Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
RAISE OF AGENDA ^_- |
Wersja do druku |
Mazoku
Dołączył: 20 Lut 2003 Skąd: znienacka ;) Status: offline
|
Wysłany: 01-08-2003, 21:49
|
|
|
to zaczyna być irytujące...
Maz: Jakbyś poczytał trochę Kroniki Powstania Agendy... tfu... topic chciałem powiedzieć, to wiedziałbyś, że Distant udał się na poszukiwanie llam i niewol... eghm... siły roboczej. Więc nie znajdziesz go w siedzibie Agendy.
<Otwiera przed Magnafem portal do górskiego świata i wpycha go tam>
Maz: Tam możesz szukać Distanta, co przy twojej wierze w niezasadność wszystkiego zajmie ci niewiele czasu. Wynocha, bo zaraz moja cierpliwość przestanie być zasadna!
<Zamyka gwałtownie portal za Magnafem i rusza do Edenu>
Maz: Geeez... Następny Irenicus...
<Patrzy na złom, leżący na pustyni. Odczepia czek od wraku i chowa do kieszeni ("może się przydać" ;), a sam wrak TSS-2 jednym machnięciem ręki przywraca do pełnej funkcjonalności i odsyła na posterunek, przez proste zaprzeczenie zasadności postępowania Magnafa. Wraca do Świata Wrót i teleportuje się w bliżej nieznane miejsce> |
_________________ You should never challenge mazoku for battle. There's nothing more reckless than trying to beat one ^-^ |
|
|
|
|
Magnaf
Dołączył: 11 Lip 2003 Skąd: ... Status: offline
|
Wysłany: 01-08-2003, 21:55
|
|
|
Portal sie otwiera a przed nim stoi magnaf
- no nie no nie nazywaj mnie irenicusem !!! FIREBALL !!!! - poszło prosto w mazoku paląc pod drodze krzaczki i tawe |
_________________ Olać zasady, wolność rządzi. |
|
|
|
|
Yuby
Kotosmok
Dołączył: 16 Cze 2003 Skąd: Wrocław Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 01-08-2003, 21:55
|
|
|
<Obok Magnafa pojawia się Yuby.>
Eh... Magnaf, co ty kombinujesz? Aktualnie to nam żadnej wojny nie potrzeba. Z tego co wiem, Distant poszedł szukać lam... (ja też umiem zbierać informacje :)).
Btw: Ten numer z TSS to z Warcrafta III, mam rację? :) |
_________________ From the brightest start
Comes the blackest hole
You had so much to offer
Why did you offer your soul? |
|
|
|
|
Magnaf
Dołączył: 11 Lip 2003 Skąd: ... Status: offline
|
Wysłany: 01-08-2003, 21:58
|
|
|
Magnaf odwraca głowe w strone yubego
- tak racja, zamknij sie bo mnie nakryją - syczy przez zęby - FIRE BALL !!! WIndy Shield !! VA FLARE !! Guemoon ! - slychac krzyki magnafa czarującego i broniącego się przed mazoku |
_________________ Olać zasady, wolność rządzi. |
|
|
|
|
Szaman Fetyszy
Epic One
Dołączył: 06 Maj 2003 Skąd: Z emigracji wewnątrzkrajowej Status: offline
|
Wysłany: 01-08-2003, 22:00
|
|
|
Dobra, moje statki mają już osłony zaprzeczające poczynaniom Magnafa. Możemy szukać lam dla Ave ^^. Ech... chyba znowu się wdarł... <pomaga Mazoku go wywalić>. |
Ostatnio zmieniony przez Szaman Fetyszy dnia 01-08-2003, 22:02, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Magnaf
Dołączył: 11 Lip 2003 Skąd: ... Status: offline
|
Wysłany: 01-08-2003, 22:02
|
|
|
- bambosz spoko ja statki tylko w razie konieczności... niech mnie nie omijają to będą całeeee !!! - magnaf wyleciał w powietrze pod wpływem większego fireballa mazoku....
- cholera, yuby zabieramy się - magnaf tworzy portal i wchdozi do niego |
_________________ Olać zasady, wolność rządzi. |
|
|
|
|
tilk
Dołączył: 24 Lip 2003 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 01-08-2003, 22:12
|
|
|
Uff, fortyfikacje wstępne ukończone, Pilar zabezpieczony. Trzeba teraz zrobić coś z miastem...
