RAISE OF AGENDA ^_- |
Wersja do druku |
raflik
Fenomen na jedną noc
Dołączył: 14 Lip 2002 Skąd: Z nicości swego akademickiego pokoju Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 31-08-2003, 15:05
|
|
|
<po chwili Golem znowu sie formuje>
R:Technika??? Golem to tylko kamienie na kamieniach.. wielka mi technika... a Magia... coz.. po primo... Numidium posiada wlasne pole astralne, cos jakby banka powietrza w glebinach oceanu... prawa zewnetrze na niego nie dzialaja...po secundo owy brak magi i technologi jest klatwa Ryuzoku...odpowiednie stopy orhialconu absorwuja czary czyli klatwy....... a co do mzawki to patrz
AQUA!!!!
<Gigantytczne strumienie wody wytryskajance z rak Golema-Numidium uderzaja w mury, ktore rozpadaja sie jak domek z kart... po chwili caly zamek z wielkim hukiem Runal na ziemie....>
R: MUWUHAHAHAHAHA
Dz: Brawo Raflik.. Tak trzymac... |
_________________ Hollogram Summer - The Night of Wallachia
Fenomen na jedną noc |
|
|
|
|
Distant
Dołączył: 23 Cze 2003 Skąd: Somewhere in the world Status: offline
|
Wysłany: 31-08-2003, 15:09
|
|
|
<golem po trafieniu przez torpedy zachowywał się przez chwilkę tak jakby nic mu się nie stało. Lecz to była tylko chwilka. Fałszywa próżnia jest technicznym odpowiednikiem RAgna Blade i przeniknie wszystko.
Golema zachwiał się i zaczęla go przeżerać czarna substacja. Aż zniknął kompletnie nie pozostawiając po sobie nawet śladu. Wybuch był to tylko skutek uboczny zetknięcia fałszywej próżni z celem. > |
_________________ Never surrender, never give up...
http://forum.multiworld.pl - Nothing is impossible here
http://komiks.multiworld.pl - Komiks Multiworld ;3 |
|
|
|
|
Satsuki
Fioletowy Płomyczek
Dołączyła: 13 Lip 2002 Skąd: Aaxen, zamek Elieth ves Aeriei nad Morzem Płaczu Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 31-08-2003, 15:14
|
|
|
[Raflik do cholery!! Daj sobie na wstrzymanie =='
Jak chcesz się pobawić to do piaskownicy babki z piasku robić =='
Co myśmy znowu zrobili że postanowiliście znowu się bić? =='] |
_________________ Uciekaj skoro świt, bo potem będzie wstyd
i nie wybaczy nikt chłodu ust twych |
|
|
|
|
raflik
Fenomen na jedną noc
Dołączył: 14 Lip 2002 Skąd: Z nicości swego akademickiego pokoju Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 31-08-2003, 15:26
|
|
|
Raflik powoli otwiera oczy po wybuchu...
R: Ciemnosc... kurcze.. chyba mocno oberwalem....<rozglada sie ale wszedzie widzi ciemnosc...> hmm... ja jusz tu bylem... zobaczymy...
LIGHTENING!!!!< kulka swaiatla zamajaczyla sie.. i rozplynela w ciemnosach....>
hmm.. punkt pierwszy sie zgadza... punkt drugi tesz... nikogo nie wyczuwam....a zatem to nic innego jak "Czysty astral"... otchalnie najglembszej czelusci do ktorej nawet Mazoku boja sie wejsc...ech... szkoda mi Numidium ale musze je tu zostawic...<wychodzi z Golema...golem levituje dalej.. az stracil mu sie z oczu...>
Szkoda mi go... hmm.. a zatem do dziela...
