Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Kampania MAC na ziemiach Gondoru - Komentarze |
Wersja do druku |
Morg
Dołączył: 15 Wrz 2008 Skąd: SKW Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 19-01-2009, 20:50
|
|
|
Ja mam jeszcze dodatkowo pytanie gdzie jest Rondalph? Atlas Śródziemia, który posiadam nie wykazuje tej lokalizacji.
Co do wskrzeszania, to jeśli chcemy zachować realia świata, to to ściągnie prędzej czy później interwencję Valarów. Teoretycznie postacie multiświatowe są podobnymi do nich przepakami, ale chyba nie o to chodzi... |
|
|
|
|
|
Avalia
Love & Roll
Dołączyła: 25 Mar 2007 Skąd: mam wiedzieć? Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 19-01-2009, 21:01
|
|
|
Toż to dla tego nie wskrzesiłam wszystkiego co popadło. I nie zrobiłam tego od tak, ze pstryk i wszyscy są happy (ja się nie lubię rozpisywać). I raczej wskrzeszać już nie będę. Tylko dlatego, że to są NPC a i tak je zaraz zabijecie, więc sensu to z leksza nie ma (co najwyżej pojedyncze istnienie w razie czego przywróci się do życia jeżeli będzie możliwość i potrzeba - z słówka wyjaśnienia nie uznaje wskrzeszenia człowieka z którego została ręka, głowa i palec u nogi). |
|
|
|
|
|
Costly
Maleficus Maximus
Dołączył: 25 Lis 2008 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 19-01-2009, 21:04
|
|
|
Ysengrinn napisał/a: | Ja dobrze rozumiem, że Wy w ogóle nie wysyłacie rekonesansu? |
"Rekonsans" 4 000 ludzi, pod komendą głównodowodzącego armią? Nie, takich nie wysyłamy. Za to opisane jest wcześniej jak wygląda u nas kwestia zwiadu. Velg poświecił sporo wysiłku na dokładny opis tego.
Daerian, pająki przede wszystkim nie ruszają na wojnę. W kontekście tego ich starcie nie wydaje się tak dziwne.
Grisznak, chodzi ci o moją mapkę. To była jedna z wielu jakich używam, fakt, trochę mało aktualna. Ale dokładna. Położenie większych ośrodków ludzkich w zachodnim Gondorze w radykalny sposób zmienić się raczej nie mogło i tak - bo i wojna tych terenów nie nawiedzała. Z map które wstawiłeś, to pierwsza w ogóle nie obejmuje Anfalasu, a druga nie przedstawia prawie żadnych miast ani twierdz. Ale poszukam zatem dokładnej mapy pod tym względem z okresu wojny pierścieni.
I swoją drogą - sytuacja względem twojego postu z tego co widziałem to jeszcze się skomplikowała, bo moi nie zdzierżyli oczekiwania i ruszyli z akcjami zaplanowanymi na dziś.
Morg, mniej więcej w pół drogi między Anfalasem a Belfalasem (ale nadal na terenie tego pierwszego). Miasto leży blisko brzegu, na szlaku handlowym łączącym Lond Galen (stolica Anfalasu) i Lond Ernil (stolica Benfalasu). |
_________________ All in the golden afternoon
Full leisurely we glide... |
|
|
|
|
Bezimienny
Najmniejszy pomiot chaosu
Dołączył: 05 Sty 2005 Skąd: Z otchłani wieków dawno zapomnianych. Status: offline
|
Wysłany: 19-01-2009, 21:11
|
|
|
Komentarz do mojego posta - Sauron wyleciał zanim fei zmienił kierunek drogi. W którejś chwili pewnie to zauważy - ale z palantiru w locie korzystać raczej nie będzie, więc chwilę to potrwa
A inaczej - posta skończyłem i wkleiłem nie odświeżając strony, co zwykle robię. tym razem zapomniałem, ale uznałem że nie ma tu istotnego konfliktu.
Cytat: | Morg, mniej więcej w pół drogi między Anfalasem a Belfalasem (ale nadal na terenie tego pierwszego). Miasto leży blisko brzegu, na szlaku handlowym łączącym Lond Galen (stolica Anfalasu) i Lond Ernil (stolica Benfalasu). | Jak to się ma do Edhellondu, Linhiru i Dol Amroth, czyli właściwie jedynych istotnych miast w rejonie Belfalas w czasie wojny o pierścień?