[ wraca na poziom wrót ]
O, widzę, że była mała rozróba... TSS-2 na szczęście cały. Zostań i patroluj dalej... i pamiętaj o tarczach anty-Magnafowych, Bambosh dał plany ^^ |
|
|
|
|
|
Yuby
Kotosmok
Dołączył: 16 Cze 2003 Skąd: Wrocław Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 01-08-2003, 22:15
|
|
|
Eh, jako członek tej samej organizacji powinienem was za niego przeprosić, ale już mi się nic nie chce...
<Yuby znika w portalu.> |
_________________ From the brightest start
Comes the blackest hole
You had so much to offer
Why did you offer your soul? |
|
|
|
|
Distant
Dołączył: 23 Cze 2003 Skąd: Somewhere in the world Status: offline
|
Wysłany: 01-08-2003, 22:24
|
|
|
<Niewoln....znaczy wieśniacy wpadli wpanikę widząc lądujące statki Bambosha chcieli uciekać lecz z drugiej strony nadleciał Distant i Ryuzoku obaj w postaci smoków. Wszystkich pojmano i przeprowadzono przez wrota łącznie z dobytkiem.>
D:Słuchajcie mnie ludzie.
Oto wasza nowa ziemia <Distant wskazuje wkoło na platformę Świata Wrót...> Macie tu żyć w pokoju i hodować zwierzęta...nic więcej...
<do Distanta podchodzi Mazoku...mieliśmy tu inwazję Magnafa..>
D:wiem....
M:hmmm.. to dziwne...
D: Nasz agent ostrzegł mnie przed takimi mozliwosciami... musimy zdwoic czujnosc... na razie niech wszyscy powroca do swoich zajec....nic nie moze zaszkodzic planowi..... |
_________________ Never surrender, never give up...
http://forum.multiworld.pl - Nothing is impossible here
http://komiks.multiworld.pl - Komiks Multiworld ;3 |
|
|
|
|
Mazoku
Dołączył: 20 Lut 2003 Skąd: znienacka ;) Status: offline
|
Wysłany: 01-08-2003, 22:35
|
|
|
Yuby --> Nie musisz przepraszać. I najlepszym organizacjom się zdarza :D
<Mazoku przechodzi na 4 platformę. Kiedy tylko wychodzi z pilaru światła wszystkie wieżyczki na murach kierują się w jego stronę>
Maz: Spokojnie! Ja swój! ^^"
<Wieżyczki ustawiają się w poprzednich pozycjach>
Maz: (niezłe... też musiałbym nad czymś takim pomyśleć) Widzę, że się powoli urządzasz, tilk.
T: Tia... Widzę, że podoba ci się mój system obronny.
Maz: Niezły ;)
T: Skoro już tu jesteś... Dzięki za "naprawę" TSS-2...
Maz: Drobiazg ^-^
T: Tak, ale chciałem powiedzieć, że ten Magnat... Mangak... No nieważne... Ten GOŚCIU zostawił czek na naprawę, a ty z niego nie skorzystałeś... Co z nim zrobiłeś?
Maz: *!!!* Cz... Czek? Jaki czek? Nic takiego nie widziałem ^^" <chowa coś za plecami> To ja już może pójdę... Fajnie się rozmawiało na prawdę, dzięki... To cześć! 'Pilar... na dół!'
<Znika w Pilarze>
T: Dziwne... Chciałem mu właśnie powiedzieć, że nie jest mi potrzebny i może go sobie zatrzymać. Ale skoro nie chciał... |
_________________ You should never challenge mazoku for battle. There's nothing more reckless than trying to beat one ^-^ |
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 02-08-2003, 06:58
|
|
|
Magnaf napisał/a: | Portal sie otwiera a przed nim stoi magnaf
- no nie no nie nazywaj mnie irenicusem !!! FIREBALL !!!! - poszło prosto w mazoku paląc pod drodze krzaczki i tawe |
Co ty wyprawiasz co? Od rana nic tylko slysze: Magnaf to, Magnaf tamto, zachowuje sie jak drugi taki, co sie mam od niego odczepic.
Czlowieku psujesz Image moj jak i mojej organizacji! Wszystkie twoje grzechy ida na moje konto, bo zachowujesz DOKLADNIE jak Irenicus w wczesnej fazie, tylko, ze tym razem i ja jako osoba, ktora sprowadzila cie na forum jestem twoimi wyczynami obarczony.
Na razie zostajesz dyscyplinarnie usuniety z AntyWiP-u.
