Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Kampania MAC na ziemiach Gondoru - Komentarze |
Wersja do druku |
Costly
Maleficus Maximus
Dołączył: 25 Lis 2008 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 18-01-2009, 09:46
|
|
|
Znaczy trochę zaskakujące było przeprowadzenie kontrataku przygotowanymi wcześniej siłami w sytuacji, gdy pościg Norrca jak i akcja na rzece były niemal improwizowane i wykonane tylko ze względu na możliwość błyskawicznego przemieszczenia się oddziałów lotniczych. Konno w życiu takiej akcji byśmy nie podjęli, taki pościg rozpisać trzeba by było na dni. To i wcześniej przygotowane na to oddziały, które na dodatek namierzyły od razu miejsce zasadzki wydały się trochę w tym kontekście naciągane. Ale z perspektywy ostatniego odbicia Serelondu raczej nie mam pozycji do stawiania tutaj takich komentarzy niestety. |
_________________ All in the golden afternoon
Full leisurely we glide... |
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 18-01-2009, 11:01
|
|
|
Cytat: | OK, to, że wszystko u was odbywa się w czasie rzeczywistym przeoczyłem - pewnie dlatego, że jest to dość nietypowe w questach, i spora część innych postów się do tego nie stosuje. |
Swoją drogą: jak w takich warunkach Aragorn dotarł z Lorien na wybrzeże Gondoru w czasie rzeczywistym? Przecież to na oko 600 kilometrów marszu przez wrogie terytorium.
Edit: około 200 lig. Jako, że liga lądowa = 4828,032 metra musiał pokonać około 1000 kilometrów. Aragorn szedł skrótami, czy ma w kieszeni maszynkę do teleportacji? |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Costly
Maleficus Maximus
Dołączył: 25 Lis 2008 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 18-01-2009, 11:09
|
|
|
Serika zasugerowała, że Aragorn opuścił drużynę jeszcze przed wejściem do Morii. Jednocześnie gdy włączyła się do rozgrywki, to drużyna już znajdowała się w Lothien. Od czasu więc gdy Aragorn wyruszył w stronę Gondoru, a naszym pojawieniem się na ziemiach śródziemia domyślnie musiało minąć trochę czasu. Równie dobrze znaleźć tam się mógł przed nami - choć przyznam szczerze, że nie rozważałem tego zbyt uważnie. Swoją drogą - ciężko tu mówić o wrogim terytorium, skoro Aragorn nie wszedł do Morii, tylko udał się w stronę Anfalasu, to udał się Dunlandem, krainą dla strażników będącą domem. Trochę natomiast naciągany tu jest fakt, że pokonać musiał Białe Góry. Ale w sumie nie wyszło to chyba tak strasznie, w końcu strażnicy byli podróżnikami doświadczonymi, a Aragorn najlepszym z nich. |
_________________ All in the golden afternoon
Full leisurely we glide... |
|
|
|
|
Morg
Dołączył: 15 Wrz 2008 Skąd: SKW Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 18-01-2009, 11:44
|
|
|
To ja mam pytanie w jakim czasie (rzeczywistym, czy przyspieszonym, a jeśli przyspieszonym, to jak bardzo?) należy pisać posty? Wypadałoby to z grubsza uzgodnić, żeby nie było nieścisłości. Tyle, że jeśli czas będzie rzeczywisty, to przypominam, że ze względu na dlugie marsze, długości bitew, et cetera to może ciągnąć się latami - i w takim przypadku DUŻO bardziej prawdopodobne jest że nam się to znudzi.
I bardziej przyziemne pytanie - jak to:
Altruista napisał/a: | Altruista siedział w fotelu i spoglądał w licznie zwierciadła. Widział właśnie jak do głównej armii powrócił Norrc ze swoim niewielkim oddziałem. |
ma się do tego?
