|   Kampania MAC na ziemiach Gondoru - Komentarze | 
	| Wersja do druku | 
	
		Serika   
		 
  
				Dołączyła: 22 Sie 2002 Skąd: Warszawa Status: offline
  Grupy: Tajna Loża Knujów WIP 
					 | 
	
		
		
			 Wysłany: 10-02-2009, 23:41   
						 | 
			    
  | 
		 
		
			
  | 
		 
		
			Znudziło się?
 
 
Mam propozycję nie do odrzucenia dla panów z MAC - kto chce się na zabój i z wzajemnością zakochać w Arwenie, skoro ubiliście Aragorna? ^^ Velg, na pewno nie masz ochoty zostać w Śródziemiu i się od razu hajtnąć? :>
 
*szczery niewinny uśmiech* | 
		 
		
			 _________________
   | 
		 
		 
	 | 
	
				 					 | 
	
		
				 | 
  | 
	
		Costly   
		Maleficus Maximus
  
  
				Dołączył: 25 Lis 2008 Status: offline
  Grupy: Melior Absque Chrisma 
					 | 
	
		
		
			 Wysłany: 10-02-2009, 23:45   
						 | 
			    
  | 
		 
		
			
  | 
		 
		
			Nie znudziło się, tylko po prostu brak kogoś, kto chciał by dojść do naszej armii wybija nas z rytmu, czekamy, aż ktoś wreszcie do niej dotrze ;p 
 
 
Propozycja odnośnie Arweny swoją drogą jest ciekawa, niestety, charakter odgrywanej przeze mnie postaci (która w skrócie jest a niech to, ciach pragmatykiem) raczej mi na to nie pozwala. Ale Velgowi chyba nic nie stoi na przeszkodzie ;) 
 
 
Uprzejmie przypominam o punkcie szóstym Konstytucji forum. 
 
Mara | 
		 
		
			 _________________ All in the golden afternoon
 
Full leisurely we glide... | 
		 
		 
	 | 
	
				 				 	 | 
	
		
				 | 
  | 
	
		Serika   
		 
  
				Dołączyła: 22 Sie 2002 Skąd: Warszawa Status: offline
  Grupy: Tajna Loża Knujów WIP 
					 | 
	
		
		
			 Wysłany: 11-02-2009, 00:21   
						 | 
			    
  | 
		 
		
			
  | 
		 
		
			| Ale z tego, co pamiętam nikt nie jest wystarczająco szalony, żeby pchać się za Wami w góry, wszystkie śródziemskie armie grzecznie czekają, aż wyjdzie z nich to, co przeżyło. | 
		 
		
			 _________________
   | 
		 
		 
	 | 
	
				 					 | 
	
		
				 | 
  | 
	
		Altruista -Usunięty- 
		Gość 
				
					 | 
	
		
		
			 Wysłany: 11-02-2009, 00:26   
						 | 
			    
  | 
		 
		
			
  | 
		 
		
			| W sumie Velg mógłby. Cały czas nam na ircu powtarza, że chce spłodzić potomka ;p | 
		 
		
			 | 
		 
		 
	 | 
	
				 					 | 
	
		
				 | 
  | 
	
		Costly   
		Maleficus Maximus
  
  
				Dołączył: 25 Lis 2008 Status: offline
  Grupy: Melior Absque Chrisma 
					 | 
	
		
		
			 Wysłany: 11-02-2009, 00:28   
						 | 
			    
  | 
		 
		
			
  | 
		 
		
				  | Serika napisał/a: | 	 		  | Ale z tego, co pamiętam nikt nie jest wystarczająco szalony, żeby pchać się za Wami w góry, wszystkie śródziemskie armie grzecznie czekają, aż wyjdzie z nich to, co przeżyło. | 	  
 
 
Już wyszło ;p | 
		 
		
			 _________________ All in the golden afternoon
 
Full leisurely we glide... | 
		 
		 
	 | 
	
				 				 	 | 
	
		
				 | 
  | 
	
		Velg   
		 
  
				Dołączył: 05 Paź 2008 Status: offline
  Grupy: Tajna Loża Knujów 
					 | 
	
		
		
			 Wysłany: 11-02-2009, 08:24   
						 | 
			    
  | 
		 
		
			
  | 
		 
		
			Velg może się zakochać. ;) Tylko nie wymagajcie za częstych odwiedzin w Czarnej Wieży (przynajmniej dopóki do końca nie zdemontujecie sali tortur), okej? :D
 
 
@Altruista - na jakim Ty IRCu to widzisz? :P | 
		 
		
			 _________________
   | 
		 
		 
	 | 
	
				 				 	 | 
	
		
				 | 
  | 
	
		Serika   
		 
  
				Dołączyła: 22 Sie 2002 Skąd: Warszawa Status: offline
  Grupy: Tajna Loża Knujów WIP 
					 | 
	
		
		
			 Wysłany: 11-02-2009, 08:46   
						 | 
			    
  | 
		 
		
			
  | 
		 
		
			Velg, przecież ona tam siedzieć nie będzie, wyekspediujemy ją pewnie zaraz gdzieś do Rivendell, a kto ją wie, czy nie zleci z wiwerny gdzieś po drodze. A ja proponuję, bo już miałam taką ładną wizję, jak to się Arwencia zakochuje bez pamięci w Nieznajomym, którego zna trzy minuty i własnym ciałem broni przed nieco wkurzoną rodzinką, i w ogóle... :D
 
 
Tylko uważaj, ona jest droga w eksploatacji :D | 
		 
		
			 _________________
   | 
		 
		 
	 | 
	
				 					 | 
	
		
				 | 
  | 
	
		Costly   
		Maleficus Maximus
  
  
				Dołączył: 25 Lis 2008 Status: offline
  Grupy: Melior Absque Chrisma 
					 | 
	
		
		