Masz natychmiast sie uspokoic, bo jesli nie, to bede zmuszony napisac do Agita, by dal ci bana. Sorki, znamy sie i lubimy, ale sam rozumiesz, znam tez i lubie innych czlonkow tego forum... a przez twoje wyczyny oni przestaja lubic mnie. |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Seymour
Dołączył: 02 Sie 2002 Skąd: White Purgatory Status: offline
|
Wysłany: 02-08-2003, 09:47
|
|
|
Ech, to moze troche inaczej w takim razie...
- - -
Tymczasem gdzies w mroku skaly zawieszonej w blekitnej przestrzeni powoli rozwiewa sie gestosmolista mgla ukazujac oblok przyjmujacy postac czlowieka o dlugich, krwistoczerwonych wlosach odzianego w pognieciony prochowiec. Istota owa zmierza pewnym krokiem ku pilarowi swiatla. Przystaje na chwile zdziwiona rozgladajac sie dookola.
J: Dziwne... W tym swiecie magia dziala o wiele slabiej niz w innych wymiarach... Interesujace... Musze sie dowiedziec wiecej o tym miejscu
Postac pograza sie przez chwile w myslach, poczym ponownie rusza do przodu. Kilka krokow dalej czuje jak jego but napelnia sie woda. Przystaje na chwile patrzac z zainteresowaniem na swa podobizne w kaluzy. Widzi jak jego odbicie zaczyna robic sie coraz ciemniejsze, a on sam zaczyna tracic kolory przypominajac powoli barwe ekranu monitora nastrojonego na nieistniejacy kanal. *
J: Mam coraz mniej czasu...
Przyspiesza tym razem nieco kroku natrafiajac w koncu na snop ogromnego swiatla. Wpatruje sie przez chwile w niemal oslepiajaca wiazke probujac czegos w niej dostrzec, poczym niepewnym ruchem przyklada do niej palec...
Ryu: Czego tu szukasz?
J: * Chowa obie rece do kieszeni. Przed nim na skale siedzi majestatyczny smok * Ho, nie zauwazylem cie tu wczesniej. Jestem wyslannikiem dyplomatycznym z jednej z organizacji dzialajacych pod nazwa "ZC Anty-WiP". Przybylem tu w pokojowych zamiarach. Chcialbym rozmawiac z waszym przelozonym
Ryu: Myslisz, ze wpuszczamy tu kazdego?
J: Podobno wasza glowna idea jest szerzenie pokoju i stabilizacji w znanych swiatach. Widzisz, nasze stowarzyszenia maja podobne zalozenia, wiec nie widze wiekszego problemu, bym nie zostal do waszego przybytku wpuszczony. Ach, nie martwcie sie... Nie jestem uzbrojony. Zreszta jak nie wierzysz mozesz sprawdzic
Ryu: Na to sa inne sposoby...
W tym momencie w strone Judasha podlatuje ogromnych rozmiarow statek. Przez chwile unosi sie kilka metrow nad nim, poczym wypuszcza wiazke zielonego, cienkiego swiatla penetrujacego Judasha od stop po glowe
Ryu: Mozesz isc. Ale pamietaj: zadnych sztuczek...
Judash odpowiada mu grymasnym usmiechem poczym wchodzi do filaru. Po chwili jego postac materializuje sie na samym szczycie Twierdzy.
J: Niepraktyczny srodek transportu * Rozglada sie dookola * Widze, ze pana domu jescze nie ma... No coz...
Przechadza sie przez chwile po ogromnym pokoju dostrzegajac w koncu wygodna sofe, umiejscowiona przy malym stoliku, na ktorym stoi bukiet kwiatow i malutki koszyk z owocami.
J: Chyba sie nie obrazi
Po chwili wachania wyciaga reke po zielone jablko i zasiada na sofie z wyciagnietymi nogami, zajadajac co chwile owoc i wpatrujac sie w otaczajacy go dookola mrok. W pomieszczeniu panuje grobowa cisza przerywana od czasu do czasu glosnymi trzaskami zalamujacego sie obrazu Judasha
J: Oby sie pospieszyl...
- - -
* Brawa dla tych, ktorzy kojarza skad zaczerpniety zostal ten cytat :) |
_________________
You can't change it. There's only one future...
- - -
NAFOL walczy! |
|
|
|
|
Distant
Dołączył: 23 Cze 2003 Skąd: Somewhere in the world Status: offline
|
Wysłany: 02-08-2003, 11:06
|
|
|
<w sali wizytacyjej fortecy otwierają się drzwi, jednocześnie rozmieszczone na ścianch świetlówki zaczynają świecić słabym błękitnym światłem....do sali wchodzi Distant razem z Mazoku>
D: Witam... przepraszam, że musiałeś czekać lecz mieliśmy ostatnio wiele pilnych spraw...
<Distant siada na małym fotelu po środku sali... Mazoku zmierza w kierunku zacienionego rogu by zasiasc przy małym stoliku...>
J: To musi być bardzo bezpieczne miejsce...
D: O tak... Żadna istota nie jest w stanie dotrzeć powyżej Twierdzy z użyciem magii czy też technologii...
J: A co znajduje się powyżej?
D: Rzeczy, które nie powinny ujrzeć światła dziennego. Okropności, które stworzyli najwięksi szaleńcy. Mówiąc krótko wiedza zbyt niebezpieczna by mogła być powszechnie znana.
J: Na przykład bronie zdolne zniszczyć całą egzystencję?
D: Ech... na przykład... Lecz to nie istotne..... i tak tam nigdy nie dotrzesz...
<w tym momencie z cienia wychyla się Mazoku...>
M: Miło cię tu widzieć przybyszu. Przybyłeś tu na paszporcie dyplomatycznym a Pilar podświadomie wskazał ci drogę do tej Sali.... Więc masz teraz prawo wyłożyć swoje propozycje......jeśli jakiekolwiek masz oczywiście
<Mazoku uśmiecha się tajemniczo...> |
_________________ Never surrender, never give up...
http://forum.multiworld.pl - Nothing is impossible here
http://komiks.multiworld.pl - Komiks Multiworld ;3 |
|
|
|
|
Yuby
Kotosmok
Dołączył: 16 Cze 2003 Skąd: Wrocław Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 02-08-2003, 12:54
|
|
|
<W Świecie Wrót pojawia się zielonowłosa postać z wielkim toporem na plecach.>
Yuby: Hm... dziwne, czuję aurę Judasha... Dobra, poczekam tu, aż mnie ktoś zauważy, bo nie chcę prowokować kolejnej walki... |
_________________ From the brightest start
Comes the blackest hole
You had so much to offer
Why did you offer your soul? |
|
|
|
|
Seymour
Dołączył: 02 Sie 2002 Skąd: White Purgatory Status: offline
|
Wysłany: 02-08-2003, 13:01
|
|
|
Judash siedzi przez chwile w ciszy, poczym wybucha donosnym smiechem.
J: Bronie zdolne zniszczyc kazda zywa istote? Jestem ciekaw skad i po co taka milujaca pokoj Agenda trzyma te wszystkie bronie masowej zaglady?
D: To juz tylko i wylacznie nasza sprawa. Moze o tym nie wiesz, ale nasza organizacja dzialala juz o wiele wczesniej... Mozliwe, ze nawet zanim powstaly inne
J: Rozumiem. Jezeli chodzi o sam akces do wymienionych przez Ciebie orezu to wydaje mi sie, ze mnie nie doceniasz...* Wyrzuca ogryzek do pobliskiego kosza, poczym chowa rece do kieszeni * Ale nie popadajmy juz z samego poczatku w konflikty. Wiele bylo stowarzyszen w tych, czy innych wymiarach planujacych zaklocic dazenia i cele polaczonych sil ZC i Anty-WiPu. Wielu probowalo i skonczylo marnie. Jednakze za kazdym razem ich ataki dotkliwie oslabialy nasze szeregi. Jestesmy powoli zmeczeni ta bezsensowna wojna, lecz pomimo tego nie zawachamy sie uzyc czegos wiecej niz zwyklych argumentow slownych przeciwko kazdemu, kto stanie na naszej drodze. Mamy tylko nadzieje, ze Wy nie dazycie do takich samych celow co niegdys inne, opozycyjne grupy. Taki jest cel mej wizyty
D: Hmph, rozumiem, ze chcesz bysmy nie wchodzili Wam w droge. Tego nie moge Wam niestety zagwarantowac, gdyz mamy takze i wlasne plany. Ale Twoje slowa wydaja sie nie miec sensu przy wczorajszych wydarzeniach
J: Masz na mysli istote zwana Magnaf? Nasz sztab zajal juz sie tym problemem. Niestety jak widac nie kazda osoba godna jest zaufania. Przepraszam za niego * Spoglada badawczo na Mazoku siedzacego w koncie * Jezeli nie macie nic przeciwko chcialbym rozejrzec sie troche po waszym przybytku. Oczywiscie ucieszylbym sie gdybyscie zechcieli mi towarzyszyc i uchylic nieco rabka tajemnicy na temat tego miejsca |
_________________
You can't change it. There's only one future...
- - -
NAFOL walczy! |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|