Costly napisał/a: | Wyjaśnienie odnośnie Lustrzanej Komnaty - jak pisałem wcześniej, pozwala ona na obserwacje przestrzeni znajdujących się w bliskiej odległości od kościoła. Jako, że oddział Norrca w tej sytuacji znajdował się w pobliżu rzeki Blackroot (czyli prawie w Belfalaście), a kościół nadal wraz z głównymi siłami przy Serelondzie (w Anfalasie), tak też wydarzenia te nie mogły być widziane za jej pośrednictwem. |
On wrócił "w czasie rzeczywistym" do Anfalas? Bo Kościół raczej do niego nie przyleciał... |
|
|
|
|
|
Costly
Maleficus Maximus
Dołączył: 25 Lis 2008 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 18-01-2009, 11:50
|
|
|
Morg napisał/a: | On wrócił "w czasie rzeczywistym" do Anfalas? Bo Kościół raczej do niego nie przyleciał... |
Tak. Właśnie dlatego, że Gryfy jako jednostki latające mają dużo większe możliwości w przemieszczaniu się, dlatego też i Norrc z nimi został wysłany w pościg. Wczoraj było starcie, dziś Norrec powrócił.
Co do uzgadniania czasu - biorąc pod uwagę, że w niektórych postach mija od razu tydzień (znaczy w tym samym poście jest taki przeskok czasowy), to ciężko mi wyobrazić sobie tutaj jakieś ogólne dostosowanie wszystkich. |
_________________ All in the golden afternoon
Full leisurely we glide... |
|
|
|
|
Morg
Dołączył: 15 Wrz 2008 Skąd: SKW Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 18-01-2009, 11:54
|
|
|
Chodzi mi raczej o to, żeby nie było nieścisłości w stylu "Armia X według posta A zaczyna marsz i przebywa 100km drogi. 5 minut później według posta B armia Y podobna do armii X zaczyna marsz i przebywa 1000km drogi". |
|
|
|
|
|
Altruista -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 18-01-2009, 11:56
|
|
|
Do tego to by musieli się wszyscy odnieść. Ja nie chce pisać za kogoś jak i w jakim czasie przesuwa swoje armie. |
|
|
|
|
|
Serika
Dołączyła: 22 Sie 2002 Skąd: Warszawa Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 18-01-2009, 12:29
|
|
|
Altruista napisał/a: | - W końcu jakieś posiłki, Gondorczycy łatwo się dali zwieść Kicowi. |
Serika napisał/a: | Lecz równie nienawistni i obcy zdawali im się Nieznajomi, którzy swoją obecnością bezcześcili tereny Śródziemia.
Galadriela Szeptała w Snach, wprowadzając ziarno nieufności do Obcych w sercach wszystkich tych, do których docierał jej głos. |
Może by tak wziąć pod uwagę poprzednie posty? ŁATWO to się na pewno nie dali zwieźć, mieszkańcy Śródziemia CZUJĄ, że z tym "Aragornem" jest coś mocno nie tak.
Skoro piszecie, że "sprawa wyjaśniona" w kwestii postu kica, który CAŁKOWICIE zignorował mój post (już mniejsza o to, że posłużył się starym numerem "moja iluzja jest lepsza od waszej zdolnośći przeglądania iluzji", co, jak już pisałam, jest nudne i świoadczy o kompletnym braku wyobraźni), to miałam nadzieję, że od tej pory będziecie się starać brać pod uwagę także te czynniki, które są Wam nie na rękę - -" |
_________________
|
|
|
|
|
Altruista -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 18-01-2009, 12:36
|
|
|
Spokojnie, wziąłem.
Napisałem ze sprowadził niewielką armią, bo na większą sile nie mogliśmy liczyć.
Sprytnie to wcześniej zablokowałaś. No i kic musiał się osobiście starać by kogoś zwieść.