...a, jedno już widzę. Lond Ernil to stara nazwa Dol Amroth |
_________________ We are rock stars in a freak show
loaded with steel.
We are riders, the fighters,
the renegades on wheels.
The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense.
Ostatnio zmieniony przez Bezimienny dnia 19-01-2009, 21:18, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
Altruista -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 19-01-2009, 21:13
|
|
|
Bezimienny, jest ok. |
|
|
|
|
|
Fei Wang Reed
Łaydak
Dołączył: 23 Lis 2008 Skąd: Polska Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 19-01-2009, 21:48
|
|
|
Daerian napisał/a: | Mam kilka uwag co do pająków, które Fei napotkał na swej drodze. Przede wszystkim, z opisu wynika, ze są wyraźnie o wiele za duże. Sheloba była wyjątkowo wielkim, jedynym okazem, tymczasem wszystko wskazuje na to, że podróżujące stworzenia są co najmniej jej rozmiarów - jeśli nie większe.
Dalej - pająki na pewno nie dałyby się zaskoczyć tak licznej armii na otwartej przestrzeni, szczególnie w dzień. A już na pewno nie ruszałyby do walki, tylko usiłowały uciekać lub się kryć. Powodów jest kilka - nie są samobójcami. Preferują napadanie na ofiary z zaskoczenia, nie lubią otwartej walki. I wreszcie nienawidzą światła słonecznego. Innymi słowy, w środku dnia spałyby w jakiejś kryjówce.
Dlatego nie wiem, na co natrafił Fei na swojej drodze, ale stanowczo nie były to pająki z Mrocznej Puszczy. Osobiście stawiam na jakieś dziwne mutanty powstałe w wyniku jego skażenia okolicy przez wysysanie magii z krainy.
|
Mutanty same od siebie nie powstają ot, tak. Sam Fei, mimo posiadania dużej mocy magicznej, potrzebował do "stworzenia" Entów kilku składników - szyszki, którą "potraktował" dziwną substancją (nie będę jeszcze ujawniał jaką, w tej chwili zresztą to nie ma znaczenia), swojej magii, odczekać musiał trochę czasu, no i wykorzystał naturalną magię Natury, silnie związaną z Entami w lesie Fangorn (byłym lesie).
Może więc dla niewprawnego obserwatora wyglądać jakby powstały w jednej chwili, jednak przygotowań pod ich pojawienie się podjąłem już jakiś czas temu. Oczywiście wtedy jeszcze nie wiedziałem, że tak właśnie potoczą się wydarzenia (las Fangorn, zdrada Entów), więc nie jest to do końca tak, jakbym tego chciał, ale jednak uważam, że ciąg czasowo-logiczny został zachowany.
Po drugie (tu bardziej do Bezimiennego) - ostatni raz powtarza: teren, objęty tym "waszym skażeniem" (czyli po prostu wyssaniem magicznych soków) obejmuje maksymalnie obszar 2,5 km². Bodaj Zegarmistrz szacował wielkość lasu na jakieś 40 000 km². Nie mówcie więc proszę, że doszczętnie zniszczyłem Fangorn, bo choć może to byłoby Wam na rękę, tak nie było. A jeśli faktycznie jesteście tak dobrymi magami, to bez problemów powinniście to wyczuć.
Daerian - pająki nie dały się zaskoczyć, bo jako stworzenia szybsze niż Enty (tak zakładam) bez problemów na otwartej przestrzeni mogłyby uciec. One same zaatakowały (myślę, że dość jasno to wynika z mojego postu). Dlaczego? Któż to może wiedzieć... Może po prostu wpadły w szał wojenny, a walka opanowała ich umysły? W końcu ktoś je zawezwał na wojnę. Ja (Fei) nie może oczywiście być pewien, że te pająki są z Mrocznej Puszczy, a jego wnioskowanie oparte jest na informacjach, które posiada i logicznym łączeniu wniosków (tok rozumowania też przytoczyłem w poście). Pająki przybyły ze wschodu, więc i tam udał się Fei z Entami. Nie wiadomo jeszcze, co tam spotka.
Prosiłbym jednak, by w miarę możliwości nie stwarzać tych pająków, jako konsekwencja wyssania magicznych soków. Już choćby dość prosta logika każe w to wątpić:
Jeśli soki wyssane były tylko z powierzchni 2,5 km², na której uprzednio nie znajdowało się nic (w końcu ktoś postarał się, żeby las spłonął doszczętnie, a przynajmniej w tym miejscu), a już na pewno nic żywego nie było w całej okolicy, to nie mogły tam być pająki, które to "wykorzystały do mutacji", a potem jeszcze szybko podążyły za Entami, wyprzedzając je by przyjść ze wschodu.