<chwycil za rekojesc miecza>Dawno nie kumulowalem takiej energi... ale moze sie uda...<zacisnal renke mocniej i zaczal sie koncentrowac. po chwili jego cialo zaczela otaczac bledziutka niebieskawa poswiata... przybierala ona na sile i rozmiarze... po chwili raflika otaczala mocno Niebieska poswiata....>
to ciagle za malo... chyba trzeba osianganc punkt krytyczny
<nagle poswiata zaczela wirowac niczym pomien... zwiekszala sie az wrescie>
R: Teraz....HAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA<szybkim ruchem miecza zrobil mala szpare w owej ciemnosci.. wpadlo przez nia troche swiatala raflik wskoczyl w owa szpare, a gdy zniknal w jej bladym swietle zamknela sie pozostawiajanc Numidium gdzies w glebiach astralu....
R: obym tylko dobrze wyladowal.... obym tylko dobrze wyladowal...
<raflik pojawil sie nad jakims drzewkiem... spadl w niego konary i po kilku dluzszych sekundach znalazl sie na ziemi....
R: Uff... tylko gdzie ja jestesm...
<otaczal go gesty las.... |
_________________ Hollogram Summer - The Night of Wallachia
Fenomen na jedną noc |
|
|
|
|
Dzik
Dołączył: 17 Mar 2003 Status: offline
|
Wysłany: 31-08-2003, 15:40
|
|
|
Dobra panie i panowie! -ryknął rozwścieczony już bezsensowną przemocą, którą tak uwielbiał ^^ Dzik.
Dzix:-Raflik! Posprzątajmy te kamyczki i wycofajmy się na z góry upatrzone pozycje. Tam poskładamy Twoje cudeńko. Na razie nie ma sensu atakować, bo poza moją *skromną* fajeraną liczącą ponad 574.843.000 mln przyjemniaczków + Dźwiedzia oraz Twego golema, to nie mamy zbytniej przewagi.
Raflik:-Dzix, co ty gadasz ....*_* -Raflikowi oczy zaszły krwią.
-Nie daruję za mojego dziubaska ^^
D:-Spox Raf :) Anty-WiP się nigdy nie wycofuje, robi tylko czasami taktyczne uniki :P
-Niepokoi mnie tylko nieobecność Zega. Co on tam u licha robi z Distantem?
<Dzikus wznosi się na poziom platformy, gdzie odbywają się pertraktacje.
I jego oczom rozprzestrenił się widok rozpusty i dekadencji ^^
*Lekko* wstawieni Distant & Zeg rozmawiali o jakiś sprawach:>
D: ---eeee no <hic> wiszzz my wam dziś kawałek, a wy nam jutro :P
Z: ZZZzzzzzzzz.... <hic> Się wiiii :)
<Rafilik poddenerwowany czekaniem na Dzixa krzyknął:>
-I co się tam do cholery dzieje ?!
<Dzikus obrócił się w sronę Rafilika, spojżał w dół przymróżywszy oczy rzekł:>
Dzik:- Ciiiiii właśnie rozstrzygają się losy światów ^_^
R:- Dobra, to chodz mi teraz pomóż! krzyknął Raflik podnosząc nad sobą 5-cio tonowy łeb golema.
- To cholerstwo jest ciężkie ^^ |
_________________ Nie ma geniuszu bez ziarna szaleństwa.
Ostatnio zmieniony przez Dzik dnia 31-08-2003, 15:55, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Szaman Fetyszy
Epic One
Dołączył: 06 Maj 2003 Skąd: Z emigracji wewnątrzkrajowej Status: offline
|
Wysłany: 31-08-2003, 15:53
|
|
|
[Nie chciałbym nic mówić, ale Raflik wylądował w lesie, a dokładniej w Mistycznej Krainie >;D]
<Nagle nad Raflikiem pojawia się Ha'Tak>
R:Statki Bambosha? Czyżby to...
<Zjawia się więcej statków, jak i Wielki Ha'Tak Bambosha. Tuziny Jaffa i Bambosh Riderów otaczają las. Tymczasem na pokładzie>
GENERAŁ:<komunikuje się przez kuliste urządzenie z Bamboshem> Władco, mamy intruza atakującego świat Agendy. Co mamy zrobić?