			 Wysłany: 11-02-2009, 12:20   
						 | 
			    
  | 
		 
		
			
  | 
		 
		
			Z takimi teściami ryzykujesz trochę więcej niż tylko li i wyłącznie zasobność własnej kieszeni. No i stawiasz się w ciekawej sytuacji moralnej - z kim się nie zwiążesz, to z założeń fabularnych wynika, że i tak w którymś tam pokoleniu w prostej linii będziesz własnym potomkiem. Ergo - sypiasz z własną praprapra...prababką ;p 
 
 
Reasumując - gl & hf :] | 
		 
		
			 _________________ All in the golden afternoon
 
Full leisurely we glide... | 
		 
		 
	 | 
	
				 				 	 | 
	
		
				 | 
  | 
	
		Altruista -Usunięty- 
		Gość 
				
					 | 
	
		
		
			 Wysłany: 11-02-2009, 12:43   
						 | 
			    
  | 
		 
		
			
  | 
		 
		
			| Szansa na spotkanie Velga i Arweny jakaś jest. Tylko obawiam się niestety, że Velga może wcześniej Sauron zabić ;-) | 
		 
		
			 | 
		 
		 
	 | 
	
				 					 | 
	
		
				 | 
  | 
	
		Velg   
		 
  
				Dołączył: 05 Paź 2008 Status: offline
  Grupy: Tajna Loża Knujów 
					 | 
	
		
		
			 Wysłany: 11-02-2009, 13:48   
						 | 
			    
  | 
		 
		
			
  | 
		 
		
			Eeeeee tam... Widok miny Saurona, którą ów miałby, kiedy Arwena by mnie zasłoniła, jest warta każdego ryzyka :DDDDDDD
 
 
Costly - ewentualne pokrewieństwo byłoby na tyle dalekie, że można jego rozważania zaniechać ;) Zresztą, ja mam rodziców, dziadków (nawet trzech) itd. - więc na kilkanaście pokoleń jestem zabezpieczony :P
 
 
PS. A co do zasobności kieszeni... Liczę na 99% zniżkę we wszystkich sklepach dla krewnej towarzyszki Saurona ;) | 
		 
		
			 _________________
   | 
		 
		 
	 | 
	
				 				 	 | 
	
		
				 | 
  | 
	
		Serika   
		 
  
				Dołączyła: 22 Sie 2002 Skąd: Warszawa Status: offline
  Grupy: Tajna Loża Knujów WIP 
					 | 
	
		
		
			 Wysłany: 11-02-2009, 18:44   
						 | 
			    
  | 
		 
		
			
  | 
		 
		
			| Alt, tylko pamiętaj, że Velga Sauron widział, nawet na żywo. I jeśli zostanie w Śródziemium, to jest niezerowa szansa, że i tak kiedyś się na niego natknie - a wtedy to już mu nikt nie pomoże. Więc może lepiej, żeby miał go kto osłonić XD | 
		 
		
			 _________________
   | 
		 
		 
	 | 
	
				 					 | 
	
		
				 | 
  | 
	
		Costly   
		Maleficus Maximus
  
  
				Dołączył: 25 Lis 2008 Status: offline
  Grupy: Melior Absque Chrisma 
					 | 
	
		
		
			 Wysłany: 11-02-2009, 19:07   
						 | 
			    
  | 
		 
		
			
  | 
		 
		
			| Przy zniszczonej armii Bractwa i zażegnamy zagrożeniu z strony MAC taki Velg może zostać potraktowany jako "bezrobotny" i potencjalny całkiem silny sprzymierzeniec, więc może nie jest to takie pewne. | 
		 
		
			 _________________ All in the golden afternoon
 
Full leisurely we glide... | 
		 
		 
	 | 
	
				 				 	 | 
	
		
				 | 
  | 
	
		Velg   
		 
  
				Dołączył: 05 Paź 2008 Status: offline
  Grupy: Tajna Loża Knujów 
					 | 
	
		
		
			 Wysłany: 11-02-2009, 21:40   
						 | 
			    
  | 
		 
		
			
  | 
		 
		
			| To ja mam bardziej podstawowy problem. Przy obecnym tempie rozwoju fabuły to ja nie zostanę pokonany, tylko umrę z nudów czekając na ruch armii przeciwnej :P A taka śmierć źle wróży jakiemukolwiek zakochaniu się. | 
		 
		
			 _________________
   | 
		 
		 
	 | 
	
				 				 	 | 
	
		
				 | 
  | 
	
		Grisznak -Usunięty- 
		Gość 
				
					 | 
	
		
		
			 Wysłany: 11-02-2009, 21:49   
						 | 
			    
  | 
		 
		
			
  | 
		 
		
			| Velg, ale w te góry za wami żadna armia nie pójdzie. Wyzdychacie tam po prostu z zimna i głodu, a chętnych do naśladowania nie ma. | 
		 
		
			 | 
		 
		 
	 | 
	
				 					 | 
	
		
				 | 
  | 
	
		Velg   
		 
  
				Dołączył: 05 Paź 2008 Status: offline
  Grupy: Tajna Loża Knujów 
					 | 
	
		
		
			 Wysłany: 11-02-2009, 21:52   
						 | 
			    
  | 
		 
		
			
  | 
		 
		
			| My już nie jesteśmy w górach. Wyszliśmy - i jesteśmy teraz niedługo przed waszymi pozycjami. | 
		 
		
			 _________________
   | 
		 
		 
	 | 
	
				 				 	 | 
	
		
				 | 
  | 
	| 
		
	 |