Także więc łatwo nie było. |
|
|
|
|
|
Serika
Dołączyła: 22 Sie 2002 Skąd: Warszawa Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 18-01-2009, 12:37
|
|
|
Ok, w takim razie przepraszam :) |
_________________
|
|
|
|
|
Costly
Maleficus Maximus
Dołączył: 25 Lis 2008 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 18-01-2009, 13:04
|
|
|
Serika - odnosić się do ciebie możemy tylko subtelnie. Bo i choć wspominamy o dziwnych efektach, to nie możemy ich powiązać z wrogimi siłami, bo fabularnie MAC nie ma pojęcia o istnieniu Lorien czy sytuacji jaka tam obecnie jest. Jesteś postacią, której nasze siły nadal nie znają. |
_________________ All in the golden afternoon
Full leisurely we glide... |
|
|
|
|
Serika
Dołączyła: 22 Sie 2002 Skąd: Warszawa Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 18-01-2009, 13:11
|
|
|
Oczywiście, i o subtelne odnoszenie się mi chodziło :) Jeśli będzie - to dla mnie bomba. Fajnie jest sobie tak po cichu poknuć :> |
_________________
|
|
|
|
|
Bezimienny
Najmniejszy pomiot chaosu
Dołączył: 05 Sty 2005 Skąd: Z otchłani wieków dawno zapomnianych. Status: offline
|
Wysłany: 18-01-2009, 13:50
|
|
|
Pytanie natury technicznej - czy wierzchowce wasze też są objęte taką tarczą ochronną? (przypominam, że w wypadku wierzchowców konsekwencją będzie niemożność - a przynajmniej poważne utrudnienia - karmienia ich lokalną paszą. Ludzie mogą zmusić się do wepchnięcia w siebie strawy, która im nie smakuje. Ze zwierzętami tak się nie da.) |
_________________ We are rock stars in a freak show
loaded with steel.
We are riders, the fighters,
the renegades on wheels.
The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense. |
|
|
|
|
Costly
Maleficus Maximus
Dołączył: 25 Lis 2008 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 18-01-2009, 14:10
|
|
|
Szczerze, to głodny wierzchowiec raczej zje i coś, co mu nie smakuje. Tak czy inaczej nie brałem pod uwagę zwierząt przy działaniach Seriki. Trochę zbyt odważnym dla mnie jest założenie, że zwierzęta śnią, albo że posiadają pacyfistyczne zapędy. |
_________________ All in the golden afternoon
Full leisurely we glide... |
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 18-01-2009, 15:42
|
|
|
Costly napisał/a: | Szczerze, to głodny wierzchowiec raczej zje i coś, co mu nie smakuje. |
Oczywiście, że nie, aż taki głupi to on nie jest. Konie nie są odpornymi potomkami padlinożernej małpy. Zwłaszcza kawaleryjskie i bojowe. To delikatni mieszkańcy stepów o ubogiej roślinności, nie potrafiący trawić wielu roślin. Dodatkowo hodowani tak, że resztki naturalnej odporności znikły, a na to miejsce pojawiła się siła, rozmiar i wytrzymałość.
Przykro mi: koń nie tknie czegoś, co jest dla niego niesmaczne. Bo wie, że jeśli to zje, to zdechnie. Dodatkowo, jeśli chcecie na tych koniach jeździć, to musicie karmić je czymś, co jest wysokoenergetyczne i lekkostrawne. Najlepiej owsem. Jeśli tego nie zrobicie to wam pozdychają.
Na trawie i kiepskim żarciu możecie utrzymać co najwyżej kucyki (albo woły pociągowe). To niezwykle odporna rasa.
Costly napisał/a: | Trochę zbyt odważnym dla mnie jest założenie, że zwierzęta śnią, albo że posiadają pacyfistyczne zapędy. |
Tak zwierzęta śnią. Przynajmniej ssaki.
Wszyscy Maiarzy, wiele starych elfów, a nawet niektórzy ludzie w Śródziemiu posiadali umiejętność jedno lub nawet dwustronnej rozmowy ze światem natury (w tym także roślin i obiektów nieożywionych). Niektóre z nich posiadały też mniej lub bardziej ograniczony Dar Mowy.
Co do pacyfistycznych zapędów: zwierzęta (w naturze) nie mają zapędów wojowniczych. Nie walczą, chyba, że bronią się przed czymś, polują lub konkurują o samicę. Zagrożone raczej uciekają, a nie walczą, chyba, że przyparte do muru. Tak naprawdę agresję lub przydatność bojową uzyskuje się dzięki treningowi i tresurze. Nie są one wrodzone nawet dla drapieżników czy koni bojowych. |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
Ostatnio zmieniony przez Zegarmistrz dnia 18-01-2009, 15:53, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|