BR:Złapać go i czekać na dalsze rozkazy. To nie wygląda na zaplanowany atak. Oni uderzyli na własną rękę.
<Nagle na Raflika opadają pierścienie transportowe i przenoszą go na pokład statku dowodzenia. Od tyłu trafia go strzał z zata porażając go.>
GENERAŁ:Zamknąć go w kekkai i związać energetycznymi sznurami. Na razie agresor nie będzie pustoszył świata Agendy.
<Związują go sznurami i zamykają w kekkai generowanej przez urządzenia Goa'Uldów i Bambosh Riderów> |
|
|
|
|
|
Yuby
Kotosmok
Dołączył: 16 Cze 2003 Skąd: Wrocław Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 31-08-2003, 17:18
|
|
|
<Yuby przyglądał się wszystkiemu z bezpiecznej odległości. Po chwili z pleców wyrosły mu skrzydła. Podleciał do statku Bambosha i telepatycznie połączył się z Bamboshem.>
Y: Bambosh, przychodzę w pokojowych zamiarach i z jedną sprawą: uwolnij raflika. |
_________________ From the brightest start
Comes the blackest hole
You had so much to offer
Why did you offer your soul? |
|
|
|
|
tilk
Dołączył: 24 Lip 2003 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 31-08-2003, 17:24
|
|
|
Zdaje się, że atak został zatrzymany. Poczekam na oficjalne stanowisko szefostwa AntyWIPu i Agendy w tej sprawie. Myślę, że mogę już wrócić do badań...
[ TSS-2 wraz z krążownikami towarzyszącymi wracają do hangarów w Górnym Ryleh ] |
|
|
|
|
|
Szaman Fetyszy
Epic One
Dołączył: 06 Maj 2003 Skąd: Z emigracji wewnątrzkrajowej Status: offline
|
Wysłany: 31-08-2003, 18:10
|
|
|
BR:Hmm... dobrze, uwolnię go, tylko dopilnuj, żebyście wycofali swoje oddziały ze Świata Agendy. Z tego co wiem Raflika i Dzika "trochę" poniosło i zaatakowali Agendę na własną rękę... Dzik niech też się wycofa. Niech Zeg i Distant sobie wyjaśniają przyczyny tego ataku lub ich brak...
<Kekkai opada uwalniając Raflika>
BR:Oto i on. Ale jeśli któryś z was zaatakuje Mistyczną Krainę to nie będę już taki wyrozumiały... |
|
|
|
|
|
Dzik
Dołączył: 17 Mar 2003 Status: offline
|
Wysłany: 31-08-2003, 18:28
|
|
|
Dzikus bierze w ramiona sparaliżowanego Raflika, z jego głowy wystają igły.
-Co oni Ci zrobili? O.o ......Ja też tak chcę^^
<Lecz Bambosh_Rider powstrzymał go ruchem dłoni, Dzik trochę zawiedziony zdobył się na wredny uśmieszek i rzekł>
-Jeśli decyzją liderów nastanie wojna, spotkamy się ponownie :P A w tedy nie będzie litości <groźne spojżenie> ):3
Raflik wciąż sparaliżowany zaczął bełkotać jakieś nieztozumiałe słowa:
R:- Bływużugaha! Nieee, nie, nie tylko nie różowe kulkeczki^^
<Dzix podał Raflikowi mleko>
D:- Pij mleko, będziesz wielki :P
<Raflik zachłysnął się płynem i natychmiast stanął na nogi>
R:- KRRRRrwwiiiiiii!!! -oczy Raflika znowu zaszły krwią *_*
D: Spokojnie Raflik, na razie odwrót taktyczny :P
<I wraz z Raflikiem, Yuby'm oraz uschniętym Burkiem, Dzikus opuścił Krainę Wrót> |
_________________ Nie ma geniuszu bez ziarna szaleństwa. |
|
|
|
|
Unreal
Gość
|
Wysłany: 31-08-2003, 19:01
|
|
|
Enigmatyczna postac z maska na twarzy przechadza sie po Krainie Wrot przygladajac sie z ciekawoscia kazdej z budowli. W koncu przystaje przed portalem i rozmyslajac spoglada na kazda platforme z osobna.