No i wyssanie oznacza "odebranie czegoś", a nie "dostarczenie czegoś", co określa słowo "skażenie". O żadnym skażeniu nie może więc być mowy.
Bezimienny, mam rozumieć, że Twoi ludzie przybyli pod las Lorien, by bronić go przed "moimi" Entami (choć i tak jak się okazało "niepotrzebnie", choć może i dobrze wyszło - przynajmniej nie jest tak, że w czasie rzeczywistym znasz każdy ruch Feia i jego Entów, co wydaje się być dość realistyczne...)? |
|
|
|
|
|
Bezimienny
Najmniejszy pomiot chaosu
Dołączył: 05 Sty 2005 Skąd: Z otchłani wieków dawno zapomnianych. Status: offline
|
Wysłany: 19-01-2009, 21:59
|
|
|
Fei Wang Reed napisał/a: | Bezimienny, mam rozumieć, że Twoi ludzie przybyli pod las Lorien, by bronić go przed "moimi" Entami (choć i tak jak się okazało "niepotrzebnie", choć może i dobrze wyszło - przynajmniej nie jest tak, że w czasie rzeczywistym znasz każdy ruch Feia i jego Entów, co wydaje się być dość realistyczne...)? | W pewnym sensie. Sauron potrafi być dość paranoiczny, i ponieważ nie wiedział dlaczego idziesz na północ, zaczął podejrzewać, że chodzi o Pierścień. W tej sytuacji uznał, że lepiej będzie mieć w okolicy jakieś siły, na wszelki wypadek. Jeśli pierścień miałby zmienić właściciela, to tylko na niego samego. |
_________________ We are rock stars in a freak show
loaded with steel.
We are riders, the fighters,
the renegades on wheels.
The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense. |
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 19-01-2009, 22:01
|
|
|
Costly napisał/a: | "Rekonsans" 4 000 ludzi, pod komendą głównodowodzącego armią? Nie, takich nie wysyłamy. Za to opisane jest wcześniej jak wygląda u nas kwestia zwiadu. Velg poświecił sporo wysiłku na dokładny opis tego. |
To się nazywa fachowo Przednia Straż, albo Awangarda. Jeśli tak wam na tym zależy, możemy uznać łaskawie, że tego nie posiadacie. |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Costly
Maleficus Maximus
Dołączył: 25 Lis 2008 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 19-01-2009, 22:15
|
|
|
Zegarmistrz napisał/a: |
To się nazywa fachowo Przednia Straż, albo Awangarda. Jeśli tak wam na tym zależy, możemy uznać łaskawie, że tego nie posiadacie. |
Jako, że nie chcieliśmy robić zamieszania wobec pomyłki Grisznaka, to właśnie uznaliśmy fabularnie, że było to starcie z przednią strażą (o czym napisałem w quescie w spoilerze). Inna rzecz skąd wzięły się wojska Grisznaka przy naszej przedniej straży, skoro chwile potem Grisznak swoje armie ustawił na linii rzeki Sirith, oddalonej bagatela o dobre 400 mil od naszej pozycji. Ale i tak w kontekście ruchów armii Rohanu, która przybyła na odsiecz wycofującym się wtedy oddziałom Grisznaka spod Minas Trith wyprzedzając na kilkukrotnie dłuższym dystansie wielokrotnie szybsze gryfy było to tylko drobne naciągnięcie.
Bezimienny napisał/a: | W pewnym sensie. Sauron potrafi być dość paranoiczny, i ponieważ nie wiedział dlaczego idziesz na północ, zaczął podejrzewać, że chodzi o Pierścień. W tej sytuacji uznał, że lepiej będzie mieć w okolicy jakieś siły, na wszelki wypadek. Jeśli pierścień miałby zmienić właściciela, to tylko na niego samego. |
Ino, że Fei poszedł w stronę mrocznej puszczy. Ale co tam. W sumie nawet miło, że tamtejszy garnizon został prawie oczyszczony. |
_________________ All in the golden afternoon
Full leisurely we glide... |
|
|
|
|
Teukros
Dołączył: 09 Cze 2006 Status: offline
|
Wysłany: 19-01-2009, 22:19
|
|
|
Panowie, nie pomieszały się Wam ery? Bor, Ulfang i Ulfast to pierwsza era, ładnych parę tysięcy lat temu. Nie żebym coś miał przeciwko, bogowie bronią, tak tylko offtopiczę. |
|
|
|
|
|
Costly
Maleficus Maximus
Dołączył: 25 Lis 2008 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 19-01-2009, 22:20
|
|
|
Teukros napisał/a: | Panowie, nie pomieszały się Wam ery? Bor, Ulfang i Ulfast to pierwsza era, ładnych parę tysięcy lat temu. Nie żebym coś miał przeciwko, bogowie bronią, takt tylko offtopiczę. |
Esterlingowie rodu Bora występowali w trzeciej erze. Jako lud prześladowany zarówno przez Saurona jak i "złych" Esterlingów, sprzymierzonych z Sauronem. Natomiast jest możliwe, że nazewnictwo w trzeciej erze nie było do końca takie. Tutaj mogłem faktycznie popełnić błąd. Jeżeli posiadasz informacje na ten temat, to będę bardzo wdzięczny za uwagi. |
_________________ All in the golden afternoon
Full leisurely we glide... |
|
|
|
|
Altruista -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 19-01-2009, 22:27
|
|
|
Co do postu Avalli, to faktycznie jest tam lekka przesada. Nie bierzcie pod uwagę tego wskrzeszania. Swoją drogą wiara w mac, czasami czyni cuda, ale chyba nie aż takie ;-) |
|
|
|
|
|
Bezimienny
Najmniejszy pomiot chaosu
Dołączył: 05 Sty 2005 Skąd: Z otchłani wieków dawno zapomnianych. Status: offline
|
Wysłany: 19-01-2009, 22:31
|
|
|
...tak swoją drogą, gratuluję dobrego pomysłu, ale:
Ludu Bora już nie ma - został wyrżnięty do nogi podczas Nírnaeth Arnoediad w trakcie Pierwszej Ery (teraz mamy Trzecią - tak lekko licząc 5-6 tysięcy lat później).
Ludu Ulfanga też już nie ma - jacyś potomkowie żyją w Eriadorze, militarnej siły praktycznie nie posiadają.
Obecnie Easterlingowie to nazwa zbiorcza na wiele ludów wschodu - w większości niezbyt dużych, prymitywnych plemion. Tereny te wpadły we władzę Saurona w Drugiej Erze - w większości bezkrwawo, metodami podobnymi do tych, które zastosował do skażenia Numenoru. Szeroko jest tam rozpowszechniona wiara w Saurona jako boga. Z tego powodu w sporej części tych terenów ludziom nie żyje się specjalnie źle (Sauron, w przeciwieństwie do Morgotha, pragnie dominacji, a nie zniszczenia).
Prawdopodobnie da wam się przekabacić jakieś z bardziej wojowniczych plemion do ataków na Rohan - ale już przekonanie do wystąpienia przeciw Sauronowi może być trudniejsze. |
_________________ We are rock stars in a freak show
loaded with steel.
We are riders, the fighters,
the renegades on wheels.
The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense. |
|
|
|
|
Costly
Maleficus Maximus
Dołączył: 25 Lis 2008 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 19-01-2009, 22:35
|
|
|
Muszę przejrzeć źródła. W domu ich niestety nie posiadam i opierać się muszę na własnej pamięci. Ale kręci mi się w głowie wyraźnie motyw prześladowanych przez Saurona w trzeciej erze grupy Esterlingów. Chyba nawet Aragorn wspomina na kartach LotR, że naród ten nie cały jest zły i nie wszyscy służą Sauronowi.
Jeżeli weryfikacja da negatywne efekty, to wprowadzę poprawki. |
_________________ All in the golden afternoon
Full leisurely we glide... |
|
|
|
|
Fei Wang Reed
Łaydak
Dołączył: 23 Lis 2008 Skąd: Polska Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 19-01-2009, 22:47
|
|
|
Krótkie pytanie:
Czy las Fangorn spłonął całkowicie, czy też ostało się z niego coś - a jeśli tak to jaka część. To może być istotne, więc wolałbym wiedzieć. |
_________________
Ręce za lud walczące sam lud poobcina.
Imiona miłych ludowi lud pozapomina.
Wszystko przejdzie. Po huku, po szumie, po trudzie
Wezmą dziedzictwo cisi, ciemni, mali ludzie.
A. Mickiewicz
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|