ze...
S: Judash? * Podchodzi do niego i lapie go za kolnierz ciagnac do portalu * Idziemy
J: * Ciagniety w pozycji lezacej nadal nie przestaje wywodu * krowsko zobaczylo nas jako pierwsze uwazajac najprawdopodobniej za rodzicieli tudziez opiekunow, tak wiec bez wachania wypelni kazde nasze najskrytsze, chore i najobrzydliwsze zachcianki * Usmiecha sie sam do siebie, poczym spoglada na grunt. Obok niego przemyka bezbarwna ciecz probujaca sie dostac do portalu *
J: Ho, a ty dokad? * Wyciaga topor i ostrzem przejezdza po pozostalosci ziemi zabierajac na nie ciecz. Przysuwa je do twarzy * Nieladnie tak wchodzic bez zaproszenia * Wyciaga z kieszeni malutki woreczek i wlewa tam Distant-ciecz. Zawiazuje go na solidny supel * Nieladnie szpiegowac
Razem z Sat przechodzi przez portal znajdujac sie na zielonej polance jak z obrazka |
_________________
You can't change it. There's only one future...
- - -
NAFOL walczy! |
|
|
|
|
Yuby
Kotosmok
Dołączył: 16 Cze 2003 Skąd: Wrocław Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 03-08-2003, 14:19
|
|
|
<Judash i Sat dostrzegają siedzącego na trawie Yubego, a obok niego BOZ spokojnie pogryzającą trawę.>
Y: I co wy na to? Moim zdaniem to doskonałe miejsce na naszą siedzibę.
<Nagle Yuby dostrzega worek w rękach Judasha.>
Y: Co to
Worek: $%$$#**^%@!
Y: Distant w worku? Ale numer! Masz za swoje szpiegu przebrzydły! :) |
_________________ From the brightest start
Comes the blackest hole
You had so much to offer
Why did you offer your soul? |
|
|
|
|
Satsuki
Fioletowy Płomyczek
Dołączyła: 13 Lip 2002 Skąd: Aaxen, zamek Elieth ves Aeriei nad Morzem Płaczu Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 03-08-2003, 14:49
|
|
|
S: Krowa nie może być bronią!! T___T Weście no litosci... nie może nie może nie moze <kiwu kiwu kiwu> i znowu mnie napadła choroba sieroca =.= <otwiera portal i wraca pod zgliszcza świątyni> nie moze być <kopie wściekle katapulte, która rozpada się na proszek> łoops.. co złego to nie ja ^^'' <kieruje się w stronę zgliszczy w nadziei że coś znajdzie> krowa bronią no litości -_- równie dobrze ten ich wybuch mógł ją jakoś choro naładować. Krowa bronią! Chyba ich pppieprzyło!! a co ona może do cholery zrobić?! <wali głową w resztkę ściany> <ze ściany schodzi farba odsłaniając jakieś runy> what? co to jeeeest? *____* <zdrapuje resztki farby> HEJ TŁUMU!! COŚ ZNALAZŁAM!!! <ciiiiiisza> TŁUMI DO CHOLERY JASNEJ!!!!!!!!! <ciiiiisza> cholera, ich przeciez nie ma ^^'' <otwiera portal i wrzeszczy> CHODŹCIE TU!!! ZNALAZŁAM COŚ!!!!!! <zabiera się za odczytywanie>
<ludki przyłażą i wpatrują się w Satsusiowe odkrycie>
S: Te runy znaczą coś w stylu "podróżniku" albo "złodzieju" widzicie tu się troche zamazoało. Ale tutaj można bardzo dobrze wyczytać "świątynia pod świątynią" a tu jak byk pisze "Broń Ostatecznej Zaglady!!" Jesli światynia ma być pod światynią znaczy że pod tym cholerstwem jest jeszcze jedna!! <przystawia dłoń do podłoża> BEFIS BRIIIING!!! <robi się dziura ukazując cieeeemność> nie wiem jak wy ale ja chcę to sprawdzić! <skacze do dziury> |
_________________ Uciekaj skoro świt, bo potem będzie wstyd
i nie wybaczy nikt chłodu ust twych |
|
|
|
|
Yuby
Kotosmok
Dołączył: 16 Cze 2003 Skąd: Wrocław Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 03-08-2003, 15:36
|
|
|
Mogła by na nas poczekać...
<Yuby skacze za Sat.>
*JEBUT*
Y: $#$@#$^!@@ podłoga!
<Yuby prostym czarem oświetlił miejsce w którym się znalazł. Bła to ogromna sala. Po jej środku stało coś na kształt ołtarza. Yuby podszedł zaczął się przyglądać. W tym czasie reszta grupy też znalazła się na dole.>
Y: Hm... ciekawe.
S: Co takiego?
Y: Te napisy są w języku orków. Tylko skąd tutaj orkowie. Najbliższa ich osada znajduje się tysiące km od nas. I nigdy nie słyszałem, żeby ktoś tu kiedykolwiek widział choćby jednego orka.
S: A wiesz co tu jest napisane?
Y: "Wy którzy BOZ szukacie
dziś wiele szczęścia macie
Oto stoi przed wami otworem
władza i potęga zdobyta z przez nas z mozołem."
S: Ciekawy wierszyk...
Y: Nie ja go wymyśliłem...
<W tym czasie do ołtarza podszedł Zeg.>
Y: I co ty na to, Zeg? BOZ musi być pod tym ołatarzem. Tak orkowie zazwyczaj ukrywali swoje skarby.
Z: No to trzeba rozwalić ołtarz. Tylko jak, magia jest za silna. Ma ktoś plastik?
J: Ja mam!
Z: No to wysadzamy. |
_________________ From the brightest start
Comes the blackest hole
You had so much to offer
Why did you offer your soul? |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|