- Hmmm, trzeba pomyslec nad jakims stalym miejscem. Przeciez nie bede odwiecznie blakac sie bezcelowo pomiedzy platformami. Poza tym jeszcze nikomu sie nie przedstawilem... Ech, ale wpierw do Distanta.
Ledwo wchodzi do portalu, gdy za soba slyszy szelest lisci. Odwraca sie i lapie obiema rekoma laske przygotowujac sie do ewentualnej obrony. Z krzakow wychodza trzy osoby. Unreal wzdycha gleboko.
- O witajcie. Jestescie pierwszymi osobami jakich spotykam w tym swiecie. Mozecie mnie oprowadzic nieco po tym miejscu?
- Nie za bardzo. Jestesmy raczej dla siebie wrogami. Ale milo, ze pytasz :P
- O, to ja nie bede przeszkadzal w takim razie^^
"Coz, nie za dobrze jak na sam poczatek. Przynajmniej dali mi spokoj. Ale... musze zadbac o swoje zakwaterowanie"
Szybko kieruje sie do portalu znikajac w oslepiajacym swietle |
|
|
|
|
|
Vel
Deskorolkarz
Dołączył: 08 Lip 2003 Skąd: POLSKAAAAAAAaaa Status: offline
|
Wysłany: 31-08-2003, 20:29
|
|
|
A ja chciałbym o coś spytać- czemu znowu nas atakujecie!!?? Co myślmy wam zrobili, wy Anty-Wipowe sqbańce!!?? Ja nie mogę, oni sie normalnie upierdliwi robią... tak chcą się bić, zupełnie jakby nie mieli co robić... My tacy pokojowi, spokojni, siedzimy sobie na dupencjach w naszych pałacach, szukamy klejnotów... Zostawcie mój zameczek w spokoju!!
<ustawia wielką armię koboldów, goblinów, orków i tanar'ri, które teraz pomagają smokom w pilnowaniu bram> Dajcie mi w końcu spać... ^^'
Unreal- może zamieszkasz tu, w Świecie Wrót? Jeszcze jest trochę miejsca, a przyda nam się też dodatkowa siła ognia, do obrony oczywiście... ^^ |
_________________ Ej cze |
|
|
|
|
g_v_s
Dołączył: 13 Kwi 2003 Skąd: Kraków Status: offline
|
Wysłany: 01-09-2003, 01:02
|
|
|
Vel --> to nazywasz aktakiem?? ehh... mam nadzieję że to był tylko zwiad...
Tak by the way - gdzie się Zeg podział - bez niego AWiP to tylko nezgrana banda szaleńców ;P |
_________________ Multiworld Project |
|
|
|
|
Seymour
Dołączył: 02 Sie 2002 Skąd: White Purgatory Status: offline
|
Wysłany: 01-09-2003, 07:42
|
|
|
No prosze, ile od jednego czlowieka zalezy. Nawet Agenda za nim teskni. Niespotykane :P |
_________________
You can't change it. There's only one future...
- - -
NAFOL walczy! |
|
|
|
|
Distant
Dołączył: 23 Cze 2003 Skąd: Somewhere in the world Status: offline
|
Wysłany: 01-09-2003, 08:00
|
|
|
Ano któżby nie tęsknił za anielskim Zegiem Białym.... ;>
W każdym bądz razie juz sie nie moge doczekac gdy nadejdzie tu spokój a nadejdzie..... |
_________________ Never surrender, never give up...
http://forum.multiworld.pl - Nothing is impossible here
http://komiks.multiworld.pl - Komiks Multiworld ;3 |
|
|
|
|
|