Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Kampania MAC na ziemiach Gondoru - Komentarze |
Wersja do druku |
kic
Nieporozumienie.
Dołączył: 13 Gru 2007 Skąd: Otchłań Nicości Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 28-01-2009, 18:31
|
|
|
Generalna taktyka Zegarmistrza:
Dwa tygodnie w jeden post.
Generalna taktyka Serika:
Teleportowanie 6k oddziałów bez straty mocy.
Generalna taktyka Daeriana:
Tworzenie zaawansowanych machin wojennych w „zniszczonym” Isengardzie, korzystanie z surowców (drzewa), których nie ma oraz otwieranie ZOO.
Generalna taktyka Bezimiennego:
Wydawanie oddziałom wroga rozkazy takie, aby wpadły w pułapkę.
Generalna taktyka Grisznaka:
Przenoszenie armii z Mordoru do Anfalas, później powrót do Lebennin, następnie powrót do Edhellond, gdy MAC pokonuję tylko drogę od Anafalasu do Edhellond.
Następnie organizowanie całodniowej libacji. Później gonienie armii MAC z niecało dwudniowym opóźnieniem, przez pola minowe, później okrężną drogą i dogonienie jej przy moście. Następnie odrestaurowanie mostu w kilka godzin i znów nadgonienie armii.
Logika rządzi!
Czuć to oj… czuć…
Swoją drogą ja tu wcale nie narzekam. Jedynie odpowiadam na gorącą prośbę Grisznaka.
P.S. Jak ktoś ma jakieś sprzeciwy, to z góry mówię, że nie mam zamiaru się kłócić i nic nikomu udowadniać. To są fakty przeszłości, które poruszać "głębiej" już nie będę. |
_________________ "Zaczynałem jako zwykły zegarmistrz, ale zawsze pragnąłem osiągnąć coś więcej." - Lin Thorvald
Melior Absque Chrisma
Pierwszy Epizod MACu |
|
|
|
|
Velg
Dołączył: 05 Paź 2008 Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 28-01-2009, 18:35
|
|
|
No, a co do argumentacji - przypominam sobie, że przy ilości wojsk mówiłeś, że 30k to właściwie maksymalna ilość do przetransportowania drogą morską. A przypominam, że skoro byliśmy na tyle blisko, żeby ściągać posiłki... To IMHO byliśmy na tyle blisko, żeby odstawić numer Ar-Pharazon 2.0. I by się nam to przydało. Więc postuluję, by polegać na zdrowym rozsądku głównie - w przeciwnym wypadku chciałbym mieć te sto-dwieście tysięcy, które też mogłyby na gondorskim wybrzeżu wylądować.
Zwłaszcza, że jak zauważył Ysengrinn, Gandalf chyba nie chciał się bardziej spóźniać. |
_________________
|
|
|
|
|
Daerian
Wędrowiec Astralny
Dołączył: 25 Lut 2004 Skąd: Przestrzeń Astralna (Warszawa) Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 28-01-2009, 20:10
|
|
|
Moja armia broniła drugiej przeprawy, z założeniem wzięcia MAC w kleszcze. Przejcie przez góry odrzuciłem jako nieprawdopodobne z punktu widzenia książki - cała niezwykłość Ścieżki (poza nieumarłymi, którzy naprzykrzali się tym właśnie, że uniemożliwiali korzystanie z niej) tkwiła w tym, że umożliwiała przejście na druga stronę gór w tym punkcie.
Jak widać, mamy tu dość istotną różnicę w interpretacji owych gór u Tolkiena.
Mam też wątpliwości, czy Dunledingowie z mojej armii wiedzieliby jak przejść w tym miejscu przez góry, bo skąd? Ale chyba nie mam wyjścia, jak się z tym pogodzić i zagrać według tych reguł.
Jest natomiast coś, czego nie uwzględniliście - i bardzo proszę nie narzekać.
Aha Kic, przykro mi, ale tego tak nie zostawię.
Tworzenie Zoo - Wy przyjechaliście tu z: smokiem, pegazami, gryfami, mantykorami. I wyhodowaliście sobie enty. W skrócie - macie znacznie więcej gatunków fantastycznych niż ja w armii. Również ilościowo.
Zburzony Isengard - właśnie został odbudowany. Całkiem. Tak jak pisałem wcześniej, zrobię to, jeśli tylko jeszcze raz się przyczepi. Bezimienny wprost pisał, że laboratoria i warsztaty nie uległy zniszczeniu, gdy odbijał Isengard. Twierdza była niesprawna militarnie, choć na Twoje życzenie właśnie wróciła do formy. Masz na co narzekać, skoro tak potrzebujesz.
Drewno - w Isengardzie na pewno było dość zapasów drewna na tę ilość drewnianych maszyn, jakie zbudowałem (Nie starczyłoby na niskie kilkadziesiąt balist i katapult? Bez żartów). Bo przecież enty raczej go nie spaliły. A jak wyjaśniałem już Velgowi, duże ruchome twierdze są w 80-90% zbudowane ze stali, żelaza i żeliwa. Co jest wyraźnie wspomniane w opisie, choć przyznaję, nie rozpisywałem budowy na procenty. |
_________________
Ostatnio zmieniony przez Daerian dnia 28-01-2009, 20:17, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Costly
Maleficus Maximus
Dołączył: 25 Lis 2008 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 28-01-2009, 20:16
|
|
|
Ja tylko zastanawiam się gdzie w końcu ta twoja armia jest - przeszła Ścieżką na Ereth, czy jednak przeszła górą? No bo wcześniej wydawało mi się, że to pierwsze - a teraz są jakoś przed nami na naszej trasie? Jak to w końcu jest? |
_________________ All in the golden afternoon
Full leisurely we glide... |
|
|
|
|
Daerian
Wędrowiec Astralny
Dołączył: 25 Lut 2004 Skąd: Przestrzeń Astralna (Warszawa) Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 28-01-2009, 20:20
|
|
|
Armia jest za Wami. Prawdopodobnie na pozycjach po drugiej stronie zachodniego mostu. Cała z wyjątkiem Dunledingów, którzy widząc Wasze odejście robią to co robią w moim poście - korzystając z lepszej znajomości gór i braku koni oraz innego sprzętu wyprzedzają Was i szykują zasadzki.
Oraz olbrzymów, które nie weszły na ścieżkę, tylko szły górami. Co mnie wtedy irytowało, ale uznałem, ze przez nią nie przejdą, bo są za duże. Cóż, jak widać - wyszło na plus. |
_________________
|
|
|
|
|
Bezimienny
Najmniejszy pomiot chaosu
Dołączył: 05 Sty 2005 Skąd: Z otchłani wieków dawno zapomnianych. Status: offline
|
Wysłany: 28-01-2009, 21:46
|
|
|
Z opisów jakie widzę u Tolkiena, wychodzi mi że pchacie się drogą przez takie lokalne Himalaje - Góry Białe nazywają się tak, bo faktycznie są białe - przez cały rok spoczywa w nich śnieg. Nie zauważyłem by wasze wojska miały ciepłe kożuchy i ubrania na bardzo mroźną zimę - byłoby to zresztą dziwne, skoro planowaliście wojnę w Gondorze, który ma dość ciepły klimat, i śnieg poza górami zdarza się tam bardzo rzadko.
Co do problemów podróży przełęczą podczas śnieżycy - patrzcie na próbę przejścia przełęczą Czerwonego Rogu przez drużynę pierścienia, zanim zawróciła.
Nie wiem ile waszych wojsk przeżyło - to zależy, czy w porę zdecydowaliście się zawrócić czy nie - ale znaczną część wojska na przodzie na pewno straciliście (wliczając przewodników), a przełęcz jaką szliście jest zasypana (przed wami).
Grisznak - nie chcę się wypowiadać za Serikę, ale mam podejrzenia, że taki sposób zachowania Keleborna jej się nie spodoba. |
_________________ We are rock stars in a freak show
loaded with steel.
We are riders, the fighters,
the renegades on wheels.
The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense. |
|
|
|
|
Serika
Dołączyła: 22 Sie 2002 Skąd: Warszawa Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 28-01-2009, 22:36
|
|
|
O matko... Wróciłam z pracy i się załamałam.
Poprosiłam Grisznaka o edycję postów dotyczących Keleborna, bo mu się w tym queście zrobiło bardzo ciężkie rozdwojenie osobowości.
Kic, mnie się nie chce sprzeczać... Ale po pierwsze, specjalnie po to zawinęłam na okazję mgiełki jeszcze jeden pierścionek. Po drugie - ona coś takiego (TEŻ na armię!) robiła w którejś książce bez jedynego, kiedy była ze trzy razy słabsza. Po trzecie - owszem, była zmęczona, dlatego z atakiem na twierdzę czekaliśmy calutką noc. Jeżeli takie wyjaśnienie Ci nie wystarczy, to ja pasuję. |
_________________
|
|
|
|
|
kic
Nieporozumienie.
Dołączył: 13 Gru 2007 Skąd: Otchłań Nicości Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 28-01-2009, 22:39
|
|
|
kic napisał/a: | Po wcześniejszym przywitaniu się Patriarchy z nowymi przewodnikami, kic zostawił ich pod ochroną Gabriela i Zakonu Velga. |
Oni są pod opieką Velga i stali się ważnymi VIPami Zakonu. Nie zginęliby tak prędko...
Serika, rozumiem to i nie podważam Twojej opinii. To było jednak pierwsze lepsze wydarzenie, które zdawało mi się z "lekka" naciągane. |
_________________ "Zaczynałem jako zwykły zegarmistrz, ale zawsze pragnąłem osiągnąć coś więcej." - Lin Thorvald
Melior Absque Chrisma
Pierwszy Epizod MACu |
|
|
|
|
Bezimienny
Najmniejszy pomiot chaosu
Dołączył: 05 Sty 2005 Skąd: Z otchłani wieków dawno zapomnianych. Status: offline
|
Wysłany: 28-01-2009, 22:57
|
|
|
Ja już zaczynam pasować. Skąd wiedziałem, że postanowicie cały problem rozwiązać jednym wyciągniętym z rękawa artefaktem?
Widzę tu łagodzenie surowości burzy śnieżnej w górach za pomocą artefaktu powstałego z esencji starego (i nie najlepiej nastawionego do ludzi) lasu - ale to akurat najmniejszy detal, stworzenie tego artefaktu samo w sobie było dość ciekawym pomysłem fabularnym.
Widzę tu wielotysięczna armię która idzie ośnieżonymi górami (z końmi) nie mając odpowiednich ubrań, podczas złej pogody w ciemnościach, i nie wywołując przy tym sama z siebie co chwila lawin i innych wypadków. Kula przed tym nie ochroni.
PS: lawina była prawie całkowicie naturalna - wystarczyło bardzo drobne "popchnięcie", nieco więcej śniegu tu, nieco więcej śniegu tam, trochę głosów wojska, drganie ziemi spowodowane przemarszem tak licznego wojska i śnieg który tam zalegał od miesięcy sam wam na łeb zleciał. TEGO kula by nie powstrzymała. Nienaturalna była tylko śnieżyca, która miała przyspieszyć zejście tej lawiny.
ps: czy dobrze zrozumiałem, że lecicie ponad poziomem chmur, nad górami które mają dobre kilka tysięcy metrów wysokości? jak wasze aparaty tlenowe w zamku?
ps2: jaki jest jego zasięg tej kuli? możecie założyć, że już to sprawdzam.
ps3: na szczęście mam sporo czasu na wymyślenie co zrobić dalej (zakładając że jeszcze będzie mi się chciało) - przez te góry będziecie się pchali kilka dni. |
_________________ We are rock stars in a freak show
loaded with steel.
We are riders, the fighters,
the renegades on wheels.
The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense. |
|
|
|
|
Costly
Maleficus Maximus
Dołączył: 25 Lis 2008 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 28-01-2009, 23:13
|
|
|
Bezimienny napisał/a: | ps: czy dobrze zrozumiałem, że lecicie ponad poziomem chmur, nad górami które mają dobre kilka tysięcy metrów wysokości? jak wasze aparaty tlenowe w zamku? |
Ta część dotyczy moich działań, dlatego odnoszę się tylko do tego.
Aparaty tlenowe w naszym kościele działać nie mogą - jak wcześniej pisałem, skoncentrowanie ogromnej mocy magicznej w tym obiekcie sprawia, że nawet tak prosty mechanizm jak zegarek w zasadzie nie działa. Nad bezpieczeństwem konstrukcji fortecy jak i jej załogą czuwam jednak ja wraz z Avalią - chyba patrząc na to jakie efekty odnosi tutaj magia używana przez obie strony, to nie jest chyba przesadnym stwierdzenie, że dwie najpotężniejsze postacie w Bractwie zajmujące się magią nie ofensywną mogą stworzyć warunki potrzebne do życia na pokładzie. |
_________________ All in the golden afternoon
Full leisurely we glide... |
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 29-01-2009, 00:39
|
|
|
Costly napisał/a: | Po drugie - ona coś takiego (TEŻ na armię!) robiła w którejś książce bez jedynego, kiedy była ze trzy razy słabsza. Po trzecie - owszem, była zmęczona, dlatego z atakiem na twierdzę czekaliśmy calutką noc. Jeżeli takie wyjaśnienie Ci nie wystarczy, to ja pasuję.
|
W trzecim tomie Władcy Pierścieni, jednym z Dodatków opisujących historię Rohanu i Gondoru przed wydarzeniami z Władcy Pierścieni, we fragmencie opisującym najazd Woźników na Gondor.
Costly napisał/a: | Aparaty tlenowe w naszym kościele działać nie mogą - jak wcześniej pisałem, skoncentrowanie ogromnej mocy magicznej w tym obiekcie sprawia, że nawet tak prosty mechanizm jak zegarek w zasadzie nie działa. Nad bezpieczeństwem konstrukcji fortecy jak i jej załogą czuwam jednak ja wraz z Avalią - chyba patrząc na to jakie efekty odnosi tutaj magia używana przez obie strony, to nie jest chyba przesadnym stwierdzenie, że dwie najpotężniejsze postacie w Bractwie zajmujące się magią nie ofensywną mogą stworzyć warunki potrzebne do życia na pokładzie. |
Miałem kiedyś przyjemność rozmawiać z dwoma kobietami, które zdobyły jeden z ośmiotysięczników i nasłuchałem się, jakie piekło musiały przejść. Teoretycznie jest możliwe, że powstrzymacie siły przyrody na tak długo, by twierdza mogła przelecieć. W praktyce kosztować to was będzie naprawdę dużo wysiłku. Musicie walczyć nie tylko z brakiem tlenu, ale też skrajnie niskim ciśnieniem, wystarczającym by pozbawić sił i ogłuszyć, a nawet zabić zwykłego człowieka, chłodem i wiatrem znacznie silniejszym, niż przy powierzchni ziemi. Wszystko to w warunkach, gdzie zawodzą reguły przyrody znane nam z powierzchni ziemii (np. na dużych wysokościach nie pali się ogień), a każdy krok kosztuje więcej wysiłku, niż przejście 200 metrów.
Prawdopodobnie też, jeśli wasze zaklęcie nawet na chwilę zawiedzie dehermetyzacja i nagła zmiana warunków najpewniej zabije lub wyssie na zewnątrz wszystkich znajdujących się w zamku. |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Costly
Maleficus Maximus
Dołączył: 25 Lis 2008 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 29-01-2009, 00:50
|
|
|
Pierwszy zacytowany fragment przez Zegarmistrza to słowa Seriki, a nie moje. Jakiś błąd się tam wkradł.
A co do drugiego - ciśnienie nie jest problemem w miejscu kontrolowanym przez Ankę. Jako, że kwestia zarówno tlenu jak i ognia jest następstwem wysokiego ciśnienia, to pomijam to. Zostaje chłód. Nie jest to ciężkie zadanie dla naszych postaci. I nie wymaga to wpływania na naturę na około nas. |
_________________ All in the golden afternoon
Full leisurely we glide... |
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 29-01-2009, 01:00
|
|
|
Costly napisał/a: | Pierwszy zacytowany fragment przez Zegarmistrza to słowa Seriki, a nie moje. Jakiś błąd się tam wkradł. |
Czasem podczas cytowania selektywnego wyskakuje taki bug pod Firefoxem. Nie wiem, czym jest powodowany.
Costly napisał/a: | A co do drugiego - ciśnienie nie jest problemem w miejscu kontrolowanym przez Ankę. Jako, że kwestia zarówno tlenu jak i ognia jest następstwem wysokiego ciśnienia, to pomijam to. Zostaje chłód. Nie jest to ciężkie zadanie dla naszych postaci. I nie wymaga to wpływania na naturę na około nas. |
Zapomniałeś jeszcze o huraganowych wiatrach. Na tych wysokościach prądy powietrzne są dużo silniejsze, niż w naszych partiach atmosfery. |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Ryuzaki
Smok Samurai
Dołączył: 12 Lis 2008 Skąd: nie wiem Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 29-01-2009, 01:03
|
|
|
Zegarmistrz napisał/a: | Miałem kiedyś przyjemność rozmawiać z dwoma kobietami, które zdobyły jeden z ośmiotysięczników i nasłuchałem się, jakie piekło musiały przejść |
Chcesz nas z nimi zapoznać, czy po prostu się chwalisz? ;) ;) ;)
Zegarmistrz napisał/a: | Teoretycznie jest możliwe, że powstrzymacie siły przyrody na tak długo, by twierdza mogła przelecieć. W praktyce kosztować to was będzie naprawdę dużo wysiłku. | Rozmawiałeś też z dwoma kobietami, które umieją uzywać magii, ze wiesz jak to by wyglądało w praktyce? Mówimy tutaj o rzeczach wymyślonych i jeżeli są w stanie utrzymywać zaklęcie które to umożliwia to są i już. Jakoś nie trudno mi sobie wyobrazić utrzymanie jakiegoś magicznego pola wewnątrz ktorego ciśnienie wynosi na przykład dokładnie 1000hPa i którego nie może opuścić żadna cząsteczka tlenu (bo zaraz ktoś sie przyczepiłby że całe powietrze by wywiało)
pozdrawiam,
Ryu |
_________________ 10 razy upaść, 11 razy wstać... |
|
|
|
|
Costly
Maleficus Maximus
Dołączył: 25 Lis 2008 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 29-01-2009, 01:06
|
|
|
Takie zabiegi nie będą koniecznie Ryu, skoro mamy artefakt wpływający na grawitacje. Nie trudno sobie wyobrazić jak to się ma do ciśnienia.
Z turbulencjami jakoś sobie poradzimy. Patrząc na dotychczasowy przebieg zabiegów magicznych w quescie, to jest to raczej zadanie nie wymagające dużo.
Może darujmy sobie tematy zastępcze, to nie jest naprawdę istotna kwestia tu. |
_________________ All in the golden afternoon
Full leisurely we glide